Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja mam braci

Wy i rodzeństwo, wasze relacje. Wpłynęło to jakoś na was?

Polecane posty

Gość ja mam braci

Ja mam 2 starszych braci. W dzieciństwie byłam raczej chłopczycą, bracia mnie uczyli jak mam bić chłopców, którzy mnie zaczepiają :D Miałam zawsze plecy, bo mogłam się im poskarżyć. Poza tym nie mam z nimi jakiś głębszych relacji. Nigdy sobie się nigdy nie zwierzaliśmy. Wspólny czas zazwyczaj spędzaliśmy grając w playstation lub jeszcze kiedys w pegazusy :D, oglądając filmy z mordobiciem i rozmawiając o ciekawostkach ze świata, o których słyszeliśmy. Właściwie chociaż teraz widzimy się rzadko, to mało się zmieniło. Kiedyś zawsze bałam się przyprowadzić chłopaka do domu, bo myślałam, że go będą sprawdzać i zrobią z niego jakieś zgrywy... W sumie nadal nie wiem jak to z tym będzie... Pewnie jeżeli ma się siostrę, to ona jest kimś w stylu przyjaciółki... A jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, ja mam dwóch braci, jeden młodszy, drugi starszy. To z nimi grałam z piłkę, oglądałam mecze i bawiłam się rysorakami. Ale ze starszym bratem mam świetny kontakt i moge z nim pogadać o wszyskim i odkąd nie mieszkamy razem to za nim tęsknię. A z młodszym zawsze się kłóciliśmy, jednak jak przychodzi co do czego to zawsze się dogadamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam starszego brata, róznica wieku między nami jest bardzo bardzo duża.ale zawsze był moim najlepszym kumplem, jemu sie zawsze zwierzałam, mamy wspólne zainteresowania. było tak do czasu,dopóki moja jebana wredna bratowa sie w to nie wtrąciła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam braci
hehe, mnie też denerwuje bratowa jednego z braci :O Czuję się tak jakby mi go odebrała :( Wcześniej zawsze jak coś zrobiłam nawet złego, to mnie bronił przed matką, a ona go słuchała (bo on jest taki konkretny, odpowiedzialny i bla bla bla w wykonaniu mojej matki) Jak się wyprowadzili to też tęskniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że to zawsze
ogranicza, ja mam ciągle głupie myśli że mój facet jest np. niższy niż jej itp. (a to chore, wiem) a stosunki z siostrą jak najbardziej przyjazne i bardzo ją kocham. Czytałam o człowieku, który po śmierci brata, jako 70leni staruszek powiedział psychologowi, że dopiero zaczyna żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja na początku (kiedy mój brat zamieszkał ze swoją dziewczyną) byłam o niego strasznie zazdrosna i denerwowałam się, bo kiedyś wolała się psotkać z nią niż iśc ze mną na mecz... ;) Ale na szczęście ona mnie lubi (ja ją zresztą też) i niem ogę powiedzieć, żeby ona jakoś utrudniała nam relacje, bo tak nie jest. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moją bratową to grubsza sprawa, to fałszywa i wredna baba która skłociła sie z cała rodziną (zarówno swoją własną i naszą) i powoli izoluje mojego brata od reszty świata. bardzo brak mi brata i tęsknie za nim,chciałabym żeby było jak kiedyś ale już nigdy nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam braci
A moja bratowa strasznie działa mi na nerwy, dużo osób mi mówi, że mam charakter taki jak ten brat, i jak sobie pomyślę, że ona go tak denerwuje jak mnie, to mu głęboko współczuje. Z tą izolacją też coś jest, mieszkamy niedaleko, a widujemy się tylko 2x w roku na świętach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artefakt ładna
jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję:) mój braciak wybudował sie dosłownie w lesie!! to teżpewne utrudnienie w kontaktach. a jak sobie wyobrażam jak bratowa musi nastawiąc bratanice przeciwko mnie...brrrr. ale ona i tak mnie uwielbia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi jest w glebi serca przykro :( Kocham siostry,naprawde! Zawsze im pomagalam,jednej co miesiac(trudna sytuacja finansowa,z glupoty)robilam zakupy.Przez druga nie moglam skonczyc szkoly,bo jak mama odeszla:( to ona mi nie pomogla,ojciec mial nas gdzies.Ona codziennie na balety jezdzila a ja nie mialam co jesc:( I musialam wyjechac za granice do pracy i tam szkole konczyc.Mialam tylko 15 lat.Mimo to przyjelam ją pod swoj dach we wrzesniu u.r. a ona podrywala mi meza!! Wyjechala po 2 tygodniach i naopowiadala drugiej naszej siostrze jaka to ja zla zona i matka,jaka to ja swinia itp.I tamta mi teraz sie odgraza,wyzywa.A ja chcialabym z nimi pogadac,po prostu..jak z siostrami :( smutno mi.Maz mowi,ze jestem glupia,bo one mnie upokarzaja a ja dalej chce miec z nimi cos do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×