Co byście powiedzieli o czterdziestoparoletnim kawalerze?

Który nigdy nie był w poważnym związku i mieszka sam? Czy to normalne?

to normalne, jest szczęsliwy i aż mu zazdroszcze :(

niezbyt normalne, powinien wyjść gdzieś kogoś poznać http://listonic.pl/lily/choinka

Na 99,9% z facetem jest cos nie halo :O

No właśnie, on tylko praca i praca, nigdy się z nikim nie spotyka. Zawsze mnie to dziwiło bo całkiem nieźle wygląda. Może on już się przyzwyczaił do tej samotności i jest mu tak wygodnie?

Przynajmniej ma: 1) święty spokój 2) więcej pieniędzy niż jego żonaty równolatek 3) nie ma problemów 4) nie ma wyrastających sprawiających problemy dzieci 5) stać go na wycieczki za granicę 6) może sobie pozwalać na rzygodny sex 7) cieszy się życiem

często tak mają, bo trudno mu znaleźć odpowiednia intelektualnie osobę.

sama.prawda.to. - to prawda, dużo podróżuje, nie ma dzieci, ale rzadko spotyka się z kobietami, jest typem samotnika. Niby ma jakieś koleżaneczki, co to się koło niego kręcą, ale nie jest nimi aż tak zainteresowany (nie wiem czy chodzi z nimi do łóżka, nie wnikam w to). Z drugiej strony nie wygląda też na bardzo szczęśliwego, czasem się żali, że chciałby mieć żonę i dzieci, ale jakoś mu sie wychodzi. Twierdzi, że już przestał myśleć o założeniu rodziny.

taki facet to brzdki,cuchnacy obojniak.

Jakbym czytał o sobie, tylko ja jeszcze przed czterdziestką.

Bardzo mądzry i inteligentni - no ale jest trochę tych inteligentnych zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, szkoda, że nie mogą się tak łatwo odnaleźć :)

Mam tak samo tylko że jestem kobietą po 30tce. Czasami po prostu nie wychodzi w życiu.

a Ty kim dla niego jesteś?

to, że jest sam, nie oznacza, że jest samotny

Powinniście do siebie zagadać, oboje po 30tce i macie podobny problem - może coś Was łączy?

To ktoś z mojej rodziny. Szkoda mi faceta, bo to inteligentny i oczytany mężczyzna, całkiem przystojny, wygląda młodo jak na swój wiek, ale coś mu nie idzie w życiu. Widać, że już stracił nadzieję na udane życie osobiste, a jeszcze kilka lat temu był pełen nadziei.

Dlatego jestem ciekawa, czy to normalne, czy jest jeszcze więcej takich osb, czy tylko on ma takiego pecha.

tez znam takiego ma 39 lat ale byl w dwoch powaznych zwiazkach, jeden na studiach a drugi zakonczyl sie 3 lata temu, byli ze soba 2 lata i on wiazal z nia plany na przyszlosc ale ona go puscila w trabe. teraz jest sam caly czas i on tez by w glebi duszy chcial zone, dziecko ale juz sie nastawil ze nie ma szczescia w milosci i z kobietami i woli byc sam. gdyby trafil na odpowiednia kobiete to oczywiscie by chcial ale juz sie pogodzil z tym ze nigdy takiej nie znajdzie i realizuje teraz swoje marzenia, podrozuje itd

dodam ze facet jest super, uczuciowy ale nie ciepla klucha, szczery i jakas kobieta moglaby z nim byc bardzo szczesliwa. szkoda takiego faceta zeby byl samotny ;)

Ja też już straciłam nadzieję, myślę że samotość jest mi przeznaczona, zresztą nie tylko mnie. Jest wielu samotnych ludzi którzy nie potrafią sobie ułożyć życia i trzeba się z tym pogodzić.

Samotne życie nie musi dla każdego kojarzyć się z nieszczęściem. Ja jestem sam i jestem szczęśliwy. Nie sądzę, aby jakaś kobieta mogłaby dać mi szczęścia, a i ja nie znam sposobu w jaki mógłbym kogoś uszczęśliwić.

>>czy to normalne, czy jest jeszcze więcej takich osb, czy tylko on ma takiego pecha a co jest normą i kto tą normę wyznacza?

berna___333333333333 - no właśnie, ten też się tak nastawił. Dla niego ważna jest już tylko praca i realizowanie swoich pasji - wtedy jest najszczęśliwszy. Może on już tak ma? offerma "widać nie taki inteligentny" - dlaczego, bo miał nadzieję na założenie rodziny? On bardzo chciałby mieć dziecko - wiem że byłby fantastycznym ojcem, bo jest super wujkiem dla dzieciaków z rodziny. Ale jakoś nie potrafi znaleźć odpowiedniej kobiety, a to nie wygląd jest jego problemem. Może raczej to, że jest trochę nieśmiały i zamknięty w sobie - musi dobrze kogoś poznać, żeby się otworzyć. On chyba ma właśnie taką naturę - samotnika.

Bydlak "a co jest normą i kto tą normę wyznacza?" :) Nie wiem - społeczeństwo? W większości krajów normą jest założenie rodziny w wieku 20-paru/30-paru lat. Ale już w krajach azjatyckich, np. w Indiach, często zdarza się, że facet najpierw się dorabia do ok. 40-tki, a potem żeni się z kobietą 20-letnią, którą przedstawią mu rodzice.

no i czy to oznacza, że jest jakaś norma? nie. koleś, zyje bo tak chce i być może jest mu z tym świetnie. dlaczego od razu mówić, że jest nienormalny bo nie ma żadnej dupy :o

offerma "skoro chciał mieć rodzinę i mimo trzydziestki na kartu "nie dorobił się" jej to powinien zrozumieć że sam jest temu winny i zmienić się lub to zaakceptować. a ty pisałaś że "jeszcze kilka lat temu miał nadzieję". a ma już ponad 40 lat. to głupie." Ale on to już zaakceptował. Po prostu przed 30-tką jeszcze marzył o żonie i dzieciach, a teraz już o tym praktycznie nie myśli. On często śmieje się, że ma "ciężki charakter" (choć ja tam myślę, że tylko tak gada - wielu facetów ma naprawdę ciężki charakter, a jakoś sobie kogoś znajdują). On w tej chwili ma 43 lata. Czy w wieku 30-paru lat ludzie są tak przegrani, że nie mogą mieć nadziei na rodzinę? Czy dlatego jest mało inteligentny?

offerma "a żeby być "fantastycznym ojcem" to trzeba być najpierw "fantastycznym mężem". on najwidoczniej nie jest" No nie jest, to prawda :)

offerma - ale przecież zdarza się, że ktoś nie miał nikogo ważnego przez 38 lat, a tu nagle w wieku 39 lat spotyka swoja połówkę i żyją długo i szczęśliwie :) On miał jakąś dziewczynę te kilka lat temu - może dlatego wciąż miał nadzieję na małżeństwo? Niestety wszystko się pokopało i od tego czasu ma już tylko przyjaciółki i znajome (a kobiety go uwielbiają, tylko on jakoś nie chce się z nimi wiązać). Może dobrze mu samemu? Z jednej strony twierdzi, że wszystko u niego w porządku i jest zadowolony z życia, ale z drugiej strony mówi, że jego życie osobiste jest beznadziejne i tylko praca i pasje go ratują. On wie, że to jego problem (a nie tych kobiet).

ma przyjaciółki, czyli ma kogo rżnąć, a przy okazji żadna dupy mu nie może zawracać, bo nie jest jego kobietą. to jest bardzo szczęsliwy człowiek :)