Zbyt długi stosunek.

Dobra. Swoje problemy staram się rozwiązywać sam, więc to, że to napisałem tu, jest drastycznym posunięciem, ale nie mam pojęcia, co z tym fantem zrobić. Nie dochodzę podczas seksu. Dziwne, straszne, złe i niedobre. Zwłaszcza po drugiej-trzeciej godzinie uprawiania miłości, kiedy partnerka wygląda jak by miała stan przedzawałowy połączony ze skrajnym wyczerpaniem, a ja się nawet się dobrze nie spocę, pomimo tego, że nie nie oszczędzam sił... Nie jest żywym drewnem- ma płomienny temperament, jest świetna, działa na mnie najbardziej ze wszystkich, z którymi byłem... I powiedzmy szczerze, że żywię do niej piękne uczucie. Czy ktokolwiek ma może jakiś sposób na "przyspieszenie" dojścia faceta?

a moze jest zbyt luzna i za slabo czujesz? zwlaszcza po godzinie czy dwoch...

No, właśnie nie jest za luźna, ani za mało nie czuję...

a kochacie sie w gumce czy bez ? bo gumka jakby nie patrzec tez w jakis sposób powoduje wydłużenie stosunku , w końcu to ucisk

Na początku z, później przeszła na tabletki.

no to dziwne bo bez gumki powinno Ci być jeszcze przyjemniej może masz jakąs blokade psychiczną ? a kiedy sie kochacie oralnie nie masz problemu z dojściem ?

a z innym kobietami jak bylo? dochodziles czy tez nie?

Też nie dochodziłem z innymi. Ale inne to były powiedzmy sobie szczerze- jednonocne wybryki, które podbijały mi ego widząc to, że partnerka jest na skraju wytrzymałości po n-tym orgazmie. Oralnie też nie dochodzę tak bez wspomagania, ale po tej porcji seksu, 20 minutowy handjob i w ostatnie 5 minut wspomagany oralnie- i dochodzę.

no to ja bym poszła na twoim miejscu do seksuologa , podagaj , powiedz w czym problem , bo może problem nie leży tylko w twojej głowie

Właśnie gdybym miał jakikolwiek defekt w postaci nieczułości żołędzi- poszedł bym bez wahania. Sęk w tym- że czuję. Czuję wszystko, jest mi za przeproszeniem- zajebiście przyjemnie, ale nie ma końca, nie mam blokady psychicznej, że a co by było gdyby, bo gdybym ją miał, to równorzędnie występowały by zapewne problemy ze wzwodem...

no to nie mam pojecia .. skoro mówisz że to nie blokada psychiczna i twierdzisz że jestes zdrowy .. no to nie wiem gdzieś tkwi problem , ja bym jednak zaryzykowała pójście do seksuologa

Przed wędrówką do łapiducha, spróbuję może z jakimś żelem potęgującym doznania. W sumie- jej 5 orgazmów w te, czy we wte różnicy już raczej nie zrobi, a może na mnie zadziała... Jakieś może doświadczenia w stosowaniu tego?

ja kiedys używałam takiego żelu (durex) z myslą o sobie bo byłam spieta i miałam problem z dochodzeniem przy (tym akurat ) chłopaku i najpierw myslalam że to nie działa bo zrobiłam sie tylko bardziej mokra ale po mniej wiecej 3 minutach zaczełam wszystko odczuwac bardziej i wtedy sie udało udało sie pierwszy raz z tamtym partnerem:) wiec warto spróbowac

No, to może i to będzie jakieś rozwiązanie... Ona nie ma najmniejszych problemów z dojściem, chociaż na samym początku mieliśmy problem, żeby się zgrać- może to zabrzmi narcystycznie, ale połączenie długo+dużo, daje naprawdę ciekawe rezultaty... ;) Ale, jeżeli następnym razem dojdę- to zarejestruję się tu, i będę starał się pomagać innym.

może i partnerka sie ucieszy hehe bedzie miała jeszcze wiecej orgazmów :D

Nie wiem jak się zwrócić, co by się za bardzo nie spoufalać, i zabrzmiało całkiem naturalnie. Droga Użytkowniczko- i tak dochodzi około osiemnastu razy, pochwowo. Przynajmniej- tak było wczoraj...

blokada ALE przed zakonczeniem stosunku....jest Ci ogromnie przyjemnie i nie chcesz konczyc - tez tak moze byc

Właśnie nie ma obawy... Jestem całkowicie otwarty, chcę jej przyjemności, i egoistycznie swojej. A ona chce, żebym ja był szczęśliwy, i żebym doszedł. Chciało mi się szaleć i zbierać doświadczenia, to teraz mam problem.

osiemnastu ! moj boże ta twoja kobietka to ma szczeście hehe też bym tak chciała .. chociaż może nie bo ja po 5 juz nie mam siły :)

Fak szyt! Wpadłem na rozwiązanie. Może po prostu jestem przemęczony? Dwa kierunki na studiach dziennie, dwie prace- dorywcza i weekendowa, umiarkowane picie i uzależnienie od tytoniu- sęk w tym, że inaczej nie umiem...

wiem w czym tkwi problem :hura: napisałeś zachciało mi sie zbierac doswiadczenia wydaje mi sie że otrzymywałes tak silne bodźce podczas zbierania tych doświadczen że teraz bliskośc twojej kobiety wystarcza Ci do tego zeby było zajebiście ale nie wystarcza do osiagniecia tego finału może poszukajcie nowych inspiracji pomysłów itd. nie wiem może sie myle ale spróbuj

Wpadacie w rutynę a seks to nie rąbanie drzewa.Im dłużej tym lepiej,to nie zawsze się sprawdza.Stworzenie nastroju ,pieszczoty,nowe pomysły i poznanie potrzeb partnera to droga do sukcesu.To jakość a nie tylko ilość decyduje o satysfakcji.Może szczera rozmowa na temat swoich potrzeb i realizacja wzajemnych fantazji rozwiąże problem.

a to tez może byc przyczyna ale... gdyby to było przyczyną to czy w ogóle by Ci sie chciało kochać ? tymbardziej tak długo ? ja jak jestem zmeczona to raczej nie mam ochoty

18 orgazmow ........ dzieci idzcie juz spac :O

A odpowiadając na pytanie jakie są sposoby kobiet na szybkie dojście faceta, to zna je tu duża rzesza kobiet na tym forum.I nie urażając nikogo,każda co z tego żyje.

Villy- właśnie w tym nie ma rutyny... Zawsze czymś sobie to umilamy, kombinujemy... O rutynie nie ma mowy... Niuńka- sęk w tym, że podczas mojego pierwszego razu, który był z dobre dwa lata temu- doszedłem po długim czasie. Później był wielki dołek, bo się rozstałem z poprzednią, no, i około półtora roku temu postanowiłem poszaleć- było tak samo, ale i styl życia był taki sam. I zapewne to zabrzmi równie abstrakcyjnie, co te osiemnaście- ale podbiegnięcie na przystanek autobusowy bardziej mnie męczy, niż takie igraszki. Ok- zaczniemy od rzucenia papierosów- przynajmniej zamiast truć się smołą, kupię sobie ten mądry wynalazek chińskich rączek dostarczający nikotynę w inny sposób. njbhvg- Nie oceniaj wszystkich swoją miarą, a tym bardziej nie nazywaj ludzi z problemami dziećmi.

Villy- tajemnicy poliszynela nie zdradzą na to wygląda...

sorry, ale te 18 razy to pojechana bajka :O...albo ci wkreca, ze doszla, bys przestal chociaz na chwile :O moj stosunek z facetem trwa od 2 min do max 15-20 i szczerze mowiac...nawet nie chcialabym dluzej :O - a juz na pewno nie 2,3 godziny :O wydaje mi sie, ze taka twoja natura. jestes dluuuugodystansowiec i tyle.

Wie, że kłamstwa nie znoszę. A udawane odróżniam... Kwestia dobrania się i umiejętności. Ale jeżeli mamy nie karmić naszej mentalności i trolli nazywających mnie dzieciakiem ssącym kciuka- zmniejszmy liczbę do siedmiu. Bardziej prawdopodobne?

Jezu jakim ty jesteś narcyzem. Gdyby twoja partnerka miała 18 orgazmów to pewnie by padła ze zmęczenia :P Straszne masz te problemy tylko chwalisz się czy się żalisz? :P