Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monikaa81a

Problemy z pasierbami. Jak dogadac się z nastoletnią rozpieszczona pasierbicą?

Polecane posty

Gość patologia jest wtedy, gdy
stary facet, ojciec, dziadek szuka sobie nowej "żoneczki". I patologoa jest, gdy taka .... urodzi mu jakiegoś dzieciaka, bo to są zwykle albo dzieci przypadkowych fagasow, albo - jak spłodzone przez starego - to są zwykle dzieci słabsze, bardziej chorowite, podatne na wszelkie choroby. No, zwyczjanie, stary dziad nie powiniem płodzić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z pracy niedługo
rodzi (a facet to stary koleś, po 50) na moje delikatne uwagi - odpowiedziała: on i tak od żony nie odejdzie, ale nawet jak znajdzie sobie inną kochankę, to będę miała stały dopływ kasy, bo na dzieci nigdy nie skąpił i to i na moje będzie łożył bez emocji to mówiła, bez poczucia wstydu, przy okazji dowiedziałam się, że tylko dlatego rozpoczęła z nim romans, że facet ma pozycję, że dzięki niemu dostała pracę w naszej firmie, szef jest jego znajomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta2011
Witam wszystkich. BŁAGAM NIECH KTOŚ MI COS PORADZI. Mam 33 lata jestem po rozwodzie i sama wychowuję syna 10 lat. Od ponad 5 lat jestem w cudownym facetem. Poznaliśmy się rok po jego rozwodzie, jego żona zrobiła sobie dzieciaka z jakimś facetem a jemu kazała wyp.... Gdy go poznałam pił bez umiaru, zaniedbany, olewający wszystko. Dla mnie zaczął żyć od nowa. Wiem że mnie kocha, czuję to w każdym jego słowie i zachowaniu. Jest dla mnie ogromnie ważny. Nie mieszkamy razem (sytuacja mieszkaniowo-finansowa nam na to nie pozwala), on pracuje na wyjeździe i widujemy się w soboty, niedziele czasem piątki. Moj partner ma dwie córki z pierwszego małżeństwa, teraz mają 12 i 17 lat. I tu pojawia sięproblem. One wiedzą o mnie ale NIGDY nie spędziłyśmy razem nawet 15 minut. Z młodsza jest jeszcze ok, czasem się odezwie. Ale nie może mi mówić dzien dobry gdy idzie np z matką. Dla starszej od samego początku byłam dziwką, szmatą tąZŁĄ która zabrała tatusia. Mój partner próbował z nią rozmawiać ale zawsze kończyło się płaczem i złością. Więc dla świętego spokoju odkładaliśmy to na ,,na lepszy dzień,,. Nigdy taki nie nastąpił. Do napisania do Was zmusiła mnie ostatnia sytuacja. Mój partner pracuje w Łodzi, teraz dzieciaki miały ferie i chciał je zabrać na kilka dni do siebie ( normalnie widuje się z dziećmi w każdą niedziele iświęta). Jednak młodsza się zozchorowała i wyjazd się nie udał. Pomyślałam że zrobię mu niespodzianke i ja pojadę do niego (mam klucze). Pojechałam do Łodzi, gdy był w pracy zrobiłam zakupy i miałam w planie dobrą kolację. Gdy weszłam do mieszkania nogi mi się ugieły. Wszystkie moje rzeczy były pochowane tak że nie mogłam ich znaleść, nawet moje zdjęcie zdjął ze ściany. Zostawiłam zakupy i pierwszym autobusem wróciłam do domu. Rozmawialiśmy później i jestem w szoku.Okazało się ze zrobił to bo nie chciał kłótni z córką i nie chciał żeby wiedziała ze do niego przyjeżdżam. On jest gotów dla świętego spokoju poświęcić nasze 5 lat bo boi się rozmowy z córką. Nie pozwole żeby jakaś gówniara to popsuła. Ja mam syna, nie zna sojego ojca (nie chce kontaktów z synem) mojego partnera traktuje jak ojca. Mają bardzo dobry kontakt. Pomóżcie jak nawiązać kontakt z tą dziewczyną. Ja nie chcę z nią wojny toczyć, nie dała mi nawet jednej szansy żeby mnie poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
następna mądra...pomijając wasze rodzinne problemy powiedz po co wchodzisz w ogóle w związek z alkoholikiem? Niby wierzysz , że on już nigdy nie będzie pił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta2011
Kobieto On nie jest alkoholikiem!!!!!!!!! Nigdy nie był to że pił prawie 6 lat temu to dlatego że żona dała d...... wtedy gdy on zapier..... żeby na rodzine zarobić. Nie udzielaj mi porad jeśli dobrze nie przeczytasz o co chodzi. Mam problem z jego córką. A tak na marginesie to jestem instruktorem terapii uzaleznień. Jak nie wiesz co napisać to nie pisz NIC>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
twoja pasierbica to glupia gowniara... rozpieszczony bachor mysli ze ma kase to moze wszystko;/ brak szkoly i twardej reki i potem takie smarkule jak ona pokazuja co umia. Mam nadzieje ze wejdziesz tu jeszce... minal rok od tematu wiec pewnie sie cos zmienilo. zycze ci ze na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na marginesie to jesteś
wyjątkowo nieudacznym instruktorem terapii... bez wyczucia, bez widzenia problemu z zewnątrz, bez profesjonalnego ogarnięcia całości i liczenia się z konsekwencjami ale to już nie mój problem... masz pretensje do dziewczyny po tym jak przekonałaś się, że facet potraktował Cię jak gówienko postaraj się tak bez wzdychań i różowych okularków popatrzeć na tego faceta, na to, że jego życiem rządzi zakłamanie i obłuda, że na zakłamane istoty wychowuje swoje córki robisz tu z jego eksówy kurwę, ale dziwnym trafem sama jesteś kurwą dla jego córki(?) ktoś tu się myli? i przestań w "imię miłości" i dla "posiadania tatusia dla własnego syna" udawać, że te 5 lat bycia niczym -ukrywana kochanka- niczego Cię nie nauczyły... mam nadzieję, że odpuściłaś sobie ten chory układ "terapeutko" i przez rok zmądrzałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta2011
Chciałam delikatnie zauważyć że to nie rok temu tylko teraz. Niestety ktoś kto nie ma do czynienia z takim tematem nie jest go w stanie zrozumieć. O obrażaniu już nawet nie chce się mówić. Zyczę tej ostatniej Pani wiele szczęścia w życiu. Mam nadzieję że masz grubą skórę, bo życiowe ciosy są bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam normalną skórę
i nie żalę się przy byle przeciwnościach, staram się rozwiązywać problemy na bieżąco, nie zamykam nic w szufladach na 5 lat a do czynienia z "tymi" problemami też miałam, bo mój drugi mąż wniósł mi w posagu swoich 2 synów, ja wniosłam jednego (wymagam od terapeutów profesjonalizmu, bo wiem ilu ludziom uczynili krzywdę przez własną głupotę i brak podstawowej wiedzy lub niedouczenie, mam nadzieję, że nie jesteś pielęgniarką po sts czy innym badziewiu - udającą terapeutę, po niedouczonym terapeucie musi ratować sytuację psychiatra) Twoje widzenie sytuacji "Od ponad 5 lat jestem w cudownym facetem" "jego żona zrobiła sobie dzieciaka z jakimś facetem a jemu kazała wyp...." "Gdy go poznałam pił bez umiaru, zaniedbany, olewający wszystko" Jest cudowny bo (?) pił i przestał? czy też bo żona mu kazała wyp... i to zrobił? Od ponad 5 lat nie zdążył przygotować swoich dzieci na to, że w jego życiu jest inna kobieta??? OK, wygląda na to, że to weekendowa znajomość. Czekasz przez tydzień, tęsknisz i gdy się zjawia, to już tylko szczęśliwość i żadnych refleksji. Próbujesz dla spokojności własnego sumienia obgadać tu jego eks, ja nawet to rozumiem, zrobić z niej kurwę i zołzę nastawiającą dzieci przeciw Tobie, ale sama w to nie wierzysz. Nie po tym co zastałaś w jego mieszkaniu, aż tak głupia nie jesteś, by ciągle wybielać faceta i składać wszystko co złe na wszystkich tylko nie na niego. "Nie pozwole żeby jakaś gówniara to popsuła" - nie pozwolisz? A co zrobisz? To nie jest sprawa tej gówniary, to nie jest problemem w Twoim życiu, to wybór tego faceta, czas najwyższy przestać się oszukiwać i zacząć wymagać od faceta, by dorósł i przestał być gówniarzem, tak, bo w Waszym układzie jedynym gówniarzem z którym masz problem jest Twój facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Tanie jest to co sie lekliwie nosi. Wiec jezeli facet wstydzi sie znajomosci z toba a ty bloto z ulicy jestes w stanie wychleptac byle go tylko zachowac to na wiele nie licz. U nikogo nie wzbudzisz szacunku. Podnozek sluzy do tego zeby go brac pod nogi. I zgadzam sie z wypowiedzia powyzej. To nie sparaw tej dziewczyny. To sparaw tego faceta. A ty przegrywasz przede wszystkich dlatego, ze za wszelka cene i wbrew logice probujesz temu zaprzeczyc. Gorzkie to slowa ale niestety prawdziwe. Kto ma ciebie szanowac skoro ty sama siebie nie szanujesz. Od tego zacznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani z grubą skórą
Czy ty kobieto to nie potrafisz się odzywać inaczej????? Ja rozumie że można potępić czyjeś zachowanie ale na Boga dlaczego ty ludzi wyzywasz?????? Jestes w drugim małżeństwie i jeszcze sie kultury i szacunku nie nauczylaś?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta, jeśli facet pochował
Twoje rzeczy to niestety, ale chyba nie jesteś dla niego tak ważna jak Ci się wydaje. Schował Twoje rzeczy przed córką labo przed inną kobietą. Oba scenariusze są do dupy i pokazują jak mało ważna jesteś dla "Twojego?" faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam normalną skórę
do pani bez skóry podobno jest terapeutką od uzależnień, to doskonale powinna wiedzieć, że "terapia" nie polega na głaskaniu po główce i mówieniu "jesteś śliczna" co do kultury i szacunku, to wisi mi co sobie myślisz i trochę śmieszy, że oczekujesz wersalu na kafeterii, ale oczywiście możesz odwiedzać topiki o zakładaniu klombów i karmieniu kotków, tam pewnie będzie miło i kulturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przemyslenia
zostaw faceta nie jest ciebie wart jestes dla niego panienka do lozka nikim wiecej i kto wie moze tez byc tak ze przyjmuje tam kogos innego i dlatego pochowal twoje rzeczy to nie corka jest problemem tylko on - a jesli faktycznie jestes terapeuta to powinnas to sama wiedziec a nie pytac na forum chociaz.....z zycia wziete - mam znajomego ozenil sie ze swoja terapeutka od uzaleznien -rozwiodl sie wczesniej z zona dla niej , rok nie pił ,teraz pije kiedy chce , zdradza ja z kim chce .I jak mowi ona jego picie musiala zaakceptowac , ale zdrady by mu nie wybaczyła , wiec .....on idzie w zaparte i sie do nich nie przyznaje -poki co mu sie udaje - tym bardziej , ze często pracuje w delegacjach i są to najczesciej kobiety mieszkajace daleko .Jak sam mowi , inaczej zyc nie potrafi - zreszta jest pewien ze nawet jezeli wpadnie i ona dowie sie o jakiejs zdradzie ,ktora mu bedzie mogla udowodnic , to mu wybaczy , bo przeciez zyc bez niego nie moze....On wszystkim znajomym to otwarcie mowi , i wszyscy to wiedza , nawet znamy niektore jego kochanki ....nie wie tylko zona.....wnioski wyciagnij sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Zapytaj raczej jakim zerem jest ta jego cala zona ze az zaczal ja zdradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet ktory ukrywa swoj zwiazek z inna kobieta przed corka,byla zona itd to znaczy tylko jedno ,,kocha byla,,nie otrzasnal sie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika777
zerem to jest on , a ona powinna od niego jak najdalej , a nie zastanawiac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
facet autorki topiku na bank jest zerem ale zon nie zdradza sie bez powodu wiec nie ma co ich na sile wybielac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co?????????????????
zon nie zdradza sie bez powodu? jasne kazdy facet ma powod - same mu do lozka wchodza jak zacznie nawijac jaka zła zone ma , tyle tylko ze KAZDA Z WAS TA ZDRADZONA TEZ BYC MOZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
""" Monikaa81a Mam 28 lat, mój mąż ma 41, a jego córka ma 17 lat. Ona cały czas myśli że ja poleciałam na kasę jej ojca, że wcale go nie kocham, i jestem z nimi tylko dlatego że są zamożni, nie mogę jej przegadać że to nie tak, że ja kocham jej tatę i nie zależy mi na pieniądzach , ona tego nie rozumie. Niestety. W ogóle mam dość jej fochów, i ciągłego obrażania. Nie mam zamiaru się bez przerwy poniżać przed ta małolatą, i tłumaczyć jej w koło . Ona jest "aniołkiem" tatusia, przez co robi różne głupie rzeczy, to na co ma ochotę, a przez to że jej tata jest zapracowany i nie ma czasu dla niej, wynagradza jej to w postaci, prezentów i pieniędzy. Wiem jednak że była bardzo związana ze swoją matką, i od jej śmierci zrobiła się mało otwarta dla ludzi, dlatego też nie chce na nią napierać i wymuszać na niej by mnie lubiła... i nie wiem co mam zrobić bo mam dość jej zachowania, jestem w stanie dużo zrozumieć, ale bez przesady. Ja chyba ją lubie tylko wtedy kiedy śpi. Jak już czasem ma okazje być chodź przez pół dnia z ojcem to wtedy wyłazi z niej mała manipulantka która ma niezłe gadane... czyli arogancka, pyskata, dziewczynka która wszystkich ustawia do swojego pionu... co radzicie? """" Ty masz swoje racje ona ma swoje . Problem w tym kto tu naprawdę ma rację. To ,że ona sądzi ,że Ty poleciałaś na kasę to tylko zasługa pań, Nie od dziś wiadomo o co wielu kobietom chodzi. Ona na księżycu nie żyje ....miejmy nadzieję ,że skoro tak myśli to nie będzie postępować tak by sama o to nie została posądzona. Ty lubić jej nie musisz ,tym bardziej wychowywać. Musisz jednak przyjąć do wiadomości ,że jest córką swojego ojca. Jeżeli jest dzieckiem rozkapryszonym a ojciec uzna ,że tak naprawdę jest ......możesz być pewna ,że on to ukróci ...... ale nie dlatego ,że Ty tego chcesz. Ja jestem zdziwiony Twoja postawą. Jesteś starsza ona jeszcze małolata ,bez doświadczeń. Ty powinnaś być jej przyjaciółką a nie sądem. Spróbuj postawić się w jej położeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ,
pasierbica jej fochy a ona jej w pas klonic sie powinna ,sami se swoje bachory wychowujcie a nie kobietom kazcie przyjaciolką? wolne zarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
"""" patologia jest wtedy, gdy stary facet, ojciec, dziadek szuka sobie nowej "żoneczki". I patologoa jest, gdy taka .... urodzi mu jakiegoś dzieciaka, bo to są zwykle albo dzieci przypadkowych fagasow, albo - jak spłodzone przez starego - to są zwykle dzieci słabsze, bardziej chorowite, podatne na wszelkie choroby. No, zwyczjanie, stary dziad nie powiniem płodzić dzieci. """" A może właśnie odwrotnie. Nie od dziś naukowo stwierdzono .....kiedy i w jakim wieku kobieta powinna rodzić dzieci. Później urodzi kalekę ....sobie nie ma nic do zarzucenia .... co myśli tak naprawdę to dziecko????? Później pret6ensje i wyciągnięte łapki do całego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkjhn
Ja tez mam macoche, ona tez mnie uwaza za rozpieszczoną i rozkapryszona samrkula, choć to jest jej tylko zdanie, bo kazdy kto mnie zna prywatnie jak i w rodzinie, mowi ze jestem bardzo taktowną zdyscyplinowaną dziewczyną, tylko ona kazdje pierdoły sie czepia, i co jej nie odpowiem juz skarzy sie ojcu ze pyskuje, tata probuje jej tłumaczyc ze jak przedstawiam swoje odmienne poglądy na dany temat, to nie znaczy ze zaraz pyskuje, nie mam obowiazku myslectak jak ona. Ona tez ma corke i to dopiero jest hrdcorn, młoda jest strasznie rozbiestwiona, potrafi powiedziec do niej zamknij morde, doslownie a ona nic jej nawet uwagi nie zwroci, ale mała tak do mojego ojca sie nie odwazy nawet powiedziec, jest bardzo pokorna bo tato sobie na tro nie pozwoli, a szmata sobie pozwala jak jej rodzona corka ją traktuje, a na mnie gada. Ojciec mówi ze z jej corką będą powazne problemy, ona ma 9 lat, mieszka z nami, do mnie i do ojca jest grzeczna bo wie ze wrzasne jak do mnie podskoczy, a do swojej matki przeokropna, i nawet dobrze jej tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Zniecierpliwiony ty tez tak nie jedz za ostro , bo wiadomo, ze coreczka czesto manipuleje tatusiem. Tu nic nie ma do rzeczy roznica wieku. Byc przyjaciolka pasierbicy to jakis chory pomysl. Wlasnie z powodu roznicy wieku. Autorka ma przechlapana bo jej za bardzo zalezy na utrzymaniu tego zwiazku. Dlatego mozna jej chhodzic po glowie i ten facet to wie i jego corcia tez. jak corcia jest taka ideakna to niech robi za pogotowie seksualne tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martisza79
normalnie mozna sie samemu pochlastac czytajac wypowiedzi niektorych ludzi tutaj... chyba by mnie zlinczowano jesli bym mieszkala w polsce bo moj maz ma 47 a ja 32 ...mamy w sumie 3 dzieci najmlodsze niespelna rok.. problemy z pasierbica mialam od momentu kiedy zorientowala sie ze ja sie nigdzie nie wynosze i zostane.. pozatym to ja nie moge jej zaakceptowac a nie ona mnie , wiem ze to nie mile ale ciezko jest z dzieckeim ktore jest caly tydzien z matka ktora je rozpuszcza a na weekendy z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozśmiesza mnie ta osoba z innej planety tekst typu jakim zerem musi być żona że mąż ją zdradza...a może jakim zerem musi być kochanka która bierze resztki????Otóż zona z reguły żadnym zerem nie jest a frajerzy którzy zdradzają są podłymi gnojkami,bo ot znaleźli sobie sposób na nieudane małżeństwo.A niestety największe problemy z pasierbami mają właśnie kochaneczki bo cóż to okazuje że ten zdobyty książe z bajki jak wchodzi rutyna to jest tylko facetem obarczonym wrednymi pasierbami.A pasierby są takie jakie sobie je tatuś wychował jeśli nie wychował to teraz zbiera żniwo.Ja problemów z synem mojego faceta nie mam bo to super chlopak i złego słowa nie można powiedzieć nie wchodzę w jego zycie bo nie jestem jego mamą ale na nas zawsze i w każdej sytuacji liczyć może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
"""A.L Rozśmiesza mnie ta osoba z innej planety tekst typu jakim zerem musi być żona że mąż ją zdradza...a może jakim zerem musi być kochanka która bierze resztki????Otóż zona z reguły żadnym zerem nie jest a frajerzy którzy zdradzają są podłymi gnojkami,bo ot znaleźli sobie sposób na nieudane małżeństwo.A niestety największe problemy z pasierbami mają właśnie kochaneczki bo cóż to okazuje że ten zdobyty książe z bajki jak wchodzi rutyna to jest tylko facetem obarczonym wrednymi pasierbami.A pasierby są takie jakie sobie je tatuś wychował jeśli nie wychował to teraz zbiera żniwo.Ja problemów z synem mojego faceta nie mam bo to super chlopak i złego słowa nie można powiedzieć nie wchodzę w jego zycie bo nie jestem jego mamą ale na nas zawsze i w każdej sytuacji liczyć może. """" Ja nie do końca się z Tobą zgadzam. Ja jestem wychowany w szacunku do kobiety. Ale dla mnie kobieta musi być kobietą.... ja wiem jaka kobieta jest kobietą a jaka jest atrapą kobiety.W moim przekonaniu .....jak wygląda życie rodzinne to zależy tylko od kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandraaaa 1993
Ja mam 17 naście lat rodzice się rozwiedli 4 lata temu. Mieszkam z mamą tak wybrałam, ale do ojca w każde weekendy/ferie/wakacje jeżdżę. Nieraz po szkolę idę, nie mieszka daleko ok 10 km. Ma nową żonę, tez jest dość młoda ma 31 lat. Ale ja ją lubię . Na początku też dziwnie się czułam jak pojechałam na wakacje na miesiąc- a ona tam była, ale przekonałam się do niej na tych wakacjach, okazała się miła dla mnie, prosto mówiąc wchodziła mi do tyłka xd starała się. Zrozumiałam że zalezy jej na ojcu i na dobrych relacjach ze mną. I jakoś nie mamy porblemów teraz... Teraz jestem na feriach u taty i jest fajnie :D lubie z nią pogadać, oglądnąc film, iśc na zakupy. To jest osiągalne jak widać:D wystarczy ze ona ma chceci i jej zalezy, i ze w obliczu wieku dorastania nie walę fochów co 5 minut:D Moja mama też spotyka się z jakimś facetem który też jest nawet spoko. Moja mama nie wtrąca się w zycie osobiste mojego taty, i nie wtraca sie w to keidy ja jestem u nich co oni robia jak mnie traktuja itd. Powiem wiecej, moja mam lubi tez moja macoche.. dzieki temu nie czuje sie tak jakby mi sie roz.pie.prz.yla rodzina. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDROOOO
jak możesz lubić kurwe, z którą sypia twój ojciec????????????????????????????????? Przecież to coś należy tępić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem co z ciebie wyrośnie. Chyba taka sama zdzira.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandraaaa 1993
Ale czemu mam jej niby nie lubić? Jak jest naprawdę, miłą osobą... I kocha mojego ojca, nawet moja mama nie ma nic przeciwko jej. Nie uważam że jest zdzirą... bo zdiry szmacą się z każdym napotkanym facetem... Ona mnie lubi, miło zawsze mnie traktuje (wręcz przesadnie) jak jestem u ojca, to cały czas za mną lata, pyta się czy coś nie chce, nie chce gdzieś iść, czy mi się nie nudzi itd. jest dla mnie tak miła że aż czasem nie mogę :D Czemu mam takiej osoby nie lubic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×