Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fucklandwqdwqe

Lepiej budować dom z kredytu czy wynajmowac fajne mieszkanie?

Polecane posty

Też tak myśleliśmy, zatem kupiliśmy mieszkanie, urządziliśmy je i co? Wyprowadzamy się, już nawet nie z Polski, a z Europy :] Życie nie jest przewidywalne. Sprzedać mieszkania nie sprzedam - za dużo sentymentów i za dużo pracy w nie włożyliśmy, a ponadto możemy je wynająć i tak też uczynimy. Natomiast gdybyśmy przez te 2 lata wynajmowali fajne mieszkanie - nie mielibyśmy żadnych problemów z wykańczaniem, posiadalibyśmy więcej wolnej gotówki i mielibyśmy mniej formalności na głowie, o kredycie nie wspominając. No ale, podobno to inwestycja :] Szkoda tylko, że możemy już tu nie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wynajmowanym nigdy nie bedziesz mogla sobie kupic fajnych mebli albo przemalowac scian na taki kolor jaki ci sie podoba bo po co skoro to nie jest twoje, a nawet jak juz cos kupisz to nie bedzie ci to pasowac do twojego domu ktory mozesz w przyszlosci sobie wziasc na kredyt, takze w wynajowanym dalej bedzie to uczucie ze to jednak nie jest twoje, a kobieta ma takie cos ze chcialaby cos kupic do domu, zeby fajnei wygladal, przynajmniej ja tak mam, ale na razie nie moge nic tutaj zrobic, dopoki nie bede na swoim, swoja droga mam juz mieszkanie po rodzicach ale..to zbyt skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom wybudowac ja mowie
"pisałam o ogrzewaniu, bo ludziom się wydaje, że dom to luksus a to kupa roboty: - kupowanie opału co rok (tona węgla około 600 zł) - opłata za nieruchomość - opłata za wodę - za szambo itd" a teraz ciekawe jak sie ma to do comiesiecznego czynszu placonego w mieszkaniu.... oplata za wode, szambo, smieci, prad - placisz i w mieszkaniu i w domu wiec marny argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIA EPIA
W wynajmowanym nie musisz zaiwaniac na dach w srodku zimy "bo dachowka przecieka" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
a czy sens życia opiera się na kupieniu fajnych mebli i pomalowaniu ścian na wymarzony kolor? skoro dla ciebie posiadanie własnej jamy stanowi istotę bytu to bierz kredyty :) ja wolę inwestować w coś , co nie jest ścianą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kto woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcecie kredytów
to nie bierzcie, nikt wam nie kaze! wiec czemu tak naskakujecie na tych, ktorzy je biorą? czyzbyscie w skrytosci ducha im zazdroscili czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro chcesz mieszkac byle gdzie i nie intesuje cie na czym spisz to zycze szczescia:) niektorzy maja wyzsze wartosci, ja juz nie czuje sie jak w czasach studenckich zycie na pol gwizdka na zasyfialej ciasnbej kawalerce aby tylko byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez siana w glowie
Akurat kwestia przeciekającego dachu to nie kwestia "kredyt czy wynajem|" ale "mieszkanie czy dom".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tych dwóch opcji
to zdecydowanie budowa domu z kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
szambo raz na rok jasne, po warunkiem, że srasz raz po płotem a raz do muszli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do via epia
cos ty taka zacietrzewiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
wyższą wartością jest posiadanie swoich czterech ścian od nieprzywiązywania się do posiadania swoich czterech ścian? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez siana w glowie
Nie wiem pozatym skąd pomysł, że jak dom/ mieszkanie jest na kredyt to nie można podróżować czy realizować innych pasji. Co to w ogóle za argument? Stać mnie na kredyt, na podróże i fajne życie. Jak bym wynajmowała to miałabym to samo tylko, że mieszkałabym nie u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie niektorym żal
dupę ściska, ze inni moga sobie pozwolic na kredyt i sie nie boją tak jak oni i zamiast tułac sie po wynajmowanych mieszkaniach i placic niemało kasy za to wolą płacic raty za wlasne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posiadanie domu traktuje jako posiadanie juz czegos swojego, a przeciez o to chodzi w doroslym zyciu zeby cos juz miec i zeby to zycie sie roznilo od tego kiedy sie mialo nascie lat i pstro w glowie, to tak samo jak kupienie auta a wynajmowanie wszystkiego bo tak latwiej, ale chyba nie na dluzsza mete..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quicksand - chyba nie wiesz, jakie mieszkania można teraz wynająć, zwłaszcza w Warszawie :) Nie martwisz się o nic - ani o wykończenie, ani o użeranie się z ekipami. Na dodatek bardzo, bardzo rozśmieszył mnie tekst "o wyższych wartościach". Że co niby jest wyższą wartością? Ciułanie na mieszkanie? Dla mnie "wartością wyższą" jest możliwość zobaczenia świata i samorealizacja, a nie 2 pokoje z kuchnią ;) No ale każdy ma osiągnięcia na swoją miarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
ale tu nie jest mowa o podróżach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
ladaco czterosobowa rodzina + wypróżnianie szamba raz na rok = brązowe podwórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi o przywiazanie
do mieszkania tylko o jakąs stabilizację, że cos jest jednak twoje (mimo, iz nawet spacasz raty). poki sie jest samemu nie przywiazuje sie takiej wagi do tego gdzie sie mieszka itp. ale jak juz sie zaklada rodzinę to pasuje juz pomyslec o jakims lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
no i nie każdy ma zatwardzenie permanentne :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuporób
mi się stabilizacja kojarzy z czymś innym niż "bankowymi" ścianami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tych od argumentów "o zazdrości": mieszkanie mam, na kredyt mnie stać, wynajmę je, ale wiem, że bez tego byłoby mi teraz łatwiej wynieść się z kraju. I to nie na "podróż", tylko 3 lata co najmniej. Różne życie scenariusze pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hush za wynajem tez sie
płaci niemało kasy a to i tak twoje nigdy nie bedzie wiec ja juz wole splacac raty za kredyt za mieszkanie w ktorym moge robic co chcę, malowac, remontowac, poprawiac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hush>>>> ja akurat uwielbiam podroze i tu mnie masz:P mimo ze jak na razie sie powiedzmy "realizuje" podrozuje i robie to co zawsze chcialam, to kiedys w przyszlosci chcialabyum powrocic do "mojego kata na ziemi" ktore na mnie czeka , ktore jest MOJE, a nie jakies osoby u ktorej to wynajmuje, no ale kazdy ma inne wartosci i nie mi to oceniac , kazdy lubi co innego, sorry za te wartosci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hush za wynajem tez sie
a w razie czego zawsze je mogę komuś wynając:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×