Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hexa26

Jak wyglada wasze zycie w dlugoletnim zwiazku???

Polecane posty

Gość nie chłopak
też 8 lat razem i z każdym rokiem jest lepiej. Ja pracuje mniej więc więcej obowiązków domowych spada na mnie, ale zawsze jak tego potrzebuje to mi pomaga. On uwielbia grać w kręgle więc w każdą niedziele jesteśmy na kręgielni. Ja lubie dr housa, więc bez marudzenia ze mną ogląda itd. Dalej się szanujemy, nawet jak się kłócimy to bez wyzwisk. Jest super :) za rok ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black on black
Moj wczoraj przyszedl do domu po pracy usiadl przed laptopem i tv i tak siedzial i tlyko co chwile przynies to przynies tamto a jeszcze to i to jeszcze chial zeby mu przyniesc napoj to sie nic nieodezwalam siedzialam na fotelu poczulam sie jak na posylki ok siedze w domu do pracy ide za pare dni al emni ejuz szlak trafia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, zgodze sie ze czesto zrzedzimy:) ale pomimo tej cechy wybitnie dla mezczyzn negatywnej u kobiet potrafimy okazywac uczucia a facet nie dosc ze ma ta negatywna ceche ze nic innego go nie interesuje procz jego wlasnej przyjemnosci(zwykle, bo nie generalizuje oczywiscie tak jak nie generalizujemy odnosnie zrzedzenia kobiet) to jeszcze tych uczuc nie okazuje, wiec wychodzi i tak na plus kobiet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black on black, nie pozwol mu soba tak pomiatac, postaw sie , zrob cos bo w koncu zrobi z ciebie tylko i wylacznie babe na posylki!!!! jestes wspaniala wartosicowa kobieta i niech on to tez doceni i niech wie ze bez niego w razie czego tez sobie dasz w zyciu rade i ze nikt cie nie ma prawa tak traktowac jak on!!!! zmien cos i to jak najszybciej bo cie tak kiedys zdoluje i zmanipuluje twoj umuysl ze zatracisz resztki swej kobiecej dumy i godnosci jako czlowieka!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black on black
Planujecie slub bo moj powiedzial ze nigdy sie ze mna nie ozeni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dla chlopa juz nic procz pilota od tv czy konsoli do gier moze sie nie liczyc,Moj wlasnie tylko tak lubi umilac sobie czas, kiedy to wyjdziemy sporadycznie na ta woodke o ktorej pisalam do znajomka a tam konsola do gier i juz mu sie geba cieszy jak dziecku i nic mu wiecej do szczescia nie jest potrzebne" A gdy go poznałaś był inny? Nie oglądał tv, nie grał na komputerze, często gdzieś wyjeżdżaliście itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci kochana tak a propos slubu: to temat rzeka co zwiazane jest niby z jego ciagle niestabilna sytuaxcja finansowa i brakiem wystarczajaco duzych pieniedzy... On twierdzi ze chce sie ze mna ozenic, ale na razie to nie jest w stanie nawet powiedziec kiedy bo nie ma pieniedzy.. Niby to plus jego bo moznaby powiedziec ze facet jest odpowiedzialny i nie chce mnie narazac na stresy zwiazane z brakiem srodkow do zycia po slubie, ale czy tak naprawde jest jak mi tlumaczy to nie wiem, ja juz go czasami przestaje rozumiec:( Ja zarabiam miesiac w miesiac 2 tysy i tyle a On ma swoj biznes, ktory jest raz bardziej raz mnie dochodowy ale stac go np zeby kupic sobie oryginalne ciuchy kosztujace niemale pieniadze czy skorzana kurtke za tysiaka, na tankowanie dosyc mocno zracej paliwo fury, nie bede dalej wymoieniac bo nie chodzi mi o chwalenie sie co On posiada a co nie. ale znowu czasami przez kilka dni nie zarobi nic albo niewiele i twierzdi ze ta niestabilna sytuacja Go tak Dobija... Ja mam skonczone 26 lat a on za rok dobije do trzydziechy, niby jeszcze jest czas na sluby i na zakladanie rodziny w tym wieku ale ja nawet nie mam pewnosci kiedy mniej wiexej ten slub moglby u Nas nastapic:( A Ty kochana jezeli jeszcze wiesz ze On nie chce z toba brac slubu i nie zamierza zakladac rodziny to po co w takim razie z nim jestes???? Bo skoro o tym wspominasz to chyba Ty bys tego chciala(slub, rodzina)?????? Widze tu podstawowy rozlam interesow a to niczemu dobremu nie wrocy i razde ci sie naprawde zastanowic co z tym fantem zrobic Tak jak pisalam, jestes wspaniala kobieta i pomysl o sobie w koncu !!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zwiazek trzeba cale zycie inwestowac i go pielegnowac " zgadzam sie :) Tylko priorytety w dbaniu o związek u kobiety znacznie odbiegaja priorytetom mężczyzn ... stąd powstaja takie topiki jak ten .... gdzie jest powiedziane że twój facet cie nie wielbi ? bo nie mówi , bo kwiatów ci ostatnio nie kupił ? to twoje spojrzenie na sprawe to dla ciebie jest dylemat bo zwiazek traktujesz z perspektywy patrzenia przez pryzmat kobiecy a nie przez pryzmat obojga partnerów ... facetom czasami ciezko jest okazywać uczucia , ciezko jest pokazac ze was wielbimi ( taka nasza natura) ale to wcale nie oznacza ze mama was w 4 literach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie byl inny:) Nie wiem ale ja juz sobie mysle ze chyba go po prostu doroslosc i odpowiedzialnosc przerasta:/ Przeciez kazdy czlowiek ma stresy i jakies mniejsze badz wieksze klopoty w zyciu.. A On jeszcze nie ma tak zle, zawsze moze liczyc na pomoc rodziny, moja i mojej rodziny, niejednokrotnie juz z niej korzystal, nie leje mu sie na glowe bo ma mieszkanie po babci,ma sie w co ubrac i ma co jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak siedzial i tlyko co chwile przynies to przynies tamto a jeszcze to i to jeszcze chial zeby mu przyniesc napoj to sie nic nieodezwalam siedzialam na fotelu poczulam sie jak na posylki " no ale poszła i zrobiła to co kazał :P by pozniej ( czyli tutaj pożalić sie jaki to ten facet wygodnicki) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black on black, nie pozwol mu soba tak pomiatac" ale ona pewnie lubi tak :) a zrzędzi tutaj z obowiązku kobiecego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On twierdzi ze chce sie ze mna ozenic, ale na razie to nie jest w stanie nawet powiedziec kiedy bo nie ma pieniedzy' marna wymówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black on black
mi nie zalezy na jakis kwiatkach czy jakis tma rzeczach zeby mi kupowal jak chce to sobie sama kupie Tylko chiaalbym wiedziec ze jestem dla niego wyjatkowa kobieta Nawet kiedys probowalam mu powiedziec zebysmy sobie wysylali co jakis czas jakies slodkie smsy gdy nie nie przebywamy ze soba to powiedzial ze te czasy juz minely:( A fajnie by bylo raz na jakis czas dostac smsa do Hexa to twoj szaleje tak jak moj niby na wszystko ma szasta kasa to buty kurtka skorzana itp i tyhc rzeczy nie szanuje kupuje auta i rozne inne gadzety ale jak wpsomniam ze moze bysmy gdzies pojechali to mowi ze nie ma kasy nigdy niegdzie nie bylismy Hexe twoj to chyba caly czas mysli o kasie jak jej nie ma do jest przygnebiony a to przez to ze facet jesli nie zarabia czuje sie nikim Troszke sie dziwnie zachowuje a wystarcza wam na wszystki oplaty ?JEDZIENIEß

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"facetom czasami ciezko jest okazywać uczucia , ciezko jest pokazac ze was wielbimi ( taka nasza natura) ale to wcale nie oznacza ze mama was w 4 literach" to jak w takim razie kobieta ma czuc sie kochana, jezeli ani nie ma slow ani czynow ze strony mezczyzny????? skąd wtedy ma wiedziec ze jej zalezy skoro ani widu ani slychu??? Ma to czuc pewnie powiesz, tylko czuje sie cos cos jest poparte dobrym , milym slowem albo czynem wskazujacym na to ze zalezy. Bo przeciez chyba nie chodzi o to ze: facet nie okazuje mi zainteresowania albo okazuje ale minimalnie a ja mam byc swiecie przekonana ze wszystko jest ok...??? Wytlumacz jak mam to rozumiec bo nawet jak masz zwierzatko to tez mu musisz okazac zainteresowanie zeby mozna bylo powiedziec ze o nie dbasz a nie zostawiasz samemu sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, z tym slubem to tez mi sie tak wlasnie wydaje ze to marna wymowka, ale czy ty bedac na jego miejscu i w jego sytuacji postapilbys inaczej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko chiaalbym wiedziec ze jestem dla niego wyjatkowa kobieta " jakbyś dla niego nie był wyjątkowa to by nie było was :) proste wiesz wiele osób na tym świecie wiele by chciało ;) a jednak cieszy sie z tego co ma... a tak na serio ? jesli ci z tym zle to sama mu wyślij pierwsza zawadiackego esa ;) jestem pewien że odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli facet ma problemy ze soba, ze swoja psychika w sensie mega zamot w zyciu, to czy to to wlasnie moze byc powodem unikania tematu slubu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexa26-pewnie teraz zabrzmi to jak tekst moherowego beretu :p ale skoro facet z Tobą mieszka, wszystko ma, to dlaczego ma mu się spieszyć do ślubu? A przed wspólnym zamieszkaniem razem rozmawialiście o ślubie, o przyszłości? Dogadaliście się w tych kwestiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak w takim razie kobieta ma czuc sie kochana, jezeli ani nie ma slow ani czynow ze strony mezczyzny????? skąd wtedy ma wiedziec ze jej zalezy skoro ani widu ani slychu???" podobno macie niezawodną kobiecą intuicję która was nigdy nie zawodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black, on ma pieniadze i mku starcza na zycie, chociaz oplaty robi te zwiazane z gzem i energia na biezaco to np juz za czynsz nie placi regularnie tylko raz na rok, probowalam z nim o tym rozmawiac ale on uwaza ze tak mun jest najwygodniej a ze to On placi to juz nie chce mi sie go dalej przekonywac:( Oglonie mu nie brakuje, choc On ciagle twierdzi ze Jemu nie starcza, moim zdaniem wyglada to inaczej ale Tego faceta nie da sie przekonac;/ Spoko, nie biduje a nawet bym powiedziala ze ma sie lepiej niz niejeden jego kumpel, tyko niby ciagle ma mote i w cholere spraw na glowie....... A gdzie w tym wszystkim My???? Ja wolalabym miec mniej ale czuc ze w zwiazku wszystko gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy ty bedac na jego miejscu i w jego sytuacji postapilbys inaczej???" nie znam go nie wypowiadam sie na jego temat .... moge powiedziec tylko na swoim przykładzie ... do krezusów tego świata nie należę ale jakąś tam kasę zarabiam ... spotykam sie z panną od 1,5 roku , kocham ją i zależy mi na niej ( i vice verce ) powziałem decyzje ze sie zareczymy ... przyjeła zareczyny , planujemy teraz slub ... w przyszłym roku sie hajtamy :D nie patrzałem na to że nie mam kasy ( co najwyżej zrobilibysmy skromne przyjecie ) nie patrzałem na to że mnie nie stać na ślub ( to znowu nie taki wielki wydatek , w cywilnym to i w 1000 zł na siłe można sie zmiescić ) patrzałem natomiast na to że spotkałem wspaniała kobiete z która chce byc na zawsze ... i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black on black
Wysylalam sms to takie wymuszanie na nim aby pisal Mi tez sie nie spieszy do slubu ale moj wie ze kiedys chce miec meza ale mowiac mi ze nigdy sie ze mna nie ozeni poczulam sie gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli facet ma problemy ze soba, ze swoja psychika w sensie mega zamot w zyciu, to czy to to wlasnie moze byc powodem unikania tematu slubu????" generalnie jest tak :) ze jesli facet chce sie hajtać to nic , ale to nic mu nie stanie na przeszkodzie ... jesli odkłada rozmowy na tematy ślubu to w 95 % albo nie jest gotowy albo ewidentnie boi sie stawić czoła dorosłości ( bo ,albo mu wygodnie w takim stanie kawalerskim ,albo nie czuje sie na siłach wziąc ciezaru odpowiedzialnosci za was , albo najzwyklej na swiecie jest jeszcze szczeniakiem ) w nikłym procencie jest to sytuacja finansowa co oczywiscie jest to najwiekszym argumentem ( czesto niczym nie popartym) przed obroną w temacie ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta niezawodnoscia damskiej intuicji to bym tak nie przesadzala;D fakt, czesto pomafga nam w zyciu w podejmowaniu roznych decyzji, ale Owa intuicja tylko podpowada, co nie znaczy ze musi trafnie wskazywac tym bardziej w sprawach sercowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mowiac mi ze nigdy sie ze mna nie ozeni " przynajmniej jest szczery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesto pomafga nam w zyciu w podejmowaniu roznych decyzji, ale Owa intuicja tylko podpowada, co nie znaczy ze musi trafnie wskazywac tym bardziej w sprawach sercowych" natomiast nigdy jest nieomylna jesli chodzi o kwestie zdrad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie ja terz musze leciec bede wieczorem ale czekam na dalsze wypowiedzi:) wszystkim dobrego dnia i do wieczora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_sraka
Hexa26 - Powiem Ci tak. ja BYŁAM w 6 letnim związku z mężczyzną starszym ode mnie o 7 lat. I też zaczęło się psuć w momencie kiedy jakiś czas pomieszkaliśmy razem. Były to problemy RÓŻNE, różniaste, począwszy od tego, że wiecznie nie miał pieniędzy a zarabiał 2500 - 3000 zł na rękę i jeszcze dodatkowe "fuchy" więc, a nie płaciliśmy za mieszkanie, bo mieszkaliśmy z jego mamą (de facto nie chciał od niej się wyprowadzić, bo po co ma prawie puste mieszkanie stać, a matka ma być sama....), jedyne co go interesowało to jego samochody, które wiecznie zmieniał (a był okres, że miał 2 dla siebie! Ja zrobiłam prawo jazdy, myślisz, że dał mi chociaż po polnej drodze przejechać? NIE! A auto stało pod blokiem, stało aż je sprzedał :D:D Nie ważne. Były różne sprawki począwszy od tego, że nie zmieniał po pracy skarpet, śmierdziały mu kulosy, nie mył się, pracował jako spawacz więc był cały DOSŁOWNIE czarny i wchodził taki w pościel... kąpał się RAZ W TYGDONIU - zawsze w niedzielę rano. Koszulkę zdejmował wieczorem, kładł ją na podłodze zmiętą i przepoconą, rano jak zadzwonił budzik, siadał i zakładał tą samą... Mógł tak cały tydzień w jednej. Ciuchów miał mało, jak ja mu czegoś (za swoje pieniadze) nie kupiła, albo matka to nic nie miał. Kiedyś przed wyjazdem ja poszłam z jego matką na zakupy DLA NIEGO, spodnie na OKO kupowane, bo on nie lubił snuc się po sklepach... Skończywszy na takich rzeczach, że jadał tylko poza domem, więc wysiłek moj czy jego matki był zbyteczny - i tak nic nie zjadł, bo w "garkuchni" było gotowe - z resztą ja już potem nie gotowałam w ogóle, bo dla samej siebie to mi sie nie chcialo. I przechodząc do kolejnej rzeczy jaką było totalne jego zdziczenie, mam tu na myśli: niechęć do wychodzenia ze mną gdziekolwiek, do znajomych, do pubu, widział tylko swoich kolegów i swoje wieczory przy piwie i rozmowy o kabelkach i samochodach. Na naszej klasie przygruchał sobie "kolezanke" której wypisywał, że ona jest taka cudowna, wyrozumiała, że zbliża się wiosna a on NIE MA Z KIM NAWET NA WEEKEND WYJECHAĆ (a mieszkalismy razem....). Kłamstwa wierutne, że siedzi z kolegą na piwie w momencie, gdy było tam również towarzystwo damskie (wiem, bo nakryłam), nie chciał mnie zabierać ze sobą, twierdził ,że nie umie się ze mną wyluzować.... O seksie nie wspomnę... może raz na dwa tygodnie... I to też 5 minut uh uh i już, poza tym nie krył się z tym, że namiętnie się masturbuje, znajdowałam dowody - np "sklejone" gazety, w które praktykował ten rytuał. Inne pod koniec związku już właściwie kontakt zerowy w ciągu dnia, brak zainteresowania, albo brak chęci do rozmów, jak pytałam jak minł dzien nie umial sprecyzowac i motał się, i odpowiadal "jak zwykle"... masakra była.,... Rozstalismy sie z wielkim hukiem, ja sie wyprowadzilam z dnia na dzien nic mu nie mowiac, byl zal i lzy, do tego jego matka ktora uwielbiała zycie ludziom uprzykrzac.... W tej chwili mieszkam z mezczyzna mojego zycia, nie przeszkadzaja mi skarpetki pod ławą - akceptuję go i bardzo kocham, zero stresów. Za 3 miesiace wychodze za maz i oby tak bylo juz zawsze :) Tobie Hexa26 tez zycze wytrwalosci!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_sraka
A co do hajtania się. Mój obecny narzeczony też był w długim związku 6 letnim, jak ja i opowiadał mi sam, że nie miał ochoty na hajtanie się, że o dzieciach nie wspominał w ogóle.... Moj eks równiez... Odkladane, moze za rok, moze za rok cos POMYSLIMY... i tak minelo 6 lat... A teraz jestem DOPIERO ROK w zwiazku bardzo udanym i juz za 3 m-ce bede zona. Takze jak napisał REGRES, to jest kwestia dojrzalosci i gotowosci psychicznej mezczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×