Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morbelka

Czy ona chce go uwieść?

Polecane posty

Gość Kajtuś
Najbardziej mnie wkur.. te z nich któe zgrywają święte do tego. Jedna to nawet na misje do afryki jezdzila dzieci głodujace karmic haha, a w domu bedąc dupy dawala żonatym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajtuś
zaczal sie podobny topic nizej "czy ona chce go uwiesc":) no jasne ze chce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morbelka
jej ojciec rozwiódł się z matką dla kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollercoaster
Albo nie doczytałam, albo nie było - jak ona wyprowadzała tego psa, to dostała klucze? To może i sobie dorobiła swój komplet? GDyby to mnie spotkało, to chyba bym wymieniła zamki. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze tak to
no to jak jeszcze przezyła odejscie ojca dla kochanki a sama się wbija w cudzy zwiazek - to jedno masz pewne: to ku.rwa bez krzty honoru. Uwazaj na to cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtuś
dla takiej to honoerm jest odbic komus faceta:) Ja do dziś mam koszmary i niesmak po podobnych akcjach, to naprawdę boli... czemu one nam burzą spokój, czemu nei znajdą sobie wolnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtuś
Najbardziej mnie wkur.. te z nich które zgrywają święte do tego. Jedna to nawet na misje do afryki jezdzila dzieci głodujace karmic haha, a w domu bedąc d**y dawala żonatym facetom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze tak to
kajtuś fajna niunia ... żenada Ale pocieszę Cie - nie jesteś sama, ja musze znosić eks i kilka "koleżanek" o ktorych moj facet mysli kolezanki, a one juz nie tak bardzo .... Jedna mnie denerwuje (nie obawiam sie jej jako rywalki - brzydka, zaniedbana i taka "mulasta") powodem jest to, iz non stop nawija o Bogu, chrzescijanstwie itd a jakby mogla to by sama na fiuta mojego faceta usiadła Tak to trzeba opisac, ona sie chyba czasem nie kontroluje Az osoby trzecie sa zniesmaczone jej zachowaniem, kazdy udaje, ze nie widzi tego zenujące zachowania. No ale - zachcialo mi sie przystojniaka to mam :/ czekam, aż posiwieje i wyłysieje - moze bedzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtuś
Mam podobnie, baby się łaszą na mojegp faceta od dawna, zupelnie stracilaszacunek do kobiet patrzac na ich zachowanie:(. Nigdy nic sie nie stało ale wiem że gdybyśmy się tylko pokłócili natychmiast znalazoby się grono współczujacych skorych do pocieszeń:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtuś
no i rzeczywiscie jest tak jak mowisz, moj tez nazywa je kolezankami i nie wiedziec czemu nie dostrzega zupelnie ze to zwykłe zdziry czy flirciary, ślepi są czy udają, bo dla mnie to ich zachowanie jest oczywiste... w dodatku mój facet to typ człowieka, który wpuszcza do domu jehowych i i akwizytorów, przesadnie grzeczny i uprzejmy.. A co dopiero pomóc kobiecie w potrzebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morbelka
Rozmowa była, krótka, rzeczowa i spokojna. On stwierdził, że nie ma sobie absolutnie nic do zarzucenia. W zasadzie usłyszałam standard jaki słyszy większość kobiet :) Ale to nie oznacza, że nic do niego nie trafiło....wiem, że on musi dzień, dwa pomyśleć i dopiero usłyszę co sądzi na cały temat. Rano, jadąc do pracy wpadłam do jego biura zabrać coś swojego. Dostawałam publiczne buziaki i przytulanki na jej oczach - mojej inicjatywy było w tym zero. Ale zdarzyło się coś takiego: On: - oooo twój mąż nadjeżdża (rano chłopak przynosi jej śniadanie do pracy bardzo często) Ona: on nie jest moim mężem i nigdy nie będzie (są zaręczeni, mieszkają razem od kilku lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morbelka
myślę, że co nieco :) jestem przekonana też, że to początek drogi - dziać się dopiero będzie. Przed chwilą odbyłam króciutką rozmowę na jej temat, mój mężczyzna jest przekonany, że jego pracownica i jej narzeczony nie pobędą ze sobą już zbyt długo, żyją jak pies z kotem (dosłownie). Twierdzi też, że mówienie publiczne o swoim związku w ten sposób świadczy o niej samej. A ja jestem przekonana, że ona teraz szuka mięciutkiego lądowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz pewno on nie widział nic złego w swoim postepowaniu,a ty otwarłaś mu oczy.Gdy pozbierał fakty doszło do niego jak bardzo cie mylił co do niej:)Widzisz czasem warto rozmawiać:P Pozdrawiam i powowdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, czytam twój watek od poczatku i uwazam, ze bardzo dobrze sie zachowalas, rozmawiajac z nim rzeczowo i konkretnie. Pokazalas tym samym , że masz oczy szeroko otwarte i nie dasz sobie w kasze dmuchac. bardzo dobrze, badz czujna:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morbelka
jednak coś dotarło :) dzisiaj przybyła do pracy pieszo i była jakby to powiedzieć...niezbyt szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksy
no to już jakiś postęp jest, tylko czekać na kolejne...no i ciekawe jak Ona zareaguje..może będzie tym bardziej wchodziła mu na głowe, co tylko udowodni Twojemu facetowi że miałas rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morbelka
Ja mu wyjaśniłam jak jest on zdaje się zaczął kojarzyć oby tylko ta wiedza nie spodobała mu się za bardzo czytałam tutaj na forum, że zdradzający faceci potrafią być super mili dla swoich żon (mówią jak bardzo kochają, wspólne spędzanie czasu, praktycznie noszenie na rękach) - ja teraz mam tak słodko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksy
po prostu bądź czujna, nic innego nie możesz zrobić. Nie pozwól żeby czułości przesłoniły Ci rzeczywistość a jednocześnie ciesz się nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morbelka
niby wszystko fajnie ale takie małe niuanse są lubię wątróbkę (fakt nie każdemu odpowiada :) ) i raz na pół roku zrobię sobie święto i przyrządzę to paskudztwo :) do tej pory on jadł razem ze mną, nic nie mówił, że nie smakuje, niedobre czy coś. ostatnio ona powiedziała, że nie znosi takiego jedzenia, fuj itd i co? mój facet od wczoraj też nie znosi!! Musi. Zawsze sobie stało w szafce, dla niego jakby nie istniało. Ona sobie ostatnio chrupie i mówi, że smakują jak chipsy. On teraz też lubi, a wcześniej twierdził, że paskudztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×