Gość Alpha083 Napisano Styczeń 5, 2010 Drugi miesiąc mieszkamy razem. Było już kilka kłótni. Pierwsza poważna pojawiła się kiedy przyszedł czas płacić rachunki. Zbliżał się koniec miesiąca i napisałam mu w smsie jak byłam w pracy, że podliczę wszystkie rachunki i przekażę mu ile ma przelać na moje konto pieniędzy. Ustaliliśmy wcześniej że rachunki będziemy płacić po połowie. No i zaczęła się awantura od tego dlaczego w ogóle takie coś mu napisałam itd. Rachunki zapłaciliśmy po połowie w końcu, ale nie obyło się bez jego wypomnienia, że on kupuje to, kupuje tamto, paliwo, że jeżdżę z nim wszędzie a na paliwo nie daje. Na te uwagi już nic nie odpowiedziałam. Ja pracuję, wychowuję dziecko. On wrócił z zagranicy, obecnie nie pracuje. Wprowadził się do mojego mieszkania. Bywają mile chwile, ale większość mnie jednak denerwuje. Może musimy się dotrzeć, czas pokaże. To docieranie jednak cholernie mnie męczy, bo wiele spraw mnie w nim denerwuje, jego zachowania, postępowanie, lenistwo... Zaczęłam się zastanawiać czy on kiedykolwiek się zmieni, czy wiecznie będę musiała 10 razy gadać by coś zrobił, by się za coś zabrał, bo jeśli nie powiem to będzie siedział przed tv cały dzień. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach