Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemista

Zaborczość?? Na pewno brak szacunku

Polecane posty

Gość problemista

Witajcie moi mili. Pisze do was gdyż kompletnie juz nie radze sobie z partnerką.Kiedys obiecałem sobie ze ,,ozłoce ją'' . Okazało sie ze nie nalezy do kobiet które potrafią uszanowac wysiłek mezczyzny i zwyczajnie zaczeła to wykorzystywac.WYmagac coraz wiecej ode mnie. Jestem na drugim roku studiów,mam dosyc sporo do przerobienia z materiału który musze oczywiscie miec w małym paluszku.Zbliza sie data jej urodzin w które niestety defakto bede musiał jechac na zaliczenia. Moja kobieta wymysliła ze zamiast zostac w szkole zwolni sie specjalnie dla nas dzieki czemu bedziemy widziec sie juz od 8rano do około 17-stej . Troche przeraza mnie jej zabawa w ,,rodzine'' bo ja oczekuje od niej spotnaticznosci i szacunku do mnie. No ale juz zmierzając do sedna spraw, powiedziałęm ze mozemy sie zobaczyc ale nieco krócej gdyz mam sporo nauki.Oczywiscie był ogromny sprzeciw,brak szacunku dla mojej szkoły i rózne swietne pomysły typu, poswiece jej tyle czasu ile chce i zamiast siedziec przy komputerze do późna rozłoze sobie nauke na 3 kolejne dni. Odczuwam wysoki dyskomfort bedąc w relacjach z moja partnerką która widzi jedynie swoje dobra, nawet jesli mogą zburzyć potencjalne dobra innej osoby to jednak wazniejsze jest by jej żyło sie lekko i tak jak każe ludziom. Powiem jeszcze że dla mnie bardzo budującą sytuacją była by taka w której partnerka powiedziała by sama z włąsnej inicjatywy ze zobaczymy sie krócej troche ,poczym powiedziała ze reszte czasu powinienem poswiecic na nauke. Teraz prosze oswiećcie mnie troszke, choć wolałbym gotowe recepty na dorosłe tuptające nożką ksieżniczki tatusia które codziennie musza byc obsypywane złotym pyłem. Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety rozpieściłeś "księżniczkę" i teraz już lepiej nie będzie. Nazwałabym to nie zaborczością, lecz głupotą, bo jak można wyśmiewać cudzą szkołę. Postaw się stanowczo, bo przecież jak tak dalej pójdzie będzie miała pretensje o to, że chodzisz do WC ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
Pamietam,kiedys zaprosiłem ją do mojej babci na obiad. Przy stole zaczeła sie rozmowa o moich studiach. Budynek szkoły moze i nie jest zbyt piekny z zewnątrz i wewnątrz jednak musze powiedziec ze studio do fotografii oraz kadra profesorów to sama smietanka najwiekszych sław Warszawy z dziedziny Fotografii. Moja partnerka powiedziała ,, hah..a cuż to za szkołą?! marna jakas,nie potrzebna...'' zdanie wypowiedziane w sensie ze szkoła do kitu bo brzydka z wyglądu a przy okazi ja nie powinienem sie uczyc to bym wiecej czasu jej poswiecał. Paranoja! Ale teraqz problem jak z tego wyjsc?? Bo nie łatwo jest powiedziec NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem, ale albo to prowo, albo Twoja dziewczyna jest pusta i ma nasrane w głowie. W dodatku jest niedojrzałą smarkulą, więc zastanów się czy w ogóle jest sens w to brnąć. Z moim facetem podczas studiów nie widywaliśmy się tygodniami w czasie sesji. Było ciężko? Owszem... Zapytaj ją z czego w przyszłości zamierza żyć, skoro uczyć się nie warto... w brzydkiej szkole :D :O Powiedzieć "nie" jest łatwiej niż myślisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tyle zaborczosc ile znów braki w komunikacji. "Moja partnerka powiedziała ,, hah..a cuż to za szkołą?! marna jakas,nie potrzebna...'' zdanie wypowiedziane w sensie ze szkoła do kitu bo brzydka z wyglądu a przy okazi ja nie powinienem sie uczyc to bym wiecej czasu jej poswiecał." a skąd wiesz ze w tym sensie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
Jest osobą mocno stąpająco po ziemi, od pewnego czasu zaczałem zauwazac w niej pewne dziwne zachowania.Przykładem tego jest sytuacjia kiedy mówi słodkie słówka zeby przyjechac samochodem do niej poczym prosi zeby tylko ją podrzucic w jedno,potem drugie a na koniec trzecie miejsce aby załątwiła swoje sprawy,po załatwieniu spraw DOPIERO MAMY CZAS DLA SIEBIE choc tez czasem krótko bo za chwile musi isc do domu. Wiec to dziwne,ale w momencie sprzeciwu jaknajbardziej kulturalnego z jej strony padają słowa typu ,,ja dla ciebie zawsze chce dobrze misiu a ty tak mnie ranisz?? jak mozesz? '' etc , jak widac problem jest dosyc spory ale mam nadzieje ze cos ciekawego dowiem sie od was;) . Gorąco pozdrawiam wszystkich;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajną masz laskę
Fajną masz laskę, nie ma co:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owinela cie wokol palca
i gra ci na uczuciach, dobrze ze wreszcie to zauwazyles. niewyobrazam sobie zeby kazac komus rezygnowac ze szkoly bo mam urodziny. jak dostalam roze na urodziny to sie cieszylam bez oczekiwania na 24godzinna uwage. zacznij troche rzadzic samemu w waszym zwiazku inaczej niedlugo nie bedzie ci nawet nos wystawal spod jej pantofla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
Gdyby natrafił na ten temat ktos o podobnych problemach w związku to polecam tę strone. http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ona-i-on/art,12,wykorzystywanie-emocjonalne.html Wszystko jest ładnie opisane , prawie jak zdarta skóra z wielu związków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Haha, mała szantażystka:P j jestem taka sama. Mój obecny facet jako jedyny od razu wyczuł moje zagrywki i kazał mi się uspokoić, bo inaczej on tego nie widzi:] Poważnie. Niektórzy po prostu wiedzą co powiedzieć, żeby uzyskać określone cele. Ty zauważyłeś i odczułeś, że coś nie tak, ale nie potrafisz tego nazwać, a to się po prostu nazywa manipulacja. Ludzie którzy to stosują są w pełni świadomi co robią. Tyle, że czasami się zdarza, że po prostu nie widzą w tym nic złego, nawet jeśli próbują manipulować bliskimi. Ja się np. nie umiem z tego wyleczyć, chociaż na moim facecie staram się już nie wywierać wpływu, bo to twarda sztuka;] Ale na innych jak najbardziej. Ona dalej będzie taka jeśli się nie postawisz. Jeśli jeszcze dochodzi do tego jej księżniczkowatość, na co niestety cierpi sporo panienek, to będziesz miał przesrane życie;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
dziekuje wszystkim za komentaze, ze to manipulacja,to oczywiscie wiem choc faktycznie nie umiałem tego nazwać , Mam spore nadzieje ze ten temat przestrzeże innych przed toksycznym zachowaniem naszych drugich połówek. Jeśli takiego zachowania nie ma to pogratulować i na kolankach do Częstochowy/Lichenia na msze w podziekowaniu o nieco lżejsze życie. Mam propozycje dla wszystkich tutaj forumowiczów. Od teraz postarajmy sie sporządzic jako taką recepte jak ustrzec sie toksycznym sytuacją dotyczącym tematu. To pomoze innym w łatwy sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
WIdze ze mało osob pisze juz w tym temacie... Na razie chyba chwlowo zamkniemy temat. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pAulINa86
i wytrzymujesz ?? posmutniałam trochę, bo czasem postepuje jeśli nie tak samo, to podobnie jak twoja dziewczyna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamamtowdupie
Może powinienes z nią o tym pogadać? spokojnie powiedziec co cie boli a nie pisac na forach? oczywiście pomoc specjalisty-psychologa jak najbardziej pomoze. Może ona ma problem i tak się zachowuje? Z pewnością sam nie jesteś święty, i też pewnie nie raz ją wykorzystałeś.Dziwie sie ze nie starasz sie jej zrozumiec tylko chcesz wybielic siebie zwalajac na nia wszystko???? "You get what u give." Problemisto, wydaje mi się że twoja kobieta jest z tej grupy które potrzebują więcej ciepła bo sporo wycierpiały w życiu. Może okaż jej więcej zrozumienia nie oglądając się na przeszłość?Zdobądź troszkę jej zaufania i trochę pomagluj.Nie musi to być poważny problem,ale na tyle destrukcyjny że zżera ją od środka i boi się przyznać do słabości. Zamiast jej wygarniać to pokaż się z drugiej lepszej strony. Bo narazie to zwalasz wine ciągle na nią nie widząc ciągle sibie w tym. Czemu nie powiesz co TY źle zrobiles wobej niej?Przeszłość to przeszłość i dawno minela. nie powinna miec wplywu na terazniejszosc bo marnujesz najzwyczajniej ten czas. Zaborczość to to nie jest a wydaje mi się że potrzebuje poprostu pomocy bo ma problem o którym nie mówi. Wyraźnie potrzebuje zrozumienia i wsparcia. Jak to nie pomoże----->psycholog. Jeszcze chcę uściślić- ile jesteście razem ze sobą i ile mieliście lat kiedy Partnerka zaczęła nieszanować twoich wysiłków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knuuuurrrr
ładnie sie uczysz do sesji.piszac na forach material nie wejdzie do głuwki.hehehehehe::PPPPPPP zgodze sie z ajamamtowdupie.dziewczyna ma problem.jako mezczyzna powinienes z nia pogadac szczeze od serca a nie siedziec i pisac na nią oszczerstwa. czy zauwarzyłeś moze ze ona sie stara? czy olala sobie ciebie? nie interesuje sie,nie troszczy,nie dba,nie prubuje czegos zmienic? nie chodzi o efekt koncowy tylko o pruby. jesli ma cie totalnie w d***ie to faktycznie jest liho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu onaa
Hm dziewczyna faktycznie Cie wykorzystuje.. zastanawiam sie tylko czy wie co robi. Zalezy Ci jeszcze na niej? Jesli tak porozmawialabym z nia powaznie.. zeby sie 'ocknela' jesli zalezy jej na Tobie, na waszym zwiazku po wytlumaczeniu jej co czujesz i jak to wszystko dla Ciebie wyglada powina zmienic swoje zachowanie.. jezeli jednak nic sie nie zmieni, raczej dalabym sobie z nia spokoj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-maj-gad
PSYCHOLOG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z GŁOWY JEJ SIĘ TAKIE ZACHOWANIE NIE WZIĘŁO. MUSIAŁEŚ COŚ ZROBIĆ CO JĄ ZMIENIŁO. BYŁEŚ WOBEC NIEJ W PORZĄDKU???(ZDRADY,KŁAMSTWA,BRAK SZACUNKU,PONIŻANIE)??? A MOŻE JEST KTOŚ KTO JEJ TRUJE ŻYCIE? MOŻE W PRACY JEJ SIĘ NIE UKŁADA ALBO W SZKOLE?? TEŻ MI SIĘ WYDAJE ŻE ONA MA PROBLEM. POROZMAWIAJ Z NIĄ KONIECZNIE O TYM,POSTARAJ ZROZUMIEĆ I POWIEDZ ŻE JEJ ZACHOWANIE CIE BOLI I CHCIAŁBYŚ WIEDZIEĆ CO NIĄ KIERUJE ŻE TAK ROBI. MÓWIĄC "gotowe recepty na dorosłe tuptające nożką ksieżniczki tatusia które codziennie musza byc obsypywane złotym pyłem." SAM NIE OKAZUJESZ JEJ SZACUNKU JUŻ PISZĄC O NIEJ. KOCHASZ JĄ?? JEŚLI MÓWISZ DO NIEJ W TEN SAM SPOSÓB JAK NA FORUM TO JEJ WSPÓŁCZUJE I NIE DZIWIE ŻE TAK ROBI. ATAK RODZI BUNT. I POWIEDZ NAM ILE JESTEŚCIE RAZEM!!!!I ILE MACIE LAT BO JAK NASTOLATKOWIE TO BEDZIECIE TAK DRZEC KOTY-DOPIERO SIE KSZTAŁTUJECIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manipulacja...
Czy tego chcemy czy nie - wszyscy manipulują, ponieważ... komunikacja jest jedną wielką manipulacją... :D Manipulacji, czy raczej perswazji.. nie można zapobiec inaczej niż poprzez nauczenie się jej. No i wykorzystywać w stosunku do osób, które są szczególnie... upierdliwe. I tyle. Problemisto, Co mogę Ci poradzić z własnego doświadczenia - naucz się mówić swojej kobiecie 'nie' i bądź w tym konsekwentny. Jeśli ulegniesz - jesteś stracony. Z dziećmi jest to samo - dotąd używają swoich sposobów, dopóki działają. Kiedy coś nie działa - muszą zmienić swoje zachowanie. Tak samo Twoja kobieta - kiedy zobaczy, że to, co do tej pory działało, nagle nie działa - zacznie inaczej się zachowywać i zacznie na Ciebie inaczej patrzeć. Pewnie zacznie szukać innych sposobów, ale.. im także możesz powiedzieć 'nie', jeśli nie masz na coś ochoty. Wtedy nauczy się do Ciebie szacunku... A tego chyba chcesz? Czczym gadaniem nic nie zmienisz, szczególnie skoro dotąd to nie działało... Jest takie powiedzenie 'głową muru nie przebijesz'. Głową może nie, ale są inne sposoby.. Chcesz coś zmienić? - to zacznij od siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrzysiekR
Pewnie manipuluje bo chce pokazać Ci że ma kłopot z czyms albo czuje sie zaniedbana. Jeśli mowiac otwarcie o swoich oczekiwaniach ich nie spełniasz to zacyzna kombinować jak sprawić sposobem żebyś zrobił to coś. Powinieneś spokojnie z nią porozmawiać o Waszych wspólnych oczekiwaniach, może jestes zbyt surowy dla niej? Miałem to samo ze swoją Kobietą-ona czuła się zaniedbywana i kombinowała jak pokazać że istnieje. Żałuję tylko że byłem dla niej za surowy i bagatelizowałem jej mówienie.Ciężkie to do zrozumienia.Jednak nadal tworzymy kwitnący związek od 5 lat.Warto przetrwać "tajfun". Konstruktywna,stanowcza rozmowa POMAGA! Najlepiej gdybyś okazał jej teraz ciepło i poprosił o spotkanie przy herbacie. Nie słuchaj wrednych babiszonów chcących destrukcji!!! Jeśli ją kochasz i Ci zależy to okaż jej zrozumienie!Z pewnością zrozumie jakich zachowań pożądasz i tak aż do skutku aż wpoi sobie nowy wzorzec. Polecam się na przyszłość. Krzysztof Roztocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
Dzięki Krzysiu;) Pozytywne myslenie! Masz u mnie duze piwko;) No ale przejdźmy do konkretów. Nie chce mówic jaki to byłem wspaniały,lecz musze powiedziec ze poswiecałem jej kazda wolną chwile,nie czuje jakiegos żalu czy smutku wobec tego bo tak wybrałem,swiadomie i cieszyłem sie ze moge jej pomoc kiedy ma gorsze dni jak też kiedy spotkało ją cos dobrego. W pewnym momencie odłoczyłem troszke na bok moja pasje a w przyszłosci zawod by poswiecac jej jeszcze wiecej czasu z czego po jakims okresie czasu nie byłem juz zadowolony. Prawie minimalne poswiecanie sie nauce i cwiczeniom praktycznym powodowały gorsze wyniki w szkole dla tego czasami czułem do niej żal ale jeszcze wiekszy do siebie. Przyznaje sie,również popełniłem kiedys kilka błędów ale szybko je naprawiłem i ze względu na to ze konkretnie dały mi w kosc z pewnoscią nie powtórzą sie.To oczywiste bo z racji przeszłosci i wszelkich moich przemyslen stałem sie bardzo rygoryzstyczny wobec siebie i sam sie łapie na tym ze momentami zbyt wiele wymagam od siebie samego.No ale cuż...ambicji nigdy za mało! Reasumując, była dla mnie perełką i nadal jest jak oczko w głowie ,ale zauwazyłem ze w tym związku to ona wyłącznie bierze.Jest bardzo oburzona gdy nie robie czegos po jej mysli, a kiedy zacząłem sie sprzeciwiac i zaczynac brac troche z tego związku automatycznie manipulacja zwiekszyła swoją ,,siłe''. Jest jakaś recepta na ,,BIORCÓW'' ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
Dodam jeszcze ze: 2 lata razem niezliczona ilośc rozmów próby wyjasniania jej czego oczekuje na zasadzie ,,chciałbym abyś...'' Zaczeła chodzic do psychologa , wydaje mi sie ze poto by zawsze miec na mnie ,,haka'' na zasadzie ,,bo ty tak zrobiłes i dla tego musiałam'' a kiedy powiem jej ze to ona źle sie zachowała to odrazu słysze ,,ale pani psycholog mówiła zeby nie oskarżac,wiec nie oskarżaj mnie'' Słuchajcie, moze i jestesmy jeszcze młodzi ale jako takie podstawy związku znamy. Ona ma 18lat zaś ja 20. Gorąco pozdrawiam i dziekuje wam za zainteresowanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrzysiekR
Problemisto Powiem Ci tak- myślę, że powinniście oboje iść do psychologa i niepotrzebnie dopatrujesz się jakiś spisków. Bo może Twoja partnerka ma problem i bardzo Cię potrzebować dlatego chodzi do specjalisty. Ale z pewnością nie po to żeby mieć na Ciebie haki. Kierujesz się teraz brakiem zaufania a nie miłością. Może spytaj wprost partnerkę? Dziwię Ci się Problemisto że tak wyrażasz się o swoiej miłości-jaka by nie była mówisz o niej per "królewna którą trzeba obsypywać złotym pyłem,tupie,krzyczy etc."Powinna być dla Ciebie zawsze "Perełką" (jak pisałeś dalej). Warto żebyś postawił się na jej miejscu. Jak by się czuła czytając Twoje posty. Z pewnością byłoby jej przykro. Szanując innych z pewnością sam będziesz szanowany. Biorąc pod uwagę fakt że kiedy zaczynaliście byliście nastolatkami...Gratuluję mimo to stażu 2letniego. Powiedz sam co mają w głowie 16 i 18 latkowie.Nie dziw się że Kobieta była nastawiona na branie i tak przyzwyczajona-zostało jej. Nie jest to usprawiedliwieniem ale to taki głupi wiek, brak doświadczenia w związkach,pierwsze wrażenia... Uważam, że Wam obojgu jeszcze raz polecam szczerą rozmowę o swoich oczekiwaniach-nie wzajemnych oskarżeniach bo Kobiete wystraszysz.Jeszcze jedno wykazanie inicjatywy nie zaszkodzi, a Ciebie Problemisto mimo to pokaże w lepszym świetle. Nie słuchaj głupich bab tutaj co piszą bo one pragną destrukcji. O miłość trzeba walczyć i nie ma w niej zasad. Ja już popełniłem ten błąd i straciłem wiele.Szkoda zmarnować związku jeśli dażycie się miłością. Uwierz Problemisto że jeszcze się okaże zupełnie inaczej niż myślisz. Może Kobieta czuje się zaniedbana? Może tylko Tobie się tak wydaje, że jest inaczej? Musicie wiedzieć o swoich uczuciach i myślach,koniecznie dopuścić je do głosu. Powodzenia i czekam na dalszą relację. Krzysztof Roztocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemista
Witam Przemyslałem całe swoje zachowanie,wczoraj zsreszta zrobilismy sobie na prawde wyjątkowy dzien razem który zaplanowałem sam.Było mam nadzieje sporo atrakcji,również porozmawialismy o waznych sprawach i conieco wyjasniło się wiekszosc spraw. Jednak martwi mnie ze moja pratnerka oczekuje ode mnie ze ciągle beda ją przytulał,całował,trzymał za reke kiedy ja w tym momencie mam nadzieje ze z własnej inicjatywy sama przytuli sie.Moja wypowiedź moze dziwic troche nieco starszych urzytkowników forum ale brakuje mi troszke takiego zachowania z jej strony. Tak na prawde to moja wina i przyznaje sie do tego gdyż byłem za mało konsekwentny na początku związku. Dla tego coraz bardziej przeraza mnie ze w tym związku w wiekszosci ja daje z siebie 100% . Natomiast co do moich poprzednich odpowiedzi, zwyczajnie byłem rozalony ze mimo staran i poswiecenia spotykają mnie jedynie przysłowiowe ,,opier*%$'' ;) . Ale i z tego jest jakies wyjscie.Poprosiłem swoja partnerke aby poszła do pedagog,odwiedział ja kilka razy a potem umówiła nas na jakis termin. Na razie działa i z jej Hiszpańskiego temperamentu dało sie zrobic punk-rock'ową owieczke to znaczy ze juz jest dobrze;) Niemniej jednak mojejkruszynce potrzeba chyba jakis rad jak powinien wyglądac prawidłowy niemalże ,,ksiązkowy'' związek ;) Reasumując, Powoli jest lepiej i swietnym lekarstwem jest pedagog. Gorąco pozdrawiam;) ...i piszemy dalej!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botoxxx
Może okazuje Ci ciepło i zrozumeinie tylko Ty nie widzisz lub nie chcesz widzieć?Bankowo pyta o wiele rzeczy zwiazanych wylacznie z toba,chyba nie oczekujesz ze zaprosi cie na kolacje we dwoje i zaplaci za wszystko???? xD Kobiety rużnią się od męzczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chimeraaaa
wydaje mnie sie ze jest tak wcyhowana że trzeba "zaprosić" by coś zrobiła- nie chce byc nachalna. sama nie lubie narzucac swoich emocji,bo nie raz spotkało mnie odrzucenie na tej plaszczyznię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka siunieczki
a na co jej był pedagog?... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hheerroodd
rzuć ją. i ten blysk zalu w oku kiedy zobaczysz ją z innym uswiadomi jak bardzo ją kochasz. xDxDxD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chimeraaaa
fanka siunieczki a na co jej był pedagog?... :/ pedagog w skzole umie lepiej pomoc niz psycholog. nie chodzi o profesje tylko umiejentnosc pomocy. jesli jej to pomaga to wporzo,co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botoxxx
hiszpanski temeperament?? chyba moze miec wloski......:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjkl
dla mnie to ty jestes jakis beznadziejny. frajerzyna ktory nie umie sie dogadac z wlasna kobeta tylko jeczy ze jest wykorzytywany a dalej sie jej daje... w taki zwiazek sie wpakowales, tak ja sobie wychowales to teraz masz. i jak chcesz zeby sama sie przytulila to jej to powiedz i jej nie przytulaj tyle.... masz problemy jakbyscie mieli po 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×