Meżczyzna starszy o 20lat

no i wszystko jasne: młodzi wszystkiego muszą sie dorabiać a panienka chce mieć od razu. to i szuka starego dziada który już ma

hahaha śmieszy nie tylko Twój nick, ale wyobraź sobie, że ten człowiek nie ma samochodu... Boli, że wszyscy w tym widzą jakiś aspekt materializmu....

Nie, on ma auto, tylko taki rozklekotany:P ale przednia szyba ma zaciemnienie boskie to auto, a jaki ma tunning:P z kilometra słychac, że jedzie:P:D

ja pomimo dość młodego wieku jestem niezależna finansowo, mam swoje mieszkanie, auto, dobrze zarabiam wiec nie potrzebuje zabezpieczenia materialnego tylko faceta, który będzie mnie kochał szanował, doceniał... w poprzednich związkach tego mi brakowało

? Chcesz rad od obcych ludzi? Po co? Skoro podoba Ci się ten facet, zaryzykuj i bądź z nim. Najwyżej się rozczarujesz, no to co, podniesiesz się i pójdziesz dalej :) I nie patrz, "co ludzie powiedzą" :O Ja jestem szczęśliwą żoną faceta starszego o 20 lat. I jest mi z nim jak w niebie :)

"Chłopcy marzą o lepszych samochodach, lepszej pracy etc., hierarchia wartości opiera się o pieniądz i stan posiadania. Sex, tak, ale broń boże rodzina." Szczerze mówiąc, ja też marzę teraz o tym o czym wg Ciebie marzą owi chłopcy...może nie stawiam na pierwszym miejscu pieniądza, ale prawda jest taka, że zanim założę rodzinę, chcę coś osiągnąć, mieć dobrą pracę, choćby zacząć moją wymarzoną karierę zawodową (żeby ktoś mnie opacznie nie zrozumiał: po prostu chcę mieć swoją wymarzoną pracę i realizować się w niej). Dobry samochód też chcę mieć, a co . A na rodzinę przyjdzie czas, na razie jestem pochłonięta studiami...i przeszczęśliwa, że mój mężczyzna jest w takiej samej sytuacji jak ja i że (jak dobrze pójdzie ;) ) to RAZEM dorobimy się wszystkiego. Aha, i ja Cię nie potępiam-tylko nie rozumiem. Ale to Twoje życie więc przeżyj je jak chcesz :)

Bo tak jak myślałam, społeczeństwo jest bezlitosne wobec takich związków. To próbka tego z czym później trzeba zmierzyć się będzie w 4 oczy. Miło, że Tobie się udało- że jesteś szczęśliwa, sama chciałabym kiedyś to napisać, ale czas pokaże.

Dla mnie to wszystko schodzi na dalszy plan, zwłaszcza kwestie finansowe, to wszystko może być ale jako dodatek a nie główna nuta życia. Mam wrażenie, że ejstem z innej epoki, i że nastawienie się na to co można razem przeżywać jest istnym przeżytkiem

??? wtedy się dziewczyny szanowały, a nie puszczały sie ze starymi dziadami. ale skoro tak lubisz........ dawaj d... staremu

poprostu badz soba intelignetn a pikena kochajaca dbajaca o dom i dobra w lozku :) ja mam meza strszego o rowne 20 lat, poznalam go jak mialam 23 :) jak ty... jestesmy juz 15 lat po slubie szczesliwi ,kochmy sie na zaboj i na nikogo innego bym go nie zmienila! nigdy! jesli ci sie podoba /kochasz go walcz o sowje! milosc nie zna wieku!

Lepiej sie spotykac z dojrzalym facetem .....................niz z rownolatkami.

Wcale nie jest bezlitosne. Tylko Ty się niepotrzebnie wystawiasz na ocenę anonimowych forumowiczów ( a wiadomo, że to jest jedno z głupszych miejsc w internecie) i ludzie nie liczą się tu ze słowami. Za nami ludzie oglądają się na ulicy, w urzędach się zlatują, by nas pooglądać, pokazują palcami, a my co? Podchodzimy do tego z humorem, sami się z siebie nabijamy, wytracając agresorom broń z ręki. Dzięki temu mamy przyjaciół w wieku od 16 do 80 lat na całym świecie :)

Nie sluchaj co gadaja inni ----tylko badz szczesliwa i to sie tylko dla ciebie liczy.

Do '' autorko po co ci ten topik'' - wreszcie jakaś sensowna wypowiedż, zgadzam się i pozdrawiam

http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=336242 zapraszamy do wziecie udzielu w naszej aukcji na rzecz Wielikiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. www.marokostyle.com

Ojjj qwertyu chyba jakiś materialista Ci zalazł za skórę... Ja tam się cieszę, że jestem z równolatkiem (no, prawie równolatkiem) bo fajnie jest wejść razem w życie i startować z podobnej pozycji. Razem popełniać błędy i uczyć się na nich :) A Ty musiałaś trafić na jakiś niedojrzałych facetów, po prostu...co nie znaczy, że wszyscy są tacy.

cartagenes - również pozdrawiam Cię serdecznie :)

uwazam, ze to jest kwestia potrzeb indywidualnych od zarania dziejow zwiazki tworzyli ludzie, ktorych, bywalo i tak, i to dosc czesto dzielila dosc znaczna roznica wieku mysle, ze milosc, to kwestia indywidualna, dotyczy dwojga i tu jest TWoj problem autorko, ze szukasz poparcia dla czegosc co powinno byc Twoim, rzeklabym intymnym problemem, a nie materialem na rozprawe na forum bo znajda sie tutaj osoby, ktore tego nie rozumieja, choc Ci nie ubliza, beda takie, ktore zrozumieja, a o to trudno, i beda takie ktorych wypowiedzi mozna tylko zignorowac ja bylam w zwiazku z mezczyzna 18 lat starszym ode mnie, nie wyszlo z zupelnie innych powodow niz wiek, bo to ze akurat byl ode mnie tyle starszy ... hmm jakby to powiedziec, uwielbialam go! czas pokaze z kim sie zwiaze na stale, jedno wiem - milosc nie zna granic :-) i to nie jest kwestia rozumowania i planowania, po prostu sie dzieje lub nie powodzenia

Skiro tak jak czytalam wyzej,nie chodzi Ci o pieniadze a nawet o sex to moze niech on Ciebie zaadoptuje.

Autorko, nie szukaj w necie przychylnych słów na ten temat- juz to przerabiałam. Potrzebowałam swego czasu wsparcia, bo tez jestem z facetem 20 lat starszym. Wiele razy dał mi odczuć, że mnie kocha- nie tylko słowami ale przede wszystkim tym co robi dla mnie- ja odwdzięczam się miłością. Nie ma dużej kasy.....ma coś więcej. Jeżei zdecydujessz sie na taki zwiazek to wiedz, ze ludzie nie dadza Ci zyc normalnie- to chore ale kazdy uwaza( wiekszosc przynajmniej), że takie zwiazki to marnowanie sobie zycia. Sama musisz wiedziec czego chcesz i walić to co inni mówią. Pozdrawiam :)

oda_ada==> dziekuje Ci za te słowa :) Życzę wszystkiego najlepszego :):)