Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lajla*

Czy jest tu jakaś 18,19,20-letnia dziewczyna która jest już zaręczona?

Polecane posty

Gość Lajla*

mam skonczone 19 lat, z moim chłopakiem jestem 3,5 roku, jest nam razem dobrze. on jest 5 lat starszy ode mnie i domyślam się ze w bliskiej przyszłosci chce mi się oświadczyc. niby w zartach pyta mnie o to, pyta o pierścionki, rozmiar itp, czuje to w powietrzu. bardzo go kocham i chcę z nim być, rozmawialiśmy już o przyszłosci i chciałabym abyśmy zrobili ten krok w przód.ale nie wiem czemu mam taką obawe. boje się ze się osmieszymy i zrobie z siebie gówniare bawiącą się w dorosłosc, mam dopiero 19 lat. poradzcie i powiedzcie jak to jest u was, czy ktoś jest w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lajla*
przepraszam.ten temat miał byc na ogólnym ale tutaj tez mozecie odpowiadac.w sumie jest na temat. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tritace20
A ja mam skończone 20:) heh jestem zaręczona a ślub mamy w lipcu 2011r. Więc dlaczego niby masz być uważana za gówniare?? To nie idzie tym kto ma ile lat......tylko na ile tak naprawde w środku jest dorosły. Przykład:Koleżanka miała śłub w wieku 19 lat i powiem Ci że wyglądała NORMALNIE jak Każda Panna Młoda,jest szczęśliwą mężatka(bez dzieci jeszcze:) (teraz jest starsza ode mnie:P:) A znam taką,która ma 26 lat i nie widze jej jeszcze przez pół wieku jako żony:D:D Każda dziewczyna dojrzewa inaczej Ja wiem że biąrąc ślub to odpowiedzialność.ale sie sprawdziłam i wiem że mnie na to stać:) Ciebie pewnie też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tritace20
A ja mam skończone 20:) heh jestem zaręczona a ślub mamy w lipcu 2011r. Więc dlaczego niby masz być uważana za gówniare?? To nie idzie tym kto ma ile lat......tylko na ile tak naprawde w środku jest dorosły. Przykład:Koleżanka miała śłub w wieku 19 lat i powiem Ci że wyglądała NORMALNIE jak Każda Panna Młoda,jest szczęśliwą mężatka(bez dzieci jeszcze:) (teraz jest starsza ode mnie:P:) A znam taką,która ma 26 lat i nie widze jej jeszcze przez pół wieku jako żony:D:D Każda dziewczyna dojrzewa inaczej Ja wiem że biąrąc ślub to odpowiedzialność.ale sie sprawdziłam i wiem że mnie na to stać:) Ciebie pewnie też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tritace20
A ja mam skończone 20:) heh jestem zaręczona a ślub mamy w lipcu 2011r. Więc dlaczego niby masz być uważana za gówniare?? To nie idzie tym kto ma ile lat......tylko na ile tak naprawde w środku jest dorosły. Przykład:Koleżanka miała śłub w wieku 19 lat i powiem Ci że wyglądała NORMALNIE jak Każda Panna Młoda,jest szczęśliwą mężatka(bez dzieci jeszcze:) (teraz jest starsza ode mnie:P:) A znam taką,która ma 26 lat i nie widze jej jeszcze przez pół wieku jako żony:D:D Każda dziewczyna dojrzewa inaczej Ja wiem że biąrąc ślub to odpowiedzialność.ale sie sprawdziłam i wiem że mnie na to stać:) Ciebie pewnie też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zareczyny to nie jeszcze nie slub.w ogole nie widze problemu.osobiscie bylam w sumie niewiele starsza od Ciebie-mialam 21lat kiedy sie zareczylam i w wieku 22lat wyszlam za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
ja sie zareczylam 1,5 roku temu w wieku 20 lat po 4 latach zwiazku, slub w sierpniu 2010 wiec bede miec 22 :) moj Misiu jest 3 lata starszy :) ani przez chwile nie zalowalam tej decyzji, ani nie uwazam ze to za wczesnie :) jak dotad wszystko sie dobrze uklada i mamy nadzieje ze tak juz zostanie :) wiec mysle ze jesli naprawde go kochasz, to nie powinnas sie przejmowac, tylko grzecznie czekac na rozwoj akcji :P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sie zareczylismy gdy mialam prawie 19 lat teraz mam 21, ślubu jeszcze nie planujemy bo gdzie nam sie spieszy:) jestesmy prawie 5 lat ze soba. Zareczyny to jak to mowi moja mama tylko pierscionek ktory mozna oddac w kazdej chwili. Byłam w tym roku na 2 weselach gdzie młode miały po 18 lat i ledwo odebrały dowod:) Obydwie beda za niedlugo mamusiami (jedna byłam juz na slubie z brzyszkiem) Moim zdaniem jak sie chce slubu ok ale zaraz dzieci. Kazdy robi jak uwaza i nie wolnpo go za to potepiac a ty sie nie przejmuj co ludzie powedza bo to ty bedziesz z nim zyla reszte zycia a nie ludzie. Kazdy niech sie martwi o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sie zareczylismy gdy mialam prawie 19 lat teraz mam 21, ślubu jeszcze nie planujemy bo gdzie nam sie spieszy:) jestesmy prawie 5 lat ze soba. Zareczyny to jak to mowi moja mama tylko pierscionek ktory mozna oddac w kazdej chwili. Byłam w tym roku na 2 weselach gdzie młode miały po 18 lat i ledwo odebrały dowod:) Obydwie beda za niedlugo mamusiami (jedna byłam juz na slubie z brzyszkiem) Moim zdaniem jak sie chce slubu ok ale zaraz dzieci. Kazdy robi jak uwaza i nie wolnpo go za to potepiac a ty sie nie przejmuj co ludzie powedza bo to ty bedziesz z nim zyla reszte zycia a nie ludzie. Kazdy niech sie martwi o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zareczylam w wieku 19 lat. Teraz mam 22, a w sierpniu 2010 wychodze za maz:) Dwa tygodnie przed moimi 23 urodzinami. Wcale nie czulam sie goniara. I tez bylo to dla mnie wielkie zaskoczenie choc przed zareczynami bylismy ze soba prawie 5 lat. Zareczyny nie od razu oznaczaja slub. Mozecie z tym poczekac jesli chcecie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cklmv
matko co za swierdzenie ze zareczyny o tylko pierscionek ktory mozna oddac to po chuj on ci sie oswiadcczyl zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zareczylam w wieku 19 lat. Teraz mam 22, a w sierpniu 2010 wychodze za maz:) Dwa tygodnie przed moimi 23 urodzinami. Wcale nie czulam sie goniara. I tez bylo to dla mnie wielkie zaskoczenie choc przed zareczynami bylismy ze soba prawie 5 lat. Zareczyny nie od razu oznaczaja slub. Mozecie z tym poczekac jesli chcecie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zareczylam w wieku 19 lat. Teraz mam 22, a w sierpniu 2010 wychodze za maz:) Dwa tygodnie przed moimi 23 urodzinami. Wcale nie czulam sie goniara. I tez bylo to dla mnie wielkie zaskoczenie choc przed zareczynami bylismy ze soba prawie 5 lat. Zareczyny nie od razu oznaczaja slub. Mozecie z tym poczekac jesli chcecie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńkaRadom
a wiec chyba bede najmłodsza tutaj - ja mam 18 lat, niedługo skończe 19. Jestem zareczona od 3ech miesiecy. Za rok planujemy powoli rozgladac sie za salą i zbierać pieniądze na wesele.. ale to za rok, czyli do slubu co najmniej 2 lata... Czy miałam obawy? Pewnie. Ale... po rpostu trafiłam na odpowiedniego człowieka i mam ogromne wsparcie rodziny, która nigdy nie skrytykowała mojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńkaRadom
ja sie zareczyłam 3miesiace temu. Mam 18 lat. o slubie jeszcze nie myslimy, moze cos zaczniemy powoli planowac gdzies tak za rok... ale to tez pomalutku wszystko. Czy mialam obawy? Pewnie ze tak, ale mam odpowiedzialnego człowieka u boku i rodzina mi pomaga.. nie odradzała mi niczego i nie krytykowala naszych zareczyn. mieszkamy razem - nie caly czas, ale troche u niego troche u mnie. z tym ciut ciezko jest ale... dajemy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńkaRadom
ja sie zareczyłam 3miesiace temu. Mam 18 lat. o slubie jeszcze nie myslimy, moze cos zaczniemy powoli planowac gdzies tak za rok... ale to tez pomalutku wszystko. Czy mialam obawy? Pewnie ze tak, ale mam odpowiedzialnego człowieka u boku i rodzina mi pomaga.. nie odradzała mi niczego i nie krytykowala naszych zareczyn. mieszkamy razem - nie caly czas, ale troche u niego troche u mnie. z tym ciut ciezko jest ale... dajemy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńkaRadom
ja sie zareczyłam 3miesiace temu. Mam 18 lat. o slubie jeszcze nie myslimy, moze cos zaczniemy powoli planowac gdzies tak za rok... ale to tez pomalutku wszystko. Czy mialam obawy? Pewnie ze tak, ale mam odpowiedzialnego człowieka u boku i rodzina mi pomaga.. nie odradzała mi niczego i nie krytykowala naszych zareczyn. mieszkamy razem - nie caly czas, ale troche u niego troche u mnie. z tym ciut ciezko jest ale... dajemy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
mam kolezanke ktora w wieku 19 lat wziela slub a po 2 latach sie rozwiodla bo dopiero zobaczyla jak prawdziwe zycie wyglada. facet byl starszy od niej i juz myslal o dzieciach a jej zachcialo sie wychodzic na imprezy... jak dla mnie to duzo za wczesnie. trzeba pokonczyc szkoly, troche sie wyszalec a potem mezus i rodzina. ale moze niektorym sie spieszy... ja mam 26 lat i najwczesniej za jakies 2 latka wezme slub i zajde w ciazy a poki co korzystamy z zycia z chlopakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do cklmv - zarecza sie tylko w jednym celu. A stwierdzenie jest jak najbardziej odpowiednie, ponieważ w razie jak cos sie zacznie psuc mozna sie rozejsc ze slubem nie jest juz tak łatwo. Sady rozwody i zawalone papiery. Niczego nie mozna byc w zyciu pewnym na 100%.Nawet tego ze jak sie zareczysz to problemy nie beda istniec. Ludzie sie rozwodza po 2 latach malzenstwa wiec zrywane zareczyny tez sie zdarzaja dla twojej swiadomosci. Na ślub trzeba byc gotowym bo po dniu zabawy zacznie sie prawdziwe zycie z obiadkami rachunkami, a pozniej nawet z pieluchami i nie przespanymi nocami bez zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do cklmv - zarecza sie tylko w jednym celu. A stwierdzenie jest jak najbardziej odpowiednie, ponieważ w razie jak cos sie zacznie psuc mozna sie rozejsc ze slubem nie jest juz tak łatwo. Sady rozwody i zawalone papiery. Niczego nie mozna byc w zyciu pewnym na 100%.Nawet tego ze jak sie zareczysz to problemy nie beda istniec. Ludzie sie rozwodza po 2 latach malzenstwa wiec zrywane zareczyny tez sie zdarzaja dla twojej swiadomosci. Na ślub trzeba byc gotowym bo po dniu zabawy zacznie sie prawdziwe zycie z obiadkami rachunkami, a pozniej nawet z pieluchami i nie przespanymi nocami bez zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Jesli przyjmuje pierscionek to dlatego ze jestem pewna iz chce byc zona swojego ukochanego. W chwili przyjecia pierscionka podejmuje decyzje i zobowiazuje sie ze spedze z dana osoba reszte zycia. Nie rozumiem jak mozna zareczyc sie nie majac pewnosci co do osoby ukochanego. Nie wiedzac czy moge mu ufac czy jestem z nim bezpieczna czy nie zostawi mnie w trudnej chwili czy chce dzieci i jest na to gotowy czy tez nie doswiadczajac jego pomocy w obowiazkach domowych itd. .... Zareczyny od tak sobie bez przystapienie w niedlugim czasie do organizacji slubu i z podejsciem ze w kazdej chwili moge oddac pierscionek uwazam za nieodpowiedzialnosci i dziecinade a takich dwoje ludzi za dzieci w skorze doroslych nie rozumiejacych zareczyn i udajacych dojrzaly zwiazek. Pierscionek i owszem mozna oddac w wyjatkowej sytuacji np. zdrada ale jak pisalam zareczyny sa zobowiazaniem i jesli przyjmiemy pierscionek to ta decyzja musi byc przemyslana i najlepiej nieodwolalna a czym wiecej takich przymiotow bedzie posiadala tym mniej osob bedzie rozchodzilo sie przed slubem i tym mniej osob bedzie sie rozwodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Jesli przyjmuje pierscionek to dlatego ze jestem pewna iz chce byc zona swojego ukochanego. W chwili przyjecia pierscionka podejmuje decyzje i zobowiazuje sie ze spedze z dana osoba reszte zycia. Nie rozumiem jak mozna zareczyc sie nie majac pewnosci co do osoby ukochanego. Nie wiedzac czy moge mu ufac czy jestem z nim bezpieczna czy nie zostawi mnie w trudnej chwili czy chce dzieci i jest na to gotowy czy tez nie doswiadczajac jego pomocy w obowiazkach domowych itd. .... Zareczyny od tak sobie BEZ PRZYSTAPIENIA w niedlugim czasie do ORGANIZACJI SLUBU i z podejsciem ze w kazdej chwili moge oddac pierscionek uwazam za nieodpowiedzialnosci i dziecinade a takich dwoje ludzi za dzieci w skorze doroslych nie rozumiejacych zareczyn i udajacych dojrzaly zwiazek. Pierscionek i owszem mozna oddac w wyjatkowej sytuacji np. zdrada ale jak pisalam zareczyny sa zobowiazaniem i jesli przyjmiemy pierscionek to ta decyzja musi byc PRZEMYSLANA i najlepiej nieodwolalna a czym wiecej takich przymiotow bedzie posiadala tym mniej osob bedzie rozchodzilo sie przed slubem i tym mniej osob bedzie sie rozwodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Jesli przyjmuje pierscionek to dlatego ze jestem pewna iz chce byc zona swojego ukochanego. W chwili przyjecia pierscionka podejmuje decyzje i zobowiazuje sie ze spedze z dana osoba reszte zycia. Nie rozumiem jak mozna zareczyc sie nie majac pewnosci co do osoby ukochanego. Nie wiedzac czy moge mu ufac czy jestem z nim bezpieczna czy nie zostawi mnie w trudnej chwili czy chce dzieci i jest na to gotowy czy tez nie doswiadczajac jego pomocy w obowiazkach domowych itd. .... Zareczyny od tak sobie BEZ PRZYSTAPIENIA w niedlugim czasie do ORGANIZACJI SLUBU i z podejsciem ze w kazdej chwili moge oddac pierscionek uwazam za nieodpowiedzialnosci i dziecinade a takich dwoje ludzi za dzieci w skorze doroslych nie rozumiejacych zareczyn i udajacych dojrzaly zwiazek. Pierscionek i owszem mozna oddac w wyjatkowej sytuacji np. zdrada ale jak pisalam zareczyny sa zobowiazaniem i jesli przyjmiemy pierscionek to ta decyzja musi byc PRZEMYSLANA i najlepiej nieodwolalna a czym wiecej takich przymiotow bedzie posiadala tym mniej osob bedzie rozchodzilo sie przed slubem i tym mniej osob bedzie sie rozwodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" mam kolezanke ktora w wieku 19 lat wziela slub a po 2 latach sie rozwiodla bo dopiero zobaczyla jak prawdziwe zycie wyglada. facet byl starszy od niej i juz myslal o dzieciach a jej zachcialo sie wychodzic na imprezy... jak dla mnie to duzo za wczesnie. trzeba pokonczyc szkoly, troche sie wyszalec a potem mezus i rodzina. ale moze niektorym sie spieszy... ja mam 26 lat i najwczesniej za jakies 2 latka wezme slub i zajde w ciazy a poki co korzystamy z zycia z chlopakiem" Zgadzam się z Szafirkiem. Dziewczyny w wieku 18 lat dopiero stają się pełnoletnie (niekoniecznie dorosłe) i całe życie przed nimi staje otworem, a chcą się już pakować w małżeństwo, chyba, że "korzystały z życia" w wieku 14-15 lat. Sama mam 25 lat, za mąż wyjdę w wieku prawie 26 lat, dziecko planujemy za 2-3 lata. Nie oszukujmy się, większość młodych dziewczyn wychodzi za mąż z powodu wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" mam kolezanke ktora w wieku 19 lat wziela slub a po 2 latach sie rozwiodla bo dopiero zobaczyla jak prawdziwe zycie wyglada. facet byl starszy od niej i juz myslal o dzieciach a jej zachcialo sie wychodzic na imprezy... jak dla mnie to duzo za wczesnie. trzeba pokonczyc szkoly, troche sie wyszalec a potem mezus i rodzina. ale moze niektorym sie spieszy... ja mam 26 lat i najwczesniej za jakies 2 latka wezme slub i zajde w ciazy a poki co korzystamy z zycia z chlopakiem" Zgadzam się z Szafirkiem. Dziewczyny w wieku 18 lat dopiero stają się pełnoletnie (niekoniecznie dorosłe) i całe życie przed nimi staje otworem, a chcą się już pakować w małżeństwo, chyba, że "korzystały z życia" w wieku 14-15 lat. Sama mam 25 lat, za mąż wyjdę w wieku prawie 26 lat, dziecko planujemy za 2-3 lata. Nie oszukujmy się, większość młodych dziewczyn wychodzi za mąż z powodu wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" mam kolezanke ktora w wieku 19 lat wziela slub a po 2 latach sie rozwiodla bo dopiero zobaczyla jak prawdziwe zycie wyglada. facet byl starszy od niej i juz myslal o dzieciach a jej zachcialo sie wychodzic na imprezy... jak dla mnie to duzo za wczesnie. trzeba pokonczyc szkoly, troche sie wyszalec a potem mezus i rodzina. ale moze niektorym sie spieszy... ja mam 26 lat i najwczesniej za jakies 2 latka wezme slub i zajde w ciazy a poki co korzystamy z zycia z chlopakiem" Zgadzam się z Szafirkiem. Dziewczyny w wieku 18 lat dopiero stają się pełnoletnie (niekoniecznie dorosłe) i całe życie przed nimi staje otworem, a chcą się już pakować w małżeństwo, chyba, że "korzystały z życia" w wieku 14-15 lat. Sama mam 25 lat, za mąż wyjdę w wieku prawie 26 lat, dziecko planujemy za 2-3 lata. Nie oszukujmy się, większość młodych dziewczyn wychodzi za mąż z powodu wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" mam kolezanke ktora w wieku 19 lat wziela slub a po 2 latach sie rozwiodla bo dopiero zobaczyla jak prawdziwe zycie wyglada. facet byl starszy od niej i juz myslal o dzieciach a jej zachcialo sie wychodzic na imprezy... jak dla mnie to duzo za wczesnie. trzeba pokonczyc szkoly, troche sie wyszalec a potem mezus i rodzina. ale moze niektorym sie spieszy... ja mam 26 lat i najwczesniej za jakies 2 latka wezme slub i zajde w ciazy a poki co korzystamy z zycia z chlopakiem" Zgadzam się z Szafirkiem. Dziewczyny w wieku 18 lat dopiero stają się pełnoletnie (niekoniecznie dorosłe) i całe życie przed nimi staje otworem, a chcą się już pakować w małżeństwo, chyba, że "korzystały z życia" w wieku 14-15 lat. Sama mam 25 lat, za mąż wyjdę w wieku prawie 26 lat, dziecko planujemy za 2-3 lata. Nie oszukujmy się, większość młodych dziewczyn wychodzi za mąż z powodu wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guanina
Wiktorio ja podobnie do Ciebie, teraz mam 22 lata, slub w sierpniu 2010, ale zareczylam sie majac lat 20. Macie racje piszac tutaj ze najpierw trzeba sie wyszalec itp zanim wejdzie sie w prawdziwe dorosle zycie, tylko nie rozumiem dlaczego nie mozna sie wyszalec z wlasnym mezem? Z chlopakiem to mozna, a z mezem juz nie? Wyjscie za maz nie oznacza ze skonczy sie cos do czego nigdy nie bedzie mozna wrocic, to po prostu inny etap w zyciu, ja uwazam ze nowy , lepszy... Bierzemy slub, mamy zamiar wybudowac dom ale dzieci planuje dopiero kolo 30. Do tego czasu chcemy nacieszyc sie soba, chodzic na imprezy, wyjezdzac na wycieczki itp. Owszem dziecko zmienia cale zycie i nie ma sie co oszukiwac ze mozna robic wszystko tak samo tyle ze z dzieckiem, ale malzenstwo wcale nie oznacza ze ktos chce miec dzieci od razu po slubie, to jest decyzja z ktora mozna poczekac. Sa pary ktore biora slub z powodu wpadki ale to juz calkiem inna historia i autorce raczej o takie sytuacje nie chodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×