wstydzę się swojej dziewczyny

glupi jestes;/

Tacy twoi przyjaciele, a będą wyśmiewać twoją dziewczynę bo nie wygląda jak "dziewczyna z okładki". No wybacz.. To to nie są twoi przyjaciele..:O Żałosne.

w ogole?

Fajnych masz przyjaciól...

Ma takich przyjaciół bo swój ciągnie do swego :]

Ale wiesz co zauważyłam? Że najczęściej taki kumpel, co najbardziej podsyca taką sytuacje tekstami typu "Rok temu miałeś taaką laskę to w tym pewnie to samo" to najczęściej on pierwszy przyjdzie z laską, której ty byś się wstydził i nie będzie miał nic przeciwko. Ale on zrobi tak, żeby to na swoją korzyść obrócić sytuacje. To takie cwaniaki. Patrzą swego i ustawiają kumpli;) Ja bym z nią poszła. I miałam podobnie. Chłopak nie za urodziwy tam zdaniem innych, a później zazdrościli nam tego, że wszędzie chodzimy razem, dużo rozmawiamy, śmiejemy się. No zazdrościli porozumienia i bliskości. Bo co ci po pięknej ale zimnej, która cię zdradzi z pierwszym lepszym?

to po co z nia jestes ja ranisz? jesli ja kochasz powinna byc dla ciebie najpiekniejsza!! ijesl iwazniejsze sa dla ciebie opinie kolegow niz wlasna dziewcyzna to wypierdalaj czlowieku!

Jeżeli boisz sie opinii przyjaciół to co to są za ludzie??? Odważ się i nie zwracaj uwagi na innych, jeżeli są prawdziwymi przyjaciółmi na pewno nie będą komentować urody twojej dziewczyny.

dziewczyna jest dla ciebie czy dla kumpli? Znam takich ci mają piękne laski dla kumpli i tak samo ich nie szanują jak tych brzydkich które kochają po prostu w gówno

może przekoloryzowałeś sytuację? będą obgadywać ją po imprezie we własnym towarzystwie przecież nikt nie powie jej prosto w oczy jaka brzydka

a to nie ta co tu na forum prosi o rade jak sie ubrac na sylwestra do znajomych chlopaka ? xD | RADA|

worek na łeb i bedzie gitara:D

Właśnie tu spotykamy się z problemem głupim, ale jakże częstym!! Sama jestem kobietą przy tuszy- tyle że mam ładną twarz i włosy. Jestem dość fotogeniczna i jak robię sobie fotki do połowy i umieszczam np na naszej klasie dostaję same komentarzy w stylu "Śliczna, cudowna" itp. Nawet od tak zwanych dresików, którzy jak widzą mój całokształt na ulicy (tzn wielką dupę i grube nogi) wyzywają mnie nawet od wieprzów i śmieją się publicznie, a patrząc na foty nie poznają mnie (bo nie widzą tego co złe) i się ślinią. Sytuacja jest autentyczna :D i przekomiczna :D Miałam jednak kiedyś chłopaka fotografa, który strasznie mnie doceniał- mówił, że jestem najbardziej fotogeniczną dziewczyną jaką poznał- zresztą wiele osób mówi, że powinnam być twarzą firmy np kosmetycznej. Ale nawet ten fotograf mnie się wstydził! Bo jestem gruba! Kumple się z niego śmiali, że na nic lepszego go nie stać, że chyba ślepy. Początkowo się bronił, ale szybko skapitulował i mnie zostawił! Teraz mam sporo dojrzalszego faceta. Przedstawił mnie znajomym i wielu z nich mnie polubiło, ale znaleźli się i tacy, którzy twierdzą, że przez moja duża dupę nic sobą nie reprezentuję i zastanawiają się jak on może ze mną być. On na nich warczy, bo mnie kocha. A ja się z nimi śmieję, bo póki co to ja "wygrywam"- w końcu ze mną jest. Najgorsze, że pokazał te fotki swojej rodzinie i oni się spodziewają superlaski. To dla mnie bardzo nie na korzyść- bo wiem jaki zawód przejdą jak mnie zobaczą. On chce żebym ich poznała, ale nie ukrywa, że pewnie matka nie raz mu potem zasugeruje, żebym schudła i parę uszczypliwych tekstów :) Jednak jest na tyle dojrzały, że wiem że damy radę, ale póki co moment ten odciągam jak najdalej :D A nóż schudnę pare kg i wtedy zaprezentuję się lepiej?? Co do Twoich kumpli- walka będzie ciężka, szczególnie jeśli to typki osobowością w stylu "dresik", a już widzę, że tacy są. JEdnak jeśli ją kochasz to warto walczyć, nawet do ostatniej kropli krwi :>

Ty jej nie kochasz przecież skoro bardziej liczy się dla ciebie opinia debilnych kolegów.Zerwij z nią dziewczyna nie zasługuje na chłopaka debila:)

Ty jej przecież nie kochasz skoro bardziej liczy się dla ciebie opinia debilnych kolegów.Zerwij z nia dziewczyna nie zasługuje na takiego dupka jak ty.

>kocham ilonę, ale sie jej wstydze? Drugie wyklucza pierwsze. Nie kochasz jej. Gdyby tak było to byś chciał ją bronić perzed całym światem a nie przejmowałbyś się opinią kolegów. >po jednej stronie mam miłość do ilony, z drugiej moich przyjaciół;/ Nie naduzywaj tego pięknego słowa. To nie są twoi przyjaciele. Przyjaciel cieszyłby się twoim szczęściem i nigdy w życiu nie zrobiłby czegoś, co mogłoby urazić ciebie albo osobę, którą kochasz. Krótko mówiąc - zaakceptowałby twój wybór. >wiem, ze to puste, ale to moiledzy;/ sam nie wiem co zrobic Zmienić kolegów bo to nieciekawe i gówniarskie, sądząc po zachowaniu, towarzystwo. A o przyjaźni to co najwyżej slyszeli. Moja rada - daj spokój tej dziewczynie, bo zasłuąyła na kogoś kto ją naprawdę pokocha a nie na kolesia który chce szpanować przed kolegami.,

mialam na studiach kumpla (studiowalam na polibudzie wiec bylo ich wielu), ktory krytykowal dziewczyny za wszystko. na roku bylo nas malo ale kazdej za cos sie oberwalo za to czasami na zajecia w naszym budynku przychodzily dziewczyny z zarzadzania. i wtedy sie zaczynalo: ta za brzydka, ta za gruba, ta za chuda, ta ma krzywe nogi, tam ma nie takie uszy, ta sie zle ubiera, ta ma cienkie wlosy, ta ma piegi a inna ma obwisle cycki. i tak w kolko. kiedys sie umowilismy do pubu, niektorzy powiedzieli, ze tez z dziewczynami czy chlopakami. wszystkie cztery dziecwzyny z naszego kierunku wystrily sie jak nie wiem bo na pewno ten kolega co tak krytykuje to przyjdzie z jakas lepsza wersja miss uniwersum. jak wszedl to wszystkim opadly szczeki. weszla mala, gruba, z tlustymi wlosami i w glanach panienka, ktora okropnie siorbala przy piciu piwa i dlubala w nosie. I wtedy padl mit. Kolega sie z nia ozenil, maja nawet dziecko. Ogladalam zdjecia na naszej klasie - po urodzeniu dziecka wyglada jak potwor, dwa razy grubsza, mnostwo pryszczy a oni dalej sa razem. Nie tylko wyglad sie liczy. Przychodzi pewien wiek, ze facet chce sie zwiazac kobieta, ktora nadaje sie na zone. Niekoniecznie jest to laleczka 55kg/170cm wzrostu i miseczka D. Mnostwo moich kolegow na studiach mialo wlasnie takie laleczki ale jak oni mowili to przykro sluchac - dupensja, dupa, laska, dziura i tym podobne. W okolicach czwartego roku wiele z tych zwiazkow sie rozpadlo, poznali inne, niektore obiektywne brzydsze i najdaljej rok po studiach sie z nimi ozenili. Prawie wszyscy posiadaja teraz dzieci.

Ty i Ilonka jesteście żałośni

jestes młody i głupiutki i na pewno jej nie kochasz (albo nie wiesz czym jest miłosc)

a tak wszyscy dupicie ze liiczy sie wnetrze :o

Hej To weż chłopie zaprowadż ją do fryzjera ,kosmetyczki zrobią jej fajną fryzurę umalują na bóstwo ,niech założy coś wyszczuplającego,Bo jak mają ją upokarzać na tej imprezie to niech lepiej zostanie w domu. Bez obrazy,a propo ty jesteś taki piękny że nikt nic nie ma do zarzucenia bo ideałow chyba nie ma na świecie.

moze nie jest az tak okropna? napisz ajk wyglada dokladnie, ile ma lat, wzrost i przyblizona wage

poprostu zrob jej prezent w postaci karnetu czy tam umow ją i powiedz ze prezent, babki lubia chodzic do kosmetyczek itd, a włosy niech ma rude ale moze jej jakis dobry fryzjer ładnie sciasc

ale gruba nie jest.

A po co ma farbować włosy? Rozejrzyj się ile kobiet farbuje włosy NA RUDO. A ona ma naturalne.

Grubasek... Do sylwestra to akurat nie da się wiele zrobic, ale w przyszłosci namow ją na aktywny zdrowy styl zycia, powiedz ze sam chcesz zdrowo jesc i cwiczyc, bo czujesz, ze masz złą kondyche i zapytaj czy nie chce Ci potowarzyszyc, zebys mogl byc zmobilizowany bardziej. Potem moze spodoba jej się liczenie kalorii. A ona Ci się podoba w ogóle? Fizycznie?

a ja Cię świetnie rozumiem, sama miałam faceta, który nie grzeszył urodą, w dodatku często waliło od niego potem o nieświerzycg ciuchach i zakładaniu do garnituru białych skarpetek nie wspominając. Nigdy nie spotykałam sie z nim w kręgu moich znajomych bo zawsze się go wstydziłam. Koledzy chodzili do modnych klubów, byli świetnie ubrani i zadbani. A Ariel wygladał przy nich jak burak (którym z resztą był). W końcu go pogoniłam, bo poznałam kogoś, kto pasował do mnie i do dziś jestem z nim bardzo szczęśliwa. Tylko nie mówcie mi, że jestem suką, bo nie jestem. Postawcie się w mojej sytuacji jak się czułam, kiedy Ariel przyłaził do mnie śmierdzący i z tłustymi kłakami i jeszcze dopominał się pieszczot.

Prawda jest taka że 22 letni facet to jest jeszcze po cześci smarkacz.Teraz liczą się dla niego koledzy ale jak skonczy 25 lat nabierze innego rozumu to inaczej spojrzy na zycie.