bardzo jestem złą matką???

nie wyrabiam z dwójką małych dzieci (3 lata i 2 miesiące) dre się na nich, nikt mi nie pomaga, jestem z nimi sama non stop, już nie wyrabiam. dzisiaj starsza córka się przeze mnie popłakała. młodsza woli u ojca na rękach być u mnie ciągle płacze. jestem beznadziejna. co dzień sobie obiecuję, że od jutra złagodnieję ale potem jest to samo. jestem wykończona:(

wierze ze jestes wykonczona ja mam tez dwojke starsza ma 2,5 a syneczek ma 3 msc tez nie wyrabiam ale trzymie to w sobie bo to sa niewinne istotki moja milosc one za to nic nie moga musisz wziasc gleboki oddech i to przetrzymac!!!dzieci to czuja ze jestes zla i one to odbieraja

Wiele mogę zrozumieć. Różne mamy humory, ale na litość boską, podnosić głos na 2 miesięczne dziecko?! Weź się w garść Przede wszystkim mąż nie jest tylko od noszenia dzieci na rękąch, musi sobie poradzić z dziećmi, chociaż godzinę a Ty zrób sobie w tym czasie jakąś przyjemność. Fryzjer, kosmetyczka, czy zwykła kawa/herbata z kawiarni z kumpelą Tego Ci brakuje ;)

Nie jestes zla matka poprostu jak sama piszesz jestes wykonczona-wez sobie urlop od rodziny .Niech maz zostanie od czasu do czasu z dziecmi a ty zaszalej,rozerwij sie .Napewno zobaczysz poprawe

Idiotko do psychologa idz!! Szkoda mi tych dzieci, biedne...

Cooooooooooooo???????????!!!!!!!!!!!!!!! Urlop od rodziny???????????!!!!!!!!!!!!!! Zostawic 2 miesieczne malenstwo i zrobic sobie od niego urlop???????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Koorwa co za zdzira z ciebie... Jak bys sie czula jakos dziecko gdyby matka brala sobie od ciebie urlop debilko?????!!!!!!

tak jak pisze inne kobietki musisz sobie zrobic przerwe chociazby na godzinke,ja z reguly mam spokojne dzieciaczki starsza sie zabawi sama ale tez mnie potrzebuje mlodszy tylko poje polzey ponosze go troszke,ale niekiedy mam tak ze obydwoje placza i biore gleboki oddech i jakos daje rade!!!

nie zdrabniaj sie wez sobie urlop od rodziny od razu na miesiac. A coooo!! Boze... Czy naprawde juz nie ma normalnych matek na tym swiecie???

nam chodzi o urlpo godzinny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przynajmniej

Masz problem sama ze soba. Idz do psychologa bo nawet niewinny wypad na kawe do kawiarni czy spacer nic nie pomoze. Zabardzo jest sytuacja zaawansowana.

wiedziałam że tak napiszecie, ale wiem dobrze, że jestem beznadziejna i mam dość. mi też żal moich dzieci, bardzo je kocham a tylko się na nich drę bo płaczą, bo są nieposłuszne, ale pewnie mając taką matkę nie dziwię się im.

tatusiowie niech tez wiedza ze maja dzieci a nie tylko matki!!!

Wyjscie na kilka godzin nie jest niczym zlym, ale w tym przypadku na pewno nie pomoze.

nie jestes beznadziejna!!!na pewno jestes dobra matka i dzieci cie kochaja tylko po prostu jestes zmeczona naprawde porozmawiaj z mezem i niech Ci pomoze i na pewno troszke Ci ulzy!powodzenia

długą, jeśli tylko dzieci zostaja pod dobrą opieką to nic im nie będzie i nie jesteś wyrodną matką. Nawet jeśli Ci nie "przejdzie" to nic złego - niektórzy nie są stworzeni do macierzyństwa, co nie znaczy że są to złe matki albo nie kochają swoich dzieci. Może pomyśl o jakiejś stałej opiekunce do dzieci na kilka godzin dziennie lub tygodniowo, jeśli Cię na to stać.

no od razu nie pomoze ale jak bedziesz sobie robila takie wypady 2-3 razy w tygodniu duzo da

nie przejmuj się opiniami , każdy człowiek musi odpocząć...czasem znajdujemy się w takim punkcie gdzie mamy dość i wszystko nas przerasta to normalne. Przystopuj poproś babcię by się zajeła dziećmi na chwile, choć na 1 godzinke a sama zobaczysz że zacznie Ci tego wszystkiego brakować . Trzeba być twardym jak żelki z biedronki. Powodzenia i Wesołych Świąt

Taaaaaaa... Opiekunka przynajmniej nie bedzie sie darla na dzieci. A moze nawet i poprzytula. Nie jest to dla Ciebie porazka?

2 miesięczne dziecko nie może być nieposłuszne ;) Wyczuwa Twoje złe humory to potem płacze "z byle powodu" To moment najlepszy na wychowanie pogodnego dziecka!! Najlepsza inwestycja w przyszłość, to spokojne podejście do malutkich dzieci. A potem będzie już z górki Wiem co mówię, mam taką kochaną czwórkę - oczywiście,że dają popalić, ale to są tylko chwile Dasz radę ;)

Niektore osoby po porstu nie powinny byc nigdy rodzicem. Niestety...

SISHA a jesli moge zapytac ile masz dzieciazckow?

Na miejscu tych dzieci to ja bym sobie zrobila urlop od takiej "matki"...

musiałabym poobserwować Cię w różnych sytuacjach żeby ocenić.....Jednak gdybym spotkała matkę, która ciągle wydziera się na swoje dzieci to tak...pomyślałabym że jest złą matką i żal mi tych dzieci, że nie mogą wychowywać się w normalnej atmosferze.

straszny_kocur POPIERAM:)

Szkoda ze nie mam mozliwsoci by przytulic te biedne dzieci...:(

dla Was wszystko jest od razu biało-czarne. Życie nie jest takie proste. Autorko doskonale Cię rozumiem. Ja czasem też miewam podobne " zwisy", < szczególnie rano, jak mamy 5 minut do wyjścia;)> Jakimś rozwiązaniem jest oczywiście będzie wyjkrzyczany przez publiczkę urlop- czas tylko dla Ciebie. Ale najwazniejsze jest dzielić się obowiązkami z partnerem. Ja dzięki temu potrafię panować nad swoimi złymi nastrojami. Głowa do góry moja droga:)) Zobaczysz wszystko się jakoś powoli ułoży. pozdrawiam sredecznie

Chcialam zauwazyc ze jak ta "matka" zacznie sobie robic urlopy od dzieci to beda one zostawiane juz notorycznie.

I skad wiesz czy to przypadkiem nie bedzie dla tych dzieci lepsze?

"Chcialam zauwazyc ze jak ta "matka" zacznie sobie robic urlopy od dzieci to beda one zostawiane juz notorycznie."Bzdura. Moim najlepszym posunięciem było znalezienie żłobka dla Młodej. Odżyłam. Powyżej zacytowane może pisać tylko osoba nie posiadająca dzieci.Urodzisz - poczujesz - zrozumiesz :-)Autorko, czemu nie zaangażujesz męża w opiekę? Do koleżanki śmigaj na kawę co jakiś czas albo wyjdź na zakupy na całe sobotnie przedpołudnie. Na zakupy DLA SIEBIE! :-)

hola, hola. Nie wierzę, to znaczy, że matka nie może wyjść do koleżanki, na kawę, lub do sklepu? Bo ma dzieci? żenada moje panie.