Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczupła duchem

Obmyślam strategie odchudzania w nowym roku. Po 40-tce

Polecane posty

Muszę przyznać ,że dzisiaj nie podjadam, ale posiłki zjadlam mało dietetyczne. Kolacji z tego powodu nie będzie i woda na głoda. Cały dzień bylam w ruchu, może to na jutro coś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mialam jakieś zaćmienie umysłu jak robilam stopkę, moje ważenia były w niedzielę, ale już poprawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:-) ja jak zwykle na chwileczkę po wsparcie zaglądam :-) witaj MaHanka- miło że jest nas coraz więcej= kilogramami się nie przejmuj - w grupie jest łatwiej Marzę o kolacji więc tu luknęłam:-) i już trzymam w ręce butelkę wody na kolację :-) nie ma to jak wsparcie koleżanek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam mieć wolne, a harowałam na dwóch etatach:o Dopiero do domu weszłam i już tu jestem. Agnieszka, nie żadna czarownica, tylko czarodziejka:) Może gdybyś nie zwracała uwagi na księżyc, wszystko byłoby prostsze? Obiad dzisiaj miałam w ulubionej knajpce. Wymyśliłam sobie placek po węgiersku z piwem i surówkami. Wczorajszą golonkę dokończyłam też. Zważę się, ale tym razem będzie poważny przyrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarodziejka taka bajkowa ,a ja lubię czarownice. Jak to ładnie brzmi c z a r o w n i c a . Dziewczyny tak dzisiaj myślałam jakie rozmiary ciuchów nosicie. Ja mam L /42 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogłam się powstrzymać :-) muszę Wam pokazać moją stopkę... dzięki dziewczyny za wsparcie mykam do pracy papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niestety prawie kilogram wiecej :( tak jak myslałam . Az się boje co będzie w piatek po świętach :(:( ale trudno - jak sie czlowiek obżera to tak ma , pewnie na dobre do diety wrócę po świętach . Choc dzisiejszego postu na pewno bedę przestrzegać - zawsze w wielki piątek jem tylko to czego próbuję przy gotowaniu i pewnie ten kilogram spadnie , no ale w sobote juz swieta:( mam zamiar zbytnio sie nie objadać , ale ...... Czarnego kota nie mam - mam psy , na księżyc patrzę bo lubię :) i lubie przewidywalne sytuacje - wiec wolę być przygotowana na wszystko :P nienawidzę niespodzianek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendobry :) A ja dzis juz od 6.00 na nogach, tak sie jakos wczesnie obudzilam i juz nie moglam zasnac. Zazwyczaj wstaje o 8-8.30. Witajcie jola i Cassandra 🌻 Zwazylam sie juz, ale ze waze sie w srody to nie oczekiwalam cudow, i rzeczywiscie - wynik ten sam - 88,1kg ;) W stopke postanowilam wpisywac co miesiac, bo tygodniowo to metrowa by sie ta moja stopa zrobila ;) Acha - zaczelam sie odchudzac 2 tyg. temu, w srode, czyli juz 2 kg za mna. Wczoraj zgrzeszylam troszke i od dzis postanowienie poprawy, ale tak na powaznie, bo inaczej nic nie wyjdzie z mojego zamiaru, musze wyrobic sobie silna wole i konsekwencje a zawsze cienko z tym u mnie bylo. Mam 43 lata i 165 cm i widze, ze wzrostowo do wiekszosci z Was pasuje ;) Moja waga, ktora mialam prawie cale zycie, wahala sie w granicach 52-55kg, tylko ostatnio, jakies 3-4 lata temu mialam juz ok 60 kg. Ze trzy odchudzania w zyciu mam juz za soba a powod przytycia byl zawsze ten sam - zajadanie stresow, klopotow i zali, glownie slodyczami, to moja najwieksza zmora, ale nie tylko :O Dwa lata temu urodzilam coreczke (tak, tak, jestem mloda mamusia ;) ) i przytylam w ciazy 17 kg, co mnie dobilo kompletnie, gdyz maxymalnie wazylam w zyciu 64-65 kg... Po porodzie spadlo z 82 na 72 i wtedy zamiast sie odchudzic te 10 kg w kilka miesiecy i miec spokoj to ja nadal jadlam, az dobilam do 90,kg... O: Czyli jestem grubsza niz bylam w 9 miesiacu ciazy. I chyba bym sie nadal nie mogla opanowac z jedzeniem, gdyby nie straszna zgaga, ktora dostalam jakis miesiac temu, bo tyle juz tych slodyczy pochlanialam (2 czekolady dziennie, ciastka, lody i co tam bylo pod reka), ze organizm sie zbuntowal na dobre. Tak palilo w przelyku, ze myslalam, ze ducha wyzione, jakby mnie ktos nozem kroil od srodka.... Dlatego stwierdzilam, ze najwyzszy czas z tym skonczyc, bo tylko chorobsk sie nabawie. I tak mnie juz stawy bola i krzyz, mam trudnosci z wchodzeniem po schodach czy pobiegnieciem kawalka.... Powiedzialam sobie, ze koniec z tym i chce zaczac nowe zycie. I mam nadzieje, ze w koncu zmadrzalam i dam rade byc znow wiotka i pelna powera kobietka. Chce byc jeszcze wiele lat mloda, energiczna mamuska dla mojej ukochanej coreczki a nie kaleka, nie mogaca sie poruszac i przynoszaca jej wstyd, bo nie dosc ze mama stara to do tego gruba i zaniedbana :( Musi mi sie udac, a ze mam mase do zgubienia to musze sie odchudzac powoli i z glowa, czyli duzo ruchu, co juz od 2 tygodni stosuje i zmiana zywienia. Nie wiem jakie Wy macie srodki, ja postanowilam na poczatek nie jesc na noc, zmniejszyc troche porcje i zero slodyczy. Ufff... ale sie rozpisalam :P Milego dzionka i chudniecia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaHanko , trzymam za ciebie kciuki , masz dobrą motywację - zdrowie - a to już pół sukcesu . Twój wpis dał mi dużo do myslenia , po dzisiejszym wazeniu byłam zrezygnowana , chciałam machnąć ręka na dietę przez święta , ale gdy przeczytałam co napisałaś , pomyślałam sobie - co ja głupia chcę zrobić , trzymam dietę i koniec .. Dzięki , :) nie wiem co tak ważnego było w twoim poście , przeczytałam go dwa razy , ale myslę że ogólny jego wydźwiek był dla mnie bardzo mobilizujący . Pozdrawiam cie i życzę dużo sukcesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko, dziekuje :) i ja sie poczulam po Twoim poscie silniejsza... bedzie dobrze. A Swieta to wlasnie dobra pora na cwiczenie silnej woli, bo tego trzeba sie nauczyc i trenowac, albo woz albo przewoz. W zyciu sa same pokusy, a to czyjes urodziny a to imieniny i inne swieta.... trzeba sie trzymac twardo i nie poblazac sobie, bo to czy tamto. W ten sposob najlatwiej zbaczac z obranej drogi. A jak sie na codzien jest "grzecznym" to raz w tygodniu mozna sobie podjesc na oslode zycia i na pewno nie zawazy to na wyniku odchudzania, tak mowia lekarze. Zycze i Tobie powodzenia i duzoo konsekwencji na codzien :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo wielki ruch dzisaiaj od samego rana. Pozdrawiam Was serdecznie i świątecznie w Wielki Piątek ( w moim kościele ewangelicko - augsburskim to jedno z najważniejszych swiąt). Jestem zadowolona ze spadku wagi 0,5 kg :) zawsze coś. Gratuluję wszyskim wytrwałości a wyniki będą. Cassandra zazdroszczę Ci tej 6 z przodu wielkie gratulacje. Wieśniareczko bluzki 44/ 46, spódnice 44. Ciuchy robią się luźne. Agnieszko jesteś twarda, poczarujesz :) :P a wyniki będą. Ja czasami też czuję się trochę jak czarownica potrafie wyczuć, że coś się stanie albo ktoś przyjedzie. Szczupla jesteś wielka w swoich żartach. MaHanka trzymam za Ciebie kciuki, słodycze zamień na inne przyjemności np. dla ducha , myśl o córeczce a pokonasz wszystkie kłopoty i troski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. ale tu dziś tłoczno. Gratuluję wam spadku wagi , a sobie i agnieszce po klapsku w dupsko. Cassandra wielkie gratulacje. MaHanka ja też dwa razy przeczytałam co tam nawypisywałaś i stwierdzam że MASZ RACJE. Malutkimi kroczkami do przodu. Trudno , zajmie nam to trochę czasu ale do przodu.Ja to jak typowy rak(mój znak zodiaku) do przodu i do tyłu. Dziewczyny co z waszymi rozmiarami - jestem ciekawa. A skoro wszystkiwe wymiary to mój biust na 75E Pozdrawiam i życze miłego dnia. Chyba wszystkie mamy dziś sporo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmiar ciuchow 48 (5 numerow w gore) a biust 95 E albo i F :O Wiesniareczka, niteczka :) 🖐️ milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie🖐️ MaHanka, widzisz jaka tu byłaś potrzebna. Też miałam zamiar odpuścić, a teraz chyba się zmobilizuję. O stopkę się nie martw, po miesiącu kasuję wpisy, zostawiając ostatni wynik. U mnie dzisiaj ostatnie pucowanie mieszkania i razem z mężem do garów. Mamy wolne. I syn przyjedzie, a wieczorem jeszcze wpadnę do mamy z życzeniami urodzinowymi. Cassandra- bardzo ładnie, widać, że popracowałaś:), w przeciwieństwie do niektórych:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w domku już skończone porządki , na wsi posprzątałam wczoraj, Trawka wertykulatorem zrobiona (nie żebym sama ale zrobiona), Wygrabiona , roślinki podcięte teraz jadę z córką na cmentarz i na rynek po owoce i ostatnie rzeczy. Po powrocie bierzemy się za ciasta. MaHanka dobrze na mnie wpływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie od rana usiadłam . Mogę już świętować :) Zjadłam przy próbowaniu troszke sałatek i juz dzis nic nie jem , do jutra tylko woda . Niteczko , dla mnie Wielki Piątek to tez wazne święto , wieczorem wazne nabożenstwo w kosciele , zresztą całe Triduum , to dla mnie ulubione dni i codziennie jestem w kościele , ale wierzę i chcę myśleć ,że gdzieś tam jest lepszy świat :) Gratuluję wszystkim , którym spadło , ze sobą już pogadałam i mam nadzieję ,że będzie lepiej . Życzę wam wesołych i radosnych świąt , choć może jeszcze zajrzę , a jeśli nie , to do wtorku . będę miała gości , więc może głupio będzie tak wyciągać laptopa , zresztą zostają przez 4 dni , to nawet chyba nie będę miała kiedy :):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popijamy wode, popijamy, jest pyszna! :D Ciesze sie, ze tak pozytywnie na Was wplywam :) I ja sie tym podbudowywuje. Dzis juz dwa posilki za mna, miedzy 17 a 18 ostatni i duzooo wody. Wesolych Swiat Wam zycze i pysznego jajeczka! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam właśnie te święta!:) Nie mam nawet czasu podjadać. Zabrakło mi palników.:) Czyściutko, słonecznie i my w kuchni czekając na Młodego. Życzę Wam, aby te święta były tak piękne, jak każda z Was umie sobie wymarzyć. A w poniedziałek poddajcie się pogańskiej tradycji. I jedzcie bez stresu, najwyżej Boże Narodzenie też tu spędzimy:D:D:D Ja stawiam noworocznego szampana:) 🌻🌻🌻🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane , życzę Wam wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt. Cieszcie się z chwil spędzonych z rodziną , są nieocenione. Przy ładnej pogodzie pędzimy na spacerek żeby spalić kalorie z pyszności , które szykowałyśmy tyle dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam dzisiaj tutaj szybciutko z rana ponieważ mam dużo pichcenia w kuchni. Wczoraj już trochę popiekłam i kosztowalam, ale wchodzę rano na wagę a tu 300g mniej, oby tak dalej. Kochane żczę Wam wszystkiego dobrego na Święta , zdrowia spokoju i radości w rodzinnym gronie, oraz silnej woli, dużo ruchu, pohamowania apetytu , zadowolenia z siebie :P. ( druga część życzeń po oraz jest nieobowiązkowa w końcu święta muszą być świętami )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jak zwykle wczesnie wstałam , piecze sie mieso , babka ziemniaczana , szykuję święconkę i czekam na gości :) Cieszmy sie dziś wolnym dniem , spokojem i pysznym jedzonkiem spozywanym z umiarem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego co najlepsze dla Was babeczki :-) najważniejsze to umieć się cieszyć życiem i czynić je coraz lepszym i tego Wam z okazji Świąt życzę co do obżarstwa świątecznego to właśnie przeczytałam , że śniadanie wielkanocne to około 1700 kcal :-) więc proszę uważać :-) u mnie skutkuje nie jedzenie po 18,00 i tego postaram się trzymać choć łapię się na tym że jak zbliża się 18.00 gorączkowo szukam jeszcze czegoś do zjedzenia :-) jadę do rodziny więc nie będzie mnie do niedzieli wieczorkiem ( oni nie mają internetu ) ale za to mam nadzieję na jakieś spacerki no bo ile mozna przy tym stole siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny,witam swiatecznie.duuuuuuzo zdrowka na te swieta i pogody wam zycze. u nas goscie byli,juz sie porozjezdzali.jutro my w gosci,ptem jeszcze do nas. i po swietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny świątecznie, wczoraj mialam 15 gości odprawialam urodziny syna . Grzesznie było ale z umiarem, krecilam się cały dzień to i ruchu więcej. Dobrze ,że jutro życie wraca do normalności. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi goście zostają do czwartku , więc święta mam dlugie . wszyscy jedzą a ja z nimi :( juz mam duuuzy plus na wadze :( Mam nadzieje ,ze jutro uda mi się wejśc w diete , bo inaczej czarno widze piatkowe ważenie .:( Wczoraj pogralismy troche w piłkę , ale dzis od rana pada wiec nawet nie ma szans na spacer :( Milego świetowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Od jutra bedzie lepiej ;) agnieszko 😘 Musze sie pochwalic, ze jestem grzeczna, ale ja nie mam na szczescie takich pokus jak Wy - nie mam wielkiej rodziny w poblizu ani obficie zastawionych stolow. Fakt, ze pewnych przysmakow i tak trudno bylo sobie odmowic, no ale jakos dalam rade i na wiele sie nie skusilam. Najgorsze te slodycze, bo moj maz tez je uwielbia i masa tego w domu... :O Musze byc baaardzo silna, zeby sobie stale odmawiac, ale coz... decyzja powzieta i nie ma odwrotu. I z jeszcze czegos musze sie Wam wyzalic; u mnie nikt nie wie, ze sie odchudzam, ani maz ani tesciowa i reszta rodziny. Niestety nie mam w nikim oparcia i dowiedza sie dopiero wtedy jak sami zauwaza, ze chudne... a to bedzie dopiero widoczne mysle za jakies 2 miesiace, nie wczesniej. I dobrze. Chociaz trudno byc tak osamotnionym z tym na codzien. Wiem jednak, ze gdybym to wszem i wobec oznajmila to mialabym jeszcze ciezej... ciagle by mnie tylko obserwowali, przy kazdym posilku i pewnie i rozprawiali na ten temat, robiac glupie i przykre docinki... nie mialabym zycia i pewnie po krotkim czasie dosyc wszystkiego i bym sie zalamala. No niestety, taka rodzinka mi sie trafila, a mieszkam daleko od swojej najukochanszej mamy... :O Musze walczyc sama i w ukryciu, ale juz sie z tym pogodzilam, ze tak musi byc i dobrze, ze chociaz mam wsparcie tu na topiku, u Was :) A i moj topik zaczyna sie rozwijac, zobaczymy jak bedzie dalej. Trzymam za wszystkie kciuki i oby do przodu! 🌻 P.s. moje wazenie juz w srode, mam nadzieje, ze schudlam wiecej niz w zeszlym tygodniu, bo bylo tylko 0,7 kg.... chcialabym kilogram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawilam stopke jednak na cotygodniowe wazenie ;) Jakos chyba lepiej dla oka wyglada, jak widac na codzien spadek. Oby tylko co tydzien spadalo... :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×