Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

będę głodowała do 45 kg

Polecane posty

takajedna20 -proszę bardzo kochana :) wstaję o 7 i jem śniadanko- 3-4 kanapki z wędlinką , do tego herbata-nie unikam cukru :) następny posiłek ze względów pracy ok godz 11 - pączek lub bułka słodka,jabłko, do tego soczek owocowy. Pózniej ok godz 13 znów 2 kanapki , najlepiej z sałatką i pomidorkiem do tego jakiś batonik plus woda mineralna. Obiadek ok 16-17 - jakas zupka i drugie danie. I kolacja ,wiem ,że bardzo pózno,ale nie umiem chodzić spać głodna- ok 19. To już w zależności od tego na co mam ochotę,bardzo często jem wtedy sałatkę grecką, absolutnie nic ciężkostrawnego bo nie mogę po tym spać ;) i oczywiście picie-soki,woda cokolwiek. Wciąż chce mi się pić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SummerNight - to jednak mało zdrowa dieta (kanapki 2 razy dziennie i jeszcze coś słodkiego?) - ale kazdy organizm jest inny - masz szczęście, ze Tobie słuzy. Też znałam osobę, która żarła duzo (nawet na moich oczach, codziennie - bo z nią pracowałam) - a chuda była jak patyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację dziewczynki,że na pewno nie jadam zdrowo i przepisowo,ale wynika to poprostu z braku czasu. Sama się dziwię jak to jest ,że nie licze kalorii i nic z tych rzeczy,a naprawdę nie mogę przytyć. Niewiem od czego to zależy.Każdy ma chyba swoje predyspozycje dla takiego stanu rzeczy. Ja jem wtedy gdy jestem głodna i to mi wystarcza. I współczuję tym, którzy mimo tego,że się ograniczają , nie mogą dojść do upragnionej wagi. To musi być trudne wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie pisałam bo nie miałam czasu i połączenia z internetem :) Dzisiaj oficjalnie zaczęłam "coś" robić w kierunku mojej upragnionej wagi, bo niestety sama nie przyjdzie. W moim przypadku (tak przyznaje z bólem serca) restrykcyjna głodówka nie zdaje egzaminu bo o 16.00 nadchodzi mnie kryzys. Dzisiaj "zjadłam: 200 kalorii (kawa czarna, kawa czarna+cukier+mleko 2%) Spaliłam na orbiterku 141 kalorii, a ćwiczyłam 46 minut :P jeszcze brzuszki i skakanka, ale to wieczorem bo padam z nóg:D pozdrawiam sojuszników i antysojuszników mojego irracjonalnego pomysłu na życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Stołka odświeżona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×