Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dareck

Każda kobieta prędzej czy później się facetowi znudzi

Polecane posty

ale jak to boję się stabilizacji. Jestem w związku dość długo, możemy polegac na sobie, budujemy coś razem, ale do tego zdajemy sobie sprawę, że czasem coś się może wydarzyć i nie robimy z tego halo. Moim zdaniem jak mało kto mamy do siebie zaufanie i więź. I seks to właśnie nie wszystko, to tylko część i czasem się zdarzy seks z kimś innym. Tyle. I jesteście tak przekonane w swoich poglądach, bo nigdy nie stanęłyście po jednej czy drugiej stronie. Bo jesteście idealne i w waszym idealnym życiu nie ma miejsca na nic, co wybiega poza ramy. wyobraźcie sobie tylko siebie z kimś, wyobraźcie, że wasz idealny mąż mówi "skarbie, nie wiem jak to się stało, ale spałem z inną ". Nie oceniajcie i nie sądźcie innych skoro same tego nie przeszłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neinka
Całe szczęscie,że wśród tego bełkotu są naprawdę mądre wypowiedzi. "DO NEINKA" ja tylko napisałam,że współczesna młodzież twierdzi,że 40 lat -to staruch! Sama jestem w związku 35 lat i nie zmieniłabym niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to boję się stabilizacji. Jestem w związku dość długo, możemy polegac na sobie, budujemy coś razem, ale do tego zdajemy sobie sprawę, że czasem coś się może wydarzyć i nie robimy z tego halo. Moim zdaniem jak mało kto mamy do siebie zaufanie i więź. I seks to właśnie nie wszystko, to tylko część i czasem się zdarzy seks z kimś innym. Tyle. I jesteście tak przekonane w swoich poglądach, bo nigdy nie stanęłyście po jednej czy drugiej stronie. Bo jesteście idealne i w waszym idealnym życiu nie ma miejsca na nic, co wybiega poza ramy. wyobraźcie sobie tylko siebie z kimś, wyobraźcie, że wasz idealny mąż mówi "skarbie, nie wiem jak to się stało, ale spałem z inną ". Nie oceniajcie i nie sądźcie innych skoro same tego nie przeszłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję autorowi i innym o podobnych doświadczeniach - szacunek dla wypowiedzi ,,Martynowska 23" - zgadzam się w 100% - tak dla odmiany - niewiem jaki okres jest potrzebny aby się - jak to mówicie znudzić - według niektórych następuje to zawsze - otóż chyba jednak nie - ja z żoną jesteśmy razem od 19 lat ( nie wiem co ona czuje naprawdę ) ale ja nie mogę doczekać się powrotu do domu, wystarczy, że usłyszę jej głos, poczuję jej zapach, zobaczę rozrzucone w łazience jej rzeczy, dostanę buziaka na powitanie ... to tak zwana codzienność sprawia, że czuję się po prostu szczęśliwy... nie sex, ale przelotny całus, spacer lub nawet przytulenie i czytanie wspólne książek, kiedy dzieci śpią a na stoliku gorąca herbata ....i już jestem po prostu szczęśliwy.... myślę, że spłycanie związku do wyglądu partnera jest porażką uroda przemija - (dotyczy to 2 stron). Autorze - nie marnuj dziewczynie życia - uwolnij ją i inne kobiety od siebie i to jak najprędzej - każdy zasługuje, aby być dla kogoś ,,całym jego światem..." Nie spłycaj tego co ważne - chcesz czuć się kochanym, to daj kobiecie troszkę ciepła i bezpieczeństwa, pokaż, iż jest najważniejsza w twoim życiu i to taka jaka jest bez makijażu, chora lub w gorsze dni... jeżeli oglądasz się za inną to nie zasługujesz na tą z którą jesteś.. moim zdaniem, jeżeli chcesz być naprawdę Kochanym, to pokaż kobiecie, że jest całym Twoim światem... a wtedy zobaczysz- szczęśliwa - kochana bezwarunkowo kobieta potrafi być szalona i nieprzewidywalna ... możesz być pewien odda ci wszystko z nawiązką - pozdrowienia dla wszystkich zagubionych, abyście jak janszybciej znaleźli tzw. 2 połowę... warto poczekać, naprawdę nie warto się spieszyć i brać ,,kogokolwiek" aby tylko był... gdzieś miłe Panie jest ,,ktoś" dla kogo będziecie ,,całym jego światem" jak znajdziecie, to wtedy bez obaw nie będziecie musiały mieć dylematów zdradzi czy nie - bo moim zdaniem zdradzają tylko Ci, którzy nie rozumieją słowa Kocham i nie kochają tak naprawdę.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję autorowi i innym o podobnych doświadczeniach - szacunek dla wypowiedzi ,,Martynowska 23" - zgadzam się w 100% - tak dla odmiany - niewiem jaki okres jest potrzebny aby się - jak to mówicie znudzić - według niektórych następuje to zawsze - otóż chyba jednak nie - ja z żoną jesteśmy razem od 19 lat ( nie wiem co ona czuje naprawdę ) ale ja nie mogę doczekać się powrotu do domu, wystarczy, że usłyszę jej głos, poczuję jej zapach, zobaczę rozrzucone w łazience jej rzeczy, dostanę buziaka na powitanie ... to tak zwana codzienność sprawia, że czuję się po prostu szczęśliwy... nie sex, ale przelotny całus, spacer lub nawet przytulenie i czytanie wspólne książek, kiedy dzieci śpią a na stoliku gorąca herbata ....i już jestem po prostu szczęśliwy.... myślę, że spłycanie związku do wyglądu partnera jest porażką uroda przemija - (dotyczy to 2 stron). Autorze - nie marnuj dziewczynie życia - uwolnij ją i inne kobiety od siebie i to jak najprędzej - każdy zasługuje, aby być dla kogoś ,,całym jego światem..." Nie spłycaj tego co ważne - chcesz czuć się kochanym, to daj kobiecie troszkę ciepła i bezpieczeństwa, pokaż, iż jest najważniejsza w twoim życiu i to taka jaka jest bez makijażu, chora lub w gorsze dni... jeżeli oglądasz się za inną to nie zasługujesz na tą z którą jesteś.. moim zdaniem, jeżeli chcesz być naprawdę Kochanym, to pokaż kobiecie, że jest całym Twoim światem... a wtedy zobaczysz- szczęśliwa - kochana bezwarunkowo kobieta potrafi być szalona i nieprzewidywalna ... możesz być pewien odda ci wszystko z nawiązką - pozdrowienia dla wszystkich zagubionych, abyście jak janszybciej znaleźli tzw. 2 połowę... warto poczekać, naprawdę nie warto się spieszyć i brać ,,kogokolwiek" aby tylko był... gdzieś miłe Panie jest ,,ktoś" dla kogo będziecie ,,całym jego światem" jak znajdziecie, to wtedy bez obaw nie będziecie musiały mieć dylematów zdradzi czy nie - bo moim zdaniem zdradzają tylko Ci, którzy nie rozumieją słowa Kocham i nie kochają tak naprawdę.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję autorowi i innym o podobnych doświadczeniach - szacunek dla wypowiedzi ,,Martynowska 23" - zgadzam się w 100% - tak dla odmiany - niewiem jaki okres jest potrzebny aby się - jak to mówicie znudzić - według niektórych następuje to zawsze - otóż chyba jednak nie - ja z żoną jesteśmy razem od 19 lat ( nie wiem co ona czuje naprawdę ) ale ja nie mogę doczekać się powrotu do domu, wystarczy, że usłyszę jej głos, poczuję jej zapach, zobaczę rozrzucone w łazience jej rzeczy, dostanę buziaka na powitanie ... to tak zwana codzienność sprawia, że czuję się po prostu szczęśliwy... nie sex, ale przelotny całus, spacer lub nawet przytulenie i czytanie wspólne książek, kiedy dzieci śpią a na stoliku gorąca herbata ....i już jestem po prostu szczęśliwy.... myślę, że spłycanie związku do wyglądu partnera jest porażką uroda przemija - (dotyczy to 2 stron). Autorze - nie marnuj dziewczynie życia - uwolnij ją i inne kobiety od siebie i to jak najprędzej - każdy zasługuje, aby być dla kogoś ,,całym jego światem..." Nie spłycaj tego co ważne - chcesz czuć się kochanym, to daj kobiecie troszkę ciepła i bezpieczeństwa, pokaż, iż jest najważniejsza w twoim życiu i to taka jaka jest bez makijażu, chora lub w gorsze dni... jeżeli oglądasz się za inną to nie zasługujesz na tą z którą jesteś.. moim zdaniem, jeżeli chcesz być naprawdę Kochanym, to pokaż kobiecie, że jest całym Twoim światem... a wtedy zobaczysz- szczęśliwa - kochana bezwarunkowo kobieta potrafi być szalona i nieprzewidywalna ... możesz być pewien odda ci wszystko z nawiązką - pozdrowienia dla wszystkich zagubionych, abyście jak janszybciej znaleźli tzw. 2 połowę... warto poczekać, naprawdę nie warto się spieszyć i brać ,,kogokolwiek" aby tylko był... gdzieś miłe Panie jest ,,ktoś" dla kogo będziecie ,,całym jego światem" jak znajdziecie, to wtedy bez obaw nie będziecie musiały mieć dylematów zdradzi czy nie - bo moim zdaniem zdradzają tylko Ci, którzy nie rozumieją słowa Kocham i nie kochają tak naprawdę.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję autorowi i innym o podobnych doświadczeniach - szacunek dla wypowiedzi ,,Martynowska 23" - zgadzam się w 100% - tak dla odmiany - niewiem jaki okres jest potrzebny aby się - jak to mówicie znudzić - według niektórych następuje to zawsze - otóż chyba jednak nie - ja z żoną jesteśmy razem od 19 lat ( nie wiem co ona czuje naprawdę ) ale ja nie mogę doczekać się powrotu do domu, wystarczy, że usłyszę jej głos, poczuję jej zapach, zobaczę rozrzucone w łazience jej rzeczy, dostanę buziaka na powitanie ... to tak zwana codzienność sprawia, że czuję się po prostu szczęśliwy... nie sex, ale przelotny całus, spacer lub nawet przytulenie i czytanie wspólne książek, kiedy dzieci śpią a na stoliku gorąca herbata ....i już jestem po prostu szczęśliwy.... myślę, że spłycanie związku do wyglądu partnera jest porażką uroda przemija - (dotyczy to 2 stron). Autorze - nie marnuj dziewczynie życia - uwolnij ją i inne kobiety od siebie i to jak najprędzej - każdy zasługuje, aby być dla kogoś ,,całym jego światem..." Nie spłycaj tego co ważne - chcesz czuć się kochanym, to daj kobiecie troszkę ciepła i bezpieczeństwa, pokaż, iż jest najważniejsza w twoim życiu i to taka jaka jest bez makijażu, chora lub w gorsze dni... jeżeli oglądasz się za inną to nie zasługujesz na tą z którą jesteś.. moim zdaniem, jeżeli chcesz być naprawdę Kochanym, to pokaż kobiecie, że jest całym Twoim światem... a wtedy zobaczysz- szczęśliwa - kochana bezwarunkowo kobieta potrafi być szalona i nieprzewidywalna ... możesz być pewien odda ci wszystko z nawiązką - pozdrowienia dla wszystkich zagubionych, abyście jak janszybciej znaleźli tzw. 2 połowę... warto poczekać, naprawdę nie warto się spieszyć i brać ,,kogokolwiek" aby tylko był... gdzieś miłe Panie jest ,,ktoś" dla kogo będziecie ,,całym jego światem" jak znajdziecie, to wtedy bez obaw nie będziecie musiały mieć dylematów zdradzi czy nie - bo moim zdaniem zdradzają tylko Ci, którzy nie rozumieją słowa Kocham i nie kochają tak naprawdę.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję autorowi i innym o podobnych doświadczeniach - szacunek dla wypowiedzi ,,Martynowska 23" - zgadzam się w 100% - tak dla odmiany - niewiem jaki okres jest potrzebny aby się - jak to mówicie znudzić - według niektórych następuje to zawsze - otóż chyba jednak nie - ja z żoną jesteśmy razem od 19 lat ( nie wiem co ona czuje naprawdę ) ale ja nie mogę doczekać się powrotu do domu, wystarczy, że usłyszę jej głos, poczuję jej zapach, zobaczę rozrzucone w łazience jej rzeczy, dostanę buziaka na powitanie ... to tak zwana codzienność sprawia, że czuję się po prostu szczęśliwy... nie sex, ale przelotny całus, spacer lub nawet przytulenie i czytanie wspólne książek, kiedy dzieci śpią a na stoliku gorąca herbata ....i już jestem po prostu szczęśliwy.... myślę, że spłycanie związku do wyglądu partnera jest porażką uroda przemija - (dotyczy to 2 stron). Autorze - nie marnuj dziewczynie życia - uwolnij ją i inne kobiety od siebie i to jak najprędzej - każdy zasługuje, aby być dla kogoś ,,całym jego światem..." Nie spłycaj tego co ważne - chcesz czuć się kochanym, to daj kobiecie troszkę ciepła i bezpieczeństwa, pokaż, iż jest najważniejsza w twoim życiu i to taka jaka jest bez makijażu, chora lub w gorsze dni... jeżeli oglądasz się za inną to nie zasługujesz na tą z którą jesteś.. moim zdaniem, jeżeli chcesz być naprawdę Kochanym, to pokaż kobiecie, że jest całym Twoim światem... a wtedy zobaczysz- szczęśliwa - kochana bezwarunkowo kobieta potrafi być szalona i nieprzewidywalna ... możesz być pewien odda ci wszystko z nawiązką - pozdrowienia dla wszystkich zagubionych, abyście jak janszybciej znaleźli tzw. 2 połowę... warto poczekać, naprawdę nie warto się spieszyć i brać ,,kogokolwiek" aby tylko był... gdzieś miłe Panie jest ,,ktoś" dla kogo będziecie ,,całym jego światem" jak znajdziecie, to wtedy bez obaw nie będziecie musiały mieć dylematów zdradzi czy nie - bo moim zdaniem zdradzają tylko Ci, którzy nie rozumieją słowa Kocham i nie kochają tak naprawdę.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jedynie boją się życia BEZ namiastki STABILIZACJI." Czytaj uważniej... Nie chodzi o życie idealne. Ale o to, aby mieć zasady. Nie dać się zatracić w tym hedonistycznym, nihilistycznym świecie, gdzie każdy dba tylko o siebie. Twojej ukochanej też "zdarza się" przespać czasem z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję autorowi i innym o podobnych doświadczeniach - szacunek dla wypowiedzi ,,Martynowska 23" - zgadzam się w 100% - tak dla odmiany - niewiem jaki okres jest potrzebny aby się - jak to mówicie znudzić - według niektórych następuje to zawsze - otóż chyba jednak nie - ja z żoną jesteśmy razem od 19 lat ( nie wiem co ona czuje naprawdę ) ale ja nie mogę doczekać się powrotu do domu, wystarczy, że usłyszę jej głos, poczuję jej zapach, zobaczę rozrzucone w łazience jej rzeczy, dostanę buziaka na powitanie ... to tak zwana codzienność sprawia, że czuję się po prostu szczęśliwy... nie sex, ale przelotny całus, spacer lub nawet przytulenie i czytanie wspólne książek, kiedy dzieci śpią a na stoliku gorąca herbata ....i już jestem po prostu szczęśliwy.... myślę, że spłycanie związku do wyglądu partnera jest porażką uroda przemija - (dotyczy to 2 stron). Autorze - nie marnuj dziewczynie życia - uwolnij ją i inne kobiety od siebie i to jak najprędzej - każdy zasługuje, aby być dla kogoś ,,całym jego światem..." Nie spłycaj tego co ważne - chcesz czuć się kochanym, to daj kobiecie troszkę ciepła i bezpieczeństwa, pokaż, iż jest najważniejsza w twoim życiu i to taka jaka jest bez makijażu, chora lub w gorsze dni... jeżeli oglądasz się za inną to nie zasługujesz na tą z którą jesteś.. moim zdaniem, jeżeli chcesz być naprawdę Kochanym, to pokaż kobiecie, że jest całym Twoim światem... a wtedy zobaczysz- szczęśliwa - kochana bezwarunkowo kobieta potrafi być szalona i nieprzewidywalna ... możesz być pewien odda ci wszystko z nawiązką - pozdrowienia dla wszystkich zagubionych, abyście jak janszybciej znaleźli tzw. 2 połowę... warto poczekać, naprawdę nie warto się spieszyć i brać ,,kogokolwiek" aby tylko był... gdzieś miłe Panie jest ,,ktoś" dla kogo będziecie ,,całym jego światem" jak znajdziecie, to wtedy bez obaw nie będziecie musiały mieć dylematów zdradzi czy nie - bo moim zdaniem zdradzają tylko Ci, którzy nie rozumieją słowa Kocham i nie kochają tak naprawdę.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za kilkukrotne wysłanie - było ,,wyślij ponownie, zbyt duży czac, brak komunikacji: przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie tak, nie wiem o tym. Bo dla mnie ważniejsze są inne rzeczy. jeszcze raz powtórzę, że nie chodzi tu o regularne drugie życie. tylko o to, że jak coś się zdarzy, to co. To mam wszystko skreślić, wywalić, skończyć i cierpieć, umartwiac sie... ???? Co byście zrobiły, gdyby facet przyszedł i powiedział, stało się? Też byście były takie zatwardziałe, że koniec i won? I wynoś się z mojego życia draniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zalezy od tego, dlaczego by zdradzil i jak się zachował juz po. mysle, że byłabym sk.łonna jedną zdradę wybaczyć, ale jak wyglądałoby po tej zdradzie i wybaczeniu wspólne zycie to nie wiem, na pewno nie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy dlaczego by zdradzil i jak zachowuje sie juz po zdradzie. myslę, ze byłabym skłonna wybaczyć, ale nie wiem, jak wyglądałoby po tym wszystkim wspólne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blizzard: Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, ale wiedziałabym jedno - w mój związek wkradła się pewna patologia [tak, zdrada to patologia!]. A patologia to pewna anomalia, z której Ty czynisz zjawisko całkowicie normalne. Zdarzyć się może beknięcie w towarzystwie, ale nie pójście z kimś innych do łóżka. Jeśli partner zdradza, to najwyraźniej czegoś mu w tym związku brakuje i nie jest on krótko mówiąc taki, jaki być powinien. Bo nie powiesz mi chyba, że absolutnie swoich skoków w bok nie żałujesz ani trochę, nie miewasz moralnego kaca i poczucia bycia nie w porządku wobec swojej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy dlaczego by zdradzil i jak zachowuje sie juz po zdradzie. myslę, ze byłabym skłonna wybaczyć, ale nie wiem, jak wyglądałoby po tym wszystkim wspólne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blizzard: Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, ale wiedziałabym jedno - w mój związek wkradła się pewna patologia [tak, zdrada to patologia!]. A patologia to pewna anomalia, z której Ty czynisz zjawisko całkowicie normalne. Zdarzyć się może beknięcie w towarzystwie, ale nie pójście z kimś innych do łóżka. Jeśli partner zdradza, to najwyraźniej czegoś mu w tym związku brakuje i nie jest on krótko mówiąc taki, jaki być powinien. Bo nie powiesz mi chyba, że absolutnie swoich skoków w bok nie żałujesz ani trochę, nie miewasz moralnego kaca i poczucia bycia nie w porządku wobec swojej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blizzard: Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, ale wiedziałabym jedno - w mój związek wkradła się pewna patologia [tak, zdrada to patologia!]. A patologia to pewna anomalia, z której Ty czynisz zjawisko całkowicie normalne. Zdarzyć się może beknięcie w towarzystwie, ale nie pójście z kimś innych do łóżka. Jeśli partner zdradza, to najwyraźniej czegoś mu w tym związku brakuje i nie jest on krótko mówiąc taki, jaki być powinien. Bo nie powiesz mi chyba, że absolutnie swoich skoków w bok nie żałujesz ani trochę, nie miewasz moralnego kaca i poczucia bycia nie w porządku wobec swojej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blizzard: Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, ale wiedziałabym jedno - w mój związek wkradła się pewna patologia [tak, zdrada to patologia!]. A patologia to pewna anomalia, z której Ty czynisz zjawisko całkowicie normalne. Zdarzyć się może beknięcie w towarzystwie, ale nie pójście z kimś innych do łóżka. Jeśli partner zdradza, to najwyraźniej czegoś mu w tym związku brakuje i nie jest on krótko mówiąc taki, jaki być powinien. Bo nie powiesz mi chyba, że absolutnie swoich skoków w bok nie żałujesz ani trochę, nie miewasz moralnego kaca i poczucia bycia nie w porządku wobec swojej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blizzard: Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, ale wiedziałabym jedno - w mój związek wkradła się pewna patologia [tak, zdrada to patologia!]. A patologia to pewna anomalia, z której Ty czynisz zjawisko całkowicie normalne. Zdarzyć się może beknięcie w towarzystwie, ale nie pójście z kimś innych do łóżka. Jeśli partner zdradza, to najwyraźniej czegoś mu w tym związku brakuje i nie jest on krótko mówiąc taki, jaki być powinien. Bo nie powiesz mi chyba, że absolutnie swoich skoków w bok nie żałujesz ani trochę, nie miewasz moralnego kaca i poczucia bycia nie w porządku wobec swojej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Severy
Problem jest złożony i nie można z góry potępiać kogoś kto myśli jak autor tego tego tematu. Ja akurat jestem facetem, któremu właśnie stuknęła 30-stka, mam kilka poważnych związków na koncie i nawet gdy bardzo kochałem jakąś kobietę, to i tak oglądałem się za innymi. Uważam, że nie ma w tym nic złego, po prostu faceci tak już mają i tyle ;) Aktualnie jestem już od prawie dwóch lat ze wspaniałą kobietą, właśnie się zaręczyliśmy. Jestem pewny że ją kocham i że ona będzie moją żoną. Ale mimo to moja "natura" daje znać o sobie. Po prostu lubię flirtować z innymi kobietami, lubię na nie patrzeć. Mam jednak rozum i wiem, że nie zdradzę swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jak już ktoś wyżej napisał, są dwa rodzaje ludzi: są ludzie, którzy się rozwinęli/rozwijają duchowo, osiągają wyższy stopień wrażliwości i po prostu są ponad te zwierzęce odruchy i jest plebs, dla którego rżnięcie się jest sensem życia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Uważam, że nie ma w tym nic złego, po prostu faceci tak już mają i tyle " Nikt się nie czepia "męskiej natury". Kobiety przecież też spoglądają na innych facetów. Ale to jeszcze nie zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Uważam, że nie ma w tym nic złego, po prostu faceci tak już mają i tyle " Nikt się nie czepia "męskiej natury". Kobiety przecież też spoglądają na innych facetów. Ale to jeszcze nie zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jak już ktoś wyżej napisał, są dwa rodzaje ludzi: są ludzie, którzy się rozwinęli/rozwijają duchowo, osiągają wyższy stopień wrażliwości i po prostu są ponad te zwierzęce odruchy i jest plebs, dla którego rżnięcie się jest sensem życia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olksisioneas
nigdy w życie się z tym nie zgodzę !! mam doświadczenie moja kochanka nigdy mi sie nie znudziła w porównaniu z tobą hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariya
Blizzard ... sam nie wiem, jak to się stało... Znaczy czego nie wie? Spity był? Nieprzytomny? Czy jakie licho? Co to za tłumaczenie? To mężczyźni już naprawdę mózgu nie używają? Sory, ale tekst "nie wiem jak to się stało" totalnie mnie rozpierdzielił. taka jest prawda o mężczyznach? Załamka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×