Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kafeteryjaa

mam chetke cos zjesc

Polecane posty

Gość Kkkol
Ja wlasnie uleglam pokusie i zaluje... Wiec jesli chbesz zalowac to sie skus..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce :] wypilam juz herbatke i kawke inke zaraz zrobie sobie nastepna. niby o tej porze powinna byc kolacja ktorej nie jadlam ale niedlugo ide spac bo sie zle czuje a przed snem nie mozna;p a ty co wszamalas ?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkol
Ziemniaki odsmazane na patelni! Tluste to jak cholera! Ide cwiczyc teraz ,spalic to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białeczko, warzywa i tłuszcz :) Odchudzam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Redukcja, ciągle redukcja :P Jak się startowało z wagi małego słonia to się tak szybko sadła nie pozbędzie. Trening cardio (czasem interwały) 3-6 razy w tygodniu :) Chciała bym nie musieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znoszę :P Robię bo muszę, chociaż ostatnio się wzięłam w ramach tego cardio za kickboxing i jest o wieeeele lepiej :D Ja tam kocham siłowe i już :D Pływać bym mogła jeszcze, ale koło mnie nie ma porządnego basenu, a po za tym to co się dzieje w tej chwili za oknem skutecznie mnie zniechęca do wystawienia nosa z domu :) Jutro samochodu chyba nie znajdę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo ja o boksie myslalam ostatnio :P ale jakos zniechecily mnie ciagle, ewentualne siniaki:P znalezc samochod to polowa sukcesu- odsniezyc go to juz wyczyn:D pewnie tez dlatego u mnie w miescie ciagle kogos na rowerze sie spotyka:|:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Naked Truth i Neit, jesteście dla mnie wyrocznią, jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia. Nie mam pojęcia, co robię nie tak... W poniedzialek - 20 min na rowerku stacjonarnym i 35 min na orbitreku Wtorek - 1,5 h tańca Sroda - 1h fitness (Shape) Piątek - 1 h fitness (body workout). W domu - czasem hantelki, brzuszki itp. Dieta: ok. 1300-1400 kcal. Wszystkiego po trochu. Dbam o posiłki potreningowe (zwykle zjadam banana). Nie jem po 18; między 17 a 18 ostatni posilek (dość sycący, ale bez przesady).Chcialabym troszkę schudnąć...A tu nie dość, że waga stoi, to wymiary też ani drgną. Tłuszcz: w okolicach pępka i w górnej części ud; boczki. Co robię nie tak? Może powinnam przejść na niskowęglowodanową...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odśnieżanie samochodu należy zaczynać od tablicy rejestracyjnej żebyśmy niechcący nie odśnieżyli komuś innemu :D Ja sobie pościągałam filmy z takimi kickboxingowymi ćwiczeniami żebym sobie mogła w domu szaleć no i żeby mnie nikt nie obił przypadkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agguńka84---> co źle robisz? Za mało jesz i masz źle rozplanowane pory posiłków. W efekcie spalasz duuużo mięśni, a mniej mięśni to wolniejszy metabolizm a co za tym idzie słabsze spalanie tłuszczu. A tym niejedzeniem po 18 dodatkowo sobie dokopujesz. Oblicz swoje zapotrzebowanie, obetnij z 10% jeśli chcesz bardziej białkowo to wylicz sobie 2g białka na kg wagi ciała, reszta ze zdrowych tłuszczy i węglowodanów(automatycznie mniej węglowodanów Ci wyjdzie w diecie). I nie ma opcji sadełko MUSI się spalać. PS. w potreningowym powinno być też białko a nie tylko banan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh Neit z ta tablica to zapewne masz racje:D jesli nie jestes z Lodzi, to zaluje bo chetnie bym sie z Toba pokopala:):P Agus- jest tez cos takiego ze jak sie je zbyt malo do wykonywanego wysilku to na nic sie to zdaje...wtedy zwieksza sie i ilosc kcal i wydajnosc cwiczen...troszke tez narzucilas sobie tempo i jedzenie o 18 ostatniego posilku absolutnie tutaj w niczym nie pomaga takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NakedTruth---> e, niestety ja jestem z okolic Szczecina. A szkoda, wsiorbałybyśmy sobie razem jakiegoś shake proteinowego :D agguńka84---> nie myśl za dużo tylko rozplanuj i stosuj :) Ja Ci radze nie tylko na podstawie posiadanej wiedzy teoretycznej, ale i praktycznej bo dokładnie przetestowałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny:) Całkiem niedawno nieźle mi wychodziło zdrowe odżywianie, tylko jadłam za mało, bo trochę ruchu przecież mam:) Potem wróciłam częściowo do złych nawyków (za dużo węgli w porównaniu do białek i tłuszczów); przy utrzymaniu 1300-1400 kcal. Dziś zjadłam już ciemną bułkę, 1 połówka z chudym twarogiem i pomidorem, a druga z wędliną z kurczaka i papryką. Teraz kawa i herbatka:) Mam na drugie śniadanie serek wiejski, przekąska - jabłuszko. Obiadek - trochę brązowego ryżu z warzywami i indykiem. Z podwieczorkiem mam problem - może plasterek szynki? A na kolację brokuł z serem albo jajko ze szpinakiem. Najlepiej się czuję gdy tak mniej więcej jem. Problem to moja mama, która uważa, że nie ma kasy na zdrowe odżywianie i smaży placki, racuchy albo gotuje jakieś kluchy. Więc się wyłamuję, chyba ze jestem bardzo głodna...Wczoraj np. na obiad miałam kawałek pizzy domowej roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit- nawet nie wiesz jak mi przykro ze dzieli nas pol Polski;) chetnie napilabym sie z Toba proteinek a pozniej by sie cos wymyslilo:D brakuje mi w moim otoczeniu takich zapalencow cwiczeniowych i zdrowozywieniowcow:D PS. znalazlas autko czy omylkowo pomoglas komus w odsniezaniu?:P aggus- i wlasnie to razem z Neit chcialysmy CI powiedziec- jesz za malo:( duzo za malo. i biorac pod uwage ze dzis czwartek i masz wolne od cwiczen to chcialas pewnie uspokoic swoje sumienie, planujac tak mikre posilki.....bo mam nadzieje ze jak cwiczyc to mimo wszystko dorzucasz jadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc...jak ćwiczę, pozwalam sobie dodatkowo na banana i obfitszą obiadokolację. Zawsze jednak trzymam się 1400-1500 max...Wiem, że to besz sensu, i muszę to zmienić. Jest OK, gdy jem obiad ok. 13-14, a nie po 17, tylko że nie lubię jeść w pracy... Potem na podwieczorek i kolację mniejsze porcje. NO i skończę z niejedzeniem po 18...Wczoraj o 21 mialam jajko na twardo i żyję:) Nie wiem tylko, co zapodać na podwieczorek, poza serem czy orzechami, żeby za dużo węgli nie było... Nie wiem też, jakie porcje mogę zjeść, żeby nie było za dużo... Będę stopniowo zwiększać do 1800 - chyba nieźle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NakedTruth---> piździło strasznie więc mało śniegu na samochodzie leżało :D A po za tym koło mojego same mniejsze stały to poznałam po kształcie :D Też mi brakuje "koleżanki fanatyczki", wszystkie unikają ćwiczeń jak mogą. A diety to stosują takie, że nie wiem czy się śmiać czy płakać. Ostatnio jedna uszczęśliwiła mnie informacją że ponieważ kazałam jej włączyć do diety tłuszcze, to ona je.... czipsy (?!) Kiedyś chyba książkę napiszę o tych ich wymówkach i pomysłach. Agguńka84--> powiesz mi, po co masz jeść mniej jak możesz więcej, co? :) Po za tym na prawdę schudnięcie to połowa (albo mniej) sukcesu, utrzymanie tego to dopiero ciężka praca. Jak będziesz za mało jadła to potem będziesz tyła od byle czego, chcesz być do końca życia na diecie? Moje sugestie: nie jedz posiłków "jednoskładnikowych". W każdym powinnaś mieć białko+tłuszcz+węglowodany. Jak zjesz samo jabłko, to masz tylko węglowodany, jak zjesz tylko szynkę to masz tylko białko. Jeśli masz posiłek gdzie się nie da np dodać oliwy, to zjedz parę orzechów, pestek, siemię lniane. Tłuszcze są baaardzo ważne w diecie (zdrowe oczywiście nie te z czipsów)i przy okazji sobie nieco kcal podbijesz :) A jak widzę nie masz tłuszczy w śniadaniu, w drugim też nie, W obiedzie też nie widzę (no chyba że nie wypisałaś). Ostrzegam też przed wszystkimi produktami light. To wszystko jest odtłuszczone ale jednocześnie przetworzone mocniej, lepiej dla organizmu będzie zjeść coś normalnego ewentualnie w mniejszej ilości. Co do kolacji, to Tu ma być przewaga białka, warzywa owszem ale żeby to nie było tak że tona warzyw i odrobinka białka. Z mamami to jest zaaawsze problem :P Byście widzieli co ja mam z moją pod względem diety... A mieszka daleko i nie mogę jej upilnować :D Tą wymówkę z kasą to ja słyszę bardzo często i od wielu osób. Zdrowe odżywianie wcale nie musi być drogie, wiem bo widzę ile kasy wydaje. Teraz jestem na niskich węglowodanach co za tym idzie jem dużo białka (mięcho itd), zawsze słyszę że to dopiero musi kosztować. Błąd, wydaję mniej niż w dni bez diety. Po pierwsze te wszystkie pierdółki typu serki homogenizowane, słodycze itd kosztują wcale nie mało. Jak się kupi np kilogram piersi z kurczaka, to jest bardziej sycące, i w efekcie człowiek mniej zje. Po za tym trzeba wykazać się odrobiną rozsądku, o tej porze roku zawsze jest problem z warzywami (pomidory, ogórki, drogie i niesmaczne), no ale przecież kapusta, wszelkie "włoszczyznowate" są tanie, po za tym dobrze się rozejrzeć np w Lidlu za mrożonkami. Można sobie spokojnie ułożyć coś niedrogiego :) No ale niektórych ciężko przekonać, rozumiem Cię doskonale. Moja rada, jeśli mama Cię uszczęśliwia pizzą czy czymś takim a nie masz możliwości ugotować sobie osobno, albo najzwyczajniej w świecie Cię kusi, to zjedz kawałek, bez wyrzutów sumienia, dojedz jakimś warzywem (chociażby marchewka w łapkę) i zagryź jajkiem, albo chociażby twarogiem :) Na diecie nie masz być głodna. Jeśli będziesz to Twój organizm przestawi się w tryb oszczędnościowy i zacznie chronić sadło. Jak będziesz miała dobrze rozplanowaną dietę, to nawet jeśli na wadze nie będzie wielkiej różnicy będzie poprawiała się jakość ciała i wymiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie Neit - ja dzięki Naked już zaczęłam się zdrowo odżywiać.Dużo czytam o tym wszystkim i mam prośbę do Ciebie - czy mogłabyś mi polecić jakąś dobrą książkę o odżywaniu z której czerpiesz informacje o tych wszystkich procesach zachodzących w organizmie żeby mi się to wszytko ułożyło w całość.... Szkoda że nie ma wszystkich Waszych postów (Twoich,Borsuka i Naked) na jednym topiku.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit to Ci masz kolezanke odjazdowa:D oj Ty niedobra- do czipsow namawiasz :D:P u mnie podobne 'kwiatki' sie zdarzaja..a puchar przyznaje stwierdzeniu jednej osoby ze jakby jadla tyle co ja to w zyciu by nie schudla..to ja draze i sie pytam co je (jablko, bialko popija i jakis tam nabial z ryzem) ..i czy chudnie- a ta do mnie ze wrecz przeciwnie bo tyje:| rece mi odpadly.... i tak mozna by wymieniac i wymieniac..:D PS. moze czyta to ktos kto mial doczynienia ze skreceniem kostki?:P generalnie chodzi mi o przebieg urazu i okres powrotu do sprawnosci..dzieki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaHera
Lepiej nie miej chętki na nic do jedzenia, bo pójdzie w boczki. Choć przyznam, że ja też mam czasami "chętkę" coś zjeść. Ale zawsze wtedy myślę o tym, że jak będę gruba, to nawet pies z kulawą nogą nie będzie mnie chciał. I wtedy szybko przechodzi mi ochota na jedzenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam nie mam takich problemów. Ostatnio sobie kupiłam buty do biegania na tanisport.pl (bo akurat mieli wyprzedaż) i regularnie biegam. Dzięki temu nie dość, że tracę na wadze, to jeszcze mogę sobie na więcej pozwolić przy jedzeniu. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NakedTruth ,ja sama miałam tylko lekkie skręcenie,ale w dziale"gotowanie,dom,ogród" w topiku/zagroda babuszki/ pisze Szelka.Miala paskudne skręcenie i długą rehabilitację.Także gdybyś chciała,to zajrzyj,zostaw post i na pewno się odezwie.Aczkolwiek teraz chora więc mniej zagląda,ale najwyżej jej przypomnę,że masz pytania. Zazdroszczę Wam,że chudniecie,ja coraz bardziej okrągła.Schudnę i przytyję jeszcze więcej.I tak aż do 74 kilo obecnie :( Już nie wiem co robić,dobija mnie ta ciągła huśtawka,pilnowanie co jem-dieta,spadek wagi o 4 ,potem powrót do jedzenia i 5 na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×