Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majowa konwaliaaa

Czuje, ze mu tak naprawde na mnie nie zalezy...

Polecane posty

Gość jestem ciekawa jak potoczyla
sie dalej ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie zycie zycie
Widze, ze nie tylko ja mam takie problemy:O Ja od mojego meza dostalam pierscionek, kolczyki, zegarek po jego ex...:O dowiedzialam sie pozniej o tym:O A kiedys zapytal mnie czy mialabym ochote podczas sexu wyprobowac jakies zabawki. Zgodzilam sie, bo jestem w sumie osoba otwarta... jak sie pozniej dowiedzialam to byly "zabawki" po ex:O:O:O Dowiedzialam sie tego wszystkiego przypadkiem... Od tego czasu brzydze sie swoim mezem i nie potrafie mu tego jakos wybaczyc:O:O:O Potraktowal mnie jak jakiegos smiecia, mimo, ze ja dla niego w zyciu tak wiele poswiecilam:O:O:O Boje sie, ze nigdy nie bede w stanie o tym wszystkim zapomniec... Na szczescie nie mamy dzieci, mam jeszcze szanse odejsc... chociaz w sumie to nie wiem co robic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie zycie zycie
coraz czesciej czuje, ze go nie kocham:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie zycie zycie
co ja mam powiedziec??? to jest o wiele gorsze niz tylko pierscionek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co?
Jestem ciekawa, jak dalej potoczyły się te historie z przedmiotami po ex? Moim zdaniem wszystkie sposoby są złe: nie pomagająca rozmowa , udawanie, że się Go olewa, itp... Przede wszystkim należy pozwolić emocjom ochłonąć. Wiem, że to dla każdej kobiety jest upokarzające, ale nic w nerwach i nic na siłę. Najpierw należy odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie jest problem. Czy na pewno chodzi tylko o pierścionek, czy jednak jest to tylko jeden z objawów, a prawdziwy problem leży gdzie indziej? Jeżeli oboje nie potraficie sobie z tym poradzić, albo jedno z Was po prostu nie chce, to może potrzebna jest pomoc osoby trzeciej? Może terapia rodzinna? Mężczyźni zawsze stawiają opór przed takimi spotkaniami, bo uważają, że "nic się złego nie dzieje". Może sama idź na terapię? Może to ci pomoże? Nie ma sensu, żebyś się dalej zadręczała. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawdziwyProblemToNiePrezent
Majowa konwalia, jak tak czytałam i czytałam te Twoje posty, to wciąż mi się nasuwało tylko jedno: problem nie leży w samym pierścionku, tylko w tym, że takie jego zachowanie (że pierścionek byl po byłej, a zaręczynowego w ogóle nie dostałaś, bo on o tym "nie pomyślał" - co za durna wymówka!) pokazuje jego kompletny brak szacunku wobec Ciebie i to, że nie liczy się z Tobą i z Twoimi uczuciami. To nie Ty wymyśliłaś zwyczaj dawania pierścionka zaręczynowego, tylko jest on stary jak świat, i Twój mąż o tym doskonale wie. A jeśli się Tobie oświadczył bez niego, to znaczy, że nie chciało mu się włożyć nawet odrobiny trudu, by sprawić Ci choć troszkę przyjemności w tak ważnym DLA OBOJGA dniu. Tak naprawdę nie wiem, po co właściwie Ci się oświadczał, bo z jego słów nie widzę, by go to cieszyło. Co do sprawy pierścionka po byłej, to też nieładnie postąpił. Co innego, gdy się daje pierścionek, który w rodzinie z okazji zaręczyn dostają kolejne wchodzące do rodziny kobiety. Wtedy to zaszczyti honor. Ale nie po byłej, która, bądź co bądź, była Twoją konkurentką i może być to dla Ciebie bolesne. To tak, jakbyś Ty mu dała buty po byłym. :-D Jak sama widzisz, sprawa z pierścionkiem u szanującego mężczyzny powinna wyglądać tak, jak to napisała tutaj jedna z kobiet: mimo, że Jej się podobał pierścionej jego matki, on sam dał Jej do zrozumienia, że nie wypada, by Ona go nosiła, bo jest po byłej i że Ona powinna dostać nowy i ładniejszy, tylko dla Niej. I w tej Jej wypowiedzi znajduje się odpowiedź, co powinien zrobić mężczyzna, który zostaje z biżuterią po byłej: dać go kobiecie z rodziny, a nie kolejnej swojej dziewczynie. Te pierwsze się nie obrażą, bo dla nich nie będzie w tym prezencie żadnych emocji. A jak nie, może go sprzedać i po sprawie. Gdy napisałaś o tym, jak Twój mąż zachował się podczas waszej rocznicy, to powiem Ci, że już nie mam najmniejszych wątpliwości, że On Cię niestety nie szanuje. I z własnego doświadczenia Ci powiem, bo sama raz trafiłam na faceta, który okazywał mi brak szacunku (tylko że ja po pierwszych objawach takiego zachowania z nim zerwałam, a nie brnęłam dalej), że to się już nie zmieni. A nie może istnieć miłość bez szacunku. Dlatego zastanów się dobrze, czy na pewno chcesz takiego życia? Czy chcesz żyć z człowiekiem, który będzie Tobą pomiatał i robił, co mu się podoba? A pewnie niedługo i zdradzał, bo skoro Cię nie szanuje i nie kocha, to jakie ma bariery? Wiem, że teraz trudniej Ci się z nim rozstać, ponieważ jesteście małżeństwem i trzeba wziąć rozwód, ale naprawdę lepiej teraz trochę się z tym pomęczyć, niż żyć długie lata z kimś, z kim tylko będziesz się męczyć, będziesz nieszczęśliwa i kto będzie Cię trzymał w złotej klatce. Jesteś osobą, która nie zasługuje na takie traktowanie, tylko na to, by znaleźć kogoś, kto Cię pokocha całym sercem. Ja jestem od Ciebie parę lat starsza, też sama, i się tym nie martwię. Bo albo trafię na kochanego człowieka, albo zostanę sama, ale przynajmniej nie będę niewolnicą kogoś, kto mnie nie szanuje i ma w nosie, próbując trzymać pod butem. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa konwaliaaa
Jak dawno juz tu nie zagladalam. Odnosnie dalszej czesci mojej historii- coraz powazniej mysle o separacji. Maz nie zmienil nic w swoim postepowaniu. Na nasza rocznice nie zlozyl mi nawet zadnych zyczen- o jakimkolwiek prezencie czy kwiatku nawet nie bylo mowy...). Coraz bardziej upewniam sie, ze mu na mnie nie zalezy:(:(:( Nie wiem tylko po co on sie ze mna zenil...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa konwaliaaa
Nie wiem co mam czuc, co myslec... Dlaczego on taki jest...:( Myslicie, ze odejscie bedzie dobrym rozwiazaniem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa konwaliaaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zrobiłaś do tej pory?
zaczęłaś wychodzić gdzieś ze znajomymi? odizolowałaś się od niego aby on poczuł się zazdrosny? cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczelam wychodzic ze znajomymi, mniej czasu spedzac w domu. Ostatnio kupilam sobie kolczyki za 500 zl, a on po prostu powiedzial, ze bardzo ladne, i to wszystko:( Myslalam, ze jakos zareaguje, ze cos zrozumie, ale chyba nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli jesteś gotowa do tego
by odejść od męża to może zapytaj go jak on się zapatruje na separację. jeśli chętnie się zgodzi to będziesz miała pewność, ze ten związek jest bez przyszłości a jeśli nie będzie chciał się rozstać to wtedy będziesz mogła mu powiedzieć co Cie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz durnowatego mezulka
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×