Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaammmmm

w szpitalu gdzie mam rodzić nie ma odwiedzin do odwołania...

Polecane posty

Gość mamaammmmm

w waszych też tak jest? Bo ten mój szpital jest zamknięty dla odwiedzających z powodu epidemii grypy, bezwzględnie nikogo nie wpuszczają, nawet ojca dziecka... ale mi się przytrafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam że w moim mieście tez tak jest niestety:( Najgorsze jest to że porodów rodzinnych też nie ma do odwołania własnie ze względu na tą cholerną grype. :( Ale ja rodze w marcu więc do tego czasu moze sie to zmieni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim miescie
legnicy tez tak jest, a w lipcu z powodu ospy jednej z pacjentek tez byl zakaz. smutno tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, w większości szpitali tak jest i to nie tylko na porodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec dziecka moze byc
po co inni ludzie i te tabuny odwiedzin na to jest czas miesiac po ur dziecka, w koncu szpitall to nie hotel kiedys wogole nie wpuszczli i bylo w tym racji troche(zarazki) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy rodziłam pierwszą córkę 12 lat temu w lutym tez była epidemia grypy i zakaz odwiedzin wpóścili tylko tatusia , a ja sie cieszyłam bo miałam święty spokój , nikt mnie nie oglądał wykończonej po porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
to się ciesz, że nie będzie tłumów. Moja znajoma hospitalizuje swoje dziecko chore onkologicznie i obecnie terapia jest wstrzymana ( na tym etapie leczenia akurat może być wstrzymana) z powodu panującej na oddziale grypy ah1n1. Ktoś 'przytargał' to paskudztwo na oddział na którym zazwyczaj leżą dzieci z obniżoną odpornością :O Lepiej jest zapobiegać niż leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady kiedys tez
tak bylo i jakos nikt nie cierpial. To i lepiej. Spokojnie mozna karmic, a nie przy ciagle lazacych tabunach odwiedzajacych... I w ogole cisza i spokoj. Dobre zwyczaje byly w tym zakresie na porodowkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara1984
a skad jestescie??u nas tez nie ma odwiedzin jestem ze slaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak rodziłam to były odwiedziny tylko od 15 godziny do 17:30 i byłam z tego bardzo zadowolona . nie przejmowała bym sie jak by wogole nie było. za 3-4 dni po porodzie idzie sie do domu. to wydaje mi sie że można przeżyć bez meża i rodzinki te pare dni. a bedziesz miała przy sobie wielkie małe szczeście wpostaci dziecka. zobaczysz jak szybko minie czas po porodzie i bedziesz szła do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcze wam
ja jak urodzilam, to przez sale przewijal sie tabun odwiedzajacych, 6 dziewczyn na sali i do kazdej po 4-5 osob, cale rodziny z dziecmi, myslalam, ze oszaleje, do mnie przyszedl mąz i poszedl i chcialoby sie odpoczac po porodzie, cos ogarnac przy dziecku i łozku, a tu ani pol metra wolnej przestrzeni - i niby jak sie nauczyc karmienia piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×