kwiestia zakupów

A dlaczego go nie zostawisz? Tylko błagam, bez gadek o miłośći... Trzeba by być kompletnie zdesperowaną żeby kochać takiego łachudrę :o

wlasnie mam to samo odczucie-jestes z nim bo musisz...dzieci nie macie,slubu nie ma...kopnij go w zad!

On wychodzi po bulki. Ale jak mu powiem. Nauczylam go wychodzić po bulki. 29latka. To on ma być ojcem? Ojcem MOICH dzieci? Mama proponuje zamieszkać kiedyś razem. Nie wprowadzę się z nim pod ich dach, wstyd by mi bylo. Moja rodzina jest inna, pracowita, nie żeruje na innych. Nie mam noża na gardle, zarabiam 3 000, wysracza mi, mam mieszkanie na wlsność ... Co z tego. Facet mnie nie szanuje. Ja siebie nie szanuję. Już wychowuję dziecko, a jeszcze nie urodzilam. Męczy mnie to zwracanie uwagi ciągle.

Jeszcze nie słyszałam, żeby facet swojej kobiecie nie otwierał drzwi i nie przepuszczał w nich jej :P. Kurcze może ja się urwałam z innej bajki ale myślałam, że to jakiś standard ....

od razu mi sie humor poprawil.......

To najwyższa pora zacząć się szanować, to z kim jesteś świadczy o tobie. Jesteś z debilem, egoistą w oóle brak słów. - pomyśl, co myślą o tobie inni. Zresztą z twojego tonu wypowiedzi widać że wcale go nie kochasz. w tym topiku to widać. Zobacz to sama - nie kochasz go...

A gdzie tam , są tacy co niewiele robią , zwyczaj robienia za odźwiernego i inne zwyczaje tego typu umierają.

Taki jest wydźwięk mojej wypowiedzi bo czuję żal. On wie, mówię mu. Obiecywal poprawę. A ja czekam. Mówię mu że u niego wszystko postępuje wolno. On mi mówi że się będzie staral żebym byla szczęśliwa. Tylko że ja jestem bardziej szczęśliwa na widok bulek niż slowa kocham. Poważnie. Taka jestem. gadanie na mnie nie dziala. ALe w jego przypadku to nic na niego nie dziala. On jest Ryby, ja Koziorożec. Porażka. Ja z tego duetu nic nie mam. Kiedy są problemy to i sex nie smakuje. Staje się czymś obojętnym.

Mnie jest wstyd przed rodzicami, przed moimi braćmi ... Nawet nie rozmawiam z nimi o moich sprawach. Mój jest leniwy i to mnie martwi bo jak mam mówić 2 razy że trzeba coś zrobić, to wolę zrobić sama. Ludzie się z takich powodów rozwodzą, To po co mi facet. Ten facet.

to moze zrobcie sobie przerwe...pozyjesz troszke sama i zobaczysz czy wolisz ten zwiazek czy raczej szukac dalej

"Wczoraj przyjeżdża i mówię że chcialabym spróbować ciasta jego mamy a on że po co mial przywozić ... " :D :D :D Dobry koleś

Dużo już się zmienilo. Znajomi mówią że on się zmienil. Ale co z tego. Po 3 latach dalej nie puszcza mnie w drzwiach? Czy tak to będzie wyglądać że zawsze będę miala focha albo jakieś pretensje? Już teraz widzę jego reakcje na to ... Wszystko traci smak.

Byla przerwa. 2 miesiące. Jesteśmy teraz oboje ostrożni. Dużo rozmawiamy, glównie to mnie się coś nie podoba. A on gra na czas. Już powiedzial żebym sobie szukala księcia. W takim ukladzie mój 18letni brat jest księciem bo umie puścić kobietę w drzwiach. A mój jkest leniem i się obraża jak mu się zwraca uwagę. Teraz coś na deser: jego ojciec wiąże buty 22letniemu synowi (bratu mojego). Ja się zastanawiam ile mi zajmie i czy w ogóle się uda nauczyć mojego roboty: takiej codziennej, bez wymigiwania się że nie zdążyl, że się nie zorientowal, że trzeba bylo powiedzieć ...

Byl taki wątek na początku żeby u mnie nie nocowal bo się ojcu mojemu to nie podoba. Powiedzial że wcale nie będzie przyjeżdżal bo w domu siedzieć nie będzie. Tak jakby u mnie z nudów siedzial żeby w domu na patologię nie patrzeć.

Ale po co chcesz zmieniać go na siłę, na chwilę? Bo prawda jest taka, że nawet jak się zmieni, to tylko na chwilę, żeby Ci pokazać, że on też potrafi, a po jakimś czasie wróci do starych nawyków. Skąpstwa i egoizmu się nie zmieni! On jest po prostu pasożytem. Kopnij go w d... już teraz. Stać Cię na kogoś lepszego. Wiem, że łatwo komuś mówić: zostaw go, ale Twój przypadek jest beznadziejny, w życiu takiego topiku nie czytałam i żyłam w błogiej nieświadomości, że ludzie tacy jak Twój facet po prostu nie istnieją. Już wystarczająco dużo czasu przy nim zmarnowałaś. Jesteś z nim bo go kochasz? Pytanie tylko: jak można kochać kogoś takiego? Z kimś takim można być z przyzwyczajenia, z obawy przed samotnością, ale na pewno nie z miłości. Za herbatę i rybki ma mistrza:P

kobietooo może ty jesteś też ograniczona. bo nie rozumiem, po co inteligentnej kobiecie potrzebna kula u nogi. Musisz mieć coś z mózgiem, bo do ciebie nie dociera nic? Oczekiwałaś porady, wszyscy ci tu mówią że facet jest do dupy i do niczego ci nie potrzebny. No ale skoro ty tak naprawde nic nie chcesz zmienić tylko się wygADAĆ, to lepiej mów to temu (i tu wymieniasz jedno z obraźliwych epitetów którymi nazwałaś w ciągu godziny "swojego wybranka". ps. ja nigdy nie nazwałabym tak mojego mężczyznę. i szczerze wątpię żeby kobieta która kocha tak obrażała swojego)

dziewczyno nie mówisz o nim jak o kimś, kogo kochasz i chcesz spędzićz nim życie. On "wiekowo" jest dorosły, a zachowanie ma jak dziecko. Szkoda Twojego czasu na niego. Rozstanie nie jest takie trudne, zbaczysz - odczujesz ulgę

katis - popieram, a teraz papa. czekają na mnie całki i inne fajne rzeczy:P. Może później stworze algorytm który pomorze mi zrozumieć, dlaczego niektóre kobiety chcą być nieszczęśliwe na własne życzenie :P:P:P

ps. też żyłam w nieświadomości, że tacy mężczyźni istnieją. Normalnie napisze zaraz słodko pierdzącego smsa do mojego mężczyzny, najwyraźniej trafił mi się jakiś cholerny anioł :P :P

Kobieto to jest niereformowalny idiota, będziesz się użerać całe życie bo nic go nie zmieni, chyba ze nagle z jakiś względów zacznie obracać się w kulturalnym towarzystwie i czytać sovoir vivre które wykuje na blachę ale do tego trzeba mieć chęci i trochę inteligencji i wstydu za siebie. Ja miałam to samo ze sobą, wychowałam się w nędzy, starzy nie wpoili żadnych zasad, potrafiłam tylko brać i nie dziękować, ciągle byłam głodna bo w domu jedliśmy jabłka i kaszę, tak więc byłam z każdym palantem który mnie częstował dobrym jedzeniem i żadnej żenady nie czułam z tego powodu a przeciez to gorsze od kurestwa, ale ja czytałam dużo książek, bo wstydziłam się za siebie za swoje buractwo, chamstwo, łakomstwo i przekupstwo. Łatwo mnie było można kupić. Teraz w ogóle obracam się w takim środowisku kulturalnym, że już w ogóle jestem innym człowiekiem ale moja młodość to był jeden wielki wstyd

Trzyma mnie przy nim to że chcę dziecka. Ostatnio mi ojciec powiedzial że pomogą mi wychować. On się domyśla że ja nie mam z tego związku nic. Zawsze mi mówil - rób tak żeby ci bylo dobrze, szanuj się. Nie umiem. Mam niskie poczucie wartości. Wrzucę trochę na luz, dorzucę trochę obojętności. Zobaczymy jak będzie. Moi rodzice są z biednych rodzin. Ale zawsze wiedzą jak się zachować. Nas nauczyli że skoro nie ma kasy to trzeba pracować - nie brać. toaletta - dzięki. pozdrawiam.

że facet jest ciężki , sama miałam z podobnym do czynienia tyle tylko że w moi odczuciu ty nie jesteś wiele lepsza :O:O . nóż się w kieszeni otwiera jak się czyta to użalanie , piszesz o kimś z założenia bliskim a szacunku w tym nie ma za grosz , za karę z nim jesteś ? Zmusza cie ktoś do bycia z nim ? Nie pasuje ci ten facet i ten związek to szukaj szczęścia gdzie indziej , nie licz na to że zmienisz dorosłego człowieka pod swoje dyktando , każdy z nas ma jakieś wady ale kompletnie w głowie mi sie nie mieści byc z kimś do kogo nie mam szacunku

k.u.r.w.a m.a.ć. Wchodzę na neta i patrzę na forum jego wpis z rana w wigilię z życzeniami dla kolesi z pracy a do mnie w wigilię nie zadzwonil, dopiero ja z zyczeniami. Po co. Napisalam mu ze milo jak mysli o kobiecie i dorzucilam ze szczegiolnie w drzwiach. I teraz hit: odpisal ze ZMYSLILAM SOBIE TO Z DRZWIAMI. Bosko. Kolejny sylwester osobno.

mieć łatwo. Po co następnemu pokoleniu przekazywać uszkodzone geny?? Zrób sobie invitro. Przeleć inteligentnego kumpla... Oszczędź światu kolejnego debila.

czytam czytam i oczom nie wierze.Dziewczyno co z tobą?Chcesz całe zycie sedzic przy boku kogos takiego???Chcesz mieć Ferdynanda Kiepskiego przy boku???Odejdź i oszukaj kogoś normalnego .

ups czasem p mi nie wchodzi:P

Kazalam mu usunąć z neta kolejne zdjęcie gdzie opiera się o niego jakaś dziewczyna z pracy. Napisal że szukam powodu do klotni. No to byla. Już nie spędzamy sylwestra razem. Powiedzial że się spodziewal. I ZE JUZ NIGDY NIE OTWORZY MI DRZWI DO AUTA. Powaznie. Jaaaaa, ale strata ... Macie racje, tak nie mowi kobieta ktora kocha.

Ja mu powiedzialam ze on mi ferdka przypomina, ze tak zyje. aby dzis. On mi powiedzial teraz ze zmyslilam sobie z tymi drzwiami i ze kiedys bede taka ze bede klela przy dzieciach i wyrzucala go za drzwi. Powaznie. Jego matka taka byla. Nie napisze zeby mnie nie obrazal. Ale napisze zeby nie robil ze mnie debila bo sam nim jest. Kurwa no i sie zjebalo. Juz nie bedzie musial sie przekonywac czy bede kiedys przy dzieciach klela.

No i koniec. Wzięlam się w garść i doszlo do czegoś takiego. Kazal mi się więcej nie odzywać. Gladko poszlo. Powiedzial że nie mieliśmy związku. Dobra, dobrze że mnie teraz nikt nie widzi. Walę pięścią w stól.

to po co z nim jestes??