Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kunegunda273

Mieszkac czy nie mieszkac ??

Polecane posty

Gość kunegunda273

Czesc dziewczyny,mam prosbe a raczej zapytanie. Slub z moim mezczyzna jest zaplanowany na czerwiec tego roku,mieszkamy od siebie 5 minut drogi,ja mieszkam zrodzicami. On ma 33 a ja 27 lat,moze to bedzie istotne. Czy to dobry pomysl zeby ze soba zamieszkac skoro mamy do siebie 2 km?? czy jest to konieczne?Rodzice i ciotka sa temu bardzo przeciwni i utrudniaja mi ten krok,uniemozliwiaja,odradzaja,radza poczekac do dnia slubu i wtedy razem zamieszkac,mam metlik w glowie,prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOKAAAAAAAA
Powinnas zamieszkac przed slubem bo co innego spotykac a co innego zyc na co dzien razem to proba dla zwiazku wiele par sie wtedy rozstaje :) bo zazczynaja sie wzajemnie draznic kazdy ma swoje nawyki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda273
Moze i masz racje,chociaz wydaje mi sie ze nam jego nawyki i raczej by mnie nie zaskoczyl niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam ze powinniscie poczekac z ta decyzja macie 5 min do siebie wiec na pewno widujecie sie codziennie, i na pewno znasz juz wszystkie jego nawyki, zachowanie wiec nie boj sie niczym cie nie zaskoczy po slubie :) eh jestescie niecierpliwi widze :) nie mozecie sie doczekac wspolnego gniazdka... piekne ps.po co kusic los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda273
A na naukach przedmalzenskich ksiaz nam kaze sie wyprowadzac od siebie,podobno... ;) to czy jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jóóżio
No nie ! tyle lat i z rodzicami , pakuj się i do faceta ...biegiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważasz, że znasz jego nawyki? To powiedz mi (albo samej sobie, mnie to zbytnio nie interesuje) czy opuszcza deskę w kiblu, myje wanne po sobie, czy zmywa gary rano czy wieczorem, czy codziennie ściele łóżko czy zrywa się do pracy i sprzątaq po powrocie? Goli się maszynką ręczną czy elektryczną? Pierdzi włóżku czy w kiblu? Kiedy umył okna? Wie jak napawić cieknący kran? Wynosi śmieci jak jest pełno czy jak się wysypuje z wiaderka? Dłubie w zębach wykałaczką leżąc wieczorem przed telewizorem? Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiesz "nie wiem" to znaczy, że powinnaś z nim zamieszkać przed ślubem. Z takich drobiazgów jak okruszki na stole robia się potem olbrzymie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda273
Hmmm,nie scieli łozka i mnie to bardzo wkurza,ale przeciez moge mu powiedziec zeby je scielil i chyba to dla mnie zrobi,poza tym rozrzuca ubrania po podlodze co tez mnie wkurza,ciekawi mnie tylko czy takie nawyki da sie jeszcze zmienic u tak wiekowego faceta ;) co do pozostalych,masz racje-nie znam ich,... Aha,naczyn nie zmywa-co tez mnie wkurza. Zatem powinnam zamieszkac z nim zeby poznac jego nawyki?Ale przeciez z powodu zlych nawykow nie odpowalam slubu? To kurde dlaczego ksieza zabraniaja mieszkac ze soba??to tak jakby zalezalo im na tym zeby ludzie sie dobrze nie poznali i zeby malzenstwa byly slabo dobrane,a potem rozwody i nieszczescie???? Wiecie co juz naprawde jestem glupia,chyba sie spakuje i zamieszkam z nim i bede przynajmniej glupia ale szczesliwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
kunegunda273 sluchaj ksiedza to daleko zajdziesz To chyba jakas prowokacja. 27 i 33 lata i nie mieszkacie razem?? Jakbym miala mozliwosc i warunki to odrazu pakowalabym manatki i zamieszkala z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam zabraniają. sobie moga zabronic :) z tym zrobieniem dla Ciebie to nie wiadomo. jesli mieszka z rodzicami do tej pory to skad wiesz kto u nich w domu sprzata? do czego jest przyzwyczajony? moze mamunia robi wszystko a on bedzie chcial zebys postępowala tak samo?... chcesz do końća życia robić wszystko w domu sama, oporządzając siebie, dzieci i pana męza?... nawet nie wiesz ile związków zrujnowały nie tyle złe nawyki, ile brak chęci do pracy nad nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiecie co juz naprawde jestem glupia,chyba sie spakuje i zamieszkam z nim i bede przynajmniej glupia ale szczesliwa ?" a dlaczego głupia?? ?? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo...
Glupia to ty jestes ze sluchasz sie ciotki i rodzicow w wieku 27 lat!! czas odciac pepowine. a w ogole to to gdzie ty mieszkasz ze jeszcze takie poglady istnieja ze zamieszkanie dopiero po slubie??? boshe mamy XXI wiek a nie XIX....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda273
Dziekuje Wam za wszystkie komentarze :) Ja faktycznie mam nieucieta pepowine,bo ciagle rodzina dyktuje mi co mam robic,ksieza dorzucaja swoje 3 grosze a ja chyba nie jestem dosc silna zeby wszystkim sie sprzeciwiac i ciagle wierze ze starsi to madrzejsi i wiedza co dobre.... ehhh Wprowadze sie do niego i zaraz sie okaze ze to smiertelny grzech i slubu nie dostane albo co gorsza ze ma nawyki z ktorymi nie da sie zyc ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy takie nawyki da sie jeszcze zmienic u tak wiekowego faceta' zamieszkaj z nim to się przekonasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co juz naprawde jestem glupia,chyba sie spakuje i zamieszkam z nim i bede przynajmniej glupia ale szczesliwa ?" a może i unikniesz rozwodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc bałabym się wychodzić za faceta, który przedtem mieszkał z rodzicami. Tak jak napisała frufru, nie wiesz, czy wszystkiego nie robi za niego mama...chociaż może to wiesz, tylko nie dopuszczasz do świadomości? :> Sama piszesz, że ma już swoje nieciekawe nawyki...zdajesz sobie sprawę, że albo będziesz z tym walczyć (ciekawe z jakim skutkiem...) albo poddasz się i będziesz składać jego gacie, ścielić łóżko i zmywać..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale przeciez z powodu zlych nawykow nie odpowalam slubu?" - chlanie na umór i bicie kobiety to też zły nawyk. Wyszłabyś za agresywnego pijaka? :) "To kurde dlaczego ksieza zabraniaja mieszkac ze soba?" - ależ nic podobnego. Księża zabraniają seksu przed ślubem a nie wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jestes az tak podatna na wpływy to sie moze dowiesz przy okazji czy w ogole Twoja rodzina da wam pożyć jako osobnej rodzinie i czy on to wytrzyma :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×