Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lejdi

Dla tych, które uwielbiają mode

Polecane posty

witaj :) musze przyznać że mnie zasmuciłaś, odarłaś ze złudzeń... :P ale powolutku, pokolei powiedz prosze aby rozwiać wszystkie wątpliwości (a w zasadzie uratowac nasze marzenia :P) czy oprócz tego że sukienki okazały się nietrafione krojem to pod innymi względami także na nie? :( wiesz, chodzi mi o materiały, rzeczywistą jakość, aspekty wizualne? czy faktycznie wyglądają tak ładnie jak na zdjeciach (pomijając oczywiscie tą sprutą i źle pofarbowaną V B ) itp itd czy mimo falstartu zdecydowałabyś się ponownie na zakup czegoś z tej marki po dokladniejszym zweryfikowaniu kroju itp? kurcze no... załamałam sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość High Fashion Coffee
Szał ciał :) Nie wiem, czy jeszcze coś zamówię w asos. Na razie jakoś mnie entuzjazm do tego typu zakupów opuścił chociaż ze spódnicy jestem bardzo zadowolona. W każdym razie ta sukienka VB to zwyczajny elastyczny materiał, pewnie w większości poliester (nawet nie sprawdziłam) więc sama nie wiem, czy brzmi zachęcająco. Ta druga tkanina też nic specjalnego, jakiś taki dość zwyczajna. Co ciekawe przez te kilka dni jej cena znowu wynosi 45 funtów (ja zapłaciłam 33,5) Możliwe, że jeżeli jakiś fason mnie totalnie zachwyci to skusze się jeszcze na jakiś zakup, ceny w końcu nie porażają, więc i nie ma się czego tak bardzo spodziewać. No ale póki co nie patrzę w tamtą stronę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość High Fashion Coffee
trochę mi się styl rypnął (lenistwo nie śpi, więc nie przeczytałam przed wysłaniem ;-) ), za cp przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowie z sensem
to faktycznie bez szalu jakosciowego i cenowego :/.. w tej chwili sadze,ze wiekszosci przeszla juz chrapka na asos :P choc zdjecia i modele maja ciekawe, nie powiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
High Fashion Coffee___ no niestety mój "szał" na asos faktycznie nieco opadł... cóż, potwierdziły się moje mroczne przypuszczenia, o których już na pewno wspominałam, że asos to zwykła brytyjska sieciówka, to u nas robi się z tego nie wiadomo jaką markę i przepłaca, a rzeczywistość bywa brutalna :O w zasadzie, gdyby wiekszość h&m-owych kreacji ładnie sfotografować na pięknych modelkach i zrobić elegancką stronę internetową, takze mogloby to wyglądać zjawiskowo, a wszystkie przecież wiemy jak to się ma do prawdy :P hmm... w takim razie póki co wstrzymuję się od zakupu czegokolwiek - sukienki, które najbardziej mi się podobają mają dość dyskusyjne kroje i troche obawiam sie ze mogą okazać sie niedopadowane do mnie. w dalszym ciągu korci mnie jednak bardzo ta sukienka z miss selfridge http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/59233efa0d55771d.html ale sama juz nie wiem, z jednej strony bardzo mi się podoba i przemawia do mnie opinia nibys o znakomitych jakościowo rzeczach tej firmy, z drugiej zaczelam sie zastanawiac czy nie bede sie w niej zle czula. niby prosty fason ale jednak te tiulowe wstawki itd, zdaje mi sie ze jednak warto przymierzyc przed zakupem bo moja wizja z rzeczywistością mogą sie nieco wyminąć :P na razie wybiore sie na normalne zakupy, zobaczę co upoluję - jeśli wrócę usatysfakcjonowana, sprawa się odwlecze, a jeśli nic ciekawego nie znajdę to raczej zaryzykuję :P póki co wpadła mi w oko tunika z solara. mam tylko wątpliwości odnośnie materiału, jeśli to jedwab - musze ją mieć, jak coś innego to mój zapał sie studzi ale to nic :P pewnie się Wam nie spodoba bo to multi kolor, ale jakos czuje ze powinnam ją mieć :P chciałabym ją nosić jako sukienkę do szpilek nude. http://www.papilot.pl/ciuchy/12227/3/Multikolorowa-kolekcja-Solar-Nie-tylko-dla-businesswoman-SPODOBA-SIE-STUDENTKOM.html (chodzi o ta pierwszą z lewej) na razie niestety cena skutecznie mnie zniechęca, będę musiała poczekać do wyprzedaży, ew uśmiechnąć się ładnie do nibys ;) w każdym razie jeśli jest z jedwabiu i leży tak jak sobie to wyobrażam, czuję że musi być moja ;) od kilku sezonów korcą mnie też kombinezony np cos takiego (ostatnia pozycja) http://www.papilot.pl/ciuchy/12227/9/Multikolorowa-kolekcja-Solar-Nie-tylko-dla-businesswoman-SPODOBA-SIE-STUDENTKOM.html wolałabym w prawdzie jakiś bardziej odjechany (bez pleców itp) ale chciałam Wam mniej więcej zwizualizować o co mi chodzi. podobają mi się, ale jakoś nie mam odwagi... niby nie mój styl a oczy uciekają mi tęskno w ich stronę, czas najwyższy chyba coś przymierzyć i wtedy zadecydować :P poki co chodze dookoła juz drugi czy trzeci rok i marudze zamiast zdejmować z wieszaka :P poza tym znalazłam jeszcze mnóstwo ciekawych rzeczy w necie, niestety z niewyjasnionych przyczyn te strony wariują i nie mogę pokazać linków :O może przy okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie dziewczyny mam chwile, żeby napisać :) szal ciall- bardzo podoba mi sie ta tunika :) no cena faktycznie powala, jesli to rzeczywiście jedwab to genialnie :) ale i tak poczekalabym na przeceny :) w tym linku z tunika ta ostatnia czarna bluzka tez jest super :) strasznie podoba mi sie ten kolorytyczny akcent :) a co do bluzek ktore pokazalas super super i jeszcze raz super :) chyba sie wybiore do solara :D sukienka z miss- wiedzialam, że z czyms mi sie kojarzy :) http://shoptop.pinger.pl/m/5048821 hmm sądze, że każdą sukienkę z "udziwnieniem" należy lepiej zmierzyć bo mozna się rozczarować... assos- no tak czytalam wielokrotnie ze to zywkla sieciowa ktora urosla w PL do rangi ekskluzywnej marki jest srednia jakosciowo... no ale jednal ludzie zamawiaja, nosza, wile blogerek posiada boskie sukienki z assos wiec moze mialas po prostu pecha high fashion coffe ... albo to loteria jak w kazdym przypadku ze jeden ciuch na 20 bedzie boski a pozostale 19 wlasnie takie jakie tobie sie trafily, no ciezko wyczuc gorsety- robia wrazenie ale to nie moja bajka wiec sie nie wypowiadam :) mrówka- nie wiesz co czynisz :D i tyle w tym temacie :) buty w brh- oj ja nie wiem jak wy to robicie bo i ty szal ciall i anxi chwalicie szpile z brh a dla mnie to taki platik ze nie jestem w stanie w nich stac a co dopiero chodzic :( ale wiecie ze ja nie potrafie chodzic w szpilkach jednak jak zakladam je w brh to serio nawet stanie w nich sprawia mi bol :/ ihc cena w wyprzedazy to ponizej 100 zl 79 przewaznie, ale one nie doczekuja sie obnizek 3 czy 4 bo poprostu szybko schodza i ciezko potem znalezc popularny rozmiar pieniadze plus ciuchy- jasne ze gdyby bylo mie stac na ciuchy od projektantow to nie ubieralabym sie jedynie w sieciowkach lub mozolnie wyszukiwala tanich odpowiednikow :) szkoda byloby mi na to czasu, jesli nie problemem byloby wydac 20 tys zl na sukienke to po cholere mialabym szukac jej odpowiednika a wjakijes normalnej dla zywklego czlowieka cenie, czas na te poszukiwania wykorzystywalabym na dalse robienie pieniedzy a nie szukanie ciuchow hahahahaha :D oczywiscie to bylo pol zartem pol serio :) ale naprawde jesli kogos stac to czemu nie :) a swoja droga ludzie sa tak zawistni i uwielbiaja liczyc kazda wydana zlotowke tylko ze nie swoja a cudza!!! sledze modowe blogi polskich blogerek i poprostu co tam sie dzieje w komentarzach... ostatnio dziewczyna kupila oryginalna torebke LV no i rozpetala taka burze ze az w szoku bylam, a to ze nienoirmalna, ze taka kase wydala a torebka brzydka, a ze sa super podrobki i przeplacila, a ze i tak nikt nie odrozni czy to oryginal czy podrobka.... no coz sama czasem mam wrazenie ze wzbudzam ogolny niesmak wsrod kolezanek na roku gdyz zdaza mi sie kupowac w sieciówkach i to nie na wyprzedazy!!! i nie siedze calymi dniami grzebiac w szmateksie... ludzkiej mentalnosci nie zmienie, nie tlumacze sie takze ze 60% moich ciuchow z "metkami" sa znalezione wlasnie w SH lub po ptostu je dostalam, czesc z wyprzedazy a czesc kupiona za kosmiczna cene (oczywiscie jak dla mnie kosmiczna) bo mialam wtedy piniade i ogromna chec kupienia czegos doda- jest niesamowitym zjawiskiem jak z blachary ewoluowac do hmm chyba zaryzykuje uzyje tego slowa damy- oczywiscie w modowym sensie damy, w dodatku tak jak mowice zachowala swoj styl, rowniez nie trawie jej wizerunku scenicznego ale poza scena radzi sobie coraz lepiej to chyba tyle moich odnisnikow i wtracenia swoich 3 gr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsze_mafijka
Ubieram się w lumpexach i w łodzi..... jest taniej i moze nie tak markowo, ale co to za marki ...H&M, Reserved... tam ostatnio takie bardziewie że nie ma oczu na czym zawiesić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jeszcze na dwa zdanka :P lejdi ___ ja zawsze omijałam solar, wydawało mi się że to taka poważna (za poważna jak dla mnie) moda dla starszych bogaczek, ale tegoroczna kolekcja bardzo mnie zaciekawiła. i w zasadzie to zasługa nibys, bo ona czesto mowiła o solarze i perełkach stamtąd i sie zainspirowałam :) 439 za taką tunikę/sukienkę to faktycznie stanowczo za duzo, musze ją koniecznie przymierzyc, jesli okaze sie taka jak marze to chyba bedzie moim must have tego lata :P a raczej jego końcówki, bo wyprzedaże dopiero w sierpniu :P za bluzkami tez sie rozejrze i w ogole zaczne tam czesciejzaglądac - dzięki nibys ;) co do butów z bershki to mam dwie pary (ok 12 cm) i obydwie są dla mnie mega wygodne - nie wiem jak to jest ;) kupilam najpierw skórzane porządne czółenka w jakimś włoskim butiku i powiem Wam że żałuje, są piękne ale chodzic w nich juz nie za bardzo :O w sklepie wydawaly sie ok i były cudne wiec wydalam na nie troche grosza i teraz mysle ze przeplacilam, mogly byc lepiej wyprofilowane... z kolei te z bershki, dwa razy tansze, do tego plastik a naprawde czuje sie w nich jak w trampkach :P uwielbiam je :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość High Fashion Coffee
No i teraz mam dylemat, czy powinnam była odbierać Wam te "asosowe" złudzenia ... ;-) W ramach pokuty przepytam koleżankę, która mieszka w Anglii, czy coś jej na temat tej marki wiadomo i poproszę, zeby zerknęła jak się sukienki prezentują na namacalnych wieszakach sklepowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekendowy wypoczynek :) Malagdena -> hehehehe. Nie mam takich ambicji zwłaszcza przy mojej znajomości języka polskiego. :P:P szał ciałłłł -> miałam pogooglować za ciekawymi artykułami ale nie maiłam czasu. Postaram się czegoś poszukać. Tylko w internecie jest dużo bardzo prostych informacji a mało kompleksowych i sensownych. Więcej czarnej magi niż prawdziwych faktów. Jeśli chodzi o ewolucyjny kontekst odczuwania kolorów to znów musimy się cofnąć wstecz. Mimo że tak bardzo zmieniliśmy świat nadal rozumiemy kolorowy kod natury. Gdzie zieleń oraz niebieski to otocznie, żółty zagorzenie a czerwień niebezpieczeństwo. Nasze oczy ewoluowały do otocznia w jakim żyliśmy. Zmienimy świat dużo szybciej niż ewolucja zmienia nas. Dlatego tak dobrze rozpoznajemy odcienie zieleń i jesteśmy wstanie wyróżnić wiele rożnych odcieni. Tutaj ciekawostka w matrycach aparatów w filtrach w standardowym układzie jest 2 razy więcej oczek zielonych niż niebieskich, czerwonych (na 2 zielone przypada jedno niebieskie i jedno czerwone). Nie jest tak bez przyczyny gdy na zdjęciu zieleń jest oddana nienaturalnie od razu to zauważamy a inne kolory przyjmujemy łatwiej. Szybko zauważamy czerwień i żółć wręcz błyskawicznie. Np. gdy pomalujecie paznokcie na czerwono widać je doskonale widać je w stroju, tak samo czerwone światła na jezdni. Sama budowa oka i działanie wzroku wymusza na nas postrzeganie koloru. (tu najlepiej poczytać angielską wiki jeśli chcecie skrótowa i pobieżną wiedzę jak działa oko i wzrok a jeśli coś więcej to polecam odnośniki Wikipedii). Teraz jeśli spojrzymy na to z punktu ewolucyjnego. Lubie byli (są) drapieżnikami ale nie szczytem łańcucha pokarmowego. Mimo naszego sprytu i intelektu, bez narzędzi i technologi z groźnymi zwierzętami nie mamy szans. Dlatego natura wyposażyła nas w oczy które pozwalają nam uniknąć tego niebezpieczeństwa wyłapując groźne ubarwienie i dostrzegać nawet drobne zmiany w otoczeniu. Dlatego zieleń daje nam poczucie bezpieczeństwa a żółć i czerwień przyciąga wzrok i zwiększa naszą uwagę. Tu znów mogłam się pomylić bo pisałam tak jak zapamiętałam i nie pamiętam już co było teorią a co faktem. Polecam poczytać mnie bardziej interesowała wtedy sama dynamika oka, postrzeganie złudzeń optycznych. O nerwicy natręctw dopiero teraz mówi się szerzej wcześniej był to niespotykany problem a tak naprawdę wielu ludzi się nim boryka. Dzień świra mimo tego że jest postrzegany jako komedia jest poważnym filmem.Z boku może wydawać się śmieszne jednak wydaje mi się że przysparza wiele problemów. Ja czasem łapie się na układaniu rzeczy według kształtu lub koloru nieświadomie w supermarkecie (głupie nie?:P). Ciężko mi sobie wyobrazić jakby to było gdybym czułą taki przymus. Skóra - marzę o idealnych skórzanych rurkach. Kupiłam w h&m ale leżą nieciekawie tylko po paraniu ( zaryzykowałam ich wypranie bo rozciągnęły się o minimum rozmiar). Skórzany gorset był by ciekawym wyjściem bo skóra ma ciekawa fakturę i było by odpowiednio ostro. Jednak minusy (dopasowanie, niewygoda noszenia itd) chyba ją dyskwalifikują. Ja chciałabym pół mat własnie taki jak skóra. Błysk satyny tak jak mówisz jest zbyt pretensjonalny czułabym się jak pseudo księżniczka według mody sprzed kilku lat. Z matowych materiałów do łowy przychodzi mi taka gruba dzianina. Żadna tkanina jakoś mi nie leży jeśli chodzi o gorset. Podeszwa + folia -> powinno zadziać. Nie powinno się odklejać a na uszkodzenia folia jest dość odporna. Ja pisałam wyklejają nią podłogi i dopiero po dłuższym czasie stają się nie czytelne więc kamyczki i piasek, krawężniki itd nie powinny jej uszkodzić. Wbrew pozorną ją łatwo się odkleja więc w razie czego można ja zerwać. Nie odklei się sama, trzeba pociągnąć.Tylko nie wiem w jaki sposób zabezpieczyć miejsce połączenia do jak pisałam tej części na której stajemy raczej nie da się wykleić bo but będzie się ślizgał. Boje się tego że brud może dostać się pod folie i w tym miejscu po czasie odejdzie jednak myślę że jest na to jakiś sposób a może wcale tak nie będzie. Trzeba by to przetestować. W drukarni powinni doradzić co będzie najlepsze. Mam ochotę na test:) Nie chodziło mi o żonę Kulczyka. Większy rozmiar, kręcone włosy, rudawe. Wiem jak wygląda ale nie mogę przypomnieć sobie jak się nazywa. Ogólnie znana z drogich okropnych rzeczy które są zaprzeczaniem dobrego gustu. Buty bershka -> pytam gdyż na allegro znalazłam kilka które mi się spodobały a cena byłą przystępna. Ostatnio na allegro z zary nie ma nic ciekawego w rozsądnej cenie (jak mam rezygnować z możliwości reklamacji to niech różnica w cenie będzie sensowna). Muszę rozejrzeć się za parą czółenek. A że breshkę omijam dużym łukiem więc kompletnie nie orientuje się w cenach. Ja lubię twarde buty więc breshka może trafić w moje upodobania jednak chyba to sprawdzę gdyż poza lejdi kilka osób już mówiło mi że buty w brh są bardzo niewygodne. Pozostaje test na nodze:) High Fashion Coffee Asos-> teraz mi trochę głupio bo wyglądem się zachwycam jednak nigdy nie miałam. Moja znajoma mieszkająca w Anglii miała na sobie kilka ciuchów z asos i wyglądały ekstra. Także materiał był okej. Jednak ostrzegała mnie przed rozmiarami (mówiła że różnie bywa mimo że zamawia ten sam wielokrotnie odsyła rzeczy bo są za duże). Trudno oceniać cokolwiek po tych kliku ciuchach miałam na sobie nadzieje że ty rozjaśnisz sprawę. No cóż marzenia jak zwykle zderzyły się z złą rzeczywistością:P Miss selfridge -> bo znów będzie falstart:D Mam tylko szorty które kupiłam za grosze wiec nie mam zielonego pojęcia ile kosztowały na stronie i kiedy zostały kupione. Mam nadzieje że reszta jest tez takiej jakości jak te spodenki. Jednak nawet w h&m raz na jakiś czas można dopaś idealnego świetnej jakości ciucha więc jakość i wykonanie z Miss Selfridge także stoi pod znakiem zapytania. Znów musimy to przetestować. Solar -> tu mogę powiedzieć na 99% polecam za jakość. Tkaniny grube mięsiste, bez wad, świetnie wykonane i odszyte kocham te rzeczy ale nienawidzę cen:P Jednak trzeba sprawdzać dotykowo i metki bo odkąd przeniesiono produkcje do chin trafiają się buble. Reklamacja zazwyczaj jest bez problemowa więc gdy trafimy na taki bubel uda się odzyskać pieniądze. Mogę spojrzeć do outletu może w poprzedniej kolekcji było coś podobnego jeśli tak to dam znać:) Cena będzie na pewno przyjaźniejsza:) Ostatnio kupiłam dzianinowa bluzkę za 59 zł :) Solara to marka (z tych bardziej eleganckich) która chyba najlepiej radzi sobie z trafianiem do młodszej grupy klientów. Jeszcze simple ale solar jednak lepiej. Tylko znów trzeba odrzucić zestawienia pokazane na wystawach i katalogu a wyjdzie naprawdę coś fajnego. Kombinezony -> na modelkach wyglądają fajne jednak gdy ja je mierze wyglądam jak wykwalifikowany robotnik brak mi tylko młotka i kasku:P Nie widziałam jeszcze na ulicy ciekawej stylizacji z kombinezonem. W necie tak na kilku blogach szafiarek jednak na ulicy kiepsko. Oj rozpisałam się jeszcze lekko zmęczona więc nie wiem czy z sensem:) Lejdi pamiętam o zdjęciu tuniki (nadal w praniu:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nibys ___ ja już też troche poszperałam w kwestii kolorów i ich oddziaływania na nasze samopoczuciae, także jestem już nieco bogatsza o nową wiedzę :) masz rację, nie tak łatwo znaleźć coś sensownego ale w całym natłoku najdziwniejszych guseł i opowiastek dla gimnazjalistów, odnalazłam kilka sensownych artykułów :P niemniej moje natręctwa to chyba sprawa dla jakiegoś dobrego psychoterapeuty ;) w prawdzie mając świadomość problemu i znając poniekąd jego źródła, jestem już w połowie sukcesu, ale tak czy inaczej meta jeszcze sporo sporo... :P apropos kolorów i ich rozpoznawania - w mojej rodzinie jest przekomiczna (a raczej prtzerażająca) historia :P mój dziadek pracował swego czasu na kolei w takiej budce i mial tam przepuszczac pociągi czy zamykać szlabany -jakos tak- w kazdym razie jego praca polegała na rozróżnianiu trzech kolorów świateł: czerwony, zielony i pewnie żółty, i na tej podstawie zawiadywaniu kolejowym ruchem. dziadek jak sobie radził, tak sobie radził ale najciekawsze i najbardziej nieprawdopodobne jest to, że po 20 latach "kariery" robiono pracownikom jakieś badania i okazało się że dziadek ma poważne problemy z rozróżnianiem kolorów a w szczególności zielonego i czerwonego :P zwyczajnie był chyba daltonistą... w tamtych czasach i z tamtą świadomością ludzi ciężko było do tego dojść, sam dzieadek nie widział problemu i twierdził, że "jak sie świeci to widzi" i dobrze przepuszcza pociągi wiec nie ma co robic afery :P w kazdym razie dla nas do dzisiaj jest to ogromna zagadka jak daltonista mógł niezauważony pracowac przez 20 lat z kolorami :P to cud, ze nie zdarzyło się wówczas żadne nieszczęście... odnośnie zakupów internetowych, "okazji" z Wielkiej Brytani i innych tego typu fanaberii, to nieco mi przeszła chętka :P ja jestem bardzo nerwowa :P szlag mnie trafia jak żle cos kupie, trzeba to odsylac, korespondowac ze sprzedawcą, czekac, robic przelewy wrrrr :O kilkakrotnie jak dostalam z allegro cos co mnie zawiodlo nawet nie probowalam tego zwracac czy wymieniac, po prostu bylam taka zla i zrezygnowana, ze wolałam wcisnąć w kąt szafy i zapomnieć :P taka juz jestem. nie wyobrazam sobie co by sie ze mną stalo gdybym dostala wymarzoną kreację z zagranicy a tam zonk :P na razie jednak naprawde dam sobie na wstrzymanie. nooo chyba że jest jakaś chętna do wypróbowania miss selfridge? :D może ktoś ma mocniejsze nerwy ;) nibys ___ będe wdzieczna jeśli wybadasz ten solarowy outlet :) tunika mi się podoba ale chyba nie aż tak zeby dac za nią 400 zł :P żeby to jeszcze byla niewiadomo jak wykrojona i odpicowana sukienka wywazona i wyszyta niemal na moja miarę i figure, to ok, może i byloby warto ale tak... fajna, bo fajna ale to tylko kawałek dobrej jakosciowo tkaniny, worek wręcz :P cena przeraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowie z sensem
:) moze podyskutujemy troche o perfumach? w koncu to tez ma troche wspolnego z moda.. moje ulubione : ardenbeauty E.Arden miracle Lancome echod Davidoff inspiration Lacoste a Wasze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj ukochanych perfum mam mnóstwo... zapachy, do których zawsze chetnie powracam Hugo Boss Intense i Dep Red Thierry Mugler Alien pierwsza wersja (coś niesamowitego) poza tym cale mnóstwo codziennych i mniej codziennych zapachów, których nie mogę sobie teraz przypomnieć :P powyższe 3 to moje sprawdzone i ukochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje to: armani code gucci rush 2 kelvin cleine in2U a z tanich to perceive avon, amber elixir oriflame

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szał ciałłłł -> własnie szukam i szukam i więcej bzdur a sensowne informacje ukryte. Chyba się poddaje. Książki biją na głowę cały internet:P Ważne że znasz problem i dążysz do rozwiązania:) Miss Selfridge kusi mnie niesamowicie ale na razie staram się oszczędzać. Samochodzik dopomina się o swoje i jeszcze zaplanowane wydatki czerwiec to moment gdy wreszcie będę mogła znów swobodnie dysponować funduszami:P Outlet solara -> nie ma problemu tylko nie wiem jeszcze kiedy będę mieć czas. ostatnio znów praca zajmuje mi 99% życia:P Bardzo się opłaca kupować w outletach solara, monnari simpla itp bo jakość jest super a -50% ceny stają się znośne:) Masz racje że krój nie jest zbyt zmyślny wręcz dramatycznie prosty i za sam materiał nie ma sensu wydać ponad 400 zł. Poszukam czegoś takiego popytam, ekspedientki może akurat coś się trafi. Rozmiar xs? Perfumy -> MaxMara (no jakby mogło być inaczej:P:P:P) standardowa złota Versace Crystal Noir - na tym topiku pisałąm gdy 1 raz jej kupiła i od tej pory zmienił się mój gust zapachowy. Z lekkich i słodkich jak Gucci Me czy zielonych Chanel Chance przeszedł w mocniejsze zapachy. Podoba mi się wiele dlatego kupuje małe opakowania jednak tych 2 pierwszych jestem wielką fanką i zawsze powracam. Właśnie zbliża się czas zakupów. Oczywiste pytanie gdzie kupujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniała mi się śmieszna historia z perfumami w roli głównej :P moja znajoma od lat kupowała swój jeden, ukochany zapach CK. zamawiała go na allegro od sprzedawcy, który nigdy jej nie zawiódł i była zachwycona towarem. pewnego razu musiala zamówic u kogos innego bo jej sprawdzony allegrowicz wymiksował się z interesu. otrzymała buteleczkę z jakimiś dziwnymi znaczkami pod korkiem (tak to wyglądało z jej punktu widzenia) i generalnie nieco różniącą się od poprzednika, dodatkowo zapach był niby ten sam a jednak z jakąś podejrzanie odmienną nutą. zapach kosztował ją nieco więcej niż zwykle, wściekła się że to podróbka i napisa kilka obraźliwych maili do nowego sprzedawcy. on oczywiscie zapewnial ją że nie ma mowy o oszustwie. dziewczyna przy okazji zakupów, zabrała flakonik razem z poprzednim do perfumerii aby porównać z rzeczywistym oryginałem i udowodnić ostatecznie sprzedawcy że jest złodziejem :P ku jej ogromnemu zdziwieniu nowa buteleczka nie roznila sie niczym od oryginału, zapach i owa "dziwna, odmienna" nuta także. to stare perfumy były teraz jakies inne :P zawołała ekspedientkę, która ostatecznie utwierdziła ją w przekonaniu że latami zamawiała podróbkę, a dopiero teraz trafiła na prawdziwe CK :) także miejscie się na baczności :) ja staram się takich rzeczy nie zamwiać przez internet, jesli juz to nie na allegro ale w internetowych perfumeriach. jak dotąd moją sprawdzoną jest dolce.pl bo mają konkurencyjne ceny, choc przyznam ze odkąd usłyszałam historię tej koleżanki troche zgłupiałam i doszłam do wniosku że w necie niczego nie można być pewnym :P nibys___ pewnie, nie szukaj już nic o kolorach, ja posiedzialam przy tym w weekend troche czasu i mam wrazenie ze to co moglam i co nadawalo sie do czytania juz znalazłam :) w każdym razie dziekuję za inspirację :) moze kiedys przy okazji trafi mi w ręce jakaś odpowiednia książka. internetowe publikację są za literaturą faktycznie daleko w tyle... Solar ___ nie spieszy się ;) jakbyś była przy okazji to zerknij co i jak ale sprawa nie jest dla mnie absolutynie pilna. nie wiem jak jest z rozmiarami solara bo nie mialam dotąd zadnej rzeczy z tego sklepu, na codzień noszę XS, ale to zależy od marki. czasem utrafię coś 32 i jest super, a czasem ciasno mi w 36 :P w kwestii bluzek, tunik jednak sprawa zamyka się zwykle na 34, więc myślę że i w tym wypadku byłoby podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szal ciall- co do twoich natrectw wiem jak to moze byc uciazliwe, uczylam sie o tym :P ja sama mam jakies natrectwa :) niektore mijaja lub przeradzaja sie w kolejne, sa tak bzdurne ze masakra :D np. kiedy jade tramwajem i mijam pewny przystanek zawsze ale to zawsze musze popatrzyc na budowle znajdujaca sie obok, tak sobie kiedys ubzduralam :) oczywiscie niejednokrotnie zapominam o tym i jak sobie uswiadomie ze nie popatrzylam to to czuje dyskomfort :D tylko trzeba rozgraniczyc natrectwa a nerwice natrectw, to drugie jest juz faktycznie ostra forma, najbardiej chyba powszechnym zjawiskiem w nerwicy natrectw jest obsesyjne mycie rak, a to czasami czlowieka moze doprowadzic naprawde juz do ostrych nie nerwicji a fobii... mowiac serio to faktycznie spokojnie mozesz udac sie poprostu do psychologa :) tylko znalezienie dobrego tez nie jest proste... uswiadomienie sobie problemu to polowa sukcesu :) ale nic to nie dajesli nie podejmie sie dalszych krokow, to tak jak z palaczem tez wie ze duzo pali i nie powinien :) ale co z tego... skoro kupuje paczke za paczka i nie probuje rzucic :) zycze powodzenia w pozbyciu sie natrectw bo naprawde strasznie uprzykrzaja zycie perfumy- szalll cial rozbawila mnie ta historia :) jednak kolezance nie zazdroszcze, co tez ona musiala czuc gdy pojela co jest grane :D ale powiem wam cos lepszego... to a propos gdzie kupuje perfumy, ja przewaznie kupuje w superfharmie, nie mam pojecia jak jest z ich oryginalnoscia... ale cena np 150 zl za diora ktory kosztowal 400 no mocno podejrzane, ale w tym miejscu chcialabym wam cos powiedziec, moja znajoma pracowala w seforze, wyobrazcie sobie ze mieli na polkach pelno tureckich podrobek... no opakowania i zapachy niczym sie nie roznily od oryginalow!!! sprawa sie dopiero rypla, gdy klienci zaczeli zwracac i reklamowac perfumy tych najdrozszych marek gdyz zapach sie szybko ulatnial... po tej akcji nie ufam juz zadnej perfumerii :D nibys- dopiero odkrylam ze w plazie jest outlet solara :P dzis zagladne do monari ale pewnie skonczy sie tak jak zawsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lejdi ___ miło że chociaz tutaj ktoś mnie rozumie bo w domu wszyscy mają ze mnie po prostu ubaw :P faktycznie jest to dla mnie uciążliwe, masz racje, nie mam jeszcze moze takiej typowej fobii ale mysle ze nie jest mi do niej daleko... :O mycie rąk? a jakże - min dwa razy pod rząd (generalnie wszystko robie po dwa bo lubie parzyste liczby - kolejne natręctwo). zaglądanie do skrzynki na listy za kazdym razem kiedy obok niej przechodzie i zapalnie swiatla na klatce schodowej dwoma pstryknięciami, czytanie codziennie tego samgo smsa kilkakrotnie brrrr az mi źle jak o tym mowie, zaczelam z tym walczyc ale to nie takie łatwe. na razie sie z tego smieje i wkurzam czasem ale nie utrudnia mi to zycia w tak wielkim stopniu, zebym szukala pomocy u specjalisty. próbuje sobie sama poradzic, jesli sie nie uda a objawy sie pogorsza, na pewno o tym pomyśle, bo tu sie można śmiać ale to naprawdę kłopotliwa sytuacja... przypomniałaś mi o diorze i kolejnym ulubionym zapachu na dzien poison (te białe) ;) to ja juz zgłupiałam gdzie mozna kupowac perfumy zeby bylo 100% bezpiecznie... najbliżej mi do Douglasa, ale mają często pozawyżane ceny - niby nie jakoś znacznie, ale składając różnice cenowe z kilku produktów można uzbierać ładną sumkę... a z tańszych zapachów też lubie niektóre pozycje avonu, czasem na codzien lub na okazje typu spacer po marchewke itp. szkoda mi moich ukochanych perfum, lubię więc zaopatrzyc sie w cos tańszego. lubie incandessense bo baaaardzo dlugo pachną - to jakiś ewenement, i wszyscy chwalą mój zapach kiedy mam je na sobie. ostatnio skusilam sie takze na wodę toaletową C-Thru Golden Touch - całkiem przyzwoity zapach na dzień. pamiętam że jak byłam nastolatką i miałam mocno ograniczone fundusze, lubiłam pryskać się C-Thru Black Diamonds :) przyjemne zapachy, za niewysoką cenę. minusem jest atomizer - bardzo mało wydajny, woda szybko się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowie z sensem
chyba pozostaja nam wylacznie sklepy wolnoclowe-- mam juz trzy doswiadczenia z nimi b udane, cenowo tez sa b atrakcyjne, tylko moj ostatni lot byl w 2009, pozniej dwa razy wysprosilam znajomych, ale w to lato 2009 tez sama dwa razy skorzystalam, wiec zapasik mam calkiem niezy.. okolo Bozego Narodzenia zakupilam jeszcze wode toaletowa pret-a porter.. ech... wspomniena z mlodosci mnie nachodza, gdy ten zapach czuje i jeszcze Laure L.Biagiotti i 1881 Cerutti..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOLAR- szal cialll musze cie bardzo rozczarowac, weszlam specjalnie dla Ciebie do Solara :P i ta tunika to jest "sweterek" 70% wiskoza 30% elasten... a cena jak z kosmosu, na zywo nie robi takie wrazenia jak na zdjeciu, jesli mam byc szczera to nawet gdyby kosztowala 50 zl nie zwrocilabym na nia uwagi ani jej nie chciala, szkoda bo spodziewalam sie za ta cene czegos wystrzalowego, oczywiscie jak juz sie wybierzesz na zakupy mozesz sama ocenic ale wydaje mi sie ze tobie rowniez sie nie spodoba, zobaczymy jeszcze jakie wrazenie zrobila na nibys :) ale ze tak powiem szalu nie ma :P natrectwa- oj ja mam jeszcze pare innych :) haha tez mam cos z tym swiatlem, tyle ze ja gasze w lazience zawsze 2 razy :D i tylko w lazience i tylko swojej :D tzn gasze swiece i szybki gasze raz jescze :D a z myciem rak chodzilo mi juz o takie obsesyjne, ze ludzie naprawde wpadaja w panike bo ich rece wydaja im sie ciagle brudne, nie potrafia normalnie funkcjonowac perfumy- dziewczyny ja tez bylam w szoku po opowiesci tej znajomej, sephora marka znana chyba na calym swiecie, a tu takie cos... oczywiscie nie twierdze ze w kazdej sephorze czy kazdej innej perfumerii tak jest, ale skoro takie rzeczy sie zdzaja to moje zaufanie do tych miejsc naprawde sie oslabilo mowie z sensem- to chyba jedyne wyjscie, juz dawno o tym myslala, ale sama nigdy nie lecialam a zawsze zapominam poprosic znajomych ja na dzien tez wybieram tansze perfumy, przewaznie wlasnie jakies z avonu albo oriflame bo maja kilka dobrych zapachow, amber elixir- dlugo utrzymuja sie i wiele osob mnie wlasnie o nie pyta :) c-thruu zawsze mojej mamie kupowalam gdy tez nie stac mnie bylo na nic lepszego :P ladne zapachy maja :) a i mam jeszcze jakies pumy ktore tez lubie na dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomnialam, zapach ktory kocham i ktorego jeszcze nigdy sama nie mialam to DKNY be delicious :) jakos sie zbieram zeby je kupic i zebrac sie nie moge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lejdi ___ po raz kolejny ktoś odarł mnie na tym topiku ze złudzeń :P może to i dobrze - 4 stówki w kieszeni, oj będę miała dużo pomysłów jak je lepiej wykorzystać :) masz rację, materiał zmienia zupełnie postać rzeczy... marzyła mi się taka jedwabna, pięknie układająca sie luźna sukienka na letnie wieczory. dzianiny, sweterki itp wybieram raczej na jesien i zime i to zwykle w cenach nie przekraczających 100 zł (preferowane 40-50 :P). cóż, szkoda... może znajdę gdzieś coś podobnego albo nibys coś wypatrzy i podpowie, bo nie ukrywam że ta tunika mnie zainspirowała :) widziałam ją w dwóch modowych czasopismach i tam wyglądała genialnie, na internetowym zdjęciu miałam już wątpliwości w kwestii tkaniny... a na żywo wiadomo :P obadam ją sobie jeszcze sama ale skoro nie jest to jedwab ani nic na ten kształt, nie nakręcam się na nią. DKNY be delicious też bardzo mi się podobają :) ale tez nigdy nie mialam swojego flakonu. są jednak takie bardziej codzienne i proste, a ja łapie się na tym że kiedy wybieram droższe perfumy musi być to coś co mnie powali, przyzwoite, przyjemne zapachy dzienne wybieram raczej z średniej półki, np. gabriella sabatini latin dance, kilka zapachów bruno banani itp. w gorszych czasach avon lub c-thru, ale w alternatywie zawsze musi stac na półce coś lepszego :) używacie korektorów pod oczy? ja od dłuższego czasu zapominam kupić i nie mam. wczesniej miałam z l'oreala w pędzelku i jeszcze kilka innych tańszych ale żaden nie tworzył wymarzonego efektu czyli roświetlone i rozjaśnione spojrzenie, np. Edyta Górniak ma zawsze podobny efekt http://www.vipnews.pl/page,article,aid,5562,index.php http://www.kozaczek.pl/fotki_gwiazd.php?idfot=36616&u=joanna%20liszowska jak dotad wszystkie moje korektory stapiały się idealnie z podkładem, zamiast rozświetlać i rozjaśniać. może macie jakieś ulubione, sprawdzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szal cial: tunika- ja po zdjeciu (i cenie!) tez bylam pewna ze to jedwab, chociaz teraz jak sie przygladam zdjeciu to zauwazal lekki sciagacz na dole, nie mam pojecia jak sie uklada na ciele, nie chcialo mi sie jej mierzyc :P sprawdz ja sama, ale mysle ze te 400 zl mozna duzo duzo lepiej ulokowac :D zapachy- moim codzienny ulubionym zapachem byl armani code :) niestety juz mi sie skonczyl :( lubilam tez gucci rush 2 - takie lekkie w sam raz na dzien, a na wyjscia mam obecnie CK obsession night, wbrew pozorom te tanie avonowe czy oriflame nie sa zle, niektore naprawde dlugo sie trzymaja, lubie je wrzucic do torebki, bo nawet gdyby sie stlukly czy cos to nie bedzie mi az tak szkoda niz jakbym rozbila sobie armaniego :P korektory- blagam nie!!!!!!!! ten efekt jeest okropny!!! gorniaczka ma poprostu za jasny korektor ot cala filozofia, dla mnie ten efekt jest koszmarny, jesli chcesz ladne i delikatne rozswietlenie a nie taka plame a' la biala panda uzyj po prostu rozswietlacza :) zadaniem korektora jest wlasnie wtopienie sie w podklad i zakrycie nam sincow pod oczami, ja uzywam bo mam straszne, ale gdybym nie miala to bym nie uzywala bo po co :) obecnie mam jakis maybeline ale czaje sie na skin food :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lejdi ___ mi sie ten korektor baaaardzo podoba :P Edyta ma faktycznie ostry efekt (są to w koncu makijaże telewizyjne) ale chciałam Wam mniej wiecej zwizualizować o co mi chodzi - mysle oczywiscie o czyms bardziej subtelnym ale ma byc minimalna różnica i koniec ;) ja nie mam sińców, ale lubie modelować kontur swojej twarzy kilkoma odcieniami (zresztą musze bo mam okrągłą buzię i żeby wydobyć z niej cokolwiek, trzeba sie troche nagimnastykować :P) rozświetlacz wygląda sztucznie :O poza tym ma zwykle mnóstwo drobinek, które swiecą sie niemilosiernie jak na choince :P skin food - zainspirowała Cie pewnie katosu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
solar -> ostatnio mam mało czasu i wiecznie mi nie po drodze do plazy(tam jest outlet solara). Pewnie w weekend wyrwę się na małe zakupy i obejrzę co jest (tą tunikę także w normalnym solarze ale nie przypuszczam żebym miała dużo odmienne zdanie niż lejdi ). Sama potrzebuje czegoś na imprezę za miesiąc więc pora zacząć szukać. A najlepiej kupić zanim zacznę wymyślać w głowie coś niemożliwego do znalezienia:P Niestety w tym outlecie bywa różnie. Czasem wchodzę i jest wiele ciekawych ciuchów. Przyjeżdżam za tydzień i okazuje się że nie ma nic w moim rozmiarze co nie było by zbyt starobabcine;/ Solar ma niestety nie pełną rozmiarówkę i xs jest dostępna tylko z niektórych fasonów. Wszytko zależy od ciucha w jednej s się topię, w innej jest okej. Może w poprzednich kolekcjach będzie coś w tym stylu jeśli wpadnę na jedwabną tunikę to na pewno dam znać:) Ja mam swoją jedwabną krótką (bardzo to raczej tunika ale z racji mojego wzrostu mini sukienka:P) białą słodką i zwiewną mam z monnari. nie ma nic lepszego niż jedwab w upalne dni. Uwielbiam to że nawet przy 30 kilku stopniach nie czuje materiału. Spróbowała bym jeszcze właśnie monnari lub simpla. Zauważyłam w ostaniach kolekcjach że droższe marki przegniją z cenami za zwykłe materiały jak bawełna czy wiskoza. Przeglądałam nową kolekcje Monnari i wypatrzyłam kilka fajnych bluzek. Jednak ceny powaliły mnie na kolana 250 zł za bawełniany top czy wiskozową bluzeczkę. Oszaleli czy co??? 250 zł za bawełnę?? Rozumiem za jedwab ale za bawełnę??? Jeszcze gdyby była to super odszyta spódnica okej ale top? Perfumy -> podobnie jak lejdi zazwyczaj kupuje w superpharmie. Głównie z powodu cen ale także małych objętości butelek. Lubię mieć wybór i zależnie od okazji czy nastroju spryskać się odpowiednimi. Ja nie potrafię zidentyfikować trwałości zapachu gdyż po kilku chwilach przestaje go czuć na sobie. Tylko po ciuchach które nosiłam jestem wstanie stwierdzić czy zapach się utrzymuje czy nie. Sephory nie lubię ze względu na zbyt wygórowane ceny. Właściwie kupuje tam tylko to co mają w promocji lub produkty mark sephora (nie ma cudów ale do niektórych się przywiązałam:P). Pytałam gdyż w superpharmie trzeba niestety polować na zapachy i już 5 razy nie znalazłam swoich grrr. zastanawiam się nad zamówieniem prze internet jednak mam wątpliwości. Teraz po opowieści lejdi jestem coraz bardziej skołowana gdziekolwiek by nie kupować nie mam 100% pewności oryginału. Także ostatnio nie latałam (lejdi pamięta mojego pecha samolotowego w poprzednim roku) więc wolnocłowe sklepy są dla mnie niedostępne. Dobrze że przypomniałyście mi o zakupach perfum bo moje zapasy obecnie to 2 resztki:P A mam słabość do męskich zapachów z zary. Damskie niezbyt mi się podobają ale męskie uwielbiam. Wole je niż wszystkie ck, gucci, dior itd. Nie wiem czy tylko ja mam takie odczucia ale większość nowych(mam namyśli jakieś nowe linie) męskich zapachów jest bardzo delikatna. Bardziej unisex iż męskie. Jesienią szukałam prezentu dla brata i chciałam kupić coś nowego innego. Oczywiście jedyne co mi się podobało i było według mnie męskie to stare sprawdzone linie jak np. davidoff cool water czy ck euphoria. mowie z sensem -> oj pret-a-porte wymarzony zapach z młodości:) pamiętam nawet jak składałam pieniądze żeby go kupić:P lejdi -> jak tam monnari skończyło się jak zwykle?? natręctwa -> może jednak zdecydujesz się na wizytę u psychologa. W Polsce to nadal tabu a może warto spróbować i poszukać kogoś kto pomoże ci się z tym uporać. Tak jak piszesz niby śmieszne ale często uciążliwe. Jeśli teraz masz czas i możliwości może watro się tym zająć bo później może brakować albo środków, albo czasu albo będziesz mieć ważniejsze sprawy. Czytając was uświadomiłam sobie że mam jeszcze jedno natręctwo. W domu u rodziców otwieram lodówkę żeby spojrzeć co jest w środku i zamykam nic nie wyciągając. Nie było by w tym nic dziwnego gdybym nie robiła tego prawie za każdym razem gdy wchodzę do kuchni:P Korektory -> jak pisałam kiedyś makijaż to nie moja bajka:P Nie umiem i jestem zbyt leniwa. Mogę powiedzieć tylko ze te z sephory na pewno takiego efektu nie dają:) A jeszcze na koniec ledji przypomniała mi zabawną historie z perfumami. Kiedyś uwielbiałam gucci me. Kuzynka zajmowała się dystrybucją jakiś odpowiedników perfum nie wiem fenina femine coś takiego. Moja mama zamówiła mi ale jakoś nazwa została przekręcona i zamiast gucci me dostałam odpowiednik gucci rush. Sam oryginał nie jest w moim guście a odpowiednik od wielu lat służy mi do czyszczenia sprzętu gdy nie mam spirytusu lub wódki. Takim sposobem mój napęd cd a później dvd od lat gdy potrzebuje wyczyszczenia pachnie odpowiednikiem gucci rush :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jedwab latem to świetne rozwiazanie... a jeszcze jak jest połączony ze zwiewnym, nieskomplikowanym krojem to już w ogóle aż chce sie go mieć :P ja mam mało jedwabnych rzeczy, jedną chyba tunike z vili i cos tam jeszcze i źle mi sie je nosi ze wzgledu na krój (zwężane tam gdzie nie trzeba, nie rozciaga sie wiec troche niekomfortowo...), jednak sam materiał uwielbiam - jest niesamowicie przyjemny i efektowny :) do smipla tez chetnie zajrze, choc podejrzwam ze ceny zwalą mnie z nóg jeszcze bardziej niż te w solarze :P ale zawsze warto wiedziec co i gdzie jest. od biedy za jedwab czy cos ekstra jestem w stanie zapłacić troche wiecej, jednak za wiskoze czy bawełnę wcale nie usmiecha mi sie przeplacac... nibys ma racje, poszaleli z cenami zwyklych rzeczy w niektorych sklepach. co gorsza, zauwazylam ze nierzadko zawyzona cena wcale nie idzie w parze z jakością. ktos moglby powiedziec ze woli zaplacic drozej za bawełniany top i mieć go na lata niż co kilka miesiecy kupowac nowy z tanszych sklepow. otoz w zeszlym roku na wlasnej skorze przekonalam sie ze nie zawsze cena=jakosc. kupilam spodnice zdaje sie w promod (ale nie jestem pewna), zaplacilam za nia wiecej niz powinnam i po pierwszym dniu noszenia rozciagnela się o jakies dwa rozmiary :O wylądowała u większej koleżanki i to chyba jedyny plus calej transakcji :P mialam inne rzeczy z tego sklepu i bylam zadowolona, ten incydent jednak skutecznie mnie do niego zniechęcił, a może nie tyle do niego, co do łudzenia się że zwykłe tanie materiały kupione za większe pieniądze mogą nam lepiej posłużyć :O pamiętam że mierzyłam tam też uroczy pudrowy sweterek z żabotami, perełkowymi guzikami itp -cudeńko, dopóki nie zobaczyłam metki ze składem i ceną - 80%wiskoza/20% elastan, 270 zł... i za co? :O Superpharm to dla mnie pewnego rodzju ewenement :P perfum tam w prawdzie nie kupowalam nigdy bo faktycznie jest maly wybor i skupialam sie raczej na makijazowych nowinkach i kremach, ale zauwazylam ze rzeczy ktore tam kupuje są o niebo lepsze niz te same, zakupione gdzie indziej :P wiem że to niedorzeczne, ale sprawdzilam to juz wielokrotnie. szczegolnie jesli chodzi o tusze do rzes - kupowalam zawsze moj z rimmela i nie dosc ze byl swiezy nawet dluzej niz chcialam go uzywac, to efekt na moich rzesach byl niemiłosiernie spektakularny! dla odmiany kupując ten sam produkt w naturze czy gdziekolwiek indziej (w moim miasteczku w malych drogeriach, to nawet nie mowie bo wiadomo ze szjaz) nie sluzyl mi juz tak dobrze. z poczatku myślałam że to jakis przypadek i po prostu zle trafilam gdzie indziej, ale zaczelam robic testy, kupowac w kratke w roznych miejscach na przemian i tylko utwierdzilo mnie to w moim przekonaniu. kompletnie tego nie rozumiem ale juz teraz zwracam bardzo uwage co i w jakim sklepie kupuje ;) nibys___ bardzo ekskluzywnie żyjesz :):):) gucci rush do czyszczenia sprzętu ulala nie wiem czy powinnaś się tutaj na forum głośno przyznawać hehehe :) kiedys takze skusilam sie na taki odpowiednik (moje nazywaly sie fm, nie wiem czy to to samo). z poczatku bylam zachwycona, bo pachnialy faktycznie blizniaczo, jednak po dluzszym czasie uznalam ze to strata pieniedzy - trzeba sie wiecej pryskac i tym samym zapach szybciej sie zuzywa, wiec cenowo wychodzi wcale nie tak wiele taniej jak oryginał. no i nie ma charakterystycznych nut zapachowych - zapach jest prosty i płytki niestety. poza tym podrobka zawsze zle mi sie kojarzy. jak nie mam pieniedzy to wole kupic po prostu cos tanszego, w koncu nie zawsze trzeba pachnieć diorem czy armanim, jest cale mnostwo przyjemnych i nie tak drogich zapachów :) co do natręctw i pomocy specjalisty to sama nie wiem. z jednej strony bym chciała, a z drugiej nie jestem do konca przekonana. z jednej strony brak wiary ze by to pomoglo, z drugiej wizja kolejnych nieplanowanych wczesniej wydatkow bez gwarantu sukcesu (uwazam sie za beznadziejny i naprawde ciezki do wyleczenia przypadek :P). gdybym miala dojscie do jakiegos sprawdzonego psychologa, to czemu nie. jednak w moim miasteczku ciezko o jakąkolwiek poradnie dla dzieciakow, wiec co dopiero psychoterapeuci dla takich wariatek jak ja :P musialabym jezdzic w ciemno, gdzies szukac... najpierw postaram sie popytac znajomych i rozeznać sprawe jak to sie w naszych okolicach przedstawia, czy są w ogóle tacy specjaliści i czy warto sie z nimi umawiac. prawde mowiac tak juz sie przyzwyczailam do tych natręctw ze az ciezko mi sobie wyobrazic jak moje zycie bez nich mialoby wyglądac ;) ale chcialabym bardzo sie tego wyzbyc ;) szczegolnie takich fobii jak wmawianie sobie ze ktos lub cos przynosi mi pecha - to moja najgorsza zmora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowie z sensem
E.Gorniak na podanych linkach wyglada troche jak UFO :P gdybym ja tak gdzies po zmroku spotkala to bym sie przerazila ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wreszcie udalo mi się wybrać na zakupy :) musialam miec chyba jakis mega niedosyt po moim zastoju gdyz podobalo mi sie niemal wszystko :P ku mojej radosci pudry, róże, falbanki i perelki zdominowały sporą część niemal każdej kolekcji (oczywiscie w lepszych sklepach nadal surviwal i papugowe kleksy, ale tego akurat moglam sie spodziewac...). oprócz kosmetyków kupiłam kilka fajnych wiosenno-letnich bluzek, dwa pudrowe kardigany, torebke i spódnice w koronkowy wzór - o dziwo to chyba pierwsza w moim zyciu spodnica która kończy się sporo poniżej pośladków i jest elegancka :P musialam sie troche nasilowac zeby wybrac ją zamiast kolejnej wscieklej mini ale w koncu do pracy tez trzeba w czyms chodzic ;) tuniki z solara o której rozmawiałyśmy nie bylo w sklepie, wiec nie moglam sie przekonac czy faktycznie jej nie chce, ale znalazłam coś na podobny kształt w taranko. niestety najmniejsze 36 odstawało mi jakos niefajnie na dole i nie kupiłam. ta i kilka innych przymiarek utwierdzily mnie w przekonaniu ze musze sobie odpuscic internetowy zakup sukienek. one naprawde muszą byc idealnie skrojone i dobrane na miarę, mierzylam ich mnóstwo i wiekszosc wisiala na mnie smetnie jak na wieszaku, odstawala tam gdzie nie trzeba lub byla tak niewygodna ze szkoda zachodu... niestety miss selfridge i asos muszą poczekać na mnie na miejscu w londynie aż kiedyś wreszcie się tam zajawie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×