Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Proszę kobietki , wejdzcie i pomóżcie !!!

Polecane posty

Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Bo to wygląda tak , w jego mniemaniu wszystko jest ok , twierdzi , ze pracuje , zarabia na nasze spotkania , przyjemnosci , zabiera mnie do kina , restauracji etc wszystko jest ok.. w koncu ja siedze w domu , nic nie robie , dostaje od niego od czasu do czasu smsy o tresci kocham cię , wiec co mi wiecej trzeba ?! on nie rozumie , ze ja tez mam uczucia, ze nie jestem robotem , ze potrzebuje wiecej ciepła , zainteresowania... ze nie chce od niego prezentów , niespodzianek !! ja chce jego !! chce rozmowy , przytulenia !! dziewczyny nie moge sie powstrzymac od płaczu... jest mi tak ciezko... tak bardzo ciezko... on traktuje mnie jak kolezanke... Boże jak to boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie jestem ideałem ... ale staram sie jak tylko moge... nie czepiam , nie robie awantur, siedze cichutko jak mysz pod miotłą , staram sie nie kłocić , zroumiec go , ze ciezko pracuje ... tylko nie sama praca człowiek zyje, na kazdym kroku pokazuje mu ze doceniam to co dla mnie robie, co robi dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego jego Rodzice nie
skoro nie spelnia Twoich oczekiwan jako partner to czas sie rozstac moim zdaniem, bo szkoda Twojego czasu. A jeszcze zapytam: ile Ci zostalo do ukonczenia szkoly??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego jego Rodzice nie
Ja tez nie jestem idealem, a czepiam sie, stawiam i nie siedze cicho jak mysz pod miotla!! Nie jestem, nie bylam i nie bede popychadlem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
został mi ponad rok !! rok cholernych męczarni , płaczyu, tęsknoty, braku wyrozumiałosci , uczucia, zainteresowania mna !! wiele osób radziło mi bym wybrała sie do psychologa, ze bedzie mi lzej , ze on doradzi , przepisze leki , nie lecze swojej nerwicy chociaz wiem ze z dnia a dzień sie pogłębia... jest coraz gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego jego Rodzice nie
To moze idz do psychologa, pogadaj... moze cos poradzi madrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girl_UK
Hej girl napisz do mnie na email miss_agiii77@hotmail.co.uk - to sobie pogadamy i ci doradze, teraz jestem w collegu i nie mam czasu pisac,ale jak do domu wroce to mozemy pogadac, ale nie tu na kafe napisz na moj email ;). Tez mam podobna sytuacje tylko ze moj sie do mnie przeprowadzil i jest w moim miescie, byl w londynie ja w manchesterze teraz jest u mnie, i sie zastanawiam nad nim itp. .... :) Nap[isz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Nawet nie mam z kim porozmawiac , kazy zajety jest swoim zyciem , zwiazkami , dziecmi , męzami , chłopakami... zostałam z tym wszystkim sama. potrzebuje oparcia , poczucia bezpieczeństwa .. ale nie mam tego , juz nie... mój facet twierdzi , ze ja chciałabym aby non stop pisał mi , ze mnie kocha , ze mu zalezy , non stop do mnie wydzwaniał i prowadził kilkugodzinne rozmowy... a mnie nie o to chodzi ... chodzi mi o to by on napisał mi smsa raz dziennie ale normalnego , ze teskni , ze mu mnie brakuje , ze kocha... tego od dawna nie ma.. sa smsy ale jakby wymuszone, bez braku checi, zero w nich uczuć... mógłby w ogole nie pisac , nie dzwonic gdybysmy mieszkali razem ... ale dzieli nas odległośc , nie widujemy sie miesiac wiec ja tego potrzebuje... jego zaangazowania , nie zbycia smsem o tresci "co u ciebie? kocham cie" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ostatnio zdobyłam sie na odwage i napisałam mu smsa o tym co mnie boli, co mi lezy na sercu, chyba w jednym smsie zmiesciło sie z 30 ... napisałam mu to spokojnie, z opanowaniem , najdelikatniej jak potrafie... a wiecie co on na to?! ze on tego nie zauwaza, i skupia sie na rzecaach istotnych a nie głupotach i mam przestac sobie wymyslac... nawet nie wiecie jak to zabolało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nogogłaszczka.. zrobiłabym wszystko by tylko z nim być , by byc przy nim... moc sie przy nim budzic i zasypiac, poczuc to czego od dawna nie zaznałam... zrobic mu sniadanie , porozmawiac o problemach, o rzeczach błahych , posmiac sie , spojrzec mu głęboko w oczy i powiedziec jak bardzo go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wczesniej czesto sie odzywał , mowił co do mnie czuje.. dzwonił , potrafilismy przegadac cała noc... nie przeszkadzało mu to.. a teraz?! teraz stałam mu sie chyba obojętna.. nie ma juz niczego...pozostały piekne wspomnienia... szkoda tylko , ze to wspomnienia a nie teraźniejsza rzeczywistość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Chyba was zanudzam...:( ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes typowa kobieta bluszcz
owijasz sie dookola niego, nie dajesz mu odetchnąc. Zwyczajnie go nudzisz, bo kazdy chcialby miec w drugiej osobie partnea do pogadania, kogos, kto cos wniesie nowego w jego zycie, ty mu tego nie dajesz. Jedyna szansa to zainwestpwac w rozwoj swojej osobowosci, byc kims interesujacym. Robisz z nim to, co sie nazywa 'zaglaskaniem kotka na smierc' - kazdy od czegos takiego ucieka. Niewazne sa twoje sukienki, makijaz, to ze w niego jestes wpatrzona - nie o to mu chodzi. Fryzjer i sukienka nie sprawia,ze bedzie zalowal tego, co stracil, odetchnie z ulgą. Masz byc KIMŚ, a nie tylko jego odbiciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
prosze napisz ... jak mam byc KIMŚ a nie samym odbiciem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cooooooooo
coś w tym jest... Może właśnie chcesz go podświadomie "zagłaskać na śmierć"... W każdym razie macie duży problem z komunikacją, a komunikacja w związku to podstawa. U mnie kłótnie są najczęściej ":bo jedno źle zrozumiało drugie" tak bywa, trzeba pracować nad tym. On uważa że sobie "wymyślasz". Kochana autorko a może on ma w jakimś stopniu racje. Wymyślasz, narzekasz bo prostu jesteś nieszczęśliwa i jesteś po prostu samotna na co dzień. Wg mnie potrzebujesz po prostu przyjaciółki od serca, żeby jej gadać o takich kobiecych pierdułkach których faceci najczęściej nie trawią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nogogłaszczka.. zrobiłabym wszystko by tylko z nim być , by byc przy nim... moc sie przy nim budzic i zasypiac, poczuc to czego od dawna nie zaznałam... zrobic mu sniadanie , porozmawiac o problemach, o rzeczach błahych , posmiac sie , spojrzec mu głęboko w oczy i powiedziec jak bardzo go kocham.." Dżizas. To ja się nei dziwię, że z tych Twoich rozmów z nim nic nie wynika, skoro na pytanie, na które odpowiedź powinna brzmieć "tak" lub "nie" walisz takim tekstem... A więc powiem Ci jak ja to widzę. Chłopak nie chce, żebyś wprowadzała się do domu jego rodziców. Bo to chore. Dla własnego widzimisię chcesz zdezorganizować życie całej jego rodziny, ludzi całkiem Tobie obcych. Z tego idziemy dalej - bardzo mozliwe, że on naprawdę zapiernicza w pracy, żebyście mogli zamieszkać razem sami. Teraz nie pracujesz. Fajnie, że starasz się tę pracę znaleźć. A kiedykolwiek wcześniej pracowałaś? Bo może po prostu nie zdajesz sobie sprawy ile to czasu zabiera i stąd Twoje przekonanie, że on Cię olewa. Masz 22 lata. I wydaje mi się, że dosyć dziecinne podejście do życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiazek na odleglosc i to
taka to nie zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Oczywiscie , ze juz pracowałam .. jako kelnerka , hostessa , sprzedawca... zapierniczałam po kilkanascie godzin dziennie i wiem jak to jest... po prostu teraz nie moge znalezc sobie pracy , ale ciagle bede walczyła... macie racje.. powinnam stanąc na nogi i zrobic cos ze swoim zyciem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo jest kogos krytykowac i jechac ze jest bluszczem. Jednak kiedy sie jest w takim zwiazku i takiej sytuacji to nie kazdy jest taki madry,mimo ze wie co powinien zrobic.Ja Cie troszke rozumiem.Rozumiem to ze bardzo kochasz faceta i ze chcialabys mu nieba uchylic.Jednak troche za bardzo to okazujesz.Tak jak pisala nogoglaszczka, kiedy zadaje Ci proste pytanie a Ty piszesz patetyczna wypowiedz na 10 zdan...na dluzsza mete taka osoba jest meczaca.Rozumiem to ze czujesz ze facet Cie lekcewazy.Praca praca ale jesli ukochana osoba mowi mi ze jest jej zle to ja sie staram jakos to wyjasnic,dojsc do sedna sprawy a nie wysmiewam i mowie ze jej na mozg padlo.Ty sie panicznie boisz ze facet Cie zostawi ale powiedz szczerze,jakby taka sytuacja przydazyla sie Twojej kolezance to bys jej mowila zeby wchodzila facetowi w tylek czy zeby zadbala o siebie? Rozumiem Twoje przywiazanie jednak na pewne rzeczy nie ma sie wplywu,nie zmusisz faceta do tego zeby byl w 100% taki jak chcesz.Nie zmusisz go tez do tego zeby sie bardziej staral czy kochal bardziej jesli on tego nie chce czy nie czuje. A jesli Cie zostawi to trudno,widocznie nie byl odpowiedni.Ale chyba lepiej sie o tym dowiedziec zawczasu niz zyc w nieswiadomosci przez lata. Zajmij sie soba ale zrob to dla samej siebie,nie dla faceta.Ty robisz wszystko pod niego.Nawet jak pisalas o tym ze chodzilas na silownie i z kolezankami sie spotkac to robilas to nie po to zeby zmienic swoje zycie dla siebie i czuc sie lepiej.Robilas to po to zeby udowodnic cos facetowi.Nie tak to powinno wygladac i dopoki tego nie zrozumiesz to nie bedziesz chyba zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cooooooooo
dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
podnoszę !!! przeczytałam własnie powyzszą wypowiedz (tą na czarno dłuższą ) , ciesze sie , ze jest ktos kto potrafi mnie zrozumiec.. mielismy sie jutro spotkac , cieszyłam sie na to spotkanie bo nie widziałam sie ze swoim facetem przeszło 3 tygodnie...jednak dziś napisał mi , ze nie przyjedzie z powodu pogody... nie wiem czy to prawda, czy zwykła wymówka bo tak naprawde nie chce sie ze mną widzieć ... badz co badz rzeczywiscie pogoda nie dopisuje etc z jednej strony chyba go rozumiem , dla mnie najwazniejsze jest jego bezpieczeństwo i zdrowie ... z drugiej zaś czuję sie źle ... bo strasznie sie za nim stęskniłam... mam nadzieje , ze jest tutaj ktoś kto popisze ze mna ... pozdrawiam i czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonóweczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie wiem sama co mam robic... chciałam zrobic romantyczną kolacje , szczerze porozmawiać ... a teraz znowu przez nastepne dwa tygodnie pozostaną nam smsy i rozmowy telefoniczne , oczywiscie mam taka nadzieje , bo co do mojego faceta pewnosci nie mam czy w ogole sie mna zainteresuje (tak jak pisałam wczesniej , dotychczas tego nie robił)...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×