Kobieta, które są lub był sponsorowane są żałosne

dla kasy to na zawsze przekreslona szmata

kiedyś znalazłam się w trudnej sytuacji i czytając o sponsoringu zamiesciłam ogłoszenie. Spotkałam się z jednym mężczyzną i muszę się z wami nie zgodzić. Był przystojny, pachnący, kulturalny. Z pewnością mógł obie znaleźć normalną kochankę, ale jakoś wolał wspomóc kobietę na jasnych zasadach. Powiedział ze oczekuje towarzystwa na firmowych imprezach, wyjść do teatru, kina, na kolację. Co do seksu stwierdził, ze na wszystko przyjdzie czas. Długo wahałam się nad jego propozycją ale w tym czasie moje problemy się rozwiązały więc zrezygnowałam ostatecznie. Jak widać nie był to jakiś stary obleśny typ który chciał seksu za kasę i chyba naprawde wiele ludzi nie ma pojecia o tego typu relacjach.

aha czyli jak nie jest oblesny to mozna sie kurwic za kase ? ambitne podejscie do zycia...

:D :D :D sponsor to sponsor, co to za różnica czy ładny i pachnący, czy brzydki i śmierdzący..

czy w cyrografie z obraczka

dokladnie jw. lolita uwaza, ze my tak mowimy bo nie wiemy na czym polega ten uklad, otoz wiemy jak to wyglada co nie zmienia postaci rzeczy ze dla nas sa sprzedajnymi kurwami...

no ja wiem ze sponsor to sponsor nie uważam ze wygląd jest jakimś czynnikiem lagodzącym. Tylko inni tu tak pisali ze na pewno oni sa obleśni i takie rozne inne rzeczy więc podzieliłam się swoim doswiadczeniem.

dokladnie jak try walking...

"zainteresował mnie temat bo" obstawiam ze impotent ale zakładając że nie to wyjaśnię to tak chłop spragniony uczuć, zwykłego towarzystwa, znaczy bardzo samotny , szukający towarzystwa za pieniądze w internecie twoim zdaniem jest przystojny yntelygnentny z forsą i klasą , jak nie widzisz zaprzeczenia to jesteś ingorantką albo jest jeszcze inna opcja - dopiero byś przekonała co to znaczy być potraktowana jak sz.mata, to że był miły na początku nie znaczy że traktował Cię jak człowieka, pozorantów więcej na tym świecie niż k.urew pozdro

a kogo obchodzi wasza opinia? psy szczekaja a karawana idzie naprzod

ja nie wiem jaki on bylby później nie byłam z nim przecież. Nie wiem czy okazalby sie chamem czy impotentem ale wrazenie umiał zrobić tego mu odmowić nie mozna. I jesli taki bylby cały czas to naprawde dobrze bym sie czula w jego towarzystwie. No ale na szczęscie nie musialam sie o tym przekonywac

dla mnie to ona moze sie sprzedawac nawet najprzystojniejszemu facetowi w polsce, tu chodzi o ich kurestwo i nie wazne jak wygladaja i jak je traktuja...

zyjesz w spoleczenstwie i nie powiesz mi ze wszystko ci tak zwisa i powiewa... zlodzieja tez nie inreresuje opinia spoleczenstwa...

czy nie lepiej napisac "wy tępe strzały" ? przecież to twoje ulubine powiedzonko ______________ta osoba wie, ze to niej i nawet nie zapyta, ale ja wiem, że to on

proste ze dziewczyna taka jak ja , nie rowna sie dziwce z agnecji. tam przebywaja brudne ścierwa, ale szanuje je mimo wszytsko. Nawet gdybym nie zajmowala sie tym co zajmuje, ialabym szacunek. Wy debile jestescie:O

Żyjemy w wolnym kraju.Nie mam zamiaru nikogo pouczać a jedynie pragnę podzielić się swoimi przemyśleniami. W swoim dotychczasowym życiu zawsze uważałem ,że oboje ludzi wiąże się ze sobą na dobre i na złe. Pomagają sobie nawzajem ,słowo Wzajemność wile znaczy dla mnie.Wspomagają się w chorobie i biedzie, w smutkach i zmartwieniach. W "moich" czasach gdy ja miałem 20-cia parę lat jechało się w Polskę z dziewczyną pod namiot...cieszyliśmy się sobą BEZiNTEROSWNIE co w dzisiejszych czasach jest herezją. Bywało wówczas ,że pieniądze się skończyły a My w zamian za pomoc w gospodarstwie czy plantacji malin mieliśmy wikt .Były to czasy kiedy malowaliśmy swoje ciała malinami, truskawkami.... byliśmy baaardzo szczęśliwymi. Razem dorabialiśmy się wszystkiego od ZERA .Były troski problemy z dziećmi . Aż osiągnęliśmy sukces , doceniamy każdą chwilę ,dzieci usamodzielniły się...a My wróciliśmy do źródeł ,tzn wystarcza nam obcowanie samych z sobą . No i piękno gór,krajobrazów . Żyjemy na średnim ale raczej skromnym poziomie. Doceniamy znów chwile spędzone ze sobą już bez dzieci. Sprawiamy sobie niespodzianki od sztuki Ars Amandi na łonie natury ,po wypady w las rzucając pracę .Doceniamy każdą chwilę ...i wierzcie mi chodź nie jesteśmy ludźmi majętnymi jesteśmy baaardzo szczęśliwi ...kochamy się .A na nasze 25-cie kupiłem żonie 43-y róże , a Ona mi dwuosobowy wyjazd w góry koło Zakopanego. Celowo staramy się sprawiać sobie prezenty w formie wycieczek, wypraw w plener ponieważ nasze pragnienia nie są materialistyczne. W górach byliśmy baaaardzo szczęśliwi. Czytając Wasze wynurzenia mam jedynie wrażenie ,że materia która nasz otacza opanowała Wasze umysły , czy naprawdę nie umiecie kochać kogoś dlatego ,że jest właśnie dla Was ...dlatego ,że Jest. Ludzie co się z Wami stało? Pozdrawiam wszystkich.