Zrobiłam sobie pracowników z brata i bratowej!!!

Mam własną firme:) Mam własny duży dom:) Moj brat mieszka u mnie ze swoją rodziną, bratowa sprząta,gotuje,prasuje,pierze,chodzi na zakupy,itd. Brat pracuje w mojej firmie jako kurier, jeszcze na zmiane z bratową zajmują się w moim domu albo ogrodem albo odśnieżaniem, i na dodatek zajmują się też moim dzieckiem na zmiane z moimi rodzicami(bo rodzice również u mnie mieszkają), przyjełam do siebie brata z żoną i trójką ich małych dzieci.

a sen nadal trwa przebudz sie , już prawie 10 godzina :)

no i co ? żalisz sie czy chwalisz ?

aleś Ty pojebana :O

Ani nie żale:) ani nie chwale:) Opisałam tutaj swoją sytuacje, i nie wiem czemu wy to z takim niedowierzaniem traktujecie? i nie wiem czemu nie którzy się aż tak oburzają. Skoro oni stracili prace i dach nad głową to im pomogłam i przyjełam ich do siebie, dając im jeszcze prace. Coś w tym złego?:)

to Ty im płacisz za to co robią?

No powiedzmy że im płece:) Brat pracuje w mojej firmie jako kurier:) Na zmiane z żoną zajmują się albo ogrodem albo odśnieżaniem, bratowa oprócz tego zajmuje się moim domem, a dom jest duży. Płace także za takie rzeczy jak chociażby książki ich dzieci do szkoły.

* płace

ale ja nie o to pytam, tylko czy im płacisz za to pracę, którą wykonują w domu?

fantazja, to fantazja jest od tego ;)

Owszem:) Dostają dodatkowe pieniądze:) W każdym bądź razie napewno dobrze na tym wychodzą.

tak dziala kapitalizm.

c ze swoim bratem i bratowa , chetnie zrobilabym sobie z nich sluzacych :D :D :D :D :D :D :D

no to git, jak im to pasuje...

trzeba wziać pod uwagę , że to właśnie autorka jest tą bratową :D

To znaczy za bardzo im to nie pasuje:) ale innego wyjdźcia nie mają, brat stracił prace, stracili także mieszkanie(które zajął komornik), więc zostaliby bez niczego, to ja jako jedyna postanowiłam im pomóc:)

to nie jest pomoc, tylko żerowanie na ich trudnej sytuacji, mylisz pojęcia moja droga, ciekawe jakbyś Ty się czuła, będąc na ich miejscu?

i ??? a co ty robisz? skoro oni wszytko robią

same wulgaryzmy - zapewniam cię że się mylisz:D, nie wiem co wy widzicie w tym złego, to że postanowiłam rodzinie pomóc to tylko dobrze o mnie świadczy:)

nie ma to jak "pomóc" rodzinie gdybyś była uczciwa to płaciłabyś im normalnie ( powtarzam normalne nie jałmużną ) pensje do nich należałaby decyzja czy nadal chcą mieszkać u ciebie i płacić np za podnajem czy nie nie czuli by się ani wykorzystywani ani na łasce

a ja zapewniam cię , że fantazjujesz :D

Ja mam własną firme którą prowadze:) Mam więc wiele obowiązków, ja na nikim nie żeruje. Oni mieszkają u mnie i nie muszą nawet rachunków płacić.

To znaczy za bardzo im to nie pasuje ale innego wyjdźcia nie mają jeszcze raz powtórzę nie ma to jak "pomóc" rodzinie no ale takich jak ty jest trochę na tym świecie czasem nawet gorszych

ike- trudno sie nie zgodzic.

po co o tym pisac to nie zadna sensacja juz lepiej popiszcie o analu, niechcianej ciazy itp :p

wiesz co, to juz chyba wolalabym od Ciebie brac normalna pensje i placic czesc rachunkow, a tak,to robisz z nich parobków, przynajmniej mieliby oplacane skladki

Ike - oni nie czują się "wykorzystywani" Sami nawet stwierdzili że odpowiada im taki układ. Dla nich to też jest bardzo wygodne, nigdy nie narzekali, a już od tego czasu kiedy u mnie mieszkają mija prawie 2 lata.

mi też by odpowiadał gdybym nie miała innego wyjścia każdy układ wtedy by mi odpowiadał;)

Pasować im nie pasuje, ale nie narzekają jak dostają pieniądze, to co mają robić. Miny mają nie zbyt zadowolone, ale się z tym godzą. I siłą rzeczy odpowiada im taki układ:)

widzisz, sama dostrzegasz ze cos tu nie tak, mylisz przymus z dobrowolnoscia