Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lega..

Jak długo dochodziliście do siebie po rozstaniu ?

Polecane posty

Gość aaassddffgghhjjkkll
lega... nie jesteś sama, trzymaj się pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh233223
lega doeceni cie trzeba sie uczyc na bledach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
10 lat to nie zamierzac cierpiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
mam nadzieje ze jeszcze tylko troszke i bedzie dobrze, staram sie byc silna, i dawac se rade mimo takich dni jak dzis:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz myslalam ze po dlugim zwia
zkudoszlam do siebie, spodobal mi sie bardzo pewien mezczyzna, ale traktuje mnie jak dobra kolezanke i raczej nie chce nic wiecej przynajmniej nic nie robi w tym kierunku, wiec czuje sie dalej tak samo jak nie gorzej i juz nie chce byc z nikim, niektorzy zyja samotnie cale zycie i nie wszystkim pisany jest zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lega kochana myślisz,że ja nie chciałam do niego wrócić? pierwsze 2,5mies. pamiętam jak przez mgłę, 10kg mniej na wadze, szara cera, leżenie całymi dniami w łóżku. Dopiero jak po moim kolejnej próbie nawiązania z nim kontaktu, ponieważ twierdził,że wciąż mnie kocha, gdy oznajmił mi,że ma kogoś, to był jak kubeł zimnej wody. Potem 2razy można powiedzieć chciał wrócić, do tej pory twierdzi,że mnie kocha, chociaż odzywał się tylko wtedy, gdy nie układało mu się z tamtą. Wczoraj napisał mi,że ja się w ogóle nie poniżyłam,że on to zrobił i wstyd mu za to każdego dnia, jak patrzy w lustro. Cały czas twierdzi,że nie kocha jej tylko mnie ale zdaje się,że z nią jest dalej. Strasznie się na nim zawiodłam i nie potrafię mu zaufać. Ty kiedyś też to zrozumiesz,że nie warto, chociaż może u Ciebie ułoży się inaczej, ja Ci życzę żebyś była szczęśliwa i odzyskała swój spokój. Dzisiaj miałam chwilę załamki, zobaczyłam zdjęcia na NK trzech koleżanek, zaręczyły się w te święta, i po raz pierwszy od dawna, łezka zakręciła mi się w oku, bo to nie tak,że ja nie kocham tego dupka, kocham, ale już wiem, co to oznacza kochać kogoś ale nie chcieć z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
aaa...- Rozumiem Cie doskonale, u mnie jest troszke inna sytuacja bo po 4 latach powiedzial ze NIe Kocha i to tak boli, ze był dla mnie wszystkim a ja sie stałam niczym :( ze teraz jest z kims innym i ze ona sie mu licz. To straszne usłyszec od ukochanej osoby ze nic do Ciebie nie czuje i ze niechce z Toba byc, ze jestes tylko kolezanka po tak długim czasie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lega u mnie powiedział mi po prostu, że "się wypaliło", że to nie to i podobne bzdety. Niczego nie przeczuwałam, bardziej spodziewałabym się że mi się oświadczy. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego, na prawdę. Jeśli chodzi o rady, to po prostu musisz chyba niestety swoje odcierpieć :( Nie da się, tego ominąć. To trzeba przejść jak żałobę. Kiedy już najgorsze będzie za Tobą, pewnie za jakieś pół roku, jeśli masz możliwość wyjedź sobie gdzieś na tydzień. Sama, albo jeśli wolisz z koleżanką. Zobaczysz wtedy, że życie toczy się, dalej, świat jest pełen zainteresowanych Tobą facetów i z czasem jakiś na pewno będzie też interesujący dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
Najgorsze w tym wszystkim jest to ze trzeba przez to wszysto przejsc, a my kobiety przechodzimy przez to bardzo ciezko, sama pamietam jak 1 miesiac byłam poprostu Cieniem, chudsza o 8 kilo, nie majaca celu. Teraz jest juz lepiej ale dalej jest ból, tak silny i tak straszny ze nasze serduszko ledwo to wytrzymuje. Najlepsze w tym wszystkim jest to ze kiedy my juz z tego wychodzimy to oni wracaja, ja mam takie przeczucie ze on zechce wrocic ale pewnie ja juz nie zechce bo przede przez to...ze tamta laska wcale nie bedzie taka super a on se o mnie przypomni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
znów wracam bo chcę wam powiedzieć, że dziś kupiła super książeczkę "Przyciągnij miłość" (psychologia) polecam poprawia nastrój!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
ja przez pierwsze miesiace od rozstania czytałam "sekret" troszke mi pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
no to przeczytaj " klucz do sekretu" jest the best

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
czytałam juz :) mam obie ksiazki :) tylko jeszcze musie sie nauczyc je stosowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
poza tym jeszcze taka myśl przychodzi mi do głowy. U mnie po rozstaniu jak juz minął ten najgorszy ból i byłam nadal sama i wiedziałam , że na ten czas nikt nie jest w stanie mnie zranić to był to mój super okres na płaszczyźnie zawodowej, materialnej i innych. Osiągnęłam najwięcej, byłam najbardziej efektywna . Teraz skończyłam studia, spełniam się zawodowo będę budować swój wymarzony dom. Były to tylko moje marzenia a stały się czymś realnym. szkoda tylko, że nie ma tego ukochanego ale może kiedyś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm czytam was..i mysle sobie ze przezywam to tak jak wy......rozstalem sie z przed wigilia cale swieta sam.....juz przed chwila nie moglem wytrzymac chcialem napisac kocham cie.....ale balem sie odrzucenia i nie zrobie tego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
U mnie jest tak samo, jak sie zwiazek posypa, to sprawy finansowe, naukowe sie naprawiło. Dokładnie tak jak u Ciebie. Moze to jest sposób przestac myslec o sprawach miosnych a sie ułoża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
adamadamek- opowiedz nam swoja historie? Ja tez mowiłam po rozstaniu ze kocham i myslalam ze moze usysze tez to same ale za kazdym razem był ból bo on nie odpowiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie runely sprawy finansowe....zawodowe....kazde i do tego rozstanie to pomyslcie co czuje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
adamadamek, przed wigilią to wszystko jest bardzo świeże. widzisz lega.. inni mają jeszcze gorzej. ty przezyłas już chociaż te trzy miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
czesto tak jest jak sie sypie to na raz wszystko, ale u mnie na poczatku zaczeło tez wszystko sie sypac finansowo ale po kilku tygodniach sie naprawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest strach i brak wiary.............. i jak żadka mówilem kocham to teraz moglbym mowic co sekunde....zaskakuje sam siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
Powiem Ci szczerze ze cezko byc z taka osoba, koniecznie powinienes z nia pogadac i jesli chcecie byc razem to ona powinna sie gdzies zgłosic i podleczyc bo to nie jest zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale najgorsz jest to ze ja jestem najgorszy...wsrod jej znjaomych rodzicow juz.... nie wiem co im nagadala ze jej swieta zepsulem... bo wyszedlem z auta..jak akcje mi zaczela robic... teraz wiem...ze zaluje ze w odpowiednim momencie nie zglosilismy sie do psychologa...wiem ze mozna by temu zaradzic bo pozatym naprawde dobry czlowiek....chodz ona nie tak jak ja..nie siedzi w domu..znajomi..by zapomniec.....to tez boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
Ciezko jest cokolwiek doradzic, ale powiem szczerze ze ona powinna cos z tym zrobic, a Ty narazie musisz poczekac i jak sie do Ciebie odezwie to pogadac z nia o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie to ja 2 dni temu zanioslem jej prezent...napisalas tylko smsa ze...nie moze go przyjac... takze wiem ze juz nastawila sie na rozstanie i zapomnienie..nie ebdzie chciala...juz sie spotkac..sama od siebie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
Adamek, ja myślę jednak żebyś wziął na wstzrymanie , taka przerwa dużo wam da, pójdzie albo w jedną stronę albo w drugą. ja sądzę , że lepiej jak teraz wyszły te sprawy związane z jej wybuchami. Uwierz mi , że po kilku latach takich zadym sam byś uciekał gdzie pieprz rośnie. A z bólem po rozstaniu nie wygrasz i tak będzie i trzeba to przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
Powiem szczerze ze ciezko jest radzic, ja po tym wszystkim mam takie dni jak dzis ze siebie obwiniam ze odemnie odszedł ze go stracilam:( ze byłam zła w tym zwiazku skoro prestał mnie kochac :( ze to moje wina ze nie był ze mna szczesliwy:( ale dół ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
wiadomo , że z naszych rad nikt niec skorzysta, ale wszyscy jesteśmy w jakimś dole i lepiej się wyżalić i poodpowiadać sobie bo przynajmiej zabijemy trochę ten niekorzystny czas i myśli ciężkie. U mnie tez nie za wesoło ale to może innym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassddffgghhjjkkll
"nigdy nie koncentruj się na rzeczywistości , chyba, że podoba ci się to co widzisz" jestem pod wrażeniem tej książki która dziś zakupiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×