Brak kultury u faceta.Czy to powód do rozstania?

Pytanie głównie do kobiet,ale nie tylko ;-) Jak reagujecie na mało wychowanego chłopaka/meżczyznę? Jakie zachowania jestescie w stanie ,,przełknąć'',a jakie absolutnie nie? Co świadczy o braku kultury? nurtują mnie te pytania,poniewaz niedawno zerwałam z chłopakiem,który moim zdaniem był strasznym burakiem. Już nie mogłam znieśc jego fatalnego zachowania.

kultura to ściema...

no i bardzo dobrze zrobiłaś. nie cierpię buractwa.

Jestem wrazliwa na zachowanie mojego faceta. Np. bekanie,pierdzenie,dłubanie w nosie,itd=rozstanie. Czy jestem stuknięta? Czy komus innemu tez to przeszkadza?

z chamem.

nie przesadzaj pierdy som wporzo

Oczywiście,jak ktos robi takie rzeczy w obecności innych. Mnie to obrzydza,pamiętam jak kiedyś mój adorator,na 1 randce puscił sobie bez żenady bąka. drugiej randki juz nie było. :-O

nie jesteś sama ;) też nie znosze braku kultury u facetów :P poza tymi co wymieniłaś denerwuje mnie również kiedy facet nie otwiera przed kobietą drzwi, nie ustępuje jej pierwszeństwa i mówi 'poszłem' i 'weszłem' :o brrr zgroza :o

To ,,poszłem,, i ,,weszłem,,,to słysze niestety codziennie dziesiątki razy. Już mało który facet mówi poprawnie. Ten mój eks,zranił mnie wiele razy,czesto przez niego płakałam. Ale oliwy do ognia dolało jego wyzanie...opowiedział mi ze szczególami co robił ze swoja była dziewczyna w łóżku. :-O Koszmar...

Raz będąć u niego w domu-wstał i powiedział-ide się wyysrać. Kurczę,no ja nie rozumiem,jak mozna sie tak wyrażać,zwłaszcza w obecności ukochanej dziewczyny.

Same takich przyciągacie , to i takich macie , jak grochem o ścianę . Skoro więcej niż jeden Twój facet mówi poszłem , opowiada o tym co robił ze sowim kutasem ze szczegółami to oznacza tylko jedno , to "Twój typ" :O

poszłam, weszłam możecie mówić... poszłem, weszłem juz niedopuszczalne jest... na pewno wiecie co i jak wybierać? jesteście przekonane o słuszności takich wyborów? w 100% ?

Raz będąc u niego w domu-wstał i powiedział Powinno być: Raz , gdy byłam u niego w domu...

Widzę,że się nie zrozumielismy. O tym ,,poszłem'' to powiedziałam,że słysze to na codzień,po prostu od obcych facetów.Pracuję z ludzmi,codziennie spotykam wielu facetów i słysze jak rozmawiają. A o tych chamskich tekstach od faceta,to ja stalę mówie o jednym i tym samym osobniku.

Wiem,że w tech chwili nie piszę piekną i poprawna polszczyzna,ale jest bardzo póżno. ;-) Po prostu chciałam chwileczkę podyskutować o takim typie faceta.

brak kultury to zachowywanie sie jak osiol, niestosowne zarty w okreslonych sytuacjach, brak szacunku do ludzi znajdujacych sie obok, glosne zachowanie, brak przepuszczania w drzwiach i dlubanie sobie w zębach w miejscu publicznym. kiedys poszlam na randke z chlopakiem do kina. byl wspanialy, oczytany i w ogole niezle ciacho. kupilismy popcorn i kiedy on zaczal pluc tymi zierenkami ktore sie nie uprazyly nie wytrzymalam i wyszlam przed koncem filmu. za glosny smiech w niewlasciwych momentach tez mnie bardzo razi. brak kultury to rowniez brak dbalosci o siebie samego - nieswieze ciuchy, brak prysznica. oraz nadmierne nonszelanctwo pomieszane z bezczelnoscia i brakiem wyobrazni. ja rozstaje sie z facetem jezeli musze sie za niego wstydzic przed ludzmi, a przedstawienie go rodzicom powoduje napady dusznosci.

nie wiem, dlaczego ta dyskusja ogniskuje się wokół spraw elementarnych tylko w zakresie zachowania, tak piszecie o zachowaniu innych mająć się zapewne za ludzi kulturalnych, ale właśnie na poziomie najzupełniej podstawowym, co do zachowań, które sześciolatkowi nawet nie przystoi. Pewnie mało tu osób wie, w której kieszeni należy nosić chustkę do nosa, w której ręce trzymać kieliszek zimnego trunku i dlaczego - o zachowaniu przy stole, ułożeniu zastawy, sztućców, dawania napiwków czy ubiorze na wszystkie okazje nie wspomnę:)

albo jak przechodzić w rzędzie do swojego miejsca w kinie/teatrze itp. albo co znaczy skrót repondez s`il vous plait.

a moj jest w sumie kulturalny, na poczatku zwiazku to nawet sztywny byl w zachowaniu a teraz...sie rozbestwil. twierdzi,ze nie lubi takiego sztywniactwa i czasami np. w sklepie powie glosno: jo tam poleze, w szampony itp. jak mnie to wk...ia!!!!!!! i smieszy tlko jego!!!!

przeszkadza. koniec kropka. OK, fizjologia plata figle ale jesli sie komus beknie przy stole to nalezy przeprosic i okazac przynajmniej cien zazenowania a nie chwalic sie ze "sie przyjelo" :P widze ze ja mam rzadki egzemplarz mowiacy "poszedlem" , "wyszedlem" :) wow :D

tacy ktorzy znaja odpowiedzi na Twoje pytania juz wygineli, jestes jedynym ktory sie ostal jedyne co obecne pokolenie wie o zachowaniu przy stole to fakt zeby nie podawac cieplej wodki :P

"poszedłem" itp to brak wykształcenia a nie kultury.

boze ale z was sztywne krowy.. jak mojemu facetowi raz na jakis czas zdarzy sie beknac (zawsze przeprosi) to sie smieję.. czasem jeszcze dopowiem coś w stylu " pieknie kotku, jestem z ciebie dumna" :D i mamy radochę:D

"poszłem" miało być, niepoprawnie nawet celowo nie umiem napisać:)

pewnie jedyne miejsce, w którym przesiadujecie to mc albo kfc.

Nie znosze jak facet puszcza gazy czy mu sie odbija:OUstepuje mi miejsca,przepuszcza pierwszaw dzwiach.Po wyjsciu ze sklepu zawsze mowi-nie pomoge ci niesc bo musze miec wolne rece.Jak cie bede bronil gdy ktos nas napadnie:O wie czym mnie wqrwic:P

facet cham = porazka :O

dla twojej informacji poza tym jest nonszalancki i kulturalny. zawsze przepuści mnie w drzwiach, jesli coś ciężkiego niosę,to się rzuca do pomocy itp itd ale boożee... beknięcie,czy też pierdzenie to zwykła fizjologia i każdemu czasem się zdarza!! i nie wyobrażam sobie sytuacji w której strzelam fochem za to,że on beknął...no luudzie... może pora wrzucic troche na luz? pewnie wypowiadaja sie tu glownie same stare maleńkie,ktore sa idealne i problemy natury fizjologicznej ich niedotycza. zal mi was

spoko, luz, skoro wzajemnie to akceptujecie, Twój facet może nawet walnąć kupę na środku pokoju jak oglądacie tv i możesz też powiedzieć: "pięknie kotku, jestem z Ciebie dumna":)

A jak niby powiedzieć zamiast : idę się wysrać ? Może : wykasztanić. Pierdzenie przy lasce - to rzecz normalna, każdy facet oznacza swoje terytorium.