Dziewczyny, ile piw pijecie na imprezie?

Martynoska no dokładnie przychodza dziewczyny do knajpy a siedza sztywne jak kołki, to przeciez lepiej juz siąść przed TV i wypic ten sok, jedyną rozrywką dla takich jest obgadywanie i czekanie na wpadki tych, które potrafią sie wyluzowac :), ja nie moge wyjść z podziwu dla ludzi którzy sącza 1 piwo przez 5 godzin, takie piwo musi być cholernie nie dobre

fakt choć w głowie mi się nie mieści taka płytkość myślenia.... Jestem pedagogiem, pracuje z dziećmi, mimo to lubię dobre, zimne piwko i dobrze mi z tym. A gadanie, że kobieta pijąca piwo jest żałosna świadczy o tępocie umysłu. Nie ma trunku który byłby zarezerowany tylko dla jednej płci .

powiedzieć, że lubi się piwo sprzedawane w knajpach :o Przecież polskie piwo jest chyba najgorsze ze wszystkich, a już to co leją w "pabach" i innych tego typu instytucjach nastawionych wyłącznie na zysk, a niekoniecznie na satysfakcję klienta, to szczyt obrzydlistwa.

Taaa... takie paniusie są po prostu... nie będę się wypowiadać. Nie lubię ludzi "ą i ę". Jestem sobą i niewiele mnie interesuje czy kufel/butelka/puszka w mojej dłoni kogoś bulwersuje :D

Jesteście beznadziejne skoro uważacie, że bez piwa nie można się bawić i jest się sztywniakiem. Szukacie usprawiedliwienia dla swojego chlaśnka. Rozumiem jedno piwo, dwa... Ale jak laska żłepie piwsko za piwskiem, to wniosek nasówa się tylko jeden... I piszę, to z punktu widzenia faceta - nikt nie lubi kobiet wlewających w siebie piwo za piwem :o

1, max 2. :p "musicie być naprawdę beznadziejne, skoro musicie się wstawić, żeby dobrze bawić się na imprezie. to nie potraficie bawić się na trzeźwo?" Prawda. Nie wierzę, że po 3 czy 5 piwach ktoś jest trzeźwy. A niestety, nietrzeźwość dziewczęciu uroku nie dodaje, zwykle raczej robi się żałosna.

otóż to, to jest zwykła dyskryminacja, ktoś wcześniej napisał, że kobieta po 5 piwach musi wyglądać jak facet, to mógł napisać tylko mężczyzna ze słabą głową

->ja nie wiem jak można Ale przecież butelkowe nie jest chrzczone ;)

Jezus, po 3 piwach nie jestem trzezwa ale nie jestem tez nawalona, ludzie mam dobry humor a po to wychodze ze znajomymi do baru

Ale nawet butelkowe polskie piwo jest okropne. I wszystkie smakują tak samo źle :o

O! I właśnie mam gdzieś to czy ktoś mi wmawia "pijaństwo". Rzadko chodzę na imprezy, w domu nie piję. A jak już idę to dla humorku 5 piw jestem w stanie w siebie wlać i tyle.

WARKA, katolu, ale jak dziewczę wleje w siebie 5 PIW, to już... :O Chyba, że waży koło setki :P

zgadza się Warka :) dlatego lubię małe, siedzę sobie w knajpce, wypijam je szybko i idę po następne. Z każdym kolejnym coraz mniej zwracam uwagę na skwaszone miny pań sączących soczek i latających co 5 min do toalety by sprawdzać, czy kosyk nie wysunął się z koczka ;) A na poważnie jeśli ktoś nie lubi piwka zmuszać się nie powinien ale nie ma co dyzkryminować i robić głupich podziałów. Zreszta z moich doświadczeń to te, które na początku imprezki sączą ładne drineczki i na piwo przewracają oczkami zazwyczaj nad ranem wchodzą do domu na czworakach :))

Radiomarelli a ja nienawwidze widoku pijanych awanturujących się mężczyzn, ale tego nikt nie komentuje, za to kobiety pijące odrazu muszą być ........ i tu by można wymieniać i wymieniać

Eee, byłam za granicą i nie mogę powiedzieć, że polskie piwa ustępują w czymś zagranicznym. Nawet z pełnym przekonaniem stwierdzam, że wolę polskie od zagranicznych "sików".

ja lubie piwko, ale jednego wieczoru nie wleje w siebie wiecej niz 3, max 4 jesli impreza trwac dlugo. nawet nie chodzi o to, ze po takiej ilosci jestem nietrzezwa (piwo tak nie upija jak wodka, przynajmniej mnie), a raczej o to, ze piwo ciezkostrawne jest no i no i moczopedne, wiec po 3ech non stop biegam do toalety :O

dwie pinty rumu i osiem piw-najlepiej sie wtedy tanczy na stole

Dobra, co kto lubi. Jeśli ktoś musi mieć ALKOHOLOWY HUMOREK, żeby się bawić, to jego wybór. A awanturujący się faceci są równie żałośni, co pijane babki. Nie wiem, po co dorabiacie jakieś teorie, że wcale nie, że jesteście biedne i pokrzywdzone, bo musicie wypić, żeby mieć humorek...

ale po 10 juz sie niestety spada:D

pija tyle,zeby im sie nogi same rozszerzały,i zeby ujscie było otwarte na 3 palce

ja na Sylwku wypiłam jedno piwo, i kilka łyków drugiego i tyle:) zajęta byłam tańcem a nie piciem;)

dobrze ze moj facet nie jest taki pierdolniety jak niektorzy tutaj i sam mi proponuje piwko....co za ulga!

Taa, niepokorny... Przykro mi, że tylko takie możesz zaliczyć... :O Nigdy się nie upiłam i nie rozjechały mi się nogi... ech.. dziecięce fantazje ;)

nikka zgadzam się :) też się cieszę, żę mój facet jest "normalny"

mój na szczęście też :)

Ej wy od normalnych facetow,co robicie teraz na forum?Gdzie wasz gogus?

swoją drogą to ciekawe jak wyglądają takie kobiety, które co tydzień wypijają po ok 5 piw ;)...

Ty niepokorny może kobiety też na forum nie powinny już wchodzić?

ja wypijam mniej więcej 3-4 ale też ostatnio stwierdziłam że to już przesada:O Najlepiej czuję się po dwóch tylko że te dwa mi tak szybko schodzą że przez większość wieczoru musiałabym siedzieć przy soczku a soczek to ja sobie mogę wypić w domu:O Najbardziej rozwaliła mnie kiedyś kumpela która przyszła do knajpy i zamówiła... herbatę:O

napewno wygladaja lepiej niż te, które są na wiecznych dietach i boją sie napić łyczka, żeby przypadkiem im brzuszka nie wywaliło