Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniec świata

najgorsze święta w życiu

Polecane posty

Gość koniec świata

Mieszkaliśmy razem 2 lata i dzisiaj się skończyło. Mój facet od kilku miesięcy był na moim utrzymaniu. Co miesiąc zmieniał pracę, bo z każdej go wyrzucili. Za każdym razem wdawał się w konflity. Wypłaty dostawał 800-1000zł, co mu starczało jedynie na opłacenie swoich kredytów i to jeszcze nie wszystkich.Ja utrzymywałam cały dom, rachunki, jego samochód. Popadłam w debety, karty kredytowe. On nie płacił już nawet swoich rat kredytowych i dostał komornika. Od 3 tygodni on jest wogóle bez pracy i sam mówi, że dopiero może po nowym roku coś znajdzie. Nawet nie szuka. Wczoraj powiedziałam dość, że tak być nie może, że mnie już nie stać, żeby go utrzymywać. Są święta, ja nie mam praktycznie nic w lodówce, siedziałam i płakałam cały dzień. Mieliśmy na wigilię iść do moich rodziców, a na 1 dzień świąt do jego. Zrobił mi awanturę, bo kupiłam rodzicom chociaż skromne prezenty, bo twierdzi, że najpierw narzekam, że nie ma kasy, a potem jeszcze wydaję niewiadomo po co. Wiem, że jak on pracy nie znajdzie to za 2 tygodnie nie będziemy mieli wogóle co jeść. Gdy mu o tym mówię to słyszę że mam skończyć narzekać i skończyć marudzić, bo niszczę mu atmosferę świąteczną. Po czym wyszedł stwierdzając, że jak mam całe święta narzekać i się z nim kłócić to on je spędzi gdzie indziej. To było rano. Zadzwoniłam do niego potwierdzić, czy święta faktycznie zamierza spędzać osobno to mi powiedział, że to jest koniec tego związku, bo on ma dość ciągłego narzekania i ciągłych awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egegewe
i dobrze zrobił, a ty masz spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaabbbbyyyys
Użekła mnie twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję ;-( co za d..ek z niego , ale nie ma nad czym płakać, wreszczie bedziesz wolna i bez dlugów . Ułozysz sobie szczesliwe życie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana co za palant
dziekuj Bogu, ze wreszcie sie to skonczylo, to byl zwykly pasozyt, makabra. Jedz na wigilie do rodzicow, prawdziwej milosci Ci zycze w Nowym Roku. Bedzie dobrze, trzymaj sie!po cholere Ci ktos taki?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie najgorsze
Teraz Ci przykro, ale za rok stwierdzisz, że to były super święta, bo dupek się od Ciebie odczepił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Też uważam, że powinnaś się tylko cieszyć. On cię wykorzystuje a ty nawet słowa prawdy mu nie możesz powiedzieć? Po co ci taki ciężar? Akurat zbliża się nowy rok, zaczniesz wszystko od początku, wyjdziesz na prostą, bez długów i bez darmozjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam324
no dokladnie , ty sie tym przejmujesz ? co to za koles ktory nie dosc ze sam schodzi w dol to sciaga jeszcze swoja dziewczyne i jej wypomina cala ta sytuacje .Najlepiej go zostaw i za rok swieta beda lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Jest mi teraz strasznie ciężko. A przede mną wigilia z rodziną i pytania czemu go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawaj wiecej
no to ci pwpiem ,ze lepszego prezentu nie moglas dostac.....na chuj ci ktos taki...ja takich rzecz to bymsie nawet patykiem brzydzila dotknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
wiem, że jakoś sobie poradzę, rodzina mi pomoże w miarę możliwości. Ale nie potrafię tego przeboleć, że potraktował mnie w taki sposób,bo wyszło na to, że gdy powiedziałam, że więcej już nie mogę go utrzymywać to stwierdził, że już mnie w takim razie nie potrzebuje i pójdzie gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
Najgorsze jest to, że na pewno przed swoją rodziną mnie jeszcze oczernił, bo na bank prawdy nie powiedział.Oni nie mieli o niczym pojęcia, on zawsze robił dobrą minę do złej gry. I zapewne tak im to przedstawi, że to ja go wyrzuciłam z domu bez powodu i jeszcze go będę żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09opkjs
ale czemu ty sie jego rodzina przejmujesz?sama wiesz jak bylo i jak jest a on jest gnojem..ktory zamiast docenic to ze mu pomagalas to ie oczerni..wiesz co ja bym zrobila?skoro on tak swiecil oczami ze u niego zawsze super?zadzwonilabym do jego matki i zaczela sie zalic na niego.. ze sa swieta a on cie zostawil.. i powiedzialabym calutka prawda!o jego dlugach o tym ze z kazdej pracy go wywalali o tym ze nie masz kasy ze mu pomagalas..i ze cie zostawil kiedy powiedzialas ze nie dasz dluzej rady!!niech ona zna twoja wersje..i niech sie zastanwia kto tu prawde mowi.. moze jak zobaczy ze synus nie chodzi do pracy wcale i grosza nie ma przy dupie to zobaczy ze nie klamalas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Koniec związku? Cóż... znalazł jakaś która jeszcze się nie zorientowała, kogo bierze pod dach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
Byłam wczoraj u rodziców. Po kolacji wigilijnej jak zaczęli dopiero wypytywać co się stało, czemu jestem sama to powiedziałam im prawdę jak było. A oni nie byli nawet zaskoczeni. Mama powiedziała, że on jej się nie podobał od początku, że zawsze dużo mówił a nic nie robił. Natomiast tata stwierdził, że nie ma w ogóle tematu, powinnam to radykalnie zakończyć, bo on mi zniszczy życie. Byli zdziwieni czemu to ciągnęłam tak długo, a facet powinien mieć męską dumę i godność i że to nie facet a pasożyt. Oboje są przekonani o tym, że on prędzej czy później będzie chciał wrócić. Mam być twarda i powiedzieć, że porozmawiać to będziemy mogli dopiero jak on na prostą wyjdzie, swoje długi pospłaca i będzie miał normalną pracę, a w przeciwnym wypadku ma mi nie zawracać głowy. I że nawet jak będzie chciał wrócić to on nie wróci do mnie, ale do wygodnego życia, jakie ze mną prowadził, do ciepłego darmowego hotelu darmowej obsługi i darmowej restauracji. I chyba widzę, że mają rację, chociaż ciężko to przyjąć do wiadomości, że nie zależało mu tak naprawdę na mnie, ale na wygodnym i darmowym życiu. Jakoś muszę z tym żyć niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dziewczynek
czytam to co naoisalas i niewierze wlasnym oczom,ta sama historia.....nieprawdopodobne.z mala roznica ja jestem zwiazana na cale zycie plus dzieciaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----------
moja rada, idz do kosciola i podziekuj Bogu za to cie zostawil. Bedziesz znacznie szczesliwsza, zal tylko tych pienidzy jake na niego wydalas, tylko przypadkiem ne wracaj do niego nigdy;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----------
taki facet nie kocha;/ wiem cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dziewczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dziewczynek
czyli jest wiecej nas takich naiwnych,przykre ale to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
Przykro mi, że nie tylko mnie to spotkało. Nie życzę tego nikomu. Mamusia dziewczynek - wczoraj mama powiedziała mi ciesz się tylko, że jeszcze dziecka z nim nie masz, bo byłoby jeszcze gorzej. Jestem stara i głupia na to wychodzi - facet mi co drugi dzień powtarza, że mnie kocha, ja w to wierzę i to dalej ciągnę, a tak naprawdę gdyby mnie kochał to nie doprowadzałby do takich sytuacji, nie ściągał na mnie takich problemów. Wyrachowanie i fałszywa miłość - tyle dostałam. Człowiek się poświęcał, tłumaczył, sobie odmawiał jakichkolwiek przyjemności, żeby było za co żyć - i co dostałam? Przykre bardzo. Mam nadzieję, że nadejdzie taki dzień dla niego, że zrozumie swoje błędy i będzie bardzo żałował tego co miał i stracił. Chociaż wątpie w to, bo tacy ludzie nie mają chyba sumienia i uczuć żadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dziewczynek
niesadze zeby zrozumial taki typ czlowieka,moj niedosyc ze sie wyprowadzil 2 mies temu to mi taka opinie strzelil ze sok ,a bedac u dzieci wymysla cuda wianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tia moja mama ma to samo... Tyle ze ten gnoj nie chce sie wyprowadzic na zycie nie lozy... Moja mama ma z nim dziecko i tlumaczy sie ze on sie nie wyprowadzi bo to jest jego dziecko.!! Tylko ze on do tego pije.... awanturuje sie i wogole nie daje pieniedzy na zycie i na to dziecko... A moja mama 4 osob nie utrzyma ze swojej pensji ...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
mamusia dziewczynek - też się właśnie tego obawiam, że przed swoją rodziną, znajomymi taką opinię mi wyrobi, że wyjdę na niezrównoważoną psychicznie wariatkę robiącą awantury o wszystko i wszyscy go będą jeszcze po plecach klepać i mówić dobrze zrobiłeś, że ją rzuciłeś - jestem pewna na bank, że tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dziewczynek
wiesz my mamy wspolna juz rodzine ,ale zlewam te klamstwa bo wiem ze teraz moge spokojnie zasnac niedowiadujac sie o kolejnym dlugu,ze dzieci niebeda sie wysmiewac z dziewczynek ze ich tata bardzo lubi pozyczac ,a nielubi oddawac.to mnie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
Bardzo dobrze myślisz, zrobiłaś co mogłaś i możesz spać spokojnie bez żadnych wyrzutów sumienia. A jeśli chodzi o pożyczanie pieniędzy na wieczne nieoddanie - to mam takie samo wrażenie jak i Ty, że chyba tego samego faceta miałyśmy. Mój zamiast wziąć się do roboty to patrzył tylko od kogo może jeszcze pożyczyć. Pożyczał od kuzynów uważając, że rodzina nie może odmówić - nie oddał do dzisiaj, od kolegów. Mnie było coraz bardziej wstyd, gdy potem mieliśmy się z tymi ludźmi spotykać. On robił dobrą minę do złej gry, luzik, uśmiech na twarzy, wszystko dobrze, na życie nie narzeka, tematu kasy nie poruszał mając nadzieję, że inni też się o to nie upomną.Zawsze uważał, że jeśli ktoś jest przy kasie to mu na pewno pożyczy. Ale niektórzy jego koledzy już się na nim poznali, bo bez sensu pożyczać pieniądze komuś kto nie ma pracy z własnej winy i nie wie kiedy odda. Poza tym idąc do kogoś nigdy nic ze sobą nie wziął - idąc do kolegi np. na piwo liczył, że tamten mu postawi bo ma więcej kasy, więc to normalne. Wstyd mi, że takiego faceta miałam jak teraz tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dziewczynek
na poczatku nic nie wiedzialam potem sie dowiedzialam ,i od tego czasu niewychodzilismy nigdzie,a i tak mi bylo i jest wstyd za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×