Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dareck

Każda kobieta prędzej czy później się facetowi znudzi

Polecane posty

Gość do neinka
starość w wieku 40-stu lat? To ciekawe, bardzo ciekawe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neinka, ten argument ze starością dość słaby jednak, bo różnie to się układa. Może lepiej odwołajmy się do potrzeby miłości, przynależności, bliskości, zaufania, szczerości itp. A miłość, jeśli - że tak powiem - prawdziwa polega na wyłączności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkowska __23
Bzdury bzdury bzdury...... Takie sranie w banie te gadanie, szczerze....bo absolutnie nie jest sprawą priorytetową wygląd partnerki jeśli chodzi o podniecenie, w poczatkowej fazie, owszem ale później bardziej podniecający jest jej umysł, jej zainteresowania, poglad na życie. To samo tyczy się oczywiście mężczyzn, to oczywiste że płomień namiętności po pewnym czasie przygasa ale jeśli nadal w związku jest ogromne partnerstwo, poczucie bezpieczeństwa, fascynacja, wspólne pasję to zawsze będzie iskra. Nasz autor spotykał kobiety może i śliczne ale puste więc gdy ciało zaczynało mu się nudzić nie zostawało już nic. Jestem ze swoim narzeczonym 5 lat a z każdym rokim jest lepiej uwierzcie mi, co noc na nowo odkrywam jego ciało, smakuje je, pieszczę....a to dlatego że jest dla mnie niesamowicie pociągający intelektualnie, życiowo (oczywiście fizycznie też) robimy mnóstwo rzeczy razem kompletując wspólne chwile oraz mnóstwo rzeczy osobno dając sobie wytchnienie i świeże spojrzenie na drugą osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta1974
Jak szukasz czegos nowego, innego - to musisz czesto zmeiniac partnerki/partnerow Kobieta szuka stalosci, Domu Mezczyzna czesto czegos innego To i tak cud, ze udaje im sie czasem cos razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaa
Podpisuje sie pod wypowiedziami Mariyi rekami i nogami! Madra z Ciebie kobieta. Takie tlumaczenia jak autor przyjmuja tylko ludzie niedojrzali i slabi. Tak samo jak niektorzy panicznie boja sie odpowiedzialnosci wiec mowia ze "po co slub,to niepotrzebny papier" :P Mysle ze to dziala na podobnej zasadzie. Czlowiek dojrzaly i przede wszystkim swiadomy jest w stanie sie okreslic co czuje,zna siebie i swoje emocje i potrafi zbudowac glebsze relacje z innymi ludzmi. Jak widac autor nie posiadl jeszcze tej umiejetnosci. Ja jestem z facetem od 3 lat.Z pewnych powodow nie moze/nie chce uprawiac seksu. I co,wedlug teorii autora juz dawno powinnam go w dupe kopnac bo skoro nie ma seksu to jest nuda i zwiazek do kitu.A ja kocham swojego chlopaka naprawde szczerze i wiem ze jest wart tego zeby mu pomoc i razem przejsc pewne etapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta1974
Ludzie sa naprawde bardzo rozni Czasami az dziw, ze na jednej planecie mieszkaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie podziwiam i gratuluję. Ja tak nie umiem. Nie chodzi mi o skrajność, że zaraz trzeba nie wiadomo co robić. Ja tylko wiem, że czasem się zdarzy i to w żaden sposób nie wpływa na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszkę w tym prawdy jest.. Nie rozumiem ludzi, którzy w wieku dwudziestu paru lat biorą ślub.. wiadomo, że ktoś zdradzi.. smutne, ale prawdziwe, także szalejcie ludzie, szalejcie, tylko ostrożnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkowska __23
Bo sam akt seksualny choć ważny nie jest najważniejszy.... Miłość to również subtelny dotyk, pieszczota, wspólne zasypianie, budzenie się, spoglądanie w oczy w których widać ogrom uczucia, wspólne posiłki, przekomarzania, dyskusje, kłótnie a później cudowne godzenie, wspólne pasję, zainteresowania, wychowywanie dzieci, dzielenie sie wszystkim, radością i szczęściem, smutkiem, płaczem, wspieranie drugiej osoby w trudnych chwilach, bycie przy niej całą sobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfasdfsdfsd
pitolenie wszystko zalezy na kogo trafimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie gratuluję i podziwiam. Ja tak nie potrafię. W moim przekonaniu coś, co może się zdarzyć nie rzutuje na całe życie. Można być z kimś i go kochać, ale można też czasem spróbować czegoś innego. Nie mówię tu o jakiejś regularnej akcji. Czasem z naturą nie da się wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfasdfsdfsd
Prawda jest taka ze NIE KAZDY NADAJE SIE DO ZWIAZKU MALZENSKIEGO !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matki, które same wyszły za mąż w wieku 17 lat, nie znające życia innego niż kuchnia i duży pokój na siłę wymuszają małżeństwo, bo jż wiek, bo już pora, bo nie wypada, co ludzie powiedzą, ja w waszym wieku... I robi się krzywdę swojemu dziecku, dziecku innych osób, innym osobom i potem, jak to nazywacie "miłościom życia", bo się okazuje, że rozwodników tamte matki nie chcą, nie wolno rozbijać małżeństw, kochankami być nie wolno, nie wypada itp... I tragedia jak się patrzy. Ślub to nie wszystko. I to prawda. Niech biorą go ci, którzy naprawdę tego potrzebują. I nie wmawiają innym jakie to dobre i prawe. Bo dla mnie dobre i prawe jest pracowanie przez 16 godzin dziennie i zarabianie pieniędzy, wynajęcie sprzątaczki i zjedzenie na mieście. Matkożony Polskie i ich mężowie pantofelki gdyby mogli, to by mnie na pal nabili, że jak to, tak nie po polsku! I jak tak można być z kimś x lat i mieć ślubu! No jak tak można, bo niby co?! I jeszcze śmiem głośno mówić, że jak się zdarzy skok w bok to jeszcze nie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matki, które same wyszły za mąż w wieku 17 lat, nie znające życia innego niż kuchnia i duży pokój na siłę wymuszają małżeństwo, bo jż wiek, bo już pora, bo nie wypada, co ludzie powiedzą, ja w waszym wieku... I robi się krzywdę swojemu dziecku, dziecku innych osób, innym osobom i potem, jak to nazywacie "miłościom życia", bo się okazuje, że rozwodników tamte matki nie chcą, nie wolno rozbijać małżeństw, kochankami być nie wolno, nie wypada itp... I tragedia jak się patrzy. Ślub to nie wszystko. I to prawda. Niech biorą go ci, którzy naprawdę tego potrzebują. I nie wmawiają innym jakie to dobre i prawe. Bo dla mnie dobre i prawe jest pracowanie przez 16 godzin dziennie i zarabianie pieniędzy, wynajęcie sprzątaczki i zjedzenie na mieście. Matkożony Polskie i ich mężowie pantofelki gdyby mogli, to by mnie na pal nabili, że jak to, tak nie po polsku! I jak tak można być z kimś x lat i mieć ślubu! No jak tak można, bo niby co?! I jeszcze śmiem głośno mówić, że jak się zdarzy skok w bok to jeszcze nie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz jakąś uproszczoną wizję związków damsko-męskich... Używając wyrazów "każdy" czy "zawsze" bardzo generalizujesz. Naprawdę nie wszyscy ludzie myślą jak ty. Jeżeli dla kogoś priorytetem jest seks i pociąg fizyczny, to bez wątpienia przy jednej osobie długo nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz jakąś uproszczoną wizję związków damsko-męskich... Używając wyrazów "każdy" czy "zawsze" bardzo generalizujesz. Naprawdę nie wszyscy ludzie myślą jak ty. Jeżeli dla kogoś priorytetem jest seks i pociąg fizyczny, to bez wątpienia przy jednej osobie długo nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kto założył ten temat albo ma baardzo mało latek, albo w ogóle nie wie co to samodzielne życie. Nie chce mi się tłumaczyć całości, ale jesli dwoje ludzi łączy coś więcej niż seks i impreza co weekend to zawsze będą dla siebie atrakcyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kto założył ten temat albo ma baardzo mało latek, albo w ogóle nie wie co to samodzielne życie. Nie chce mi się tłumaczyć całości, ale jesli dwoje ludzi łączy coś więcej niż seks i impreza co weekend to zawsze będą dla siebie atrakcyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
królewna_śmieszka ma 100% racji!!! Przecież związek to nie tylko sam seks! Ci którzy skaczą w bok usprawiedliwiając się przy tym kompletnie idiotycznym argumentem domniemanej natury ludzkiej, są po prostu słabi i/lub nie kochają naprawdę - jedynie boją się życia bez namiastki stabilizacji. Namiastki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to boję się stabilizacji. Jestem w związku dość długo, możemy polegac na sobie, budujemy coś razem, ale do tego zdajemy sobie sprawę, że czasem coś się może wydarzyć i nie robimy z tego halo. Moim zdaniem jak mało kto mamy do siebie zaufanie i więź. I seks to właśnie nie wszystko, to tylko część i czasem się zdarzy seks z kimś innym. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klop 666
bo jesteście z plebsu, nie macie wykszałcobnej głębszej wrażliwości, zasad, odpowiedzialności, plebs zawsze rżnie się jak króliki, prawda jest taka że jak kogoś dobrze znasz, lubisz to nigdy cie się nie znudzi, bo jest częścią twojego życia, ale wy nie potraficie stworzyc głębszej więzi, albo wiążecie się dla jakiś korzyści, albo jesteście z kimś kto nie pasuje do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to boję się stabilizacji. Jestem w związku dość długo, możemy polegac na sobie, budujemy coś razem, ale do tego zdajemy sobie sprawę, że czasem coś się może wydarzyć i nie robimy z tego halo. Moim zdaniem jak mało kto mamy do siebie zaufanie i więź. I seks to właśnie nie wszystko, to tylko część i czasem się zdarzy seks z kimś innym. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klop 666
bo jesteście z plebsu, nie macie wykszałcobnej głębszej wrażliwości, zasad, odpowiedzialności, plebs zawsze rżnie się jak króliki, prawda jest taka że jak kogoś dobrze znasz, lubisz to nigdy cie się nie znudzi, bo jest częścią twojego życia, ale wy nie potraficie stworzyc głębszej więzi, albo wiążecie się dla jakiś korzyści, albo jesteście z kimś kto nie pasuje do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klop 666
bo jesteście z plebsu, nie macie wykszałcobnej głębszej wrażliwości, zasad, odpowiedzialności, plebs zawsze rżnie się jak króliki, prawda jest taka że jak kogoś dobrze znasz, lubisz to nigdy cie się nie znudzi, bo jest częścią twojego życia, ale wy nie potraficie stworzyc głębszej więzi, albo wiążecie się dla jakiś korzyści, albo jesteście z kimś kto nie pasuje do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to boję się stabilizacji. Jestem w związku dość długo, możemy polegac na sobie, budujemy coś razem, ale do tego zdajemy sobie sprawę, że czasem coś się może wydarzyć i nie robimy z tego halo. Moim zdaniem jak mało kto mamy do siebie zaufanie i więź. I seks to właśnie nie wszystko, to tylko część i czasem się zdarzy seks z kimś innym. Tyle. I jesteście tak przekonane w swoich poglądach, bo nigdy nie stanęłyście po jednej czy drugiej stronie. Bo jesteście idealne i w waszym idealnym życiu nie ma miejsca na nic, co wybiega poza ramy. wyobraźcie sobie tylko siebie z kimś, wyobraźcie, że wasz idealny mąż mówi "skarbie, nie wiem jak to się stało, ale spałem z inną ". Nie oceniajcie i nie sądźcie innych skoro same tego nie przeszłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to boję się stabilizacji. Jestem w związku dość długo, możemy polegac na sobie, budujemy coś razem, ale do tego zdajemy sobie sprawę, że czasem coś się może wydarzyć i nie robimy z tego halo. Moim zdaniem jak mało kto mamy do siebie zaufanie i więź. I seks to właśnie nie wszystko, to tylko część i czasem się zdarzy seks z kimś innym. Tyle. I jesteście tak przekonane w swoich poglądach, bo nigdy nie stanęłyście po jednej czy drugiej stronie. Bo jesteście idealne i w waszym idealnym życiu nie ma miejsca na nic, co wybiega poza ramy. wyobraźcie sobie tylko siebie z kimś, wyobraźcie, że wasz idealny mąż mówi "skarbie, nie wiem jak to się stało, ale spałem z inną ". Nie oceniajcie i nie sądźcie innych skoro same tego nie przeszłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×