czy żałujecie że wyszłyście za mąż ?

byster oko masz Mikola, a moze to jakas literówka? A moze byla w rodzinie zastepczej?

nie nie zmartwychwstali . nalegali moi '' rodzice tkórzy mnie zabrali z domu dziecka i wychowywali '' bo traktuje ich jak moich prawdziwych rodziców

A nie mozesz do nich sie przeprowadzic?

to w jakim wieku cie zabrali do siebie - ci zastepni rodzice?

no wlasnie?Biologiczni nie zyją - to wiemy A ta rodzina zastępcza - tez nie zyją?

oni o niczym nie wiedzą i nie chce żeby wiedzieli ostrzegali mnie przed mężem jeszcze jak ze soba chodzilismy , podobno jego ojciec był bardzo agresywny wobec tesciowej dlatego od niego odeszła rozwiodła się i ponownie wyszła za mąż ale ja nie wierzyłam on był przecvież ideałem , jednak teraz to wszystko się sprawdza nie chce pokazać że to oni mieli racje ze jednak to przed czym mnie tak chronili sprawdziło się ,

"nie chce pokazać że to oni mieli racje ze jednak to przed czym mnie tak chronili sprawdziło się " -schowaj dume w kieszeń bo tu chodzi o twoje zycie, popros ich o pomoc!

"mieszkam w małym mieście gdzie wszyscy się znają wstydze się iść na obdukcje bo zaraz całe miasto bedzie wiedziało ." po pierwsze - i tak wszystko wiedzą. o tym że cię mąz leje tez wiedzą. po drugie - to nie Ty sie powinnas wstydzić tylko ten oprawca.

Nie , no teraz to mnie rozbawiłas :) :) :) Wiec teraz wg twojej wersji - nie chcesz martwic przyszywanych rodziców gdyz oni cie przestrzegali przed twoim mezem , ale nie przeszkodziło to im namawiac cie na slub koscielny :) Zreszta gdyby to była prawda ( a nie jest) to co z ciebie za matka - Wolałabys zyc z takim tyranem i narazac swoje dziecko niz przyznac sie do błedu i wrócic pod skrzydła rodziców zastepczych ( chociazby to mialo byc przejsciowe rozwiazanie)

Mikola > Powinnaś być detektywem!!!!!!!:) Dobra jesteś kobieto

wychwyciłam tu jeszcze wiecej niescisłosci- ale ( przynajmniej na tym etapie) zachowam dla siebie - nie chce sugerowac autora topiku. Poczekam co tym razem napisze i sie okaze czy wyjdzie wiecej wpadek :)

a co powiesz o mojej sytuacji? czy jest cos co moge zrobic by on otrzezwial?

A ja po 5 latach małzenstwa z facetem starszym ode mnie o 13 lat zrozumiałam ze zrobiłam wielki bład. Tak jak juz ktoras z was pisała zero wsparcia we wszystkim,zero zrozumienia,ciagłe kłotnie o wszystko,do tego doszła "kochana tesciowa",brak sexu bo juz sie go brzydziłam/skoro on sex traktował jak swoje wyzycie sie/. Mamy 6 letnia juz corke. Odeszłam mimo ze nie miałam pracy bo własnie zwolnili mnie za czeste branie opieki nad dzieckiem i mimo ze miałam dosłownie nic. Wspolne mieszkanie podarowane nam przez moją mame. Czyli wspolnota małzenska. tzn wywaliłam go z domu. A ze to dupek co wiele razy udowodnił to pozwolił sie wywalic i poszedł sobie znowu do swojej mamusi. Potem zylismy w separacji,ja bylam szcesliwa wolna i jakos sobie radziłam. Teraz jestem juz po rozwodzie,mieszkanie odzyskałam w sadzie musiałam jednynie dac mu z tego 20tys.Ale niech ma i tak mu szczescia ta kasa nie przyniesie. Ja natomiast poznałam innego faceta,tez rozwodnika ktory sam wychowuje syna.Nie jest idealny bo nikt nie jest,ale jest inny niz tamten. Dba o dom,dzieci o mnie. Nie marudzi jak tamten,ma poczucie humoru itd po prostu jest inny Nie załuje ze kiedys wyszłam za maz za tamtego. To po prostu kolejne doswadczenie w zyciu.Duzo sie nauczyłam wtedy o facetach,staram sie nie popełniac teraz tamtych błedów,czasem przymykac na cos oko. jedno jest pewne.Gdybym tkwiła w tamtym zwiazku dla dobra wtedy 4letniej córki wpadłabym w nerwice,zaczeła brac prochy albo cholera wie co.Wtedt na pewno bym załowała. Nigdy nie jest az tak zle zeby nie mozna było dla własnego zdrowia psychicznego odejsc. Jak mało kasy to trzeba zwrocic sie gdzie sie da MOPS rodzina inne instytucje. ODWAGI

Malanowski bez partnerów to ty??:D

Ja nie zaluje, kocham swojego meza nad zycie, w ogien bym za nim poszla. Jest dobrym czlowiekiem dba o mnie i o dziecko. Nie wiem co bym bez niego zrobila. Bywaja gorsze dni jak w kazdym malzenstwie ale nie wyobrazam soebie zycia bez niego. Znalismy sie przed slubem rok po 4 miesiacach sie zareczylismy. Jak go pierwaszy raz spotkalam to moze nie uwierzycie ale wiedzial ze bedziemy razem. Kazdej kobiecie zycze takiego meza.

nie po prostu - nudzi mi sie - wolne w pracy - i pisze to co zauwazylam Kazda z Was po przeczytaniu wszytkich wypowiedzi autorki by do tego doszła - przeciez im dalej tym autorka bardziej gubi sie w zeznaniach Teraz pewnie skapitulowała - albo intensywnie mysli co by tu jeszcze napisac zeby było w "miare wiarygodne" :)

a im bardziej wiarygodnie chce wypaść tym bardziej sie pogrąża :D

no ale wlasciwie po co tworzyc takie scenariusze? po co ona to robi?

piszesz, ze nie masz do kogo isc, bo rodzice nie zyja (ci biologiczni) a do tych pseudo- przyszywanych nie mozesz??

wiecie co a ja jej wierze może dlatego że jestem w bardzo podobnej sytuacji małzeńskiej . kobieta oczekiwała tu jakiegos wsparcia , przecież nie bedzie pisała całego zyciorysu rok po roku tylko dl tego żebyście jej uwierzyły. ja wiem jak to jest kiedy zyje się w chorym związku i jest sie w nim tylko dla dzieci zyje tak już 9 lat

Nie,nie żałuję,że wyszłam za mąż.Ja w wieku 18lat zostałam żoną i matką.Dzisiaj jest nasza 13 rocznica ślubu.Mam dwoje synów,(odchowanych)i nie żałuję niczego w życiu,pomimo tak młodego wieku.Pozdrawiam wszystkie młode mamuśki!!!

ja też nie żałuje niczego i kocham mojego męża. Też w tym roku minie nam 13 lat małżeństwa i wszystko nam się układa jakbyśmy byli dla siebie stworzeni/.

Chciałaś, żeby cię facet utrzymywał, to masz! Sorry, ale kto ma kasę, ten ma władzę i ją wykorzystuje. Jak nie pójdziesz do roboty to się nie uwolnisz. Zmarnowane życie w wieku 22 lat?! Nie rozśmieszaj mnie! Tak może powiedzieć 60-tka, która nigdy nie pracowała, więc ma najniższą emeryturę, całe życie wisiała na chłopie, a teraz jest już stara, brzydka, nikt jej nie chce i w dodatku nic nie umie, więc do roboty nie pójdzie, żeby dorobić do emerytury głodowej. W dodatku własne dzieci mają ją za idiotkę i nie utrzymują kontaktów. Albo w ogóle nie ma dzieci, bo "pan i władca" nie chciał/miał swoje wcześniejsze. To jest przegrane życie, a nie twoje, małolato!