Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grzebalam mu w kom i na gg

MÓJ FACET MA KOLEŻANKĘ. sama nie wiem...

Polecane posty

Gość gwoli wyjasnienia...
nie uwazam autorki za debilke, nie znam jej przeciez. jest po prostu kolejna dziewczyna z rozterkami. znajomosc od 2 klasy LO, takie zwiazki prawie nigdy nie wytrzymuja czasu. w pewnym momencie chce sie zobaczyc jak to jest z inna kobieta (z innym facetem)...i mysle, ze jest to jak najbardziej naturalny rozwoj. dlatego uwazam, ze autorka nic nie moze zrobic. poczekac i zobaczyc co bedzie dalej...i wtedy odpowiednio do sytuacji zdecydowac. faktem jest, ze w tym jej zwiazku zaczyna sie cos dziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mimo wszystko byłabym "czujna" ;-). Sama najpierw byłam koleżanką dla faceta, potem przyjaciółką, a teraz jestem..... jego żoną :-). Związki damsko- męskie często (jeśli nie zawsze ;-) ) maja jakiś "podtekst".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakuna matataa
ktoś się zdziwil, że dziwne, że skoro jest ta koleżanka atrakcyjna i fajna, to niemożliwe żeby nie miala faceta. Coż, często tak się zdarza właśnie, że te fajne i ladne są same. A takie idiotki często mają fajnych facetów:o studia wspólne zbliżają, mają wspólne tematy, żarty itp. To wlaśnie na studiach powastają przyjaźnie i też związki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeee co takiego
zewij z nim skoro woli miec kolezanki. a co? nie ma z tobom o czym rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
z "tobom" , tez na pewno nie mialby o czym rozmawiac (sic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo autorko jesteś żałosna
no cóż tak w życiu bywa to że sie znają ze studiów nie znaczy ,że laska sobie juz ostrzy pazury na twojego gościa ;) może się tylko lubią ale żadne nie jest w typie drugiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo autorko jesteś żałosna
na marginesie mi związek nie przetrwał był od liceum on 2 lata straszy nawet na tym samy kierunku byliśmy tylko on wyżej tzn poszłam na tą sama uczelnie co on i na ten sam wydział..właśnie ze względu na niego ta uczelnia to miasto a potem tak jakoś wszystko wyszło ale w połowie moich studiów się rozstaliśmy.... mieszkanie razem ze soba sie nie sprawdziło...a ja się związałam z kolegą z grupy wykładowej ;) i jest o niebo lepiej no ale jak w życiu bywa...różnie się kończą takie historie może znajdź sobie kolege autorko np ze swojego kierunku albo wydziału ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, badz czujna. Takie bliskie relacje z kolezanka z roku to nic dobrego. Jak dla mnie i mojego faceta nie do dopuszczenia. A jesli zauwazylas flirt na gg to na jakim poziomie byl ten flirt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala ola
jasne, relacja nie do dopuszczenia. zamknąć go w domu? to że ze sobą rozmawiają, czasami wkrada się element flirtu nie oznacza, że w ogóle się sobie nawzajem podobają. Jak narazie oni tylko rozmawiają ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy dalej to ciągniecie
kiepska prowokacja autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooo za chamy tragedia
autorko jakby to powiedziec wpadla mu ta dziewczyna w oko ewidentnie i wyjasnij sobie z nim na spokojnie ze cie to martwi i czy powinnas byc zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy dalej to ciągniecie
przecież to prowokacja nie widzicie kto normalny zakłada takie głupie topiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto normlany
siedzi na kafe i komentuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez mial taka przyjacólke :D i stracilam do niego zaufanie. Pytala go doslownie o wszystko jakie pozycje w lózku robimy, czy mu robilam loda a jak jej powiedzial ze tak to sie obrazila ze sam jej tego pierwszy nie powiedzial. Zapraszala go na kawe i paradowala w domu w pod koszulku i majtkach :o Pisala do niego kochanie, i wogule chodz wiedziala ze jest u mnie to pisala zeby przyjechal bo jej sie nudzi, czy moze na piwo razem nie skocza, przychodzila non stop na fajke az to wszystko zaczelo mnie wkurwiac. Wiec mu powiedzialam ze mam tego serdecznie dosc i odlozylam sluchawke. Nagle zaczal panikowac ze z nim zerwalam. Bo dobrze wiedzial ze zadna inna panna nie bedzie mu pozwolila tyle grac co on, i wogule chodzic z kolegami na piwo. Przepraszal, wydzwanial, ze kocha tylko mnie i wiec postawilam mu ultimatum. JA albo ONA. Wybral mnie. Tylko najgorsze bylo to ze jej tego nie powiedzial w prost i nadal po niego przychodzila a on ja tylko ignorowal lub mial wymówki typu ze myje naczynia. I wydzwaniala. W tedy stracilam do niego zaufanie. I zerwalam. Po jakims czasie wrucilismy do siebie i slucha sie jak aniolek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka a koleżanka to jest
b duża różnica!ważniejsze jest zaangażowanie emocjonalne w to "koleżeństwo|",tym bym sie martwiła....to,że na tym spotkaniu Ty przestałaś istnieć,że porównuje Ciebie z nią (dla zakochanych coś takiego nie istnieje),intuicyjnie czujesz,że to nie tak,cóż Ci poradzić.... dbaj o siebie ,o niego,czas wyjaśni sytuację,wzbudź może trochę zazdrości,żeby facet nie był taki pewny-jeśli Cie kocha to moze pomóc,o ile się tam nie zaangażował (hormony),moja koleżanka w ten sposób straciła swą miłość,uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka koleżance nierówna
prawda jeśli sie jej zwierza ze wszystkiego to trzeba uważać moim zdaniem to jeśli nawet prowokacja to można spokojnie gadać na takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzebałam mu w kom i na gg
dzięki za odzew:) może troche wyolbrzymiam, nie wiem... wczoraj zalogowałam się na facebooka, na konto mojego chłopaka (wiem, nie powinnam....), ale tylko taka możliwość byla żeby obejrzeć jej zdjęcia. ehhhhh.... niesety bardzo dobrze wygląda na tych zdjęciach (z wakacji). W dodatku zauważyłam, że mój zaznaczył, że 'lubi' ten cały album ze zdjęciami. (on i jeszcze pare innych osób, kompentarzy nie dodał żadnych). dzisiaj rano poszłam do mojego, taka niespodzianka, że ze śniadaniem przyszłam :) ale on wcale zadowolny nie był :o bo uczył się całą noc, rano też się uczył, bo ma egzamin o 12 dzisiaj... strasznie przykro mi się zrobiło, że jak u niego dzisiaj byłam rano, to mnie troche olewał. Potem zadzwonił do niego kolega z prośbą żeby nprzyszedł wcześniej, żeby coś tam powtórzyć. A mój dodał na koniec, że zadzwoni do A. (tej koleżanki), żeby też przyszła wczesniej.... :o to sobie we trójkę powtórzą ;/ potem poszedł pod prysznic, a ja korzystając z okazji znowu mu to gg sprawdziłam :o i znowu gadali w nocy... i te minki na końcu zdań ' ;) ' , chociaż głównie to o egz gadali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzebałam mu w kom i na gg
i zapewniam, że to nie prowokacja... chciałabym, ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery facet do bóluu
ooo. znowu ty? jestes jakas nawiedzona chyba, facet zestresowany przed egz, a ty przylazisz na pogaduszki do niego. tez bym wolal sie spotkac z tą koleżanką już, niż z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka ma rację.....
Autorko to że facet ma koleżanki na uczelni jest normalne, ale że smsuje z nini i pisze na gg flirtując to juz normalne nie jest. Jestem o wiele starsza od ciebie, mam męża wiem że u młodzieży troche inaczej to wygląda, ale ja nie wyobrazam sobie zeby moj maz miał taką koleZanke. Jak sie jest w normalnym stałym zwiazku i nie ma się nic do ukrycia to uwazam za normalne że znamy swoje hasła do poczty i zaglądamy do telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girl_UK
Hmmm widac ze twoj facet ta laska jest zachwycony, to widac ze mu sie podoba i to bardzo, i jesli bedziesz sie tak zachowywac jestem pewna ze zostawi Cie dla niej. Jestem pewna ze on sie w nij zakocha i bedzie z nia. :( Przykro mi Cie straznie. Jak kazdy to wie ze przyjazc pomiedzy kobieta a mezczyzna nie istnieje, moze pare miesiecy rok dwa, ale potem zawsze sie to zmiania w uczucie . Nawet jesli mu zabronisz sie z nia spotykac, to on i tak bedzie sie z nia spotykac, nawet klamiac Cie, mowic ze idze na piwo z kolego, potem sie wnije zakocha i pojde do lozka :(. . Pamietam jak ja mialam przyjaciela, bardzo go lubilam, dobrze mnie rozumial, i zawsze byl po mojej stronie :(, normalnie najlepszy przyjaciel, on sie we mnie zakochal, mialam w tym czasie chlopaka, on mi zabronil sie z nim spotykac, ale ja go oklamywalam mowilam ze spotykacm sie z kolezanka, bo co mialam powiedziec, lol pomyslalby ze ze go zdradzam,ale z mojej stronie to byla tylko przyjazn. ale on byl moim jedynym przyjacielem ktory naprawde mnie rozumie i moglam z nim o wszystkim porozmawiac. NIesty ten moj przyjaciel wyjechal do swojego kraju bo nie mogl zniesc tego ze z nim nie ejstem iu nigdy nie bede. MOwil mi zebym zostawila mojego chlopaka i ze on mnie i tak nie rozumie, i nie bede z nim szczesliwa, i oczywiscie mial racje. Teraz zaluje ze moj przyjaciel wyjechal i ze jestem caly czas z tym moim. Najchetniej bym z nim zerwala i poweidziala temu mojemu kumplowi zeby wrocil tutaj do Anglii do mnie i zebysmy znowy byli przyjaciolmi. Bo on naprawde makes me happy, nawet moj chlopak nie rozumie mnie tak dobrze jak ten moj byly :( przyjaciel . Tak bardzo chcialabym zeby wrocil, zebym z nim mogla porozmawiac jak kiedys.On to taki aniol lol ;), deobry cieply, z dobrym sercem, boze jak mi go cholernie brak, az sie plakac chce. Ale wiem ze go nie kocham, tylko przyjazn z mojej strony. Najlepszy chlowiek jakiego aspotkalam w moim zyciu :( I ja na twoim miejscu girl , zostawilabym twojego dupka, bo to widac i wiadomo, ze on ejst zachwycony ta jego kolezanka , i wiadomo do czego to zmierza, juz sie pewnie zakochal , teraqz tylko bedziedzie sie klocic o nia, i opn tylko pewnie o niej tylko mysli i sie nie moze doczekac spotkania z nia, i pewnie ja wybierze. TO MOWIE CI ! NIE MARTW SIE OLEJ GO, JESLI POJDZIE DO NIEJ JEGO STRATA, FACET TO SWINIA!!! NIE KLLC SIE Z NIM, NIE BADZ ZAZDROSNA ! BADZ TWARDA! :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywny chłopak z PW
czemu od razu,że jak pójdzie do niej, to jego strata? Może to będzie najlepsza inwestycja/decyzja jego życia? czemu od razu dupek? koleś w wielu 21 lat jest z dziewczyną praktycznie 5 lat. To chyba nie dupek. Nie chciałbym żeby moja dziewczyna sprawdzała mi pocztę, ciągle kontrolowała itp. Sam mam dużo koleżanek, ze studiów, a mam dziewczynę. Owszem - piszemy do siebie smsy, dzwonimy, w różnych sprawach - i tych uczelnianych i nie tylko. Przyjaźć istnieje, zaręczam. Niektórzy nie potrafią po prostu sobie z tym poradzić? Jak narazie to nie widzę żadnego flirtu - gadają o egzaminie, on zaznaczył, że 'lubi' album ze zdjęciami (no i co z tego? nic złego). A minki ;) nie nie znaczą też. Narazie wysnówa się obraz tej koleżanki - jako fajnej, sympatycznej dziewczyny, która jest lubiana i z pewnością inteligentna, ma dobre notatki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Watek stary ale jestem taka kolezanka. Jejku boje sie ze dziewczyna mojego kolegi bedzie zla albo co. Znam mojego kolege juz ze 3 lata i po prostu sie lubimy. Ale w zyciu go nie traktowalam jak obiekt seksualny!!! Przez mysl mi seks z nim nie przeszedl!!! On mi sie nie podoba po prostu z wygladu nie czuje do niego glebszych uczuc. Co nie zmienia faktu ze codziennie gadamy!!! Uwielbiam go jest jak moj najlepszy ziomal! Na kazdy temat gadamy. Jako ze nie kocham go ani nic z tych rzeczy to sie zupelnie nie krepuje i publicznie z nim gadam zartuje nie kryje sie z tym. Kazdy wie i widzi. Choc ja bym chyba byla zazdrosna o faceta ze ma taka kolezanke ;-( :-( dopiero jakbym pojela ze ona nic a nic nie czuje z tych rzeczy do mojego faceta to bym jej zaufala. Ale ja znam jego dziewczyne. Zawsze sie martwie co ona mysli bo nie chce jej za nic w swiecie urazic!!! To jest tylko kolega ktorego uwielbiam. Jak kumpel, brat, kuzyn, jak rodzine go traktuje. :-( :-( on zawsze mowi ze jestesmy jak dwie puszeczki piwa w szesciopaku. Chcialabym zeby tak zostalo. Chyba musze bardziej zakolegowac sie z jego dziewczyna!!!! Zeby zaufala ze nic a nic mdzy nami nie ma bo nie ma!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×