Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inside of me

Bawiła się świetnie w piątek gdy ja byłem sam...

Polecane posty

Gość inside of me

Jak w temacie. Moja dziewczyna poszła sobie ze swoją koleżanką na jakieś statystowanie które uwaga - trwało do 3:00 rano!! W to że tyle trwało jakoś mogę uwierzyć, ale przez ten czas się praktycznie nie odzywała, a ja się cholernie denerwowałem. Było zimno, nie wiedziałem jak wróci, z kim wróci i o której. Wkurzyłem się, kazałem jej na początku wrócić do domu, nie zrobiła tego. Olała mnie totalnie. Następnego dnia usłyszałem że świetnie sie bawiła i że nie wie o co mi chodzi. Co się okazało, poznała jakiegoś chłopaka który jak to nazwała był miły i zrobił jej herbatę. Mnie olała totalnie, pomimo że się martwiłem, pisałem. Co mam o tym wszystkim myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość F11
pokaż jej że masz ją w dupie i idź na imprezy w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 100% popieram F11 :) weź kumpli idźcie do pubu a do niej nie odzywaj się aż do rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Co się okazało ten gość jak tylko wrócił do domu zaprosił to na grono. Wiem może to głupie, może się czegoś doszukuje, ale mnie to boli. Wszedł i nagle po 5:00 rano już ja znalazł na gronie. Podobno nie podała mu kom, tylko nick na gronie i mówi że on dziewczyne i że nic się nie stało. Ale do cholery olała mnie jak jakieś ścierwo, kiedy ja się naprawdę martwiłem, to ona świetnie się bawiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
mówi że on ma dziewczyne*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może z kolesiem rzeczywiście nic nie zaszlo ale bardziej chodzi mi ot o ,że własnie Ty się martwiłeś itd. a ona nawet nie odpisała, nie zadzwoniła ,że wszystko jest ok , a Ty wychodziłeś z siebie... Nie wierze ,że nie miała jednej minuty aby napisać smsa. Więc dobrze Ci radzę, jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Ona nie miała wyłączonej, poza tym skoro świetnie bawiła się z innym to co ma komórka do tego... Są wibracje, zresztą zawsze ma je włączone, nigdy dźwięków praktycznie nie używa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Niby odpisywała, ale raz na 3 h i to półsłowkami - totalna olewka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ojciec byl kilka razy statystą i konfliskowali im komórki, by nie rozpraszały na planie, bądź musieli wyjmować z nich baterie, więc nie dramatyzuj i poluzuj kucyki. A tak nawiasem mówiąc, to niezłe masz zaufanie do swojej panny. Najlepiej od razu powiedz, ze ona poszła z nim do łóżka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Wiesz do tej pory zawsze miałem i nie miałem żadnych powodów żeby nie mieć, ale ja w piatek wyłem praktycznie z bólu bo miałem problemy ze stawami, i zostałem olany, poza tym puścił byś swoją dziewczynę w piątek wieczór wiedząc że bawi się z innym? Ja z jej strony miałem wielką awanturę, jak rozmawiałem z koleżanką na gg!! Chciała mnie prawie zostawić przez to, na dodatek 3 lata młodszą. Nie zabrali im komórek bo mówie, że raz na jakiś czas odpisywała, zresztą powiedziałaby mi o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
pusciłbyś/puściłabyś ewentualnie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziewczynką :) Wiesz.. ja ze swoim chłopakiem mamy taki związek, ze ufam mu bezgranicznie. Wiem, że mnie kocha i wiem, że nic głupiego by nie zrobił. I puściła bym go na disco samego, bo mu UFAM> Pewnie w domu przez jakiś czas bym świrowała, ale po kilku minutach by mi przeszlo, bo (przynajmniej u nas) miłość, to zaufanie. Jednak przyznaję, że jeśli miałeś kłopoty ze zdrowiem, to Twoja laska zachowała się mało fajnie idąc na jakieś statystowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziewczynką :) Wiesz.. ja ze swoim chłopakiem mamy taki związek, ze ufam mu bezgranicznie. Wiem, że mnie kocha i wiem, że nic głupiego by nie zrobił. I puściła bym go na disco samego, bo mu UFAM> Pewnie w domu przez jakiś czas bym świrowała, ale po kilku minutach by mi przeszlo, bo (przynajmniej u nas) miłość, to zaufanie. Jednak przyznaję, że jeśli miałeś kłopoty ze zdrowiem, to Twoja laska zachowała się mało fajnie idąc na jakieś statystowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Ja problemy ze stawaimi miałem już dzień wcześniej i zdecydowała się tam iść wiedzać o tym dużo wcześniej, ale mówie, nie to jest problemem bo też ją kocham i jej ufam (ufałem), nigdy tak nie postępowała, ale była po prostu totalna olewka, jeszcze ten koleś, jak się kogoś kocha, to się jest zazdrosnym, może ja jestem za bardzo, ale ona też taka jest. Nastepną sprawą jest to że ja naprawdę nie mam nic przeciwko, ostatnio była na jakiś dwóch castingach, na to statystowanie poszła z koleżanką, a na miejscu się dowiedziała że to będzie do 3:00 rano. Mogła spokojnie wrócić do domu. Jej koleżanka jakoś nie ma tego kolesia na gronie. Po prostu odkąd z nią jestem, czyli od siedmiu miesięcy nie było takiej akcji. Mi też zdarzało się gdzieś iśc na piwo z kolegami czy coś, ale mówiłem, żeby się nie martwiła, ze zadzwonie, napisze, czasem mi się zdarzało o tym zapomnieć i np. dzwoniłem później, ale nigdy nie bawiłem się z obcymi laskami olewając jej, czy coś w tym stylu. Skoro się tak świetnie bawiła, praktycznie się nie odzywała, potraktowała mnie jak potraktowała to jak mam ufać? Jeszcze to ona poprosiła obcego kolesia o herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Dramatyzujesz...... jak sie zobowiazala statystowac to jak mogla zrezygnowac i pojechac do domu?? Ona byla w pracy a nie na imprezie. A ze jakis koles jej zaparzyl herbate - straszne, prawie jakby sie z nim przespala! :D Poza tym to on ją zaprosil na gronie nie ona......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Zanim podpisała umowę mogła mnie poinformować i wrócić do domu, a nie olać i się nie odezwać. Jakbym ja nie napisał smsa, to bym nawet nie wiedział co się z nią dzieje. Zaproszenia mogła nie przyjmować, mowie ja miałem awanturę z jej strony za rozmowe z 3 lata młodszą dziewczyną z którą nigdy mnie nic nie łączyło i łączyć nie będzie. Już byłem zdrajcą, i chciała mnie zostawić, to jak ja mam się czuć, gdy wszystko mnie boli, a moja dziewczyna bawi się w piątek z obcym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie, znajdź se robotę, najlepiej na budowie. Jak raz na parę godzin będziesz mial 15 minut przerwy, żeby napić się herbaty, zjeść coś i usiąśś na chwilę, to zobaczymy jak często i jak poetycko będziesz odpisywał swojej dziewczynie. Ależ z Ciebie histeryczka, autorze ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Ale tu nie chodzi o fakt pracy, tylko o to że tam był obcy facet i jej stosunek do niego, tybardziej że była z koleżanką. Nie bój się pracowałem nieraz wiele h, nawet kilkanaście, rzeczewiście czasem nie było czasu żeby odpisać, ale nigdy jej nie olałem w taki sposób, tymbardziej jakby się źle czuła i siedziała sama w domu. I nie róbmy ze statystowania jakiejś ciężkiej roboty. Skoro miała czas na rozmowy i zabawy, to nie miała czasu na smsa?? Tak jak ktoś ładnie wyżej napisał. Nie wierze w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tego, że Cię zostawiła umierającego w męczarniach :P Nie uwierzę, że robota jej się trafiła na 5 minut przed rozpoczęciem zdjęć. Musiała się zgłosić dużo wcześniej. A jak się zgłosiła, to nie mogła się wykręcić. Bo moglaby za to nawet karę pieniężną płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
No to jestes w bledzie, bo ja się czułem źle w czwartek (zresztą byłem u niej z nią od 8 rano, do późnego południa), a decyzja o statystowaniu została podjęta w piątek jakoś koło 14:00, nawet pisała mi o tym na gadu, że koleś dzwownił i nie może skontaktować się ze swoją koleżanką, z którą tam poszła. Umierając w męczarniach? Nikomu nie życze takich bólów stawów jak ja miałem, kiedy nie mogłem normalnie wstać, ale nie w tym jest problem i nie robię z siebie ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie statystowałeś, co? Robota może nie jest ciężka, chociaż i tak też się zdarza. Po prostu nie masz możliwości noszenia przy sobie telefonu. Rzezcy zostawiasz w konkretnym miejscu, laski nie ganiają z torebką pod pachą, więc nie ma możliwości odpisywac na bieżąco. Wpadasz do kanciapy na parę minut i lecisz dalej do roboty. A w przerwach między kręceniem można pogadać z innymi statystami. Ale nie możesz sobie w dowolnym momecie podejść do swoich rzeczy i do swojego telefonu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Owszem nie statystowałem, ale na bank nie zabrali jej komórki, tymbardziej że ma dwie. To wyjdzie w praniu, mi chodzi o coś zupelnie innego. O to ze tak się nie robi, tymbardziej jak się kogoś kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz jaj facet
1) dramatyzujesz jak baba 2) patrz punkt 1 3) przeczytaj jeszcze raz co ci inni piszą i odpuść nam. dręcz swoją kobietę że ktoś zaparzył jej kawe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz jaj facet
albo mam lepszą radę: SKOCZ. świat na tym nie straci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak się nie robi? Do pracy się nie chodzi? I czy Ty w ogóle umiesz czytać? Nie musieli jej zabierać komórki. Musiała rzeczy zostawić w jakiejś szatni, przyczepie kempingowej albo innej kanciapie przeznaczonej na szatnię dla statystów. I miała dostęp do tych rzeczy tylko wtedy, kiedy pracdawca zwolnił statystów na przerwę. I nie między każdym jednym ujęciem, bo większość czasu w takiej robocie to jest sterczenei w miejscu i czekanie na kolejne ujęcie. I NIE MOŻESZ SOBIE ŁAZIĆ PO PLANIE GDZIE I KIEDY MASZ OCHOTĘ!!! Rozumiesz czy to za trudno dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inside of me
Proponuję czytać ze zrozumieniem :) No nie mam jaj, bo ją kocham. Ona się przyczepia o rozmowę z koleżanką, probówałem jej to wytłumaczyć, nie udaje się. Twierdzi ze rozmowa z mlodsza to zdrada, a ja mam się nie przejmować jak moja dziewczyna bawi się w najlepsze i rozmawia z innym facetem gdy mnie nie ma obok? Ba na dodatek nie mogę być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z Ciepie wymoczek
Nie wierzę, że jesteś facetem. Potrzebna Ci dziewczyna, czy niańka przez 24 godziny na dobę i 2 po fajerancie? Lecz się chłopie, zazdrość nie sprzyja miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz jaj facet
Nie. Nie masz jaj bo wpadasz w histerie dlatego że ona podczas twojej nieobecności rozmawiała z innym mężczyzną. I najwyraźniej nie jesteś pewny siebie, swojej kobiety. I zamiast mieć w dupie tego faceta i iść dziś z kumplami do baru na całą noc - informując ją i olewając. Ty musisz wylewać swoje żale na babskim forum, czekając aż jedna z mamusiek obetrze ci nosek ze smarków i pogłaszcze po główce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuoooo
Postąpiła rzeczewiście nie fair, ale moim zdaniem za bardzo się przejmujesz, ona też przegina z tą rozmową na gg, ale to inna kwestia. Po prostu nie przejmuj się tym, skoro mówi że tylko herbata, to na 99% tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×