Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfgfdghfhfhf

Mam dziś dwudzieste urodziny i chce mi się ryczeć!

Polecane posty

Gość dfgfdghfhfhf

Przegrałam życie, nie mam faceta i nigdy nie miałam, studiuję jakieś gówno, mam marzenia, które są praktycznie niemożliwe do zrealizowania, bo powinnam zacząć dążyć do celu gdy byłam jeszcze nastolatką, teraz za późno. Nie chce mi się żyć, a w dodatku jutro jadę do koleżanki, która ma urodziny w ten sam dzień, tylko że 18. A najchętniej zostałabym w domu i się zryczała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfdghfhfhf
I w dodatku nawet kafeteriusze mnie zlewają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupawolowa
przegralam zycie. buahahah. bo sie wypierdole ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina 77
dla mnie estes k u r wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie określiłaś problemu, który chcesz rozwiązać a więc po kolei. zmień studia, zmień marzenia, zakończy swe życie, nie jedź do koleżanki, zostań w domu, płacz🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przestan
ja to wiesz czego sie boje najbardziej??? starosci ale w sumie w 2012 ma byc koniec swiata to co mam przezywac ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już daj spokój , też będę miała wkrótce 20-stkę. Zmień studia i realizuj marzenia, faceta w końcu poznasz, tylko wybierz się na jakąś imprezę,odstrzel się i do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 lat i nie masz faceta.. :D No faktycznie masz kurwa problem. Mam kolegę, nigdy się z nikim nie związał na stałe więc nie ma dzieci.. ma gdzieś 55 lat.. i właśnie amputowali mu nogi. To są kurwa problemy. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essi
Nie zazdrość nikomu, że ma coś lepiej. Nie warto. Skup się na sobie. Zrób po cichu coś na przekór, na złość czyjejś opinii o Tobie. Jak się uda to go zaskoczysz. a jak nie to się nie dowie, a zawsze wtedy możesz spróbować jeszcze raz. Zrób tak: 1) Wybierz swoje najszybciej możliwe do zrealizowania marzenie. 2) Podziel na etapy i napisz (WAŻNE !!!) plan dążenia do niego. 3) Zapisz go w telefonie w notatkach, aby móc sprawdzić stan jego realizacji, co należy jeszcze zrobić i by był widoczny tylko dla Ciebie. 4) Dwa razy dziennie rano po przebudzeniu i przed snem zajrzyj do niego i pomyśl co jeszcze. 5) I DZIAŁAJ, DZIAŁAJ, DZIAŁAJ 6) Nie odpuszczaj po pierwszym niepowodzeniu. Przemyśl i zgodnie z zasadą "Jak Cię wyrzuca drzwiami, wejdź oknem, a jak też cię wyrzucą to tak jak Święty Mikołaj wejdź kominem." NIE PODDAWAJ SIĘ. Próbuj do bólu. 6) Jak Ci się uda zrealizować pierwsze marzenie, to posiedź, przemyśl i napisz co należało zrobić lepiej. 7) Teraz wróć do punktu (1) i zrób tak samo z kolejnym marzeniem, a potem z następnym itd. Pamiętaj o analizie po realizacji !!! 8) ISTOTNE. Nie chwal się nikomu zanim nie zrealizujesz 3-4 marzeń, a potem pochwal się TYLKO JEDNEJ najbliższej Ci osobie, która Cię rozumie i nie ogranicza, a wspiera. Resztę ludzi olej tym bardziej, że PRZECIEŻ ROBISZ TO DLA SIEBIE. EGOISTYCZNIE (nie należy się tego wstydzić) DLA SIEBIE. JAK TAK UCZYNISZ RESZTA PÓJDZIE JAK Z PŁATKA. To jest plan na życie mój i mojego trenera. To DZIAŁA i zmienia człowieka pozytywnie, a wówczas facetów będziesz wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość excentryk
jak masz w miarę ciasną to mogę cie wyruchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co chodzi
nie gderaj. Ja pierwszego faceta mialam jak mialam 21 lat. Za kilka miesiecy wychodza za maz za tego pierwszego, a od 22 r.z. juz kilku facetow chcialo ze mna byc a ja im mowie nie...coz nie zawsze wszytsko rpzychodzi tak syzbko jak chcemy, w dodatku tez studiowalam nie to co chcialam, prace mialam tez taka se ale wsyztsko malymi kroczkami zmieniam co rpawda zawsze jest cos nie tak ale daje rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essi
Owszem popłacz sobie, ale tak ze złości na przekór losowi. Na imprezę idź, ale najpierw... zrób sobie pierwszy plan i nie wygadaj się na tej prywatce o tym. Tam walnij pół piwa (nie więcej), wyluzuj się i tańcz. Jakiś tańczący facet szybko Cię znajdzie, ale tylko do dance. Nic więcej !!! Bo masz do realizacji marzenia, a marzenia się realizują tylko nie od razu, a etapami i nigdy nie jest za późno. Tym bardziej wieku 20-stu lat. NIE PODDAWAJ SIĘ. DOPÓKI WALCZYSZ to ŻYJESZ. Moja koleżanka marzyła by być pediatrą i 7 razy zdawał na medycynę, a przyjęli ją za 8-mym razem. Miała marzenie i upór. Udało się jej w wieku 29-ciu lat, kiedy już miała rodzinę i pracowała. Skończyła i jet wspaniałym, prawdziwym pediatrą z powołania. WIĘC DO DZIEŁA. PISZ PLAN REALIZACJI PIERWSZEGO ŁATWEGO MARZENIA. JUŻ JUŻ JUŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×