Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedobra_kobieta

Jak pomóc żonatemu mężczyźne w rozterce?

Polecane posty

Gość Niedobra_kobieta

Napiszę wprost-spotykam się z żonatym facetem. I nie chcę być oceniana. Przyszłam po radę. On kocha mnie, nie żonę, mają dziecko, ale... właśnie gdyby nie ono, to by odszedł. Nie w tym sęk. W jednej z rozmów powiedział mi, że to dla niego nowa sytuacja i jest przerażony tym, boi się zmian. Mówiłam mu o tym, żeby zastanowił się nad tym, czego chce od życia i czy droga, którą idzie, doprowadzi go do upragnionego celu. Mówił, że nie ma nikogo, kto mógłby mu doradzić - kogo można by polecić do takich rad? Tzw. przyjaciele odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta fox12
jesteś naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turmalinka
byłam kochanką żonatego faceta który gadał tak jak ten twój, i po 2 latach go zostawiłam. Nie licz na to że zostawi żonę i dziecko jest na to zbyt tchórzliwy, nie radzi sobie z romansem a co dopiero z ewentualnym odejściem od żony. Zostaw go bo tracisz czas, rozwalasz komus rodzinę, facet się męczy, ranisz inną kobiete pozbawiasz ojca dziecko. Zostawiłam S. w maju zeszlego roku obecnie jestem w szczęsliwym zwiąku z wolnym facetem. Final będzie taki że będzie ci obiecywał , miotał się żeby dostać seks a ty bedziesz samotna po wsze czasy jak go nie rzucisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turmalinka
a co ma mówić że nie kocha, jak by tego nie mówił to bys z nim nie współżyła prawdopodobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra_kobieta
Nie współżyłam :-). Dziękuję za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra_kobieta
Nie współżyłam :-). A że nie kocha... wiedziałam, zanim to się tak potoczyło-przez jakiś czas była to zwykła przyjacielska czy koleżeńska znajomość-aż powiedział, że się we mnie zakochał. Prosiłam, aby nikt mnie nie oceniał-ja też wiem, że robię źle. I dziękuję za rady-szczególnie te rozważne :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego wszyscy myślą że..
..każdy romans opiera sie na seksie i kasie? Jest wiele takich , gdzie ludzie sie przyjaźnią , kochają i spotkania polegaja na rozmowie i czułościach a nie pieprzeniu się na wszystkie sposoby:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra_kobieta
Dlaczego wszyscy myślą że.. ..każdy romans opiera sie na seksie i kasie? Jest wiele takich , gdzie ludzie sie przyjaźnią , kochają i spotkania polegaja na rozmowie i czułościach a nie pieprzeniu się na wszystkie sposoby :o Dziękuję. Może dlatego, że mierzą własną miarką? U mnie seksu nie ma, kasa też nie odgrywa roli. Uczucie. Ono jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jest wiele takich , gdzie ludzie sie przyjaźnią , kochają i spotkania polegaja na rozmowie i czułościach a nie pieprzeniu się " JEŚLI JEST TO SPOTKANIE Z IMPOTENTEM TO ROZUMIEM ! Uczucie ? do cudzego męża ! TRUDNO ZROZUMIEC ! jeśli nie ma seksu NIEDOBRA kobieto , to może zrób wszystko abyś spotykała się również z jego żoną i dzieckiem . Mogłabyś czasem popilnowac im maluszka a oni skoczyliby np. do kina :-p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawiązując do twojego pytania "Jak pomóc żonatemu mężczyźne w rozterce?" - jest na to rada Odejdź ! Jeśli tak na serio jest mu źle z żoną i dzieckiem , to zawsze możesz do niego powrócic jak już się z żoną rozwiedzie . W co wątpię !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra_kobieta
na karuzeli życia... Prowokujesz ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam ,że jesteś naiwna .Gdyby naprawdę chcial z Tobą być - rozwiódłby się .I to byłoby uczciwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty sposób
właśnie daj mu dvpy i to tak ostro, że się posra z radości i już bez ceregieli zostawi swoją żonę i to dziecko zrób to, po cholerę ta kobieta ma męczyć się z tym fiutem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomóż sobie i zostaw w spokoju biedaczka ,bo jak on zostawi żonę to potem Ciebie też kopnie jak śmiecia.Niech się zajmie rodziną jak mąż i ojciec a nie szuka wrażeń.Zapytaj kiedy żonę zaprosił do kina lub kupił jej kwiaty.Zycie to nie zabawa to odpowiedzialność .Ja bym mu pomogła,parę batów tak żeby przypomniał o rodzinie i długo pamiętał co go czeka .Pamiętaj zło wraca ,ciekawe czy chciałabyś być na miejscu tej żony i Twój mąż miał takie rozterki, co pomyślała byś o tej pocieszycielce.Goń gnojka ,kłamcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długa trwa ta miłość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długa trwa ta miłość
zanim autorka odpowie na moje pytanie, napiszę jeszcze jedno: Nie lekceważ siły przyzwyczajenia, wygody stabilizacji:) Popatrz na piramidę potrzeb Maslowa - niewiele osób decyduje się na zmianę wielką w życiu, kiedy mają domek, jedzonko i łóżeczko. a tak na marginesie - z żoną też nie uprawia seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakże mnie rozczulają
takie naiwne kobiety jak ty , zakochał się , seksu nie było więc to miłośc czysta i platoniczna Powiem ci jedną rzecz , nigdy w życiu nawet nie splunęłabym na faceta który nie potrafi w2ziąsc odpowiedzialności za rodzinę ktorą stworzył , wiem że różnie w życiu może się ułożyc , ale od tego facet powienien miec rozum i jaja żeby to kulturalnie zakończyc jeśli jest pewien że żony nie kocha i dopiero wtedy niech sobie szuka szczęcia u innej dupy , nie w odwrotnej kolejności , bo jak tego nie potrafi to to n ie jest face't tylko zwykła cipa :O:O To nie jest dziecko w przedszkolu żeby nie wiedział jak ma się zachowac i co zrobic tylko dorosły człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba odróżnić
ty możesz teraz jedynie pomóc mu w jeden sposób....całkowicie przerwać znajomość....a na zakończenie dobitnie i ostro uświadomić mu....że do rozmawiania, zwierzania się i bliskości ON ma żonę, i całą swoją przestrzeń on ma poświęcać żonie , i do tej przestrzeni nie wpuszczać nikogo obcego (ciebie...)...to jest przestrzeń jego odpowiedzialności za bliskość emocjonalną z żoną, z rodziną...to jego odpowiedzialność za dbanie o miłość do żony...............zamiast roztrwaniać bliskość dla obcych i niepotrzebnych osób (takich jak ty...).......niech on wszystko zachowa dla bliskości z żoną....a wtedy i wielka miłość do żony znowu rozkwitnie...i bliskość do żony...i wzmocnią się więzi do żony....i w rezultacie ON odzyska szczęście i będzie człowiekiem bardzo szczęśliwym teraz zniknij z jego życia....na zawsze nawet nie utrzymuj z nim znajomości tak jest godnie i sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka1
Hmm.. myślę, że to roznie bywa..Nie zawsze to jest takie jednoznaczne. Generalnie jestem oczywiście przeciwna zdradom, ale znam np. taki przypadek: chłopak zaczął się spotykać z dziewczyna w wieku ok. 18 lat jeszcze w szkole średniej. Najpierw oczywiście duże zauroczenie itd. Kończą szkołę średnią, idą na studia, potem do pracy. Cały czas są ze sobą. Widują się średnio dwa razy w tygodniu, czasem ona przyjeżdża do niego na wekend, wspolne wakacje itd.Tak mija 9 lat. Chłopak dostrzega, że dziewczyna ma nie najłatwiejszy charakter,materialistka, chorobliwie zazdrosna, nerwowa..Ale..bardzo piękna, zna ja dobrze, nie spotkał nikogo innego kogo by pokochał. Dziewczyna naciska na ślub bo nie jest już najmłodsza, rodzice także. Biorą ślub. I wtedy bach..3 m-ce po ślubie on poznaje dziewczynę w ktorej się zakochuje..Dziewczyna na moje oko znacznie mniej atrakcyjna fizycznie od jego żony, ale za to delikatna , ciepła..Spotykają się kilka razy, dziewczyna chyba też się zakochuje..on się miota, nie wie co zrobić..Cierpi. Dziewczyna zrywa z nim kontakt, bo nie chce rozbijać rodziny, on to uszanował. Ten chłopak to moj brat. Jest porządnym facetem, żony nie zdradzi, ale cierpi już długo. Nie wiem co mu poradzić. Kiedy spotyka to kogoś bliskiego i znamy sytuację to już nie oceniamy tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ostatniego wpisu
ale ja cię bardzo przepraszam , twój brat ma wybór prawda ? Nie wpątywał się bardziej w tą znajomośc ani ta jego znajoma bo są luidzmi uczciwymi , poza tym czegoś tu nie rozumiem , skoro "widziały" gały co brały to do kogo te pretensje teraz ? Po ślubie wyszło na jaw jaki charakter ma żona ? Chyba wcześniej widział co jest nie tak i wtedy trzeba było myślec ? Teraz się opamiętał ? Na własne życzenie ma taki galimatias w życiu , chyba mama go nie zmusiła ani nawet ta jego żona ? Dorosły facet powinien podejmowac dorosłe decyzje i tyle , jeśli nie chciał tego ślubu to trzeba to było załatwic po męsku przed a nie teraz płakac jaki to on nieszczęsliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyszło na to że brat
niebieskookiej ożenił sie, bo nie było akurat innej lepszej partii na widoku :O jakoś mu nie współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno Sienkiewicz
bardzo mądrze napisane trzeba odróżnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwalające
"on kocha mnie nie żonę" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeszcze bardziej rozwalające
"gdyby nie dziecko, to by odszedł" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedobra kobieto :P (fajny nick, podoba mi się) Pomine kwestie moralne o których juz kilka osób napisało, jak rozbijanie rodziny, włażenie z buciorami itp. Nie o to chodzi. Oboje jesteście dorośli, wiecie co robicie, ON RÓWNIEŻ. Jeśli zdecydował sie na romans to powinien zdawać sobie sprawę, że konsekwencje także mogą być, jak zaangazowanie, czy nawet, że kiedyś sprawa wylezie i żona się dowie. Ale najsmutniejsze jest to, że coraz więcej facetów szantazuje nas swoimi emocjami, jacy to oni rozbici są, jak sobie nie radzą, jak sie miotają...reeeeety. Dla własnego zdrowia psychicznego radzę, żebyście dali sobie spokój na jakis czas. Wiem, że to trudne, gdy sa emocje, tęsknota. Ale Ty będziesz miała dzięki temu czas by sprawdzic czy potrafisz/chcesz zyć bez niego, on też pomysli, kto jest ważniejszy czy zona czy Ty. Tylko to Wam może pomóc. Bo prawda jest taka, że w takim układzie tylko i wyłacznie kobieta obrywa. Już teraz, gdy Cię potępiają za bycie z żonatym. A co będzie później... pomyśl o tym. Tylko tak jemu-SOBIE możesz pomóc. Nabrać dystansu na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka1
Zdrada zawsze pozostanie zdradą. Ale myślę, że szukanie wrażeń "czegoś na boku" to nie uczucia, no może tylko pożądanie i nic więcej, to dwie zupełnie rożne kwestie. Nigdy nie wiadomo co nas w życiu spotka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieskooka, można zdradę traktować jak sport i to będzie tylko sam seks. Ale dość często się zdarza, że zdrada zaczyna się w glowie, gdy lepiej czujemy się z osobą, która nie jest naszym mężem. I tu nie możemy mówić tylko i wyłącznie o pożądaniu, które owszem, jest silniejsze, ale to dlatego, że zakazane, zabronione to i smakuje wyborniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieskooka, można zdradę traktować jak sport i to będzie tylko sam seks. Ale dość często się zdarza, że zdrada zaczyna się w glowie, gdy lepiej czujemy się z osobą, która nie jest naszym mężem. I tu nie możemy mówić tylko i wyłącznie o pożądaniu, które owszem, jest silniejsze, ale to dlatego, że zakazane, zabronione to i smakuje wyborniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×