Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwestrowe mamy

która z was spedza sylwka przed netem

Polecane posty

wiecie co moja kuzynka za pierwszym razem rodzila 12 godzin a az drugim.......15 minut, maz pojechal po lekarke , wracaja a tu juz maly wykąpany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie poród był bardzo ciężki - to była moja pierwsza ciąża. Poród zakończył się kleszczami (poród kleszczowy) - trwał ponad 12 godzin. Mój maluszek nie chciał wbić się główką w kanał rodny i ogólnie nie miał zamiaru wychodzić :/. Urodził się w skończonym 40 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaGosia
no u mnie synuś początkiem 34 tygodnia wazyl juz 3100 :) tak dla porównania :) a teraz ciągle sie budzi, wierci, bo walą petardami pod oknem, chyba ide zaraz sie polozyc i wezme go dzis do siebie, bo juz mam dość latania co 5min do drugiego pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja sama buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majóweczka - ja ocytoksyny też już nie chce - takie bóle jak po tym sa to niech to szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe mamy
juz nie jestesmy same,zobaczcie ile nas sie uzierało w tą magiczną noc :) same kobity :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że jest czasami ciężko, ale jak spojrzę na małego to sama radość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imina i nawet rozpytywalam znajome, polozne same przyznaly ze po oksy gorzej boli i skorcze sa pelnej mocy...i trwaja bez przerwy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mummy3
zgadzam sie. pierwszy poród tez miałam z oksytocyną. jeden, wielki, niekończący się ból. przy drugim porodzie szybko poszło i o wiele mniej bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe mamy
ja tez miałam oksy rodzilam 10 min :) od pierwszych boli...a tak sie darłam ze niewiedziałam ze piszczec umiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mynia-takie cudo to zawsze cieszy :)chocby po 3 nie przespanych nocach...Ja tez mam dylematy bo to drugie ...a nie mam tu zadnej pomocy tylko faceta po 17stej ale mysle ze sobie poradze i bedzie dobrze...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam poród wywoływany. Podano mi oksytocynę i 4 inne środki - tragedia, myślałam, że umrę z bólu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
moja kolezanka miala kleszczowy. Wogole nie mogli sie zdecydowac co z nia zrobic. Najpierw naturalnie, pozniej chcieli ja ciac, potem znow naturalnie, ale ze mala nie chciala wyjsc to musieli kleszczami. Nie chcialabym tego przechodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety oksytocyna nie piesci...:( A mnie rozbujal sie kregoslup i wylam jak wilk na cala porodowke blagalam o znieczulenie ale nie bylo anastazjologa i czekalam 3 h dostalam je jak juz nie bylo potrzeby...:( Rodzilam w PL ...Zobaczymy jak bedzie w UK..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaGosia
ja dostalam zastrzyk rozkurczowy zeby skurcze ruszyly silniejsze to potem byly juz mocniejsze i w ciagu godziny poszlo mi 6cm oxytocyne dostalam przy partych bo byly slabe i wyprzec malego nie umialam, wiec dwa ostatnie parte byly takie ze myslalam ze umre, ale i tak wyszla tylko główka a reszty nie umialam, wiec połozna lekarka i mąż naciskali piesciami na brzuch i ja parłam i maly wyskoczył..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majóweczka09 - mój maluch potrafi urządzać już różne nocki. Jedna jest lepsza, a druga gorsza, ale nawet będąc niewyspana cieszę się, że mam tego szkraba :). Teraz sobie słodko śpi i wygląda jak mały aniołek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaGosia
Nie wiem jak wygląda poród kleszczowy i w ogóle jak wygląda te kleszcze ale na samą myśl przechodzą mnie ciarki.. brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wymęczyli okrutnie. Nie mogli się zdecydować co zemną zrobić. Chcieli mnie ciąć, ale pan ordynator doszedł do wniosku, że urodzę naturalnie. Gdy wywołali odpowiednie skurcze to ja już ze zmęczenia przeć nie mogłam. Trzy osoby próbowały wypchać mi małego z brzucha :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
a ja widze, ze moje zebra to bedzie pikus w porownaniu z porodowka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaGosia
ja uciekam spać kochane, dobranoc i dosiego roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj wypychanie jest zabronione! przeciez nie umiejetnosc moze uszkodzic dziecko...:( Ja juz sie zastanawialam nad CC bo po normalnym porodzie 4 tyg nie moglam usiasc...:( wiec po Cc chyba bym siadala szybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż się boję co to będzie o 12. Mój maluch śpi. Mam nadzieję, że ten hałas go nie ruszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie mam takich wspomnien (zeby nie bylo musialam miec cc) ale wyobrazam sobie ten bol itp, bo akurat zaczelam rodzic wczesniej niz wyznaczono mi cc i cos mnie bolalo bo mialam skurcze , ale powiem wam ze po powrocie do domu mialam chyba depresje, byl maj, piekna pogoda a ja caly czas przy malym, karmilam piersia, maly non stop wisial na cycu, w nocy patrzylam na vive, albo powtorki rozmow w toku, wylam z przemeczenia, ale coz cyca za mnie nikt nie dal, masakra, ale przeszla deprecha ijest cudownie, ale coz nadal maly je flache w nocy hihi, ale jest cudnie bo spimy potem dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im sorry-ja mam zebra w rozsypce..Ale przezyje...Naprawde ta ciaza dala mi popalic ...I ciekawa jestem jak to z porodem bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a a moj jezdzi jezdzikiem...........teraz wlasnie i nie ma zabawki w domu ktora nie lezalaby na podlodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już doszłam do wniosku, że jeśli zdecyduję się na jeszcze jedno dziecko w przyszłości to będę chciała mieć cc. Drugiego porodu kleszczowego nie zniosę. Mięło 15 dni, a ja ledwo na tyłek siadam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×