Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutek29

Związek z kuzynką

Polecane posty

Gość lutek29

Mam pytanie do wszystkich forumowiczek i forumowiczów. Co sądzicie o związku z kuzynką dodajmy bliską kuzynką czyli jej mama i ojciec jej kuzyna to rodzeństwo. Czy uważacie, że taki związek to coś złego, niemoralnego czy też nie widzicie żadnych przeszkód dla takiego związku jeżeli obie strony sie kochają. Mam tez pytanie dla zorientowanych czy w takim wypadku jest mozliwośc zawarcia ślubu kościelnego? W ogóle to jak myślicie czy taki związek może być szczęsliwy? Co poradzilibyście osobom będacym w takim związku?Będę wdzięczny za wszelkie opnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż tu powiedzieć. Jedynie co na myśl mi przychodzi to, że jestescie obydwoje ciężkimi debilami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
A kto powiedział że chodzi o mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Odradzałabym taki zwiazek bo bardzo często dzieci, a jak nie dzieci to wnuki rodzą się z cieżkimi wadami genetycznymi (znam osobiście takie przypadki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salmonela
Nie musisz się wstydzic,udawac ,że to nie o ciebie chodzi . Ważne ,że pytasz ! Związek z kuzynką to związek kazirodczy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iielele
Nie ma możliwości zawarcia związku kościelnego nawet przy kuzynach drugiego stopnia, a co dopiero pierwszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
lutek29 Przez prawo takie zwiazki nie sa zabronione. To jest II stopien pokrewienstwa w lini prostej mozna nawet zawrzec ze soba zwiazek malzenski w USC. Natomiast kosciol potepia i slubu nie udzieli Indywidualna sprawa 2 osob. Nic niestosownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
Jak to mozliwe że mozna wziąć ślub w USC a nie mozna w kościele. Ja słyszałem że slub w kościele tez jest mozliwy tylko trzeba dostać zgode od biskupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
lutek 29 nie wiem czy mozna dostac taka zgode od biskupa ale po 1 panstwo nie jest tworem wyznaniowym Panstwo tworza ludzie ktorzy spisali swoje prawa i powloali organy do realizacji tych praw Panstwa nie interesuje jaka jest Twoja wiara Slub cywilny miedyz kuzynostwem jest dozwolony i zadna wiara nie ma prawa sie w to wtracac a to czy ktos wierzy czy nie i czy chce wziasc slub w kosciele to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtorek w środę a w piatek co
nie warto w to sie bawić całe życie będą taką parę postrzegać jak zboków , biskup nie udzieli dyspensy nie liczył bym na to wiem bo znam taką parę i nie byli kuzynostwem w pierwszej linii tylko dalszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
wtorek w środę a w piatek co Biskup za przeproszeniem to ich moze w d.... pocalowac. Prawo jest prawem i nie zabrania takich zwiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
juz widze dyspense biskupa. Predzej by sie zesral na srodku kosciola niz wydal taka dyspense

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
ehhhh owszem w USC moga wziac slub jak najbardziej ale w kosciele? Nie widze tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtorek w środę a w piatek co
biskup nic nie ma do usc ale autor pytał o ślub kościelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
Ja się wychowywałam z moim kuzynem,jest tylko o rok ode mnie starszy i nie umiałabym patrze na niego inaczej niż jak na rodzinę, dla mnie byłoby to nienaturalne. Jeszcze między dalekimi kuzynami to spoko ale takimi bliskimi to moim zdaniem przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
Moskala a co jeżeli ktoś sie nie wychowywał razem ze swoją kuzynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
ehhhh masz rację że państwo to nie twór wyznaniowy ale skoro państwo nie uznaje takiego małżeństw za kazirodztwo to nie rozumiem dlaczego kościół miałby uznawać. Ja uważam że w takim związku nie ma nic złego tylko niestety ludzie sa bardzo nietolerancyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
dla kosciola jestescie rodzina. Para decydujaca sie na slub odpowiada ksiedzu na kilka pytan. Jednym z nich jest pytanie dotyczace waszego pokrewienstwa. A ze tak zapytam co wasi rodzice na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
ale to też nie chodzi o kwestię czy ktoś się razem wychował czy nie ale to nie jest zdrowe dla przyszłych dzieci/wnuków jeśli rodzice tej pary byli rodzeństwem to pokrewieństwo jest zbyt bliskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowa Narnii
Na oko wydaje mi się, że został przekroczony odpowiedni stopień pokrewieństwa. Kan. 1091 - § 1. W linii prostej pokrewieństwa nieważne jest małżeństwo między wszystkimi wstępnymi i zstępnymi, zarówno prawego pochodzenia, jak i naturalnymi. § 2. W linii bocznej nieważne jest aż do czwartego stopnia włącznie. § 3. Przeszkoda pokrewieństwa nie zwielokrotnia się. § 4. Nigdy nie zezwala się na małżeństwo, jeśli istnieje wątpliwość, czy strony są spokrewnione w jakimś stopniu linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej. Kan. 1092 - Powinowactwo w linii prostej powoduje nieważność małżeństwa we wszystkich stopniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdasdasd
Art. 201 Kto dopuszcza się obcowania płciowego w stosunku do wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
z wikipedii: Obecne prawo kanoniczne wylicza 12 przeszkód małżeńskich: * zbyt niski wiek w momencie zawierania związku; * trwała, przynajmniej względna (z określonym partnerem) niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego (impotencja), istniejąca w momencie zawierania związku; * związanie węzłem poprzedniego małżeństwa; * różnica religii (przeszkoda podlega dyspensie); nie zachodzi, gdy różnica dotyczy innego wyznania chrześcijańskiego; * przyjęcie przez mężczyznę święceń; * złożenie przynajmniej przez jedną z osób ślubów zakonnych; * uprowadzenie lub pozbawienie wolności dla zawarcia małżeństwa (chyba że później śluby zostaną w sposób wolny potwierdzone); * spowodowanie śmierci uprzedniego małżonka swojego lub partnera w celu zawarcia nowego małżeństwa; * bliskie pokrewieństwo – związek zawsze nieważny w linii prostej; w linii bocznej nieważne od drugiego do czwartego stopnia (dla trzeciego i czwartego stopnia możliwa dyspensa); * pokrewieństwo prawne czyli adopcja – nieważność w linii prostej lub w linii bocznej drugiego stopnia; * powinowactwo w linii prostej; * pozostawanie z bliskim krewnym (pierwszy stopień linii prostej) drugiej strony w nieważnym małżeństwie lub trwałym i publicznym konkubinacie; * pokrewieństwo duchowe (grekokatolicy). Fakty powyższe są nazywane przeszkodami zrywającymi, gdyż ich stwierdzenie skutkuje albo niemożnością zawarcia związku (z wyjątkiem możliwych dyspens), albo stwierdzeniem nieważności * Linia prosta. Krewnymi w linii prostej są osoby pochodzące jedna od drugiej. Rozróżnia się tu linię wstępnych, czyli rodziców, dziadków itd. oraz linię zstępnych, czyli dzieci, wnuków, prawnuków itd. Obliczanie stopni pokrewieństwa w tej linii jest łatwe. Ojciec i syn są spokrewnieni w I stopniu linii prostej (liczy się tylko urodzenie syna). Można to również wyrazić prostą regułą: ile pokoleń odjąć jedno, tyle stopni. Pradziadek z prawnukiem są spokrewnieni w III stopniu linii prostej (cztery pokolenia odjąć jeden). Przykład: dziecko(prawnuk dla pradziadka) - ojciec - dziadek - pradziadek. * Linia boczna. Krewnymi w linii bocznej są pozostali krewni (rodzeństwo, ciotki, stryjowie, kuzynowie itd.). Najbliższe pokrewieństwo w linii bocznej to pokrewieństwo II stopnia czyli rodzeństwo. Wuj i bratanek to pokrewieństwo III stopnia w linii bocznej. Liczy się zgodnie z ogólną zasadą narodziny wuja, jego brata i bratanka. Bracia cioteczni są spokrewnieni w IV stopniu (narodziny ich i ich dwojga rodziców pochodzących od wspólnego przodka). Mozesz sie starac o dyspense, ale czarno to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
sdasdasdasd ales Ty madra/madry Cytat z kodeksu karnego i co z tego tylko kuzynostwo to stopien pokrewienstwa nie liczacy sie jako kazirodztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam w rodzinie
taki przypadek. pobrali się mimo i wbrew. fakt ,ze pobrali sie za granica ,ale tylko cywilny slub sie odbył. Cóz- małzenstwo przetrwało 1,5 roku. A miało byc tak pieknie i wogóle. Teraz jest dziwnie, bo rozwód odbył sie z hukiem a synowa siostrzenica i tesciowa ciotka nie moga sie normalnie spotkac, tyle złosci sie nazbierało. Na twoim miejscy nie pchałabym sie w taki zwiazek. Tam tez była miłosc nieziemska, istna wariacja. nic do nich nie docierało,zadne argumenty nie trafiały do nich. ot taka durna miłosc. Jak jest w innych takich małzenstwach ? nie wiem, moge tylko wypowiedziec sie o tym konkretnym przypadku.Jedno jest penwe, to nie jest normalna sprawa-slub miedzy rodzentwem ciotecznym. z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
No dobra to powiedzcie mi jakim cudem takie związki istnieją i z tego co wiem biora nawet ślub w kościele. Przeciez wśród arystokracji czy krółów to była kiedys norma brać sobie kuzynke za żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
Do miałam w rodzinie A co było przyczyną rozpadu tego małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam w rodzinie
No własnie to zbyt mocne pokrewieństwo. nie potrafili sami sobie poradzic mentalnie z tym faktem. Doszły ich jakies konflikty, na jakim tle nikt nie wie. Do tej pory bardzo sie oskarzaja mimo ze sa juz w innych zwiazkach. Chore to niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam dwa przypadki kuzyn i kuzynka.. i mają dzieci zdrowe.. są jak normalnym związkiem..Z tego co pamietam to o ślub kościelny pisali do Papieża... Ja jakoś siebie z kuzynem czy z kimś z rodziny nie widzę w tej roli.. blleee.. ale co co innych nie interesuje mnie to to ich życie wiedzą chyba co robią są przecież dorosłymi ludźmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam w rodzinie
lutek- skoro wiesz ,że wsród królów było to norma, to powinnas tez wiedziec,ze dzieci z tych rodziców czesto gesto swoje zycie spedzało w wiezach. Te rodzinne dzieci czesto były chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutek29
Ale to dlatego że oni wyłacznie żenili sie we własnym gronie i to przez wiele pokoleń. Stąd te choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×