Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość what to do

mamy dziecko, szkole nieoplacona, a on nie chce isc do pracy

Polecane posty

Gość what to do

mam 27 lat wlasnie urodzila mi sie coreczka. jestem w zwiazku od 4 lat z 31 letnim wiecznym studentem. bardzo go kocham ale zauwazylam powazny problem z jego strony. on chyba nigdy nie pojdzie do pracy... gdy zaczelismy sie spotykac byl na 4 roku studiow, w miedzyczasie sama nie wiem, ale je zawalil.. fakt zaczal chorowac i niepojawial sie na uczelni w ogole. w koncu wygonilam go rok temu do szkoly by przeniosl sie na zaoczne, ale znowu miesiace mijaly i rok zlecial. niecaly rok temu okazalo sie ze jestem w ciazy wiec zaczely sie z lekka kreowac mysli co robimy - on musi skonczyc szkole(!). od pazdziernika wrocil ale okazalo sie ze od zeszlorocznych przenosin na zaoczne wisi nad nim oplata za jeden semestr ktorej nieuiscil. z kasy ktora zbieralam na wyprawke dla dziecka mu dalam, ale okazalo sie ze rodzice ktorzy zadeklarowali ze beda placic za szkole nie beda jednak placic i oplaty za obecny semestr wisza i sie mnozą. mial szukac pracy ale do konca ciazy siedzial tylko przy komputerze i wymyslal nowe wymowki by odwlec nawet samo szukanie w necie. mala przyszla na swiat przed terminem, stres, my w szpitalu troche bylysmy, ale juz od miesiaca w domu. bylo postanowienie ze teraz musi znalezc prace, ale jakos nie garnie sie do tego. teraz od kilku miesiecy od kiedy bylam w ciazy mieszkamy u jego rodzicow. ja wciaz na macierzynskim, on szuka-nieszuka pracy. wydaje mi sie ze nie ma checi isc do pracy mimo, ze wiele razy podkreslal, ze teraz musi znalezc prace, bo jest dziecko, bo za szkole trzeba zaplacic. nie jestesmy malrzenstwem choc bardzo bym chciala. na wszelkie pilne wydatki loze z mojej pensji, on ma tyle co od rodzicow dostanie. dobrze mu sie tu mieszka i nie ma zamiaru sie szybko stad wyprowadzac - tak mi oznajmil. jest powiazany z firma rodzicow ktora wlasciwie jest na niego i wisi nad nim kredyt. jak mamy zaczac wlasne zycie? moze porozmawiac z rodzicami by oni zaczeli dzialac w sprawie jego nierobstwa? tylko jak oni maja zadzialac, z jaka prosba do nich wyjsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozbudzona taka jedna...
toś się wkopała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś głupia jak but
weź się ogarnij !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
wiec nie jecz teraz bos se sama takiego mena wziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś głupia jak but
Przecież to nie facet tylko jakaś podróba... i Ty chcesz jeszcze za mąż za niego wyjść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to do
zeby byl jakims ułomem, ale jest bardzo inteligentny, "studiuje" prawo, dostal sie spokojnie na dzienne.. podlamanym glosem mowi ze dobra prace teraz nzalezc to trzeb amiec studia, ale przeciez teraz nie mozna takimi kategoriami patrzec potrzebana jest kasa i trzeba brac jakakolwiek. czesciowa wine za te sytuacje ponosza rodzice ktorzy przez tyle lat nie potrafili w nim obudzic prawidlowych zachowan, odpowiedzialnosci, obowiazku, zero wstydu jakby.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
ale ty glupia jestes :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6n458b
a niech sobie studiuje co chce i ile chce. Dla mnie to nieodpowiedzialny obibok u rodziców na garnuszku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to do
no glupia, glupia ale czy to zle ze chce ratowac nasz zwiazek? tak szybko nad kims kreske stawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka0030
tekst : nie jestesmy malrzenstwem choc bardzo bym chciala. nie wiem, czy sie smiac czy plakac nie zal mi cie, bo jestes tak glupia, ze sama stwarzasz sobie marne zycie chcesz malzenstwa= przyklepania biedy z takim nieudacznikiem ???? haha, no pozal sie boze, niewazne ze koles nie zarabia a ty na wszytsko lozysz, wazne zeby byc mezatka ... az dziw ze studiowalas, bo twoje wypowiedzi sa na pozopmie osoby po podstawowce a mentalnosc z glebokiej wsi (na pewno jestes z zabitej deskami wsi, co ? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
faceta bierzesz z dobrodziejstwem inwentarza czyli tym ze do pracy sie nie pali, wiec jemu dziecko pod opieke a ty idz do pracy, proste niby czemu jego wysylasz? mozesz przeciez ty isc zarabiac a on niech siedzi w domu z dzieckiem, mamy 21 wiek i rownouprawnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pracy trzeba miec przede wszystkim checi a nie studia:) Praca jest i kazdy z czasem ja znajduje:)Chyba,ze komuys dobrze na bezrobociu:O Jednak Twoj partner zalozyl rodzine i powinnien zadbac o jej byt Jest nieodpowiedzialny jak na swoj wiek:( Wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to dodo
tych co maja checi pomoc naprawde: moze z jego rodzicami powinnam porozmawiac? tylko jak? :( nie chce ich obrazac ze marnie syna wychowali.. niestety zlos juz przeze mnei przemawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z rodzicami chcesz zycie sobie ukladac?:O co im chcesz powiedziec?:OMaja nakrzyczec na synka?:P Twoj partner jest dorosla osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6n458b
przyjście na świat dziecka jest dla każdego normalnego faceta mpulsem do zmian w życiu.Zmian mających na celu zapewnienie bytu i bezpieczeństwa rodzinie. Ten Twój men zachowuje się jakby rodzina mu się wcale nie powiększyła.Całkowicie ma w dupie z czego będziecie żyć. Chociaż z drugiej strony patrząc, myślę że w razie braków będzie wyciągał rączkę do rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuboll
ze marnie syna wychowali.. no tak, najlepiej obwinic rodzicow i usprawiac nieroba. Facet jest niepowazny i ktos powinien nim potrzasnac, poki jeszcze jest czas:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu ultimatum
W miesiac ma znalezc prace - jakakolwiek prace nawet segregowanie smieci byleby tylko troche grosza dorzucic i powiedziec ze jak nic nie znajdzie po miesiacu swoje walizki znajdzie za drzwiami. I byc konsekwentnym, po miesiacu wywalic go na zbity pysk. Wtedy po tym co bedzie robil po wyrzuceniu sie przekonasz czy jest z Toba tylko po to zeby gdzies na garnuszku przezimowac czy naprawde Cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda290384923
"na zaoczne wisi nad nim oplata za jeden semestr ktorej nieuiscil. z kasy ktora zbieralam na wyprawke dla dziecka mu dalam" masakra, wygląda na to że kochasz tego nieudacznika bardziej niz włąsne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to do
no wlasnie probuje, ale nie chce jeszcze stawiac wszystkie na szali - albo bedziesz pracowal i zaczniemy myslec o wlasnym zyciu, nie u rodzicow, albo sie rozstajemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
a dlaczego szanowna autorka nie da dziecka pod opieke facetowi i sama nie pojdzie do pracy, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zecoooooooooooo
rodzice maja zaplacić za 31-letniego studenta! NOZ KUURWA, to naewet chlopacy cegly rzucaja na budowie, zeby na studia zarobic w wieku 20 lat, a on nie moze nic zrobic? dziewczyny w tesco makaron ustawiaja na polkach, zeby miec na fajki i na ciuchy i na szkole.... A on co??????? 31 lat???/ A prawko chociaz ma? zenada.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to do
tak, kiedys dorywczo na studiach dorabial ale jak zauwazylam gdy kogos do tej pory spotykalismy z jego znajomych i pytali co robi - firme z ojcem prowadzi - guzik, ojciec sam sobie radzi! i pomyslec ze taka usytuowana rodzina, powazny interes maja a syn obibok - wiem z enie powinnam ale nie wiem co robic przez to jego nierobstwo ostatnio z pracy pytali sie czy wracam po macierzynskim, przyszlam i zadalam pytanie.." na razie powiedz ze wracasz..." ale mu sie oczy zaswiecily - wiecie dlaczego ;( tak bardzo chcialabym zmienic to w nim tak bardzo chcialabym miec swoja rodzine, nie byc na garnuszku jego rodzicow ;(... szkoda ze moi rodzice mieszkaja daleko od miejsca gdzi epracuje.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
Autorko Kopnij go w dupe on nie nadaje sie na meza !!! Ja tez studiuje prawo dziennie. Zycie rodzinne mi sie pokomplikowalo. Przechodizlam przez depresje stwierdzona przez psychiatre i chodzilam na psychoterapie przez 1.5 roku. Z powodu choroby zawalilam studia i wykreslilam sie z listy studentow. Doszlam do siebie i poszlam do pracy zarobilam 2 tys na powrot na studia. mialam pracowac do powrotu ale pomyslalam ze sprobuje polaczyc jedno i drugie w koncu swoje lata mam i nie chce byc ciagle na utrzymaniu rodzicow. Udalo sie i pracowalam i studiowalam nadrabiajac zaleglosci na studiach z polrocznym wyprzedzeniem tylko niestety stracilam prace. Szukalam drugiej i znalazlam (dostalam kilka propozycji) jednak z powodu wiekszej liczby zajec na uczelni musialam zrezygnowac z pracy. W przyszlym roku wychodze za maz zaraz po skonczeniu 4 roku studiow. I szczerze wstyd mi ze na razie nie pracuje i pewnie na poczatek bede na utrzymaniu meza. Chetnie przesunelabym date slubu o rok zeby zaczepic sie w jakiejs pracy. Bede probowala po 4 roku cos znalezc chociaz zmienila sie siatka godzin i na 5 roku jest o wiele wiecje zajec niz kiedys co utrudnia podecie pracy Licze ze chocby na pol etetu zaczepie sie w kancelarii cokolwiek. W tej chwili nawet rozzwazam studia zaoczne i jakas prace .... Zobaczymy ..... Moi rodzice i Narzeczony absolutnie nie chca slyszec o studiach zaocznych bo przeciez tyle sie napracowalam zeby dostac sie na dzienne a potem na nich utrzymac ... tylko ja nie mam dziecka na utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to do
gdyby moj narzeczony mial tyle zawziecia co Ty ... ja tez sama zarabialam na swoje jedne i drugie studia wiec wiem co to sie samemu utrzymywac, i chocbym miala na 20m2 mieszkac z dzieckiem, wolalabym! bo wiem ze sama sie utrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
do debila wyzej- mleko w butelke , slyszales o czyms takim? autorka sama by se posziedziala nic nie robiac dlatego tak cisnie na tego faceta, ale jak mowilam sama takiego wybralas wiec o co masz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga to musi byc
prowokacja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
Autorko nie wiem co napisac .... Przeniosl sie na studia zaoczne i nawet nie potrafi znalezc pracy zeby za nie zaplacic i to w wieku 31 lat !!! Ja mam 24 i naprawde bardzo mi glupio ze dziennie koncze to prawo Staram sie pokazywac ze nie lenie sie siedzac w domu wiec zaliczam egzaminy w pdzedterminach. . I wiesz jak pracowalam zbierajac na powrot na studia to nawet nie w zawodzie ... sprzedawalam szafy ale wazne ze byly pieniazki i korona mi z glowy nie spadla ze jako prawnik takim czyms zajmowalam sie w zyciu. Kazdy dobrze Ci tu radzi odejdz od niego i zloz sprawe o alimenty w sadzie. JEsli nie bedzie mial z czego zaplacic mozesz zadac alimentow od jego rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what to do
sama wybrala... owszem sama wybralam... nie wiem jak by bylo gdyby malej nie bylo, ale wpadlismy - tak wpadlismy - i probuje poskladac to wszytsko w miare "normalna kupe" ... kocham swoje malenstwo, kocham swojego narzeczonego ale jest ten jeden problem - chce zrobic wszytsko by go rozwiazac, bysmy tworzyli odrebna rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
what to do Problem jest w tym ze ty chcesz aby Twoj Narzeczony sie zmienil ale on tego nie chce i nic nie zorbisz. Nie dorosl do malzenstwa jest wiecznym chlopcem wiec naprawde kopnij go w dupe.Zycie to nie tylko uczucia ale takze wspolne rachunki obowiazki itd. nie masz zandych podstaw do tego zeby wychodzic za maz za tego faceta. Sa tacy faceci ktorzy idealnie nadaja sie do romansow niezobowiazujacych zwiakzow i tacy ktorzy sprawdza sie w roli meza Musisz wybrac czy chcesz meza czy jakies lelum polelum. JEsli chcesz probowac cos ratoac daj mu ultimatum np : ma pol roku na znalezienie pracy na stale jesli nie to sie zegnacie i wystepujesz o alimenty. Jesli on nie jest dojrzaly to TY BADZ DOJRZALA i wez odpowiedzialnosc za siebie i swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×