Średnia ocen 4.66 z historii.

a ja lubię takie matki .Lepsze takie nią olewające dzieci babiszony.O co w ogóle chodzi ???? Kobieta pisze ,że oceny takie a takie ..... to chyba dobrze ,że o dziecko walczy.

a no tak ! LIZUSKA :p

"ja lubię takie matki .Lepsze takie nią olewające dzieci babiszony." Ja wolę te pośrodku :P

jak matki maja takie parcie zeby ich dziecko bylo zawsze ze wszystkiego najlepsze.. z kazdego przedmiotu ladna ocenka musi byc i nie biora pod uwage naturalnych predyspozycji i nie daja mu prawa zeby to w jednym kierunku sie rozwijalo, tak jak to lezy w naturze czlowieka, bo nie da sie byc z kazdej dziedziny ekspertem. to potem ci coreczka w wieku 16 - 17 lat odpowie anoreksja, bulimia, agorafobia, nerwica natrectw, lekami... do wyboru do koloru

walczy o dziecko? pfff walczy o glupie oceny ktore nic nie znacza, zwlaszcza w 2giej gimnazjum i lamentuje ze 4 to zla ocena. ja rozumiem jakby walczyla o zdanei do nastepnej klasy. czarna rozpacz zal i lzy... oby takich matek jak najmniej bylo, wkoncu moze wygina smiercia naturalna

Kiedy mi chodzi o sprawiedliwość ,a nie o to ,że nie może mieć tej jednej 4 .Może mieć ,jeśli zasłuży .W tamtym roku miała z matmy i nic wielkiego ,bo to było zasłużone .A teraz czuje się niesprawiedliwie oceniona i tyle .Tak więc założyłam sobie temat ,a wy mnie tu jako matkę tyrankę opiepszacie .Oj nieładnie Panowie i Panie.

heh, to ty idz i ja wesprzyj i wytlumacz ze to tylko oceny

Wiesz, nauczyciele też nie lubią kujonów :P

No sorry ,ale z takimi ocenami jak napisała betanna to 4 to zwykłe chamstwo i tyle.A jak o dziecko ma nie walczyć ? Ma walczyć bo jest matką .

waginka jak betanna .

wykorzystaj tę sytuację, żeby wyjasnić córce, że nie zawsze oceniaja nas sprawiedliwie. Nie zawsze dostanie druga szansę, żeby cos naprawić. Najważniejsze to starać się i wykazać inicjatywę. Ona tak zrobiła. Odpuście i dajcie spokój:)

No to droga zalogowana----- nie lubią zatem całej klasy ,bo to klasa tzw. czerwonopaskowa.Wszystkich ze świadectwami z paskiem z podstawówki dali do jednej eksperymentalnej klasy.

jak sprawdziany to 5 i 6 to 5 sie nalezy, niech sie starej torbie za wredote oberwie,a moze nauczy sie oceniac

u nas wyższa ocene miało się od 0.8, np 3.8=4, ale 3.77=3

[zgłoś do usunięcia] aahhhhhhrrrrr jak matki maja takie parcie zeby ich dziecko bylo zawsze ze wszystkiego najlepsze.. z kazdego przedmiotu ladna ocenka musi byc i nie biora pod uwage naturalnych predyspozycji i nie daja mu prawa zeby to w jednym kierunku sie rozwijalo, tak jak to lezy w naturze czlowieka, bo nie da sie byc z kazdej dziedziny ekspertem. stek bzdur. całe liceum miałam 5 lub z polskiego, angielskiego, niemieckiego, matematyki, chemii - bo i języki i przedmioty ścisłe uwielbiam. a jak Ty jesteś tłumokiem- Twoja strata

Przecież odpuściłam ,nie lecę ze skargą .Temat tylko założyłam o niesprawiedliwości i tyle.A pomarańczowi się rzucają ,bo nie mają argumentów jako czarni to piszą z ukrycia.Jako matka bronię dziecka ,bo mi żal jej ciężkiej pracy i wysiłku jaki wkłada w naukę .Tyle

a teraz nie wystawiają ocen takich jak 4,5? bo z tego co wiem to tak to się kalkuluje: jak ma się średnią od 4,0 do ok4,3 to dostaje sie 4 jak ok4,35 do ok 4,75 ---- to 4,5 jak ok4,76 w góre to 5 ale oceny musza byc równoważne

Ja jestem dumna z ambicji mojej córki i nie nie chodzi o moje parcie na oceny tylko o trud dziecka

ja bym nie odpuściła, porozmawiałabym z nauczycielką i poprosiła o wyjasnienie, ponieważ córka czuje się niesprawiedliwie potraktowana. To z punktu widzenia motywacji do nauki , w przypadku niektórych dzieci jest bardzo złe. Niewiele osób , zacina się i bardziej mobilizuje i mówi a ja ci jescz pokazę, w przypadku takich jak to mówisz" kujonków małych" to moze przynieśc odwrotny efekt

Masz rację, mogła ja dopytać na 5. Wiem jednak, że czasami nauczyciele na półrocze trochę zaniżają ocenę, ale za to podwyższają na koniec. Grunt, że nauczycielka widziała, że jej zależy. Mój syn na półrocze w I klasie gimnazjum miał 4,4, a na koniec roku 5,4. A ja lubię też takie mamy, bo są w mniejszości. Większości rodziców nie interesuje jak się uczą ich pociechy, a potem okazuje się w średniej szkole, że średnia klasy wynosi 3,2 co nauczycieli zadowala, bo mogło być gorzej.

a ja popieram stanowisko matki, która docenia naukę dziecka, podoba mi się :) lepsza nadgorliwa matka ucznia niż zbyt zdystansowana, biorąc pod uwagę rozgarnięcie wielu nauczycieli o ludziach renesansu widzę, że nie słyszała Zgromadzona Światłość tutaj, a szkoda

walcz o swoje dziecko, przecież ona nie chce żeby jej naciągac tą ocene tylko chiałaby odpowidać, to przecież sprawiedliwe, jak umie materiał to dlaczego nie miałaby dostać dobrej oceny? przeciez liczy sie wiedza :)

i jeszcze jedno, to nie te czasy, że wyliczało się średnią z ocen.

Bo ta Zgromadzona Światłość to niedouki cieszące się z każdej 3 ,byle do kolejnej klasy jakoś doturlać.

No to droga zalogowana----- nie lubią zatem całej klasy ,bo to klasa tzw. czerwonopaskowa.Wszystkich ze świadectwami z paskiem z podstawówki dali do jednej eksperymentalnej klasy. i bardzo dobrze, zdecydowanie lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród gorszych :) wyrabia się wytrwałość, ambicję, sumienność i jest się obeznanym z zasadami rywalizacji ech... miło powspominać :) powodzenia Córce życzę :) na historii świat się nie kończy, ja tego przedmiotu nie cierpię do tej pory, mimo, że ocen mi nie zaniżali

zgadzam się że nie te czasy, ale jak dziecko ma 5 i 6 też to 6 świadczy o wiedzy z tego co się orientuję nawet większej niz wymagany materiał? ja patrząc na te oceny dopytałabym dziecko, zwłaszcza jakby chiało, na 5.A już napewno 4,5 by dosdtało a nie 4!

aahhhhhhrrrrr---------- jak miałabym walczyć o zdanie do następnej klasy ,to to by była moja porażka rodzicielska ,że do czegoś takiego dopuściłam

Trzeba było dziecko pilnować przez cały semestr...żeby miało piątki a nie teraz się obudziła...co to za poprawianie ocen na koniec semestru...na ocenę pracuje się kilka miesięcy...a nie idzie dwa dni wcześniej i wszystko zalicza... Poza tym co to za teks..jeśli wzorowy uczeń prosi o możliwość poprawy...nie wartościuj kobieto...przerost formy nad treścią jak nic

Zasady oceniania zmieniły się i 6 dostaje się nie za wiedzę wykraczającą ponad program, ale za opanowany 100 procentowo materiał. Co nie zmienia faktu, że jak uczniowie chcą to należy dać im szanse. Nauczycielka powinna cieszyć się, że dziewczyna jest ambitna i jej zależy. Ale jak to w życiu bywa są ludzie i ludziska :P

a wg Ciebie przez te kilka miesięcy nie pracowała? ja 6 ze sprawdzianu z historii nigdy nie miałam, okupione by to było dosłownie kurwicą w moim przypadku podziwiam ludzi, którzy chcą się czegoś tak nieprzydatnego uczyć