EKSPERYMENT - Dieta Norweska

Wlasnie nie. Jestem juz dawno po okresie, a do nastepnego jeszcze daleko. Zobaczę czy ta tendencja sie utrzyma i co będzie jutro. Dzisiaj zjadlam jak na razie 2 jajka na sniadanie + kawa. Potem grejfrut. Robi sie szpinak wlasnie.

Waga taka sama jak wczoraj. Jednym slowem - w 5 dniu diety - waga jest wieksza niż startowa. :-0 W czym tkwi problem? Ja tu żadnej logiki nie widzę... :( Jestem poki co - przepisowo - 2 jajkach na sniadanie, kawie, szpinaku z dodanym jajkiem. Bóg jeden raczy wiedzieć, w czym tkwi błąd. :-0 Ale trudno - dieta trwa.

a odwiedzasz toaletę i piszesz dużo wody?

autorko , napisz prosze cz Ty nie czujesz sie glodna ??? Bo przciez jesz tylko 2x dziennie i to mmoim zdaniem niewiele. Pozdrawaiam

Do toalety chodze codziennie (wczesniej co kilka dni nawet), wiec przemiana materii mi sie polepszyla. Ale nic z tego, bo na efekt to widać, nie wpływa. Co do wody - przyznam, nie piję jakos specjalnie dużo. Na pewno za mało. Czy jestem glodna? Uśredniając - powiem: tak. Raczej tak. Ale posilkow jest 3 w ciagu dnia, nie dwa. Sniadanie, na ktore zawsze są 2 jajka i kawa, II sniadanie i obiad. Staram sie nie omijać, nawet gdy nie jestem glodna, co też sie zdarza. Np. dzisiaj. Jakos tak wyszlo, że najadlam sie szpinakiem i obiad zjadlam dopiero kolo 17-18, bo wczesniej mi sie nie chcialo. Ale zjadlam, by nie bylo za malo kalorii.

hej Cotton wpadłam zobaczyc, jak Ci idzie na bialkowej o kurcze, waga cos sie nie rusza ja byłam na białkowej 5 dni tylko ale schudłam 4 kilo mimo to uwazam, ze diety sa niedobre juz nie wracam do nich nie sadzisz, ze pownnas przestac te bialkowa, skoro nic nie daje? a na pewno ma działania uboczne

Witaj :D Zazdroszcze, że tak duzo schudlas w tak szybkim czasie U mnie dzisiaj lepiej, wiec troche odzyskalam wiare w powodzenie z tą dietą. Na wadze 81. Skacze ta waga jak nie wiem co; przypuszczam, że to woda albo sie uzupelnia, albo traci, na zmiane... Jak na razie zjadlam 2 jajka rano i herbate wypilam. a Ty aniaminka na jakiej teraz jestes?

Jestem po II sniadaniu i wlasciwie juz po obiedzie. Choc zjadlam tylko część. Salatke owocową przepisowo zrobilam, ale z bananow i winogron. Wiem, że to najgorsze z owocow, ale tymczasowo tylko te mialam dostepne. Na obiad zjadlam jak na razie gotowaną wolowinę. Warzywa zjem pozniej jak zgłodnieję.

Dzień 7. Waga taka sama jak wczoraj. Minęła połowa diety. 1 KILOGRAM mniej. :-0 Masakra jakaś. A mialo byc tak pięknie :-0 Zważywszy na to, jaka glodna chodzę, to 1 kilogram to tyle, co nic. Równie dobrze moglabym jesc 2x tyle, unikając potraw wysokowęglowodanowych i pewnie wyszloby na to samo. :-0 Nadal nie wiem gdzie leży przyczyna; przeciez wszystkiego przestrzegam... :(

Po dłuższym namyśle dzisiaj rano, postanowilam przerwac tę dietę. Powód? :( Widać w mojej dzisiejszej stopce. Nie dosc, że waga nie spadla, to jeszcze urosla prawie KILO od wczoraj.... Przy takim postępie diety - traci się nadzieję na jakis sukces. Nie widzę dalszego sensu bycia na tej diecie, skoro nie daje żadnych efektów. Wiem, że tydzien to mało, ale taka restrykcyjna dieta powinna skutkowac czyms wiecej niż straceniem marnych 300g, ktore i bez niej bym pewnie stracila. Dlatego przerywam dzisiaj norweski reżim i tym samym nie kontynuuję mojego eksperymentu. Wniosek po polowie diety jest taki, że widocznie na mnie ona nie dziala. Bylam naprawde uczciwa. Nie jadlam nic poza tym co w jadlospisie. Nie wiem co poszlo nie tak :-0 Kiedys bylam na tej diecie i działała. A tym razem? Może to jakis zdrowotny problem? Nie wiem, ale od dzisiaj nadal będę jadla rzeczy z diety norweskiej, ale teraz moja dieta bedzie chyba po prostu dietą niskowęglowodanową i niskokaloryczną. Będę jesc warzywa, troche tylko owoców, mięso gotowane/grilowane, jajka, niezabielane zupy bez ziemniakow. Zero pieczywa, mącznych potraw, slodyczy, makaronu, ryżu itp. Same warzywa i nabial. Postaram się nie przekroczyć 900 kcal dziennie. Zdołowałam się i do tego boli mnie głowa :( Będę pisać na moim drugim topiku jako rozmiar 48 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4312785&start=0

Jestem juz drugi raz na diecie norweskiej i za pierwszym razem trzymałam sie kurczowo jadłospisu schudłam około 6kg :) rok pozniej czyli w dniu dzisiejszym mam 6dzien diety norweskiej jednak ulepszylam ja sobie w sposób inny, jem do oporu warzywa, nie ważę warzyw ani mięsa jem na oko, na siadanie albo jajecznica albo omlet z warzywami z obiadu albo jajko na miękko lub twardo, dobre urozmaicenie. Dodatkowo mam witaminy ktore biorę codziennie zeby moj organizm dostał wszelkie potrzebne witaminy:) po 6dniach waga z 69,2kg spadła na 66,2kg czyli 3kg za mna, mysle ze dieta nie działała bo nie dostarczałas wapnia organizmowi oraz nie uzupełnialas magnezu który wypłukiwał sie przy każdej kawie. Pije tez 2l wody minimum. Mysle ze jesli chodzi o diete norweska jest ona świetna kiedy chcemy szybko schudnąć ale po 14-dniach diety trzeba utrzymywać diete inna ale utrwalająca zeby efekt jojo przypadkiem nie zawitał :) ja osobiście uważam ze dieta norweska lekko ulepszona działa fenomenalnie, oszukuje tez bo dodaje bezlaktozowe mleko do kawy. Woda jest najważniejsza w diecie jak i branie dodatkowo witamin