Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karryssia

nie umiem sobie z tym poradzic

Polecane posty

Gość karryssia

Chodzi o to że mój ojciec to alkoholik... Przez 23 lata moje życie kręciło się wokół strachu bo ojciec znów wróci pijany i będą wyzwiska, bicie, zastraszanie. Moja matka zawsze obiecywała że to będzie koniec, niestety nic z tym nie robiła. Na drugi dzień zachowywała się jakby nic się nie stało. Powiedziałam dość, pożyczyłam aby się pozabijali i wyprowadziłam się w domu. Od tego czasu mnie nie było w domu jednak wiem że nic się nie zmieniło, nadal te pijaczysko dalej żyje i nadal chla. Założyłam własną rodzinę, mamy dziecko i ja nie umiem zapomnieć przeszłości. Mąż czasami wypije piwo a mi znów wtedy przypominają się te wszystkie lata strachu i upokorzeń. On tego nie rozumie... Bywa że jest na rauszu a wtedy zachowuję się identycznie jak tamten pijak a ja nie wytrzymuję... Mąż mnie nie rozumie, twierdzi że jego ojciec też popijał i że on nie widzi nic w tym złego. On nie był 4 razy w szpitalu z powodu pobicia. Coraz częściej myślę o rozwodzie, po prostu nie chce i nie mogę być z osobą która chocby pije jedno piwo... Po prostu nie umiem. Powiedzcie mi jakich argumentów użyć aby mąż zrozumiał że ja się panicznie boję, za każdym razem gdy on sięga po te głupie piwo i jestem gotowa odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To bardzo trudny temat
i nie wiem czy to dobre miejsce na takie rozmowy. Musisz mężowi dokładnie powiedzieć to co tu napisałaś - jakie wspomnienia wracają z każdym jego piwem, o czym myślisz i czego się obawiasz. Mój ojciec też był alkoholikiem ale moja mama potrafiła odejść. Jestem dorosłą kobietą mam własną rodzinę ale obrazy z dzieciństwa zostały i chyba nigdy nie znikną. Mam ten sam problem co Ty, też za każdym razem jak mąż sięga po choćby piwo boję się, że to wszystko wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też wiem co to znaczy
Ja też jestem dorosłym dzieckiem alkoholika,też bałam się jak moj mąż sięgał po piwo czy coś ale pomyśłałam że nie mogę życ całe życie z tym piętnem ojca alkoholika,odciełam sie zupełnie od tego czasem wraca to ze zdwojoną isłą wtedy cały dzien jestem nie do życia,gadam do siebie gadam co bym mu teraz powiedziała,jeśli to sporadyczne to nie powinnaś się martwic nie kazy facet to twój ojciec,ja tgez tak myślałam,prawda jest taka że potrzebujesz pomocy by jakos oswoic lęki z przeszłości....są podobno kluby DDA,poszukaj poczytaj o Dorosłych Dzieciach Alkoholików ,ja sobie jakoś tak przetłumaczyłam i teraz naprawdę jest mi lepiej i nie łapię się na tym że jak mąż coś wypije to zaraz mi ręce lataja ze strachu i serce podchodzi do gardła...przeciez znałaś go i przeciez wiesz że to dobry człowiek,pamiętaj nie każdy facet to twój ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też wiem co to znaczy
A jeśli chodzi o tłumaczenie męzowi,owszem możesz próbować ale nie zrozumie ten kto tego nie przeżył,wierz mi,problem leży w Twojej psychice a nie w męża zachowaniu,bo to nie on zawinił temu że ci życie zmarnował...to niestety ojciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem dzieckiem alkoholika,a dokladniej alkoholiczki,moj maz rowniez jest dzieckiem alkoholiczki,bardzo czesto wracam pamiecia do czasow dziecinstwa,rozmawiamy z mezem o przeszlosci,o naszych negatywnych odczuciach,sami jestesmy nie pijacy,jedynie wino do kolacji,czasami zdarza sie ,ze mam odruch wymiotny gdy widze pijana kobiete,niestety nie wiem co ci poradzic,nie wyobrazam sobie gdyby moj maz wrocil do domu pijany,wiem co czujesz,ja mam wsparcie w mezu a on we mnie ,a to bardzo duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×