Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ythr

A kto z was nie odstawia tzw rytuałów a dziecko i tak jest

Polecane posty

Gość ythr

normalne tzn w miarę spokojne, pogodne, chętne do współdzaiałania z rodzicami, dostosowujące się do sytuacji w ramach przeciętnej w swoim wieku itp? Bo mi się nie chce wpasowywać w ramy czasowe, gdzie kąpiel ma stały czas, kładzenie dziecka spać też i trzeba wtey działać tak samo np gasząc światło, mówiąc to i śmo itd itp - jak to radzą w niektórych poradnikach nazywając takie zwyczaje i ramy czasowe rytuałami... i zastanawiam się czy to duży błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem jedynie niekonsekwentna jeśli chodzi o spanie. O 19 syn jest już wykąpany i powoli zasypia, ale koło 22 budzi się na karmienie. Wtedy tak patrzy na mnie ogromnymi oczami i cały czas się uśmiecha, więc ja nie wytrzymuje i muszę go wyściskać i wycałować wtedy on się rozbudza i zasypia koło północy. Pewnie powinnam dać jeść i pozwolić zasnąć, no ale nie mogę się oprzeć :) Poza tym jedzonko, kąpiele i drzemki w ciągu dnia w miarę o stałej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zalezy... Jesli raz dziecko kladziesz o 19-tej spac, innym razem o 21 a jeszcze innego dnia nie spi do 23 to najlepsze chyba to nie jest. Jesli czasem gasisz swiatlo, czasami wlaczasz lampke a jeszcze innym razem zostawiasz wlaczony tv to chyba tez kiepsko:) Zartuje oczywiscie. Ja swoje dzieci klade pomiedzy 19 a 20.30, starszy syn idzie spac pozniej niz coreczka. Jedyne rytualy to kapiel i ksiazeczka. Jesli jestem strasznie zmeczona to prosze o 'wolne'i nastepnego dnia czytam 2 ksiazeczki:) Zapraszamy do domu gosci,ale tylko w weekendy(chodzi oczywiscie o wieczorne nasiadowy), ostatnio wpadli znajomi w niedziele,posiedzieli dosc dlugo i maly z wrazenia nie mogl zasnac- w poniedzialek nie moglam go dobudzic do szkoly. Moim zdaniem,ufaj intuicji,ale 'jako-taka' rutyna jest chyba dobra. To tak jak z doroslymi- ja musze miec cisze przy zasypianiu, inni nie zasna bez radia itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde takie młode laski jesteś
u mnie tylko dzięki właśnie tym rytuałom jeszcze normalnie funkcjonujemy;) długo to trwało zanim udało nam się wyrobić pewne czynności o stałej porze, ale dobrze, że w ogóle, bo nie wyobrażam sobie funkcjonować tak jak wcześniej, zwariowałabym w konću;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"odstawiam tzw rytuały" od narodzin dziecka. święcie jestem przekonana, że dzięki temu od 3 miesiaca życia przesypia całe noce, jest grzeczna, nie ma problemów z jedzeniem, świetnie się rozwija nie znam dziecka bez rytuałów, które by było takie jak moje. z rytualami owszem znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez w sumie obchodzę rytuał stałej kąpieli. bo co do jedzenia czy spania to dziecka na sile nie zmuszę. choć z spaniem nie mamy żadnych problemów mała zasypia ok 21-22 i wstaje ok 5 na karmienie i tak jest prawie codziennie. czasem zdarza jej się słabsze dni kiedy coś jej nie pasuje i zasypia później ale to rzadkość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ksiazek na
tem temat nie czytalam i tak samo wyszlo, ze lepiej wszystko robic o tek samej porze.Teraz wiem o ktorej sie syn obudzi, kiedy ma pierwsza drzemke,kiedy druga, o ktorej pojdzie spac wieczorem.Moge wszystko zaplanowac.Jak chce wyskoczyc z domu i zostawic komus pod opieke dziecko to wiem o ktorej bedzie spalo.Jest to wygodne .Dzieciak tez wyczuwa co go czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam zadnych rytualow
i moje dziecko jest pogodne, przesypia noce od samego poczatku (teraz ma 9 miesiecy) dzialam intuicyjnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale my nie bylismy
wychowani z zadnymi zasadami i zyjemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ksiazek na
wszystko ok.Ja np. nie robie tak,ze kapanko, jedzonko i do lozka.Kapie syna po przedostatnim jedzeniu, ma wtedy humor, spi 3 godz pozniej tzn 22-23 godz.Mi to pasuje ,bo spimy razem do 9 rano.Tylko u mnie wszystko jest o tej samej porze plus minus .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ksiazek na
dziwnie brzmi ,ze ma humor.Poprostu od urodzenia mi plakal przy kapaniu.Jak kąpałam po jedzeniu to syn polubil tą czynność i tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy sztywno nie trzymałam się żadnych rytuałów. nie przestrzegałam stałych pór, nie wymyśloałam "specjalnych" czynności. Z czasem wszystko samo się unormowało. Wieczorem - mniej więcej o tej samej porze, syn robi się głodny. Karmimy więc go, kąpiemy i kładziemy spać- wcześniej czytając. nie robię nic z zegarkiem na ręku alę dziecko jest już przyzwyczajone że między 19 a 20 zasypia. JUważam że nie trzeba wymyślać specjalnych rytuałów aby dziecko prawidłowo funkcjonowało. Jak pisałam- niektóre "punkty" dnia pewnie same sie wyregulują. A to co piszą w "mądrych " książkach nie zawsze sprawdza się w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw karmienie pozniej kapiel? Ciekawe jak ty bys sie czula jakby cie njpierw napchali mlekiem a pozniej wsadzili do wanny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobrax sobie że ja najpierw jem kolacje, później się kąpię i myję zęby. mojemu dziecku to też odpowiada. i ja go nie napycham jedzeniem tylko zjada tyle ile mu pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei nie lubię chjodzić "napchana " spać i nie wyobrażam sobie przed samym spaniem jesc kolacji- nie mówiąc już o usypianiu przy butli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas zasadniczo rytuałów nie ma, ale wszystko ma swoją kolejność. pobudka, mleczko, wtajemy, myjemy się, potem spacer, śniadanie, zabawa i sprzątanie, spacer, spanie, obiad, zabawa, spacer, kolacja, zabawa, kąpiel i spanie na noc. jagoda ja tez nie jem kolacji po kapieli i dziecku też tak nie daję! najpierw je, później ma czas na chwilkę, ok 20 minut zabawy, później się kąpie i uspokaja i od razu z łazienki idzie do łóżeczka spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz... ja najpierw sie kapie a potem dopiero jem , myje zeby i ide spac . Nie lubie chodzic spac z pustym zoladkiem. A swoje dziecko najpierw kapie a potem butelka juz w lozeczku i przy niej praktycznie zasina. Wszystkie znane mi osoby tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez niema specjalnych rytualów..Dziecko jets glodne w sumie codziennie o tych samych godzinach +/- godzina. Kapiel o 20 jedzenie tez jest przed kapiela okolo 18-19 o 22 -23 budzi sie na karmienie.. Nawet w ksiazce Giny Ford jak usypiac pisze zeby jedzenie dawac okolo godziny przed kapiela. U nas synek nie chcial jesc po kapielo bo byl tak spiacy ze wolal isc spac niz jesc.\ Drzemki w ciagu dnia sa zazwyczaj o tej samej porze ale nie zawsze :) Ja go nie zmuszam chce mu sie spac to klade i nie robie nic z zegarkiem po co dziecko samo wie kiedy jest glodne kiedy chce spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda- a ja nie wyobrazam sobie żeby dziecko przy butli zasypiało. a kiedy czas na mycie zębów? i dziecko nie chodzi spać z pustym żoł,ądkiem jeśli zje, zaraz potem się wykąpie i zaśnie. ile czasu może minąć- 30-40 min? mi przez 30 min żołądek nie robi się pusty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też najpierw daję dziecku
kolację, a potem je kąpię no trudno żeby było odwrotnie:O bo kiedy niby miałabym myć mu zęby? chyba oczywiste jest, że po jedzeniu sama też jem najpierw kolację, a potem dopiero, przed snem idę się kąpać nie wiem o co ci chodzi jagoda?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem minie więcj czasem mniej- zależy od dnia. ale nawet jak robię młodemy długą kąpiel to nie wygląda na głodnego kiedy idzie spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa ""odstawiam tzw rytuały" od narodzin dziecka. święcie jestem przekonana, że dzięki temu od 3 miesiaca życia przesypia całe noce, jest grzeczna, nie ma problemów z jedzeniem, świetnie się rozwija" Calkowicie zgadzam sie z Meaaa i robimy tak samo. Moj synek rowniez dzieki temu (tak mysle) przesypia cale noce i w nocy nie budzi sie ani na picie ani na nic. Po prostu wie, ze noc to noc i w nocy sie spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mala nie zna rytualow
a spi w nocy od urodzenia :P ps. Najpierw karmienie pozniej kapiel? Ciekawe jak ty bys sie czula jakby cie njpierw napchali mlekiem a pozniej wsadzili do wanny" a jak dziecko bedzie mialo zabki to kiedy chcesz je myc? krytykujesz, a sama robisz zle. dziecko nie powinno zasypiac przy butli (zwiekszone ryzyko prochnicy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mala nie zna rytualow
zapomnialam dopisac, ze slowa skierowane do Jagody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam że mój syn przesypia też całe noce od małego. myślę ze to czy rytuał jest potrzebny czy nie w dużej mierze zalezy od dziecka. i od rodziców też. ja nie lubie sztywnych reguł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka -
Widze ze nie jestem sama :-) bo u nas tez jest najpierw butelka a ok 45 minut pozniej kapiel i prosto do lozeczka :-) ... Tak robie sama tak ucze dziecko. I tez mi corka od 2-go miesiaca noce przesypia i nie ma mowy o nocnych pobudkach dluzszych nie zna wlozenie smoczka... a i to zdarza sie raz na ruski rok (zazwyczaj przy zabkach...) A jesli rytualem mozna nazwac buziak dla taty, przytulenie sie do mamy i "pa pa" dla zabawek to owszem, mamy rytualy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się że każde dziecko jest inne.Na moją córkę te "rytuały" nie działały,za to działały na mnie-niezwykle wkurwiająco. Dlatego dałam sobie spokój i zaczęłam robić tak jak mi pasuje,oczywiście w ramach rozsądku.Niestety jak przyszło co do praktyki to wiedza książkowa i ogólnie prasowa nie pokryła się zbytnio z rzeczywistością. Jedno jest pewne-nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×