Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaaammmm

kiedy po porodzie dostaję swoje dziecko?

Polecane posty

Gość mamaaammmm

jak już się urodzi dziecko i zmierzą je i zważą itp, a mnie przewiozą na salę to kiedy przywożą mi dziecko? od razu? jak np. kobieta rodzi z 15 godzin całą noc i jest wykończona to od razu przynoszą dziecko do opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja drugą córcię rodziłam 11 godzin, przwiexli mi ją po godzinie, przytuliłam ale nie miałam siły na nic więc całe szczęście że był mąż, nakarmił małą i się nią zajął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od szpitala, u mnie było tak że jak urodzisz to kładą na chwile na brzuchu a potem 2 godziny leżysz na porodówce bez dziecka. inne dostały od razu ja dopiero po 12 h bo był w inkubatorze bo wcześniak, potem w nosie miały czy źle się czuję, twierdzily że w domu też będę musiała sie nim zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodził sie w 35,5 tc 3600 i 56 :) nietypowy wcześniak ale wcześniak :) po porodzie był bardzo opuchnięty ale caly czas waga idealna wg centyli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfdgd
ja dostałam na porodówce i leżałam z malą godzinę, potem zabrali, mnie przewieźli na salę i po jakiś 30 minutach dostałam małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam wiem
2 godziny synek był ze mną i mężem na porodówce. Potem przewieźli nas na jednym łóżku na położniczy, tam wzięli małego żeby go zbadać. Ja od razu wstałam i poszłam pod prysznic, a kiedy wróciłam z łazienki to moje kochane zawiniątko już spało sobie smacznie w łóżeczku przy moim łóżku. Większość dzieciaczków też jest zmęczona trudami porodu i pierwszą dobę ładnie przesypia, nawet specjalnie jeść nie chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grand prix
Mi syna przywiezli na drugi dzien. Urodzilam przed 12 w nocy, a małego przywiezli koło 10 rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ma 60 cm i 4,200 (2 miesiace ma) jak się urodziła miała 2,300 a twój ile jakie wymiray teraz i w dniu narodzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga córcia była za klopsikiem ale za to teraz już sie wyciągnęła :) a jakie wymiary miał jak sie urodził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele ależy od szpitala. Ja byłam po cc i w pierwszej dobie 2 razy widziałam dziecko, potem, gdy ju byłam w stanie po nie iść - po prostu poszłam i zabrałam do sali (po 18 godzinach od cc),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaammm
dziewczyny, powiedzcie mi jeszcze jedno. słyszałam ze za żadne skarby położne nie chcą dać mleka. moje koleżanki miqały tak, że ich dzieci nie bardzo chciały/nie umiały ??? pić z piersi i dopiero jak były sine od płaczu z głodu to dano im ttrochę mleka. wszędzie tak się pastwią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też zależy od szpitala. u nas dawały nazbyt chętnie :/ Doszło d tego że amiast mnie zachęcać do karmienia piersią, przystawić, pomóc, wesprzeć, zajrzeć - namawiały na butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgzgszg
Wiele zależy od szpitala. Ja po cc (i 19h próbach sn) dostałam małą po 2h już na stałe. A urodziłam o 19, wiec zostałam z nią na noc, w dodatku pod dwoma kroplówkami. Tak czy inaczej z pomocą personelu dałyśmy rade:-) A co butli. U mnie w szpitalu położne nie dawały same z siebie. Tylko jak lekarz nakazał, a i tak jak przychodziły z butlą to miały w niej 30ml maks i najpierw matce pomagały dostawić dziecko do piersi, potem do drugiej i na koniec ewentualnie ta butla. One nawet miały taki zestaw (butla + podgrzewacz) i tak wchodziły na sale. Moja współlokatorka błagała o butlę, bo rzekomo nie miała pokarmu, a jak wkroczyły, to się okazało, że maluch tylko raz wypił 10ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie jest tak
Po porodzie dawają dziecko tylko na moment a potem dopiero po 2godzinach. Z mlekiem natomiast jej tak że raczej się preferuje karmienie piersią. Ja np jak urodziłam syna mały mógł ssac ta pierś i ssac a jak już w nocy dawał popis:) wtedy pielęgniarki dokarmialy nanem. Mają takie już gotowe dawki dla noworodków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mummy3
u mnie w szpitalu było podobnie. numer 1 to karmienie piersią ale w razie czego to dokarmiano dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu jeszcze na porodówce
to akurat była najprzyjemniejsza część porodu :) taki maleńki okruszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dawali na porodówce, potem przewozili nas osobno na sale i zaraz potem przynosili zwykle dziecko. mi niestety nie przynieśli i oddali dopiero po 10 dniach bo musiał być w inkubatorze. ale zwykle dzieckiem zajmować się trzeba od samego początku mój szpital też był nastawiony na karmienie piersią więc butlę dawali niechetnie. ale zawsze mozna mieć swoje mleko i nikt Tobie go nie zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaaaammm ja całą ciąże mówiłam że karmić będę butlą (i tak karmię) jak usłyszały o tym w szpitalu to dopiero się zrobiło, nagonka, wyzywanie od wyrodnych matek itp. ale byłam nieugięta :) musiały dam mi sztuczne mleko dla dziecka. w październiki napisałam maila do rzecznika praw pacjenta i otrzymałam odpowiedz że to co przeszłam w szpitalu jest niezgodne z prawem ale żeby wszcząć postępowanie muszę mieć dowody, a ich nie mam bo przecież nie nagrywałam rozmów, tak czy inaczej zasranym obowiązkiem szpitala jest dać mleko, matce leki na spalenie mleka i powinni to zrobić bez słowa a tym bardziej bez wrzeszczenia i obrażania, kobieta ma swoje prawa i nikt nie moze jej do niczego zmusić. ale prawo prawem a rzeczywistość jest inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammammmm
FRANKA Z WARSZAWY ja akurat będę rodzić w poznaiu. właśnie słyszałam, że jest tak jak mówisz, że nie mają prawa przymuszać kobiety do karmienia piersią, a pastwią się nad tą biedną matką i dzieckiem i nie chcą dać mleka. moja koleżanka przeżyła horror na położniczym właśnie przez to, że nie chciano jej dać maleka, a ona na prawdę nie miała pokarmu! Była wykończona razem z tym głodnym płaczącym drugą dobę dzieckiem. do tego była bardzo obrażana z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×