Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex-ulezakowana

topik dla ex-ulezakowanych czyli zycie po poronieniu

Polecane posty

Gość Milva31
Namanowcach, weekend to testowo, bo dzien proby to razcej przyszly weekend:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Milva, to tak jak my, zaczynami w następny weekend :) Moj mąż już pije żeń-szeń :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
do---->do ulezakowanych--- fajnie opisujesz Londyn, nie tylko z tej pieknej strony. Ja mam moja dawna przyjacilke w Londynie i ciocie mojego meza i my sie tam jud od 2 lat wybieramy i cos nie mozemy dotrzec... Moze jakims wiosennym weekendem sie wybierzemy. W Berlinie-gdzie mieszkam jest podobnie, sa dzielnice tzw turystyczne, gdzie jest wszystko czyscuitkie itd ale sa tez miejsca w ktorych nawet za dnia strach przebywac. Ja na szczescie mieszkam w bardzo przyjaznej dzielnicy, nie ma tu, nie obrazajac nikiogo, turkow i arabow. Jestem prawie w centrum ale ulica na ktorej mieszkam jest cichutka i zieloniutka. Pozatym u mnie sie na miesiaczke nie zanosi, w torebce zapobiegawczo nosze "sprzet" Dzis dowiedzialam sie, ze moja ciocia nie mogla miec dzieci bo miala jakis sluz co zabijal plemniki jej meza! Dziwna sprawa, bede sie musiala lekarki spytac czy to u mnie tez mozna jakos zbadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
słyszałam o tym, chodzi o odczyn kwaśny czy coś w podobie,ale nie wiem na czym to polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milva gratuluje wyników i zycze powodzenia. Długo tu nie zaglądałam bo miałam maraton po lekarzach... Dzis zresztą kolejna wizyta. Byłam u endokrynologa i odniosłam wrażenie że podejrzewa ze moje poronienia wynikały na tle hormonalnym... bede robic badania za ok 2 tygodnie, bo dopiero wtedy bedzie 8-10 dc... Powiem wam że bardzo się przeraziłam bo lekarz podczas badania piersi wycisnął mi wydzielinę o kolorze krwi!!!!!!! Przez to prawie wpadłam pod samochod byłam w szoku... Mam pobrany wymaz z tego na cytologię zeby stwierdzic czy nie ma tam "niebezpiecznych komórek" czyli rakowych!!!!! Strasznie się martwię, jednak tłumacze sobie ze wszystko bedzie ok. trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Ex, ten test to test PCT - test wrogości śluzu, bada czy masz przeciwciala przeciwplemnikowe w śluzie (ASA) można je mieć też we krwi. Zapytaj o POst Coital Test, powinni wiedzieć. Nie jest to drogie badanie. Na wrogość można brać encorton - steryd ale generalnie lekarze zalecają IUI która omija barierę szyjki. Jak ASA są we krwi - to gorzej, bo żeby utrzymać ciążę trzeba oslabic odpowuiedź organizmu wlasnie sterydem ale w wiekszej dawce. Kasja, dobrze, że cię zbadano, cokolwiek to jest, już jest wymaz i będziesz miala wyniki. Trzymam kciuki, żeby to nie bylo nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
Kasja---- badz dobrej mysli moze to poprostu jakies zmiany hormonow po ciazy. Oby wszystko wyszlo pozytywnie i pisz jak tylko czegos sie dowiesz! Milva---dzieki za podpowiedz zwiazana z tym badaniem sluzu. Mam nedzieje ze tu(niemcy) beda wiedzieli na czym ono polega. w poniedzialek zadzwonie do lekarza i sie spytam o te badanie. Co do IUI to mialam juz 4 i nic. Ta ciaza to byla przez naturalne poczecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Ex, to tak jak u mnie:) Może nasza blokada tkwi w głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
no tez tak mysle, ze to glowa. Wtedy siobie "odpuscilismy" i strzal w 10tke. Mam nadzieje, ze teraz tez nam sie uda nie myslec w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Kariotypy prawidłowe, kamień z serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
Milva---- to wspaniale!!! gratuluje!!! no to starajcie sie , jejku ale macie dobrze, ja czekam nadal na wyniki i na @ :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Ex-ulezakowana - doskonale cie rozumiem, czekanie potrafi niezle wymeczyc czlowieka. Postaraj sie za bardzo nie martwic tym okresem w koncu przyjdzie, u niektorych kobiet trwa to niestety dluzej - moze to zalezy od stezenia hormonow. Jesli bardzo Cie to niepokoi to moze przemlam swoja niechec do lekarzy i pojdz niche ktos cie zbada lub "fachowo" uspokoi. A do Londynu zawsze sie warto wybrac - tu naprawde jest wiele do zwiedzania, a newet jak sie nie ma ochoty na zaliczanie zabytkow i muzeum to zawsze fajnie jest pochodzic po miescie, usiasc w jakiej kafejce i pogapic na ludzi. Naljepiej to wybrac sie albo pozna wiosna lun nawet na jesieni, w zimie a omijac srodek lata. Wtedy jest najwiecej turystow i kolejki do wszyskich atrakcji a pozatym potrafi byc bardzo goraca i wtedy wcale nie jest tak milo chodzic po miescie - czlowiek marzy tylko o jakims morzu lub jeziorze - przynajmniej ja :). A w kinie nadal nie bylam:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Ex, może niech Ci dadza tę luteinę albo Duphaston, kilka tabletek i dostaniesz @. A co do Twoich wyników jestem pewna że będą ok i caly czas trzymam kciuki! ja jutro do dr na USG, zobaczyc jak to wszystko wyglada po @, jutro 13dc wiec moze pecherzyki jakies beda czy co:) Mam nadzieję, że endo ladnie sie odbydowalo i ze wszystko bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
hej dziewczyny, no wiec na dzien kobiet dostalam okres. w koncu! brzuch boli mnie niesamowicie i miesiaczka jest bardzo obfita. Jak tam u was? jak starania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulezakowanych
Wspaniale wiesci i jak na czasie:) 3mam kciuki aby nastepny okres sie spoznil:) czy to jeszcze za wczesnie na starania? Kiedy odbierasz wyniki badan sluzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
ja czekam na wyniki badan genetycznych, badania sluzu minie robili. Na wyniki pewnie tak do konca marca jeszcze poczekac musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Cześć Kochane Koleżanki.. Ja własnie dziś mam owulacje sprawdzoną na usg ;) Oczywiscie mąz już mnie przytulił i bede czekała na pozytywne wiadomości :)...chociaz sama w to nie wierze, mysle,że znowu trudno bedzie zajsc w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Hej dziewczynki:) Ja zaniechalam monitringu wiec naWET NIE WIEM CZY W OGOLE MIALAM OWULACJE:) cHYBA DAM SOBIE CHOC NA POL roku spokoj z monitoringiem i IUI a jak nie zaskocze, od września powrót do IUI. Teraz też wydaje mi się ze będzie trudno mi zajść:( ale chociaz się uwolnię na chwilkę od tych ciągłych badan. namanowcach, mam nadzieję, że skuteczne będzie przytulanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
ja tez nic nie monitoruje, chce spontana jak ostatnio, tak jest lepiej dla psyche. jestem terazpo okresie i bedziemy sie przytulac jak tylko bedziemy mieli na to ochote, a owoc tego moze jakis bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Milva31 tak jak wcześniej ktoś napisał chodzi o to myślenie o ciązy. Ale nie da sie wyłączyć i myslec o czyms innym. Sama nie wiem czy cos z tego będzie :( znowu ...co za życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
cześć! cały czas czytam ale nie mogłam się odważyć napisać aż do dzisiaj. Ja poroniłam w 20tc+2 (+5.08.2009) to było coś strasznego nie spodziewałam się choćby dlatego że czułam się świetnie. Zaczęły odchodzić mi wody i miałam 2 cm rozwarcia. w szpitalu powiedzieli że nie mam szans a dzidzia nawet jak przeżyje to będzie niedorozwinięta. Synek nie przeżył porodu. Strasznie było ciężko ale mamy już dziecko i Miłoszek bardzo nam pomógł. Po trzech m-cach mogliśmy zacząć starania ale lekarka mówiła że ma się nie nastawiać więc pełen luz. A tu miła niespodzianka w pierwszym cyklu. Teraz jestem w 18 tc+6 i liczę na szczęśliwe rozwiązanie czego i wam życzę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Olasz, głęboko Ci wspólczuje,że musiałas to przezywać..jak czytam takie wypowiedzi jak Twoja to rodzi się we mnie nadzieja,ze moge byc matką..powiedz..czy nagle się wyłączyłas i dostałaś od losu Miłosza czy wciąż o tym myślałas by zajść w ciązę? Czy w ogole czułąs się tak samo jak w pierwszej ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
Miłoszek skończył 4 latka, a ja straciłam Konradka w drugiej ciązy. Pisałam o tym że właśnie mam tyle szczęścia że mam już synka dla którego musiałam stanąć na nogi choć nie było to proste . Pomógł mi też mąż. Teraz prawdopodobnie też będzie synek ale strasznie mi ciężko po tym co się stało bo mówią że wystarczy przetrwać 12 tc a ja wiem swoje...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Poza tym mnie to forum bardzo pomogło, swoje poronienie potrosze traktowałam jako porażke - jeszcze nie zaczełam być matką a już nie umiałam uchronić swojego dziecka- wstydziłam się o tym mówic, szukałam kogos kto przezył to co ja. Jeśli ktos sie dowiedział,że poroniłam to nagle okazywalo sie ze ONA tez poronila, JEGO zona tez, JEJ kolezanka tez. Teraz czekam na swój cud ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
rzeczywiści też tak miałam okazało się że w koło mnie jest mnóstwo kobiet, które przeżyły podobne historie. Ja sama się nie obwiniałam , bo wiem że robiłam wszystko co dobre dla dzidzi. Zmuszałam się do owoców po których nawet godzinę nad kibelkiem wymiotowałam (w każdej ciąży wymioty do 16tc). Ale zdarzały się osoby cytuję:"co zrobiłaś, że straciłaś tak późno" to było dopiero straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
Olasz - też jak Ty i każda z nas bała się, buntowała,próbowała sobie to jakoś wytlumaczyc...jak Ty uważam ze zajśc w ciąże to jedno a ją utrzymać to drugie, wiem też,że jak już znowu zaje to będe wciąż drżałą czy moje dziecko przezyje 5 tydzień, 8, 12 ...u mnie dodatkowo mam kolezankę ktora zaszla w ciaze w tym samym czasie co ja i juz ma piekny brzuch a ja musze w pracy sie temu przygladac ;( dla zadnej kobiety to nie jest proste,nie jest tez proste wyskrobac z siebie odrobine nadziei ze bede w ciazy jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
akurat w tej rozmowie slowo 'wyskrobac' jest dalece nie na miejscu, przepraszam - jakos tak głupio napisalam, nie zastanowilam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
też miałam tak samo u mnie dwie koleżanki z pracy były w ciąży już urodziły 16 i 19 luty ja miałam termin na 28.12.2009. Coś strasznego zwłaszcza, że jedna z nich wcale nie dbała o ciąże i ciągle narzekała że brzuch za duży itp. byłam strasznie zazdrosna o każdą kobietę, która miała brzuszek ciążowy a ja nie...ale to juz za mną teraz tylko do 17.08 i bede szceśliuwa tobie tez z całego serca życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namanowcach
dziękuję Kochana - mam nadzieje,że wreszcie bede mamą - a powiedz mi tylko czy podczas ponownych starań mysleliscie : 'poddajemy sie niech sie dzieje wola nieba' czy uparcie staraliscie się z myslą,że pragniesz dziecka? ( mnie to dreczy bo mowia ze wszystko przez myslenie sie blokuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
nie myślałam wcale,że to już, bo strasznie się bałam ,że jeszcze za wcześnie. Jeden lekarz mówił 3 m-ce inny 4-5 a jeszcze inny pół roku. My zaczęliśmy po 3 m-cach bo wszyscy mówili że są problemy z zajściem więc wcale o tym nie myślałam. Miałam nadzieję , że zajdę w ciągu 6 m-cy a tu miła niespodzianka. muszę na chwilkę odejść ale jeszcze wrócę...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×