Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bartolinii

przesunięcie daty ślubu..powody finansowe

Polecane posty

Gość bartolinii

Witam, postanowiłem napisać do Was ludzie z forum,ponieważ mam sporą zagwostkę,którą nie do końca wiem jak rozwiązać...;/Jestem z moją narzeczoną od 5 lat w związku(zaręczyliśmy się pół roku temu).Data ślubu jest wyznaczona na czerwiec,natomiast nasi rodzice w związku z poważnym krysysem finansowym stracili pracę-u mnie matka,u narzeczonej-ojciec i od długiego czasu nie mogą znaleźć żadnej pracy.Prawda jest taka że na utrzymanie domu,opłat itp pracuje u mnie ojciec a u narzeczonej matka!sytuacja finansowa się strasznie pogorszyła jednocześnie u mnie,ponieważ kryzys dotknął również firmę w której pracowałem więc zostałem objęty zwolnieniem grupowym.Też nie pracuje.Fakt jest taki że strasznie cieszę się możliwośćią ślubu itp,ale na nic nie mają nasi rodzice pieniędzy żeby nam pomóc a mnie i narzeczoną na dużo też nie stać żeby zapłacić:(okazuje się nawet że mieszkanie w którym mieliśmy zamieszkać zostalo wynajęte i jest sporym źródłem dochodu i pomocą finansową dla moich rodziców.wiem o tym:(moja narzeczona strasznie się cieszy ślubem(ja oczywiście też-ale kobiety mniej racjonalnie myślą mam wrażenie przed samym ślubem i tylko nim żyją:)) i mówi że nawet możemy po ślubie zjeść obiad z rodziną i nie ma co się przejmować,ale uważam się za osobę bardzo odpowiedzialną i uważam że wyjściem byłoby przełożyć datę ślubu..może w ten sposób pomoglibyśmy rodzinie..?nie chodzi tylko o wesele ale wkraczamy jeszcze bardziej w dorosłe życie(mamy po 25 lat) i od razu z długami,brakiem zamieszkania gdziekolwiek(nie widzę możliwośći mieszkania z teściami lub moimi rodzicami)brakiem pracy:(..więc pytam się WAS:co robić?przełożyć datę ślubu..?a jeśli tak to jak porozmawiać o tym z moją narzeczoną..?TAK BARDZO JĄ KOCHAM A JEDNOCZEŚNIE TAK BARDZO NIE CHCIAŁ BYM JEJ RANIĆ MOIMI SŁOWAMI.....:(:(:(zawsze miałem wrażenie że byłem facetem zdecydowanym,z "jajami",wiedzącym czego chcę w życiu a dzisiaj jestem w strasznej kropce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powinna być wasza wspólna decyzja, powinieneś delikatnie z nią porozmawiać. Jeżeli nie zależy jej na hucznym weselu to po co je robić? W końcu to wasz ślub i wasze wesele. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×