Ile razy myjecie wanne ,prysznic w ciagu tygodnia?

Ubieracie do mycia rękawiczki jednorazowe?

Ja myję za każdym razem kiedy kiedy chcę się wykąpać (czyli mniej więcej co 3 dni), w inne dni biorę prysznic

Eliza - jeśli już to zakładacie. Ja nie

przed kazda kapiela - codziennie

zawsze sprzatam w rekawiczkach przecies to jest chamia :o te cify, domestosy itp

no tak , zakładacie :P

Ja kurcze dlugo nie zakladalam,ale ktoregos dnia moje rece strasznie spuchly,naskorek doslownie sie sypal i zaczelam nakladac.no i przeszlo

ja raz na 2 tyg. domestosem I jest ok Nie ma co przesadzac z ta chemia Wymyjecie codziennie potem siedzicie w tej wannie z woda i tymi resztkami chemii codziennie Zawsze cos tam z tej chemii zostanie,jest bardzo silna Brud nie zabija,chemia moze..

Po kazdej kapieli dokladnie spłukuje wanne ,dokladnie myje raz w tygodniu cifem i gabka ,chyba,ze uzywam do kapieli oliwki to wtedy częściej.za to kibelek i uwywalke co 3 dni.

dla mnie codziennie to tez bardzo gruba przesada Bo po co? raz na tydzien lub dwa max Po co sie truc ta chemia..Wanne juz po jednym myciu macie brudna?

moze sie kapia raz na tydzien i dlatego maja osad:)

U mnie jest tak ze to maz jest odpowiedzialny za czystosc w lazience i zawsze w sobote dokladnie wszystkow lazience czysci. Ja co 2 dni myje umywalke i podlogi w domu. Codziennie odkurzam . W sumie w srode i w sobote staram sie zrobic takie generalne sprzatanie ale przewaznie tylko w sobote tak porzadnie sprzatam. Mysle, ze mycie wanny codziennie jest gruba przesada:P Ja znam inne znacznie przyjemniejsze formy spedzania wonego czasu niz mycie wanny. ;)

bez przesady codziennie, chyba was pojebalo

To chyba w dużej mierze od wody zależy. Jak mieszkałam z rodzicami, to każdy po kąpieli mył wannę (czyli w ekstremalnym przypadku nawet 4 razy dziennie). Nie mówię tu o szybkim myciu, ale jak się poleżało ze 20minut czy więcej to zawsze (!) zostawał brzydki ślad tam, gdzie kończyła się woda. Mydło z twardą wodą wytwarza osad. Teraz mieszkam sama, mam prysznic, wodę mam miękką i używam żelu a nie mydła. Staram się myć brodzik raz w tygodniu, ale czasem mi się nie chce, to nawet dwa tygodnie (parę razy się zdarzyło) - i to też nie dlatego, że wygląda na brudny, tylko jakoś tak dla przyzwoitości, wydaje się że raz w tygodniu to sensowna częstotliwość ;)

zrezygnowalam z ostrych srodkow bo mam 3 letnia corke ktorej nie pozwole sie myc w brudnej wannie. ja sama nie wejde do zasyfinonej wanny wiec na gabke do tego przeczaczona kropka plynu do kompania i cala wanne myje po ostatniej osobie(sa 3 osoby)

jak wam się nie chce myć wanny to najlepiej wypierdolcie ją i po problemie

"kompiesz" sie to przy kompie,a w wannie się kąpiesz :P

ja jak mialam wanne mylam ja co 2 dni...tak dla chigieny teraz mam kabine a ja trzeba myc jeszcze czesciej.....osad na drzwiach kabiny i w brodziku tez jest go nie mniej niz w wannie....

i rekawiczki zakladam poniewaz myje wszystko cilit bangiem a to jest bardzo wyzerajace ale i dobre potem plukam i myje proszkiem ajax a potem znowu dokladnie plukam....lsni jak lustro hehe

gora 2 razy w tygodniu myje jakims srodkiem zracym:) A tak to po kazdej kapieli wanna jest plukana.

a czyszczę porządnie z raz na tydzien

Mam taką wannę http://dekori.eu/riho-lusso/486-lusso-170x75. html, myję zwykle raz w tygodniu, czasem nawet rzadziej. Codzienne mycie niekoniecznie musi pomagać. Ja zresztą nie mam czasu. Rzadziej można do mycia użyć specjalnego żelu do powierzchni akrylowych, albo zwyczajnie: woda, ocet cytryna...