Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiqi i faqo

Jak jej to powiedzieć?

Polecane posty

Gość powiem ci kolego jedno
nie wiem jak silną masz psychikę ale ja miałem podobną sytuację jak ty, jeszcze 4 dni temu też uważałem że wszystko się wypaliło, że to koniec, zastanawiałem się jak zerwać itp, dziś dosłownie błagam o to żeby dała mi nową szansę ale już jest chyba za późno. Dopiero po rozstaniu zrozumiałem że ją kocham itp, ja ci proponuje żebyś najpierw z nią porozmawiał czego oczekuje od związku, czego ty oczekujesz, zastanwcie się wspólnie co możecie zrobić aby było lepiej, prześpijcie się z tym i zadecydujcie kolejnego dnia. Oby potem nie było płaczu, wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Twojej kobiecie. Porozmawiają z nią, że dłużej nie możecie mieszkać u mamy. SWoim zachowaniem może Ci pokazywać że też jej czegoś brakuje. Przytul ja i powiedz wszystko co czujesz. Jeśli zauwazysz, że jest jej przykro to zapytaj czemu i ona też Ci powie jak ona to wszystko widzi... Powodzenia, wiem że to nie jest łatwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
Tylko to nie jest takie proste, bo powiedziała mi, że ona mammy samej nie zostawi, ze z rodzinnego domu nie odejdzie. Bo to jest dorobek ich życia. Łudziłem się na początku, że to jej przejdzie takie gadanie i dlatego z nią zamieszkałem. Ale teraz widzę, że to jednak jest już na stałe podejście i zawsze będę traktowany na równi z mamuśką :( chyba popierniczę wszystko i zostanę singlem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ci tak oznajmiła więc jest szczera :) Do ciebie teraz nalezy decyzja czy zdecydujesz sie na trójkowy układ małżeński ? czy może sobie darujesz ... Tylko proszę nie popełniaje czestego kobiecego błędu I nie łódz sie że jak już będzie ta panna twoją żona to wszystko się zmieni ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loilkaa
to oczywiste ze ja kochasz, tylko milosc zabija rutyna. zabierz ja na kolacje, kup jej roze i powiedz wszystko. daj jej ultimatum ale i tez zrozum. poczekaj kilka tygodni i wtedy podejmijcie decyzje. to przykre, ale zdarza sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bianco
Jak piszecie o tych kobietach zapatrzonych w mamusię to zastanawiam się gdzie takie są. Osobiście nie znam żadnej dziewczyny, która słuchałaby się we wszystkim mamy, a faceta zrzucała na 2 plan, wręcz przeciwnie. Ale rozumiem Twoją narzeczoną, że jeżeli nie ma już ojca (?) to nie chce zostawić swojej matki samej, też bym tego nie chciała. To, że nie powinna się Ona wtrącać do Was to już inna sprawa. Tylko teraz nie wiem już, czy Twoje rozterki to przyszła teściowa czy brak uczuć do dziewczyny ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna robi z ciebie jelenia na posyłki a ty sie jeszcze zastanawiasz. skoro teraz czujesz sie wykorzystywany to odejdź i tyle :) bo na pewno zmienić to się ona nie zmieni :) i fochami dalej bedzie rzucać. No chyba ze chcesz miec taką żone która o byle co musi sie obrazić, a racja bedzie zawsze po jej stronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bianco
Tak, a jakby dziewczyna tu pisała, że facet nic a nic jej nie pomaga, ma ją gdzieś, to pisalibyście, że jest ślepa, nie szanuje ją i powinna od początku się postawić bo inaczej nie bedzie ja szanował, tylko pomiatał. Wszystko trzeba wypośrodkować. Owszem, czasem kobiety mają fochy - nie jest to powód do afery, tak samo faceci bywaja czasem uparci i tez to trzeba przeżyć. Ona nie powinna się wysługiwać, ale też powinna wiedzieć, że moze liczyć na Ciebie, że ma w Tobie pomoc, oparcie. Większość facetów to by tylko włączyła TV po pracy i komputer i "nic mnie nie obchodzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle, że musisz przemyśleć jeszcze z 10 razy tą sprawę, gadać z nią i jeszcze raz gadać...Mój eks zostawił mnie 3 miechy przed ślubem, bo się wypaliło...po 1,5 miesiąca zaczął skamleć. Także naprawdę zastanów się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
To nie tak, że jej nie pomagam, bo to nie prawda ale skoro ona dba o swoją mamę i tam mamy cyć na cacy to czemu i ma nie dbać o moich rodziców? Jak przyjedzie czasem do mojego domu to jak koło królowej trzeba koło niej skakać. A sama nic nie zrobi to trochę dziwne. Nawet powiedziała, ze prace licencjacką żebym jej napisał bo ona nie wie jak to zrobić. A ciekawe co ja to jestem. nawet na jej kierunku się nie znam. A sam szkołę kończyłem z 3 lata temu i to na innej specjalizacji na innym kierunki i innej uczelni. PORAŻKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co? same minusy ? Więc sie spytam ... topik założyłeś w celu wyżalenia się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi326
Uciekaj puki możesz, po ślubie będzie za poźno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
Nie to że kącik pożaleń tylko opisuję to jak maja się sprawy. Nie ma w tem przekłamania. Nie mam się po prostu do kogo zwrócić. Nie mam takiej zaufanej osoby. A na forum zawsze burza mózgów i zobaczymy jak większość się wypowie :) Potrzebuję porady i pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Tak to właśnie moi drodzy się dzieje, jak ludzie nie umieją ze sobą rozmawiać. Chowaja wszystko w sobie a po kilka latach wszystkie frustracje są już tak bardzo nie do zniesienia, że się kończy związek, bo już na rozmowę o wszystkim co nie tak jest po prostu za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
Wiem, że jeśli to jej powiem, to będzie ostatnia rzecz na której temat porozmawiamy. Ps. wczoraj pojechała suknię ślubna przymierzać. i jakieś tam zakupy zrobić. To jej w domu od 10 nie było. Jak przyjechałem z pracy o 18 to nawet obiadu nie miałem przygotowanego. A na urlopie siedzi i taka strasznie zmęczona była jak wróciła. Wkurwiłem się niemiłosiernie na nią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie przesadzaj, nie masz 5 lat to sobie potrafisz zrobić kromkę chleba jak jesteś głodny? To że dziewczyna ma urlop, nie znaczy, że cały dzień musi w domu siedzieć..., a przymierzanie sukien trochę trwa. Poza tym, Wy idziecie na zakupy z kobietą i już po pierwszej godzinie jesteście zmęczeni, tak więc nie narzekaj. Ona nie ma obowiązku Ci gotować, tym bardziej, że żoną jeszcze nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Ale dlaczego się wkurwiasz na nią, kiedy to jest Twoja wina, że ona się tak zachowuje. Jak się nie mówi od razu co się nie podoba, to normalne, że partner myśli, że wszystko gra i nie kiwnie palcem, żeby coś poprawić, żeby się choć trochę postarać. I mało tego jak jej teraz przy rozstaniu powiesz w czym rzecz, to będzie na Ciebie pewnie wkurwiona i możesz sobie robić co chcesz a ona nie zrobi nic w kierunku poprawy związku. I będzie miała rację. Bo to Ty ją teraz cały czas okłamujesz. Udajesz, że wszystko gra i teraz i przez cały związek. Ja bym nie chciała znać takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcdf
to normalne że uczucie przygasło, z kazda po pewnym czasie tak bedzie mozesz zmienic kobiete ale to niczego nie zmienia, nie wiem czy rozumiesz? a co jak pojawia sie kiedys dzieci? weźmiesz nogi za pas szukac nowych wrazeń? wspolczuje dziewczynie, a ty tez jestes od rooty i pomagania a nie tylko dupa do gory komp piwo i co tam jeszcze, LEŃ!!!!!!!!!!! a jej mowisz ze mało robotna postaraj sie troche. kiedy ostatnio jej cos kupiłes/ zaskoczyłes/ zabrałęś gdzie? moze troche inicjatywy a nie takie ciepłe kluchy z ciebie. pewnie ona by założyła watek " mam faceta bez jaj i ikry, co robic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
Z tym lenistwem to bym trochę uważał na słowa. :P bo nie raz było tak, ze jak brakowało opału to do 22 w nocy piłą przypierniczałem i ciąłem drzewo żeby jej ciepło było i mamuśce. Jak sprzątełm w domu i jej pomagałem w porzadkach to było super. Ale to facet do huja ma być taki że sam sobie posprząta, ugotuje i wyprasuje? to do czego mu kobieta? Żona? Facet musi robić męskie rzeczy. Pytacie kiedy jej coś kupiłem itd? Na gwiazdkę dostała kolczyki a na mikołajki zabrałem ją do kina. Kwiatami obdarowałem na imieniny :( jeszcze mało? to mam sobie nastrać na rękę i jej przynieść? Czasem zapytajcie zanim pochopnie opiszecie kogoś. Ps. od niej na gwiazdkę ani na mikołaja nie dostałem nic. Ale wyrzutów jej nie robię ani mi to w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spider10909
autorze jestes typowym prostakiem.. uwazasz ze bab do sprzatania i do garow a facet ma robic"meskie rzeczy" tez jestem facecetm 29 letnim, i ze swoja narzeczona mamy podzielone obowiazki.. kiedsy ona gotuje obiad ja zmywam. badz odwrotnie kiedy ja gotuje ona zmywa naczynia, jak wstaje rano pierwszy i sobie robie kawe jej tez robie, sprztamy tez roznie, czasem ja cos napadnie i jak mnie nie ma wysprzata cale mieszkanie, a czasem sprzatamy wspolnie dzielimy sie np moj jest kibel ilazienka a jej pokuj i kuchnia.. mieszkamy razem wiec prowdzimy nasz dom razem.. nie ma podzialu ze ona skoro jest baba ma gotowac i sprzatac a ja mam wykrecac zarowki bo facetem jestem. masz prostolonijny sposob myelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
Ja nie mówię że tak nie jest i między nami. CZYTAJ uważnie. Pisałem że tak było. a teraz widzę, że coraz więcej obowiązków na mojej głowie. A ona tylko pyta jak jest na popołudnie w pracy a ja przyjadę po 18 do domu pyta - co pomagałeś dzisiaj mojej mamie a ja nawet palcem w dupie nie zdarzyłem sobie pogrzebać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnienia warte uwagi
Dobrze, Ci radze - ODEJDZ! czytajac Twoje wypowiedzi odnosze wrazenie, ze masz wylacznie pretensje, zal, wieje nuda i zycie nie wyglada tak, jakbys sobie tego zyczyl, prawdopodobnie po slubie tez sie ta sytuacja nie zmieni :o To na pewno nie jest TA JEDYNA, nie jestes zaslepiony, nie fruwasz pod sufitem ze szczescia, skupiasz sie na rzeczach dnia codziennego a gdzie uczucie ? ulecialo ? chyba nie tak ma wygladac i wypowiadac sie osoba tuz przed slubem, nie zen sie, bo bedziesz zalowal skoro juz masz wielkie rozterki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
I właśnie na takiego rodzaju odpowiedzi z uzasadnieniami liczyłem. Może ktoś jednak uważa inaczej niż moja przedmówczyni/mój przedmówca. Zdaję sobie sprawę jakie będą konsekwencje tego, że się nie ożenimy? Będą wypominania, wygadywania, żale, złośći łzy, teksty typu "co ludzie powiedzą "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srebrny Pykaczus
Regres Czyli co? same minusy ? Więc sie spytam ... topik założyłeś w celu wyżalenia się ? Regres ty stara zdziadziała qrwo po to jest to formum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
I właśnie na takiego rodzaju odpowiedzi z uzasadnieniami liczyłem. Może ktoś jednak uważa inaczej niż moja przedmówczyni/mój przedmówca. Zdaję sobie sprawę jakie będą konsekwencje tego, że się nie ożenimy? Będą wypominania, wygadywania, żale, złośći łzy, teksty typu "co ludzie powiedzą "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malżeństwa dobrego
z tego nie bedzie bierz facet nogi za pas i spieprzaj póki czas lepiej przezyć awanture i żale niż być nieszczęśliwym pisze to jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiqi i faqo
tylko żeby mi tego odejścia nie utrudniała. By nie przekonywała nie nagabywała, ni brała na litość, nie obiecywała zmian :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×