Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłasuszaszosasucha

chyba sie szykuje koniec zwiazku

Polecane posty

Gość byłasuszaszosasucha
a czym jest biedaczek tak zestresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
udany związek damsko-męski to facet o wrażliwości kobiety oraz/lub kobieta kierująca się logiką w sposobie myślenia reszta relacji będzie powodowała mniejszy lub większy niedosyt którejś ze stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
i znów nici z seksu...... pogniewal sie na mnie bo "przed" miałam iść do łazienki tylko zrobic siusiu a ja jeszcze zęby umyłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłasuszaszosasucha
09:44 [zgłoś do usunięcia] skąd ja to znam i znów nici z seksu...... pogniewal sie na mnie bo "przed" miałam iść do łazienki tylko zrobic siusiu a ja jeszcze zęby umyłam..... to sa zarty prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
niestety nie.... stwierdził, że widocznie nie czuje potrzeby kochania się z nim i że tydzień abstynencji to dla mnie za mało żeby sie za nim stęsknić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niestety nie.... stwierdził, że widocznie nie czuje potrzeby kochania się z nim i że tydzień abstynencji to dla mnie za mało żeby sie za nim stęsknić...." widocznie jemu sie odechcialo ale oczywiscie musial zwalic na kogos, czyli normalne ze na Ciebie;) typowo meskie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
Oj przeczytalam caly ten watek i sporo sytuacji mialam w swoim BYLYM zwiazku...on - wiecznie zapracowany,jezeli sie widzielismy to na 2h wieczorem(mieszkamy od siebie 10min drogi), bylam z nim1,5 rkou ale od pewnego momentu czulam sie po prostu samotna... przytulanie? owszem jak ja sie przytulilam to bylo...na pytanie: czemu mnie nie przytulasz w ogole? odp.: no jak chcesz to sie sama przytul...seks? owszem byl, jezeli mial sily na to...gdy pytalam czemu nie chce sie ze man kochac? odp.: zmeczony jestem a tak w ogole ty tez bys mogla cos zaczac a nie tylko ja...tylko kiedy ja zaczynlam, on zawsze robil cos zeby odwrocic moja uwage,zebym zajela sie czyms innym...imprezy...? owszem..z kumplami to wychodzil, ze man na dyskotece byl 2 razy...powod:jestem zmeczony po pracy,ja juz sie wybawilem(jest o 6 lat starszy) Czulam sie czesto jakby chcial mnie sobie "wychowac", kiedy byly klotnie z mojej winy przepraszalam go ale on zawsze sie obrazal na caly dzien...gdy byly klotnie z jego winy przepraszal mnie i ja mu odrazu wybaczalam... zawsze na pierwszym miejscu byly JEGO sprawy, ja czulam sie jak "ozdoba" dla niego...od 2 tyg jestem sama...zerwalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
ja już nie wytrzymuje z nim..... wczoraj po pracy godzine stałam przy garach i gotowałam obiad a moje Kochanie.... rzucil okiem na talerz i stwierdził ze on dzisiaj zje u mamy.... wszytko wylądowało w koszu a tego seksu to mu sie odechciało juz bardzo dawno temu i wymyśla codziennie nowe wytłumaczenie Ostatnio przeszkadzał mu okres chociaż nigdy nie robił z tego probemu A jak mi się skończył i mu o tym pełna nadziei powiedziałam to stwierdził ze on dzisiaj to marzy o lodziku... dzisiaj mu powiedziałam ze dla niego brak seksu przez tydzień to żaden problem, sam tez sobie dobrze radzi w tych sprawach a ja?? chodze rozdrażniona, wkurzona, a on ma o to pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
Wg. niego on mnie szanowal...ja... czulam, ze na mnie nie zasluguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
jeses pewna ze nikogo nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
mój chłopak nie ma nikogo innego.... tak myśłe..... mieszkamy razem więc bym wiedziała.... wychodzi tylko do pracy w której i tak jesteśmy razem, dzieli nas tylko sciana.... wydaje mi się ze sie mna znudził i traktując mnie tak chce zebym to ja zerwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
Hexa26 - ja to zakonczylam...bylo mi baaardzo ciezko...wypisalam tylko kilka przykladow...czuje nadal cos do niego...wiem,ze mu tez jest ciezko beze mnie...ale nic nie robi,nie walczy,nie stara sie...a ja nie mam zamiaru znow wszystkiego naprawiac...to zerwanie mialo mu dac kopniaka, mialm nadzieje ze cos zrozumie...ale widocznie duma mu nie pozwala, przeciez to Wielki Pan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
skąd ja to znam - powiedz mi, co Cie powstrzymuje przed odejsciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
jejku ale dupki z tych facetów! ta ich duma jest najgorsza! poczekaj jeszcze troche może wreszcie cs do niego dotrze Ja nie jestem goowa na zerwanie .... niestety:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
Wiesz...nawet jak cos dotrze...to jest troche za pozno...przy zerwaniu dalam mu szanse, mial przemyslec wszystko...i wieczorem zadzwonic....nie zadzwonil...na 2 dzien tez nie zadzwonil i na 3 zadzwonil...z wyrzutami! ze wszystko to moja wina! minely 2 tyg.od jego przyjaciela wiem,ze mu zle, ze sobie nie radzi z tym zerwaniem itp. i zebym cos zrobila! zebym go zrozumiala! no prosze...ja mam rozumiec...stary facet i nie wie co sie robi w takich sytuacjach... zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
... żal..... ..... mojego tez żal..... powinnaś poczekać, pstarac się wytrzymać jeszcze troche. Juz zrobiłas ten krok- zerwałaś, teraz się okaże czy mu zależy. Ja tez bym chciała cos zrobic Chociaż jakaś przerwe żeby przemyślał czego on chce tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
wiec to zrob! mi tez nie bylo latwo...ale nadeszla taka sytacja w ktorej przegial...byl pijany,zaczal mnie wyzywac, kazac wypiedalac itp...nie moglam tego tak zostawic, i mu odpuscic...pokazalabym mu tym calkowity brak szacunku do samej siebie.Wydaje mi sie, ze czasem to jest jedyny ratunek zwiazku...zerwac, niech zobaczy jak jest bez Ciebie i wtedy na prawde mozna zobaczyc czy mu zalezy... moj raz sie odezwal,ale zaczal nieciekawie rozmowe...zamiast dazyc do tego zeby bylo lepiej to jeszcze pogorszyl swoja sytuacje... A zawsze mnie uczyl spokojnej rozmowy...boze...jakie to smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
ja po prostu jeszcze nie znalazlam tego wlasciwego mezczyzny... wydaje mi sie ze Ty rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
jeszcze niedawno bylam pewna że to ten jedyny.... a teraz myślę jakby sie z nim rozstać.... przykre jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
od samego rana myśle co mam zrobic zeby zrozumial ze jest mi źle!! może teraz ja zacznę mu wszystkiego odmawiać?! zero przyjemności?! co myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
dokladnie...u mnie z dnia na dzien wszystko zakonczylam...wiesz...nawet nie plakalam...myslalm tylko o tym ile on mi przykrosci zrobil,jak mnie upokarzal...nie wiem skad wzielam ta odwage,nigdy jej nie mialam...widocznie musi sie zdarzyc taka sytacja kiedy powiesz dosc! i odwaga sama przyjdzie, tylko nie mozesz pozwolic jej odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heleeeenn
nie wiem czy to cos da...ile tak wytrzymasz? chcociaz to moze byc jeden z pierwszych krokow - zachowywac sie tak jak on, grac jego kartami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłasuszaszosasucha
ja dzisiaj do mojego zadzwoniłam...nie rozmawialismy od 2 dni......przez sluchawke czułamm, ze bardzo sie ucieszyl.....z duzym entuzjazmem chcial dzisiaj przyjsc...ale powiedziałam, ze chce sie zobaczyc jutro..... ehhhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
a ja z moim rozmawialam przed chwilą i oczywiście był zły ze nic rano nie wyszło... wiec sie rozłączyłam bo powiedział ze to przeze mnie Myślałam ze zadzwoni drugi raz i mnie znów skrzyczy ale tym razem sie myliłam Napisał smsa "przepraszam" chociaż na tyle było go stać Ciekawe czy jak wróce do domu to tez okaże skruche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
trochę to wygląda jak dyskusja mrówek dziwujących się, że ludzie się nimi mało przejmują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosiciel 2
fajny topik, ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup1
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggbgfgffgsrfrfrfrf
za słaba jestem psychicznie zeby zerwac;( chociaz chce...tak juz chyba chce kocham go ale on zle mnie traktuje nie bede sie rozpisywała w szczegółach ale wciaz mnie okłamuje w waznych sprawach, podejrzewa o zdrady,wciaz mi wmawia ze miałam przed nim jakis innych partnerów seksualnych;/podejrzewa ze go okłamuje pff co za człowiek wszystkich swoja miara mierzy oczywiscie nie miałam... pije,itp znam go dopiero 7 mc poł roku jestemy razem na poczatku sielanka od 2 miesiecy tragedia on uparł sie ze bede jego i tylko jego... probowałam wielokrotnie zrywac wtedy przyłaził pod dom,do szkoly,przyjezdzał pijany samochodem proszac zebym go odwiozła itp to toksyczny człowiek wiem to i widze wyraznie prosi wciaz o szanse o ostatnie szanse...wtedy jest cudowny,slodki itp jestem zakochana i to mocno w osobie ktora jest w dobrych chwilach wiec tak ciezko mi wtedy... zawsze sie konczy kolejna szansa jak zerwac?? on sam mi ostatnio oowiedział jak mu mowiłam ze mam słaba wole ze raczej nie mam woli wcale;/-takie były jego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
ten ostatni post to jakiś bełkot - piłaś razem ze swym "dręczycielem" czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×