Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elwirrka

apodyktyczna tesciowa niszczy nasze malzenstwo

Polecane posty

Gość elwirrka

jestem 2 lata po slubie mamy 1,5 rocznego synka. maz w wieku 17 lat dostal gosodarstwo od wujka chzestnego, brata swojego ojca. po wojsku zamieszkal tam i zamieszkala u niego matka (ktora sie wtedy rozwiodla), babcia i siostra. przed s;ubem moj m mowil ze bedziedobrze bo przecierz jestesmy u siebie i on decyduje o wszystkim, a teraz ja jako jego zona razem z nim... ale prawda okazala sie inna... tesciowa wtracala sie do wszystkiego, od kasy, nawet po wspolne kapiele i za glosny sex... o naszym synku chciala decydowac juz w ciazy, byla zla ze kupuje mu ubranka bo ona chciala. nie tylko ona jest taka jej matka jeszcze gorsza, tlumaczyla mi ze jesrem glupia gruba i brzydka, moje studia sa glupie itd siostrzyczka obrazala mnie i wymyslala jakies rozstepy w ciazy i ze duzo przytylam i jestem brzydka ( przytylam 8 kg bo z nerwow ciagle wymiotowalam) tesciowa wmawiala mi jeszcze przed porodem brak mleka.. a karmie do dzis. strraszyli mojego meza wrzeszczacym bablem z kolka.. moj maz twierdzil na to wszystko ze przesadzam... wstawalam co drugi dzien o 6 zawiezc siostre meza na autobus a tesciowa na 7 do pracy cala ciaze.. chcialambc mila a okazalo sie ze obmawiaja mnie przed sasiadami i znajomymi ze jestem glupia i nic nie robie. w weekendy przyjezdzal brat meza i wyciagal go na imprezki za zgoda babci, ktora twiedzila ze musi sie pobawic bo jest mlody.. po porodzie tesciowa i jej matka byly zle ze maly nie moze byc ciagle z nimi, wymyslaly ze placze ciagle, ma niby kolki i jest nedozywiony bo mam chudy pokarm... mowily ze zabierze mi opieka dziecko bo jest brudno i maly powinien byc w jej pokoju. ja wszedzi zabieralam malego z soba do sklepu, pomoc mezow w gospodarstwie, do kosciola itd. nie chce zostawiac im malego bo oni wszystko wiedza lepiej karmia go czym chca mimo ze zabraniam a pozniej nie je obiadu.. maz jest zly chce zeby maly byl sam z babcia bo jak ja z nim ide to nie moga robic z nim co chca.. tesciowa mowi do mojego synka synku i ze nikt go tak nie kocha jak ona a jej matka wszystkim opowiada ze maly najbardziej koc ha tesciowa a za mna wcale nie teskno jak jest z nimi ( nie wiem kiedy jak go nie zostawiam0 jestem zzlamana,m am dosc takiego traktowania, klocimy sie z mezem o tnich i on uwaza ze przesadzam. oni wmawiaja mi ze nic tu nie jest moje i oni o wszystkim decydowac moga. siostra meza nawet chce w samochodzie przestawiac nawiewy jak ja prowadze bo to przecierz samochod jej brata... jak sie kloce z jego siostra gto tesciowa krzyczy na mni, ze wiedzialam ze to ich dom...?? maz niby mowi im ze to jego dom i moze robic co chce ale wtedy tescioa placze i synus ja przeprasza.. . boze jak to przeczytala m ton pomyslalam kurde ofiaro losu uciekaj stamtad :( obecnie nie rozmawiamy z mezem tak jak kiedys ja boje sie mu cos powiedziec bo sie obraza i idzie d mamusi i abci sie poskarzyc.. nie wierze ze oni sie wyprowadza, chociaz tesciowa wygrala mieszkanie od meza, oni maja wygodie z moim mezem, zawizi ich wszedzie i robi co chca, niby im powie ze on decyduje i jest u siebie ale boi sie mamusi i robi coc chce. kiedys nawet jak sie poklocili to chcial zaniesc jej na zgode nasze dziecko... oczywiscie beze mnie.. dodam jeszcze ze w ciazy ciagle wmawiali mi ze nie bede umiala sie zajac bobaskiem a ja juz w szpitlu go kapalam i nigdy nie pytalam sie o nic tesciowej tylko mojej mamy, jak nie wiedzialam czegos, tylko teraz jest tyle gazet i ksiazek ze wie sie wszystko, a ja zawsze lubilam czytac to w ciazy chlonelam gazety i ksiazki kilogramami. duzo moglabym pisac, ale to chyba wystarczy.. co mam zrobic kobiety? stawic ultimatum? bo wiem ze to maz musi pokazac po czyjej jest stronie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice.
Ja zawsze uważałam, że mlodzi powinni mieszkac sami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
a po ile Wy ludzie macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrka
po 25, tesciowa 49, babka 76 a siostra meza 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
a czyj notarialnie jest dom i obejście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrka
wszystko jest na meza oni nie sa nawet zameldowani, tylko maz ja i nasz synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiu Wedrowniczek
Ty nie masz problemow z tesciowa.Ty masz problem z mezem. Taaaa brat go na imprezy SILA wyciagal.Do glowy pistolet przykladal.Wez sie za meza.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
to porozmawiaj z męzem - a jeśli sytuacja jest taka jak mówisz - może jednak będziesz musiała zaządać wyboru . Twoj maz musi się zdecydować - kto jest dla niego wazniejszy . Za jakiś czas te klopoty zaczną rzutować również na Wasze małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
i zgadza msie z Jasiem - Twój problem to naprawdę problem nie z teściową ale tak naprawdę z męzem . Jakby od samego początku mąż ustalił jakieś zasady , pokazałby kto naprawdę rządzi w domu , okazywał Ci szacunek - teściowa nie mialaby czelności tak do Ciebie mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrka
tlumacze mezowi ale on niby slucha ale widze ze oni sa wazniejsi :( bylam nawet kilka tygodni u rodzicow, to przyjezdzal i romawialismy jak dawniej. kocham go i wrocilm bylo lepiej ale pozniej wrocilo jak dawniej.. nie chcialabym ich wyrzucac, ale nie ma chyba innego wyjscia kiedy jestesmy sami robimy cos razem to jest cuownie, ale jak wraca od nich to tylko ma o wszystko pretensje i mowi jak oni ze mam niby krzywe nogi i zeby ( moj dentysta twierdzi inaczej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robie tak
ja bym sie wyniosla do swojej mamy chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
a w życiu nie uwierzę ,żeby dorośli ludzie kłócili sie o takie durnoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrka
macie racje, to maz musi im pokazac to jest u siebie, tylko ze tesciowa ciagle mu tlumaczy ze sobie bez niej nie poradzi i on w to wierzy chyba.. tesciowa do kazdego wojego dziecka tak mowi, ze gdyby noe ona to nic by nie mieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
rosolek niestety zdarzaja sie takie sytuacje. Facet jest rozdarty pomiedzy matka a zona. I jesli na dodatek mamusia wpierdala sie we wszystko, krytykuje na kazdym kroku synowa to facet jest sklonny uwierzyc, ze mamusia ma racje. Tu sa potrzebne radykalne srodki. Teraz ty i dziecko powinniscie byc dla niego byc najwazniejsi. Ja bym sie wyprowadzila i postawila sprawe jasno. Albo mamusia znika albo koniec. Inaczej do konca zycia bedzie zyla w cieniu mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
a jeśli nawet mialabyś krzywe zęby naprawdę - to co ? Jesteś przez to podgatunkiem czlowieka ? To p o co sie z Tobą żenił - skoro to dla niego takie ważne - niech sie ozeni z koniem - nogi ma proste i do tego 4 a konskie zęby są wprost przysłowiowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrka
a jednak o takie glupoty tez mozna.. nie tylko glupoty pisalam to co mnie boli najbardziej, jak oni mu cos nagadaja, to on sie mnie nie zapyta jak bylo tylko krzyczy wyzywa i kaze sie ynosic, bo np powiedzialam jeo siostrzyczce ze jej nie zawioze na autobus jak bedzie dla mnie taka wredna.. wierzy im nie zonie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
no wlasnie i jak sie nie postawisz to bedziesz tak miala zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrka
no wlasnie to jest to, oni a szczegolnie babcia uwaza ze oni sa lepsi od innych, ladniejsi, madzejsi i powiedziala ze ma nadzieje ze nas synek bedzie takinjak oni madryi ladny ( ja mialam z matury 5 i nie uwazam sie za glupia) brzydka tz nie bo jeszcze obejrzy sie za mna jaikis facet czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
dziewczyno - wrzeszczy na Ciebie oi kaze sie wynosić - bo coś tam , coś tam ??? I Ty jeszcze sie pytasz co masz robić ? nawet mi sie nie chce o tym gadac - Ty chyba dobrze wiesz co masz robić . Sprzykrzyło sie męzusiowi rodzinne stadło , żona z którą są ciągle klopoty , ciągłe awantury to tylko szuka pretekstu ,żeby sie Ciebie pozbyć . A jeszcze pewnie mamusia - iśz syneczku na dyskotekę , zabawa sie , mlody jesteś. O żesz , ,że jeszcze tam siedzisz .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syno
Ja mam to samo;((( Poszlo niedawno o napoj dla dziecka chciala sie mu dac napic a ja niepozwolilam bo jeszcze maly. Powiedzialam" ze sobie nie życze zeby pil herbate" bardzo mocno bo tylko takie slowo skutkuje a ona "dlaczego sobie nie zyczysz? To jak bedzie wychowany ty wiele rzeczy sobie nie życzysz!!" I do dziecka" Mama nawet sobie nie rzyczy żebym Cię trzymała na rękach" Byl placz z jej strony i teraz jest wszystko na mnie ze moja wina a ona bedna taka ofiarna...... To dlaczego nie powie co i jak tylko przychodzi zamyka sie w pokoju z dzieckiem itylko patrzy zeby mu cos wcisnac do jedzenia..bo mówi że on nic nie je........ Co mam robić. Juz ja zaakceptowalam jest jaka jest. I może bym ją polubiła gdyby nie jej zaangazowania w nasz zwiazek a teraz w nasze dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syno
co robic mamy ją normalnie isc odwiedzic jakby nic sie nie stalo od tamtego czasu wogole nie bylismy ani ona ani my czy my mamy ucznic pierwszy krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syno
dodam jeszcze że tesciowa to zaborcza kobieta strasznie mnie krytykuje...mieszkamy w tym samym miescie ona osobno z tesciem a my u mojej mamy z dzieckiem cały czas mowi ze moja mama to wszystko robi a ona to nic we wszystko sie wtraca jesli chodzi o dziecko mowi ze ona by juz dala to czy tamto do jedzenia bo wnuk ma 5mcy ale ja uwazam ze to moja sprawa co mu daje do jedzenie a ona wkoloko o jedzeniu ze mu nic nie daje oprócz mleka (jest na piersi) Taki typ zarozumiala i tylko jak przyjdzie do nas to juz nie moge sie doczekać żeby poszla. boje sie ze nagada dziecku jak urosnie zeby cały czas z nia kontakt utrzymaywal a nie z moja mamą. Bo już ku temu byly oznaki np." Nie patrz na tamta babkę bo musisz sie na mnie patrzeć" a do dziecka na mnie " Co to za pani" "No cały czas się patrzy na Ciebie(tzn. na mnie)" co zrobic by bylo w miare normalnie by bylo jasno zaznaczone kto jest babką a kto matką. Matka wie najlepiej co dziecko jesc powinno dlaczego te tesciowe sie wpierdzielaja w wychowanie. Dodam ze moja tesciowa miala tylko jedno dziecko mojego meza i jeszcze sama go nie wychowywala tylko jej matka i jak widze to nie ma podejscia do dziecka ale jesli chodzi o jedzenie to ma wiele do powiedzenia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna mamuska
Do syno Są Święta, okazja do pojednania. Po co trwac w złości , która tylko komplikuje, w końcu to babcia. My też może nimi kiedyś bedziemy i będziemy oczekiwały dobrego słowa i szacunku a wszystko zależy od tego jaki damy teraz przykład dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poryte
Jak tak mozna mi to sie w głowie nie mieści:( nie wiem czy zauważyłyscie ale mi sie wydaje ze tylko matki mężów sa takie wredne czy bezczelne. . nigdy sie nie spotkałam z tym jak para mieszkala u dziewczyny czy tez zony i zeby jej matka miała wieczne pretensje do zięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna mamuska
Syno Teraz doczytałam resztę. Wydaje mi się, że poprostu jeżeli coś ewidentnie jest nie w porządku to powinnaś reagować od razu, powiedzieć ale tak w rozmowie, spokojnie bez kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyhb
Jak tak można ??? Strasznie Ci współczuję !! Nie tylko teściowej ale też niedojrzałego Męża, ojca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syno
"do inna mamuska" Wiem że tylko rozmowa moze wszystko uratować chce żeby mały maił dwie babcie ale ona jak widać woli się nie odzywać niż przystać na moje wychowanie dziecka. Jest to kobieta z którą nie da się spokoje poromawiać i wytłumaczyć co i jak bo ona i tak wie najlepiej nawet kłócić się też z nią nigdy nie pokłóciłam bo ona po prostu robi taką minę że wiem ze jej nie odpowiada albo docina mi , robi to bardzo delikanie ale uderza to we mnie bardzo mocno. Ostanio byłam z dzieckiem na spacerze i poszłam do nie tak na chwile chodziaz wiedzialam ze nie chce mnie oglądać ale chodziło mi o dziecko. Odzywała sie do mnie tak jak zawsze (czyli zdawczo). Wydaje się że to co wtedy powiedziałam ona dokładnie wie o co chodzi tylko udaje wielką obrażoną przed synem żeby wiedział że to wszystko z mojej winy . Dodam że ona i on nie odzywaja się do siebie o tamtej pory. Mąż mi dzisiaj wypomniał że święta spedzilby ze swoimi rodzicami gdybym tak nie zrobiła......chodziaż wczesniej myślał inaczej ....ale przy świętach gdy mataka nawet niezadzwonila zmienił zdanie... I co ja mam robić? Inaczej pewnie bym sie roziodła gdybym nie malutkie dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa jedynaka
ja mam to samo co ty syno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeeeeeeeeecie co
ja bym spierdalała stamtąd gdzie pieprz rośnie...i niech mężulek mnie szuka, a potem przeprosi i wyjebie teściową na zbity pysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×