Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lamajrawu

facet egoista - nic nowego

Polecane posty

Gość lamajrawu

Hej dziewczyny, muszę z siebie wyrzucić to i owo bo inaczej się wyjdę z siebie i stanę obok. Mam 5 miesięczną córeczkę, kocham ją bardzo, mimo że jest bardzo potrzebowskim dzidziusiem i oczekuje całkowitej uwagi ;) Niemniej jednak zmęczenie daje o sobie znać, szczególnie w takie krótkie zimowe dni. Dopada mnie chwilami baby blues. Najgorsze jest to, że mieszkamy pod Warszawą, na wiosce więc nawet niespecjalnie jest gdzie tutaj pójść, że nie wspomnę o braku znajomych w okolicy. Dzisiaj miał być mój dzień, umówiłam się z przyjaciółką u naszego ulubionego znajomego fryzjera i miałam się trochę rozerwać. Mój narzeczony (akurat ma urlop) miał z malutką posiedzieć u mojej mamy i poczekac aż wrócę. Karmię małą piersią więc czas mam ograniczony, ale jakies 3 godzinki bym miała "wolnego". Tylko co z tego jak On oczywiście mimo moich próśb zajął się czymś bardzo ważnym i nie mogliśmy wyjechać o czasie, musiałam wszystko odwołać bo nie zdążyłabym małej nakarmić przez wyjściem na miasto. Wszystko dzięki mojemu "cudownemu" facetowi. Świetnie że tak mnie wspiera, wow. Nie potrafi zrozumieć, że z takim małym dzieckiem człowiek musi planować wszystko. Powiedziałam mu, że jest egoistą i że mu bardzo dziękuję. Oczywiście stwierdził, że to moja wina, że nie idę, bo on by mnie zawiózł a to ja odwołałam wszystko. Szkoda tylko, że nie kuma, że nie zostawiłabym dziecka głodnego bo bym musiała wracać zaraz i jeszcze się stresować, czy mała się nie wydziera z głodu. Najlepsze jest jeszcze to, że właśnie przed chwilą oznajmił mi, że wychodzi i już go nie ma. Spytał, czy ma być o którejś godzinie, ja mu na to, że niech robi co chce. Może to głupie, ale mamy się hajtnąć w tym roku, ale ja chyba tego nie chcę wcale, bo czuję przez skórę, że do końca życia to ja z nim nie wytrzymam. Mamy zupełnie inne temperamenty. Jak go o coś proszę to się najpierw zgadza, a jak już przyjdzie co do czego to zaraz mi wyrzuca, że on się musi ciągle układać pod moje widzimisię. I tak jest zawsze, z każdym wyjściem. Sama już nie wiem. Pewnie nikt tego smędzenia nie przeczyta ale przynajmniej wyrzuciłam z siebie co mi leży. Pozdrawiam wszystkie kobitki. k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×